Francja, a potem narody Insze wszytkie nawykły na swe spólne szkody Złej, przeklętej nauki: ten ją w formie leje, Skoro kruszec roztopi i w piecu rozgrzeje; Ten zaś wierci żelazo i więtszą i mniejszą Robi, jako mu się zda, lżejszą i ważniejszą, Ten półhakiem, a ten ją mianuje rusznicą, Ten muszkietem, a ten ją zowie hakownicą.
XXV.
Słyszę, że jako wielkiem albo będzie małem, Drudzy je krzczą to polnem, to burzącem działem, Któremu, gdzie przechodzi, wszytko ustępuje, Które stal tłucze, mury rozwala i psuje. Wszytkich broni, co ich masz, do szable pozbywaj, A na muszkiet się
Francya, a potem narody Insze wszytkie nawykły na swe spólne szkody Złej, przeklętej nauki: ten ją w formie leje, Skoro kruszec roztopi i w piecu rozgrzeje; Ten zaś wierci żelazo i więtszą i mniejszą Robi, jako mu się zda, lżejszą i ważniejszą, Ten półhakiem, a ten ją mianuje rusznicą, Ten muszkietem, a ten ją zowie hakownicą.
XXV.
Słyszę, że jako wielkiem albo będzie małem, Drudzy je krzczą to polnem, to burzącem działem, Któremu, gdzie przechodzi, wszytko ustępuje, Które stal tłucze, mury rozwala i psuje. Wszytkich broni, co ich masz, do szable pozbywaj, A na muszkiet się
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 232
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
pod samym obłokiem. Czczę: bowiem waszej boję się potęgi, W której animusz sforcujecie tęgi I humor stopniem wyniosły i hardy Na uciśnienie niższych i dla wzgardy. Czczę, bo się boję waszych darmostojów Przy niedostępnych drzwiach bram i pokojów, Abym się na raz nie naraził grzbietem Albo od draba nie wziął w bok muszkietem. Albo żeby mi hajduk nie dał w zęby, Albo za prawdę nie przerzezał gęby, Albo przez wzgardę równości w chudobie Na strony pięścią nie obito obie. Albo żeby mnie żonek waszych wnioski Przez uciśnienie nie wypchały z wioski, Sprawiedliwości kiwając paskudnie: Wprzód chudy zdechnie pies, niż tłusty schudnie. Albo
pod samym obłokiem. Czczę: bowiem waszej boję się potęgi, W której animusz sforcujecie tęgi I humor stopniem wyniosły i hardy Na uciśnienie niższych i dla wzgardy. Czczę, bo się boję waszych darmostojów Przy niedostępnych drzwiach bram i pokojów, Abym się na raz nie naraził grzbietem Albo od draba nie wziął w bok muszkietem. Albo żeby mi hajduk nie dał w zęby, Albo za prawdę nie przerzezał gęby, Albo przez wzgardę równości w chudobie Na strony pięścią nie obito obie. Albo żeby mnie żonek waszych wnioski Przez uciśnienie nie wypchały z wioski, Sprawiedliwości kiwając paskudnie: Wprzód chudy zdechnie pies, niż tłusty schudnie. Albo
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 179
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
języku. 4-5. Jus Canonicum. 5-6. Dialectica. 6-7. Język włoski. 7-8. Wieczerza przy bytności Dyrektóra, Który wespół z nimi jada a potym Pacierze.
Po obiedzie Od 2 do 3. 3-4. Fechtowanie – Także skakanie Satyrskie Eksercytunek Piką, Chorągwią Muszkietem albo Fuzją 4-5. Jus publicum, przy Którego Eksplikacyj Oraz ad Jus Natura Gentium et Feudale reflectitur. 5-6. 6-7 Tańcowanie.
Dla tym większej wiary pomienionej Jego Cesarskiej Mości Pieczęcią pieczętowana z Wiednia d. 5 Decembris. 1726.
ięzyku. 4-5. Jus Canonicum. 5-6. Dialectica. 6-7. Ięzyk włoski. 7-8. Wieczerza przy bytnośći Dyrektora, Ktory wespoł z nimi iada a potym Paćierze.
Po obiedźie Od 2 do 3. 3-4. Fechtowanie – Także skakanie Satyrskie Exercytunek Piką, Chorągwią Muszkietem álbo Fuzyą 4-5. Jus publicum, przy Ktorego Explikacyi Oraz ad Jus Natura Gentium et Feudale reflectitur. 5-6. 6-7 Tańcowanie.
Dla tym większey wiary pomienioney Jego Cesarskiey Mośći Pieczęćią pieczętowana z Wiednia d. 5 Decembris. 1726.
Skrót tekstu: NotAk
Strona: 29
Tytuł:
Notifikacja o niniejszym Królewskiej Akademii Rycerskiej w Legnicy postanowieniu
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Karol Wilhelm Gras
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1749
Data wydania (nie później niż):
1749
nie trać go, poczekawszy Minie. 117. DO DRUGIEGO
Nie odmieni troje M w herbie twojej miny: Mizernyś, Mały, Marny, nie masz odrobiny Marsa ani Minerwy, prócz Mamony trochy; Jako w urodzie, tak w twym rozumie przepłochy: Nie wiesz, co Miecz, co Multan, czym Munsztuk z Muszkietem Różni się, nie dźwigałeś, jak żyw, zbroje grzbietem. Maszty, Maty, Materac, Młynek, Mąka ze rży — To twój herb, to twojego szlachectwa się dzierży. Odmień na K troje M, dobrzeć radzę, wierę, W sygnecie, boś Kiep, Kutwa, Kaleka, literę. 118
nie trać go, poczekawszy Minie. 117. DO DRUGIEGO
Nie odmieni troje M w herbie twojej miny: Mizernyś, Mały, Marny, nie masz odrobiny Marsa ani Minerwy, prócz Mamony trochy; Jako w urodzie, tak w twym rozumie przepłochy: Nie wiesz, co Miecz, co Multan, czym Munsztuk z Muszkietem Różni się, nie dźwigałeś, jak żyw, zbroje grzbietem. Maszty, Maty, Materac, Młynek, Mąka ze rży — To twój herb, to twojego szlachectwa się dzierży. Odmień na K troje M, dobrzeć radzę, wierę, W sygnecie, boś Kiep, Kutwa, Kaleka, literę. 118
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 449
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
najdalej w ciągu trzech niedziel do wojska jego pod dyrekcyją hetmanów nie stawią, tedy za nieprzyjaciół ich Rzeczypospolitej całej mieć będzie i znosić jako buntowników z swymi wojskami nie zaniecha.
Tu dopiero wojsko dowiedziawszy się o tym, rzyźwiej o sobie myśleć poczęło, a nowy między z sobą obmyśliwszy porządek i przy każdym konnym towarzyszu piechotnego z muszkietem mieć kazawszy, pod Zawichostem kupiło się i już jak na wojnę prawie przeciwko królowi gotowało się. W tym Leszczyński, arcybiskup gnieźnieński, i książę Czartoryski, biskup kujawski, uskramiając wojsko, już jako od samych siebie nie od króla wysłani, przyjechali i o intencji królewskiej przeciwko wojsku zajątrzonej snadź dawnej informowali, a bardziej w
najdalej w ciągu trzech niedziel do wojska jego pod dyrekcyją hetmanów nie stawią, tedy za nieprzyjaciół ich Rzeczypospolitej całej mieć będzie i znosić jako buntowników z swymi wojskami nie zaniecha.
Tu dopiero wojsko dowiedziawszy się o tym, rzyźwiej o sobie myśleć poczęło, a nowy między z sobą obmyśliwszy porządek i przy każdym konnym towarzyszu piechotnego z muszkietem mieć kazawszy, pod Zawichostem kupiło się i już jak na wojnę prawie przeciwko królowi gotowało się. W tym Lesczyński, arcybiskup gnieźnieński, i książę Czartoryski, biskup kujawski, uskramiając wojsko, już jako od samych siebie nie od króla wysłani, przyjechali i o intencyi królewskiej przeciwko wojsku zajątrzonej snadź dawnej informowali, a bardziej w
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 331
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000
ponczoszki Angielskie, ale niebyły z tak sztamlettu foremnego. B. A iż Bohatyr straszny, miał się urodzić tego wieku czwartego, tedy one żywota tego przędły Sztamlett, nie złota, nie srebra, nie miedzi ale stwardego żelaza i stąd pochodzi, kiedy on pluje, tedy nie plunie, chyba arkabuzem, moździerzem, muszkietem, albo Niemiecką kobyłą. T. Proszę, proszę, mój wielki Dobrodzieju, racz Wmć plwać tam precz w lewą albo prawą stronę, żebyś mi zaś Wmć karabinem, albo Moździerzem jakim nie plunął, i nie dał szkaradnie między oczy. B. Nu, ponieważ żeś z rozumiał sprawę i niezostawa,
ponczoszki Angielskie, ále niebyły z ták sztamlettu foremnego. B. A iż Bohátyr strászny, miał się vrodźić tego wieku czwartego, tedy one żywotá tego przędły Sztámlett, nie złotá, nie srebrá, nie miedźi ále ztwárdego zelázá y ztąd pochodźi, kiedy on pluie, tedy nie plunie, chyba árkábuzem, mozdźierzem, muszkietem, álbo Niemiecką kobyłą. T. Proszę, proszę, moy wielki Dobrodźieiu, rácz Wmć plwáć tám precz w lewą álbo práwą stronę, żebyś mi záś Wmć kárábinem, álbo Mozdźierzem iákim nie plunął, y nie dał szkárádnie między oczy. B. Nu, ponieważ żeś z rozumiał spráwę y niezostawa,
Skrót tekstu: AndPiekBoh
Strona: 28
Tytuł:
Bohatyr straszny
Autor:
Francesco Andreini
Tłumacz:
Krzysztof Piekarski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
raz aż do dna gruntowałam śmiele, Gdy na okrętach fale ludzi gnębią, Ja im w przepaści wprzód miejsce uścielę,
Jednych pozwalam chwytać wielorybom, Drugich posyłam przepaścistym szybom. Bywam na łowach, bo gdy Karol szósty, Cesarz polował z swoim faworytem, Jam się ukryła między gęste chrosty, Pan chciwy łowić z muszkietem nabitem, Stojąc, jam na cel stawiła Książęcia, Strzelił weń zamiast dzikiego zwierzęcia. Bywam w Klasztorach u wszech Zakonników, Znają mnie różnych reguł Zakonnice, Nie minę w ciemnych skałach Pustelników, Wiem gdzie się kryją święte Pustelnice, Bywam pod ziemią, gdzie kto kruszce kopie, Najskrytsze miejsca wyśledzę wytropię. Jednym
raz aż do dna gruntowałam śmiele, Gdy ná okrętach fale ludzi gnębią, Ja im w przepaści wprzod mieysce uścielę,
Jednych pozwálam chwytać wielorybom, Drugich posyłam przepaścistym szybom. Bywam ná łowach, bo gdy Karol szosty, Cesarz polował z swoim faworytem, Jam się ukryła między gęste chrosty, Pan chćiwy łowić z muszkietem nábitem, Stoiąc, iam ná cel stáwiła Xiążęcia, Strzelił weń zámiast dzikiego zwierzęcia. Bywam w Klasztorach u wszech Zakonnikow, Znaią mnie rożnych reguł Zákonnice, Nie minę w ciemnych skáłach Pustelnikow, Wiem gdzie się kryią święte Pustelnice, Bywam pod ziemią, gdzie kto kruszce kopie, Náyskrytsze mieysca wyśledzę wytropię. Jednym
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 257
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
, diebus maii accessit
Hakownica osady Piotra ślusarza, w czarnej oprawie, z zamkiem krzosowym. Rura półgraniasta. Na końcu gałka. Z jednym przykładem. 1692, d. 14 aprilis accessit
Hakownica ze Lwowa od P. Ciężkowskiego, w szarej oprawie, z zamkiem kołowym. Rura z wirzchu graniasta, wewnątrz gwintowana; z muszkietem nowym, łoże kością nabijane misterną robotą, w skarbcu położony jest. 1692, d. 4 maji accessit z Jaworowa od P. Bieleckiego
Hakownic 12, w czarnej, Samborskiej, osadzie, między któremi jedna najdłuższa rura, jej wpół graniasta, zielono malowana. W dwóch rury same graniaste. Wszystkie z dwoma przykładami.
, diebus maii accessit
Hakownica osady Piotra ślusarza, w czarnej oprawie, z zamkiem krzosowym. Rura półgraniasta. Na końcu gałka. Z jednym przykładem. 1692, d. 14 aprilis accessit
Hakownica ze Lwowa od P. Cieszkowskiego, w szarej oprawie, z zamkiem kołowym. Rura z wirzchu graniasta, wewnątrz gwintowana; z muszkietem nowym, łoże kością nabijane misterną robotą, w skarbcu położony jest. 1692, d. 4 maji accessit z Jaworowa od P. Bieleckiego
Hakownic 12, w czarnej, Samborskiej, osadzie, między któremi jedna najdłuższa rura, jej wpół graniasta, zielono malowana. W dwóch rury same graniaste. Wszystkie z dwoma przykładami.
Skrót tekstu: AkZbrojGęb
Strona: 138
Tytuł:
Inwentarz akcesyjny zbrojowni zamku Żółkiewskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
umiejętności. Lecz konny/ jednym tylko otwartym/ dobry polem: Więcej potrzebuje miejsca/ wczasu/ i żywności/ zwłoką/ zimą/ i w wałach słabszy. Piękna zaprawdę w cudzych krajach/ Synów Książąt wielkich z dyspozycji samych Rodziców/ widzieć miedzy szeregami prostych i nie szatnych/ Żołdatów/ lubo z Piką/ lubo z Muszkietem/ skinienia Kapitanów swoich słuchających. Nocne nawet/ jako dniowe warty/ bez braku osób/ gdy każe kolejna/ przy Armatach/ albo przy Szańcach (gdy się wszytkiemu przypatrują) odprawujących/ będą w szeregu/ i w strażniej izbie (co zwykle kortykardą nazywają) w kondycji prostego/ jakoby żołdata/ a na pokoju/
vmieiętnośći. Lecz konny/ iednym tylko otwártym/ dobry polem: Więcey potrzebuie mieyscá/ wczásu/ y żywnośći/ zwłoką/ źimą/ y w wałách słábszy. Piękna zaprawdę w cudzych kráiách/ Synow Xiążąt wielkich z dispozytiey samych Rodzicow/ widźieć miedzy szeregámi prostych y nie szátnych/ Zołdatow/ lubo z Piką/ lubo z Muszkietem/ skinieniá Kápitánow swoich słucháiących. Nocne náwet/ iáko dniowe wárty/ bez bráku osob/ gdy każe koleyna/ przy Armátách/ álbo przy Száńcách (gdy się wszytkiemu przypátruią) odpráwuiących/ będą w szeregu/ y w stráżniey izbie (co zwykle kortykárdą názywáią) w kondytiey prostego/ iakoby żołdátá/ á ná pokoiu/
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 38
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
naznaczone, gdzie mają do celu strzelać, tam iść mają parami, ordynkiem, począwszy wprzód cechmistrz z kolegami i pisarzem, za nimi wszyscy puszkarze, pod winą złotych 50 do skrzynki braterski puszkarski. ROZDZIAŁ IV
Gdy przyjdą na miejsce, mają się prezentować cejgwartowi w ordynku, pięknym sposobem, jako się ma każdy stawić pod muszkietem i chociaj ta profesyja nie jest puszkarska, ale muszkietyrzów, przeć się mówię, należy dlatego, aby się ćwiczyli przejrzeć liniej do celu i umieć się stawić okiem do liniej aby przyśli do lepszej praxim, która należy do dział. ROZDZIAŁ V
Potym cejgwart ma rozkazać naprzód cechmistrzowi i drugim wszystkim, aby strzelali do celu
naznaczone, gdzie mają do celu strzelać, tam iść mają parami, ordynkiem, począwszy wprzód cechmistrz z kolegami i pisarzem, za nimi wszyscy puszkarze, pod winą złotych 50 do skrzynki braterski puszkarski. ROZDZIAŁ IV
Gdy przyjdą na miesce, mają się prezentować cejgwartowi w ordynku, pięknym sposobem, jako się ma każdy stawić pod muszkietem i chociaj ta profesyja nie jest puszkarska, ale muszkietyrzów, przeć się mówię, należy dlatego, aby się ćwiczyli przejrzeć linijej do celu i umieć się stawić okiem do linijej aby przyśli do lepszej praxim, która należy do dział. ROZDZIAŁ V
Potym cejgwart ma rozkazać naprzód cechmistrzowi i drugim wszystkim, aby strzelali do celu
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 462
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969