ja, mam buławkę.” Skoczywszy z ławki, prosto szło do onych niecek, Kołacąc w nie buławką; trzeba się strzec dziecek. Dawne, ale prawdziwe uczy nas przysłowie, Że pijany a dziecię często prawdę powie. Domyśliwszy się, pojrzym po sobie z uśmiechem. Kazawszy zatknąć parę kuropatw z pośpiechem. Każę i myśliwcowi, że już ukrop zwierał, Żeby się dla psów tego koryta napierał. Tedy rzecz zrozumiawszy, wielkim głosem pyta, Jeżeliby nie mógł wziąć psom tego koryta. Nie każę ja, i owszem, że go szkoda brukać, Inszego gdzie po stajniach i po chlewach szukać. Przyjdzie znowu po chwili, że szukając wszędy
ja, mam buławkę.” Skoczywszy z ławki, prosto szło do onych niecek, Kołacąc w nie buławką; trzeba się strzec dziecek. Dawne, ale prawdziwe uczy nas przysłowie, Że pijany a dziecię często prawdę powie. Domyśliwszy się, pojźrym po sobie z uśmiechem. Kazawszy zatknąć parę kuropatw z pośpiechem. Każę i myśliwcowi, że już ukrop zwierał, Żeby się dla psów tego koryta napierał. Tedy rzecz zrozumiawszy, wielkim głosem pyta, Jeżeliby nie mógł wziąć psom tego koryta. Nie każę ja, i owszem, że go szkoda brukać, Inszego gdzie po stajniach i po chlewach szukać. Przyjdzie znowu po chwili, że szukając wszędy
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 275
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, co przy niem tuż bieżał, wiernego, Podjezdka zaś pod sobą miał ladajakiego; A widząc, że Rugier biegł tak prędko, poczekał Na drodze, rozumiejąc, że pewnie uciekał.
V.
Skoro przybliżywszy się Rugier, nań nadbieżał, Pyta hardzie, dlaczego takiem pędem bieżał? On nic nie odpowiada na to myśliwcowi I bieży po staremu ani się stanowi. Myśliwiec widząc, że się Rugier nie ozywa, Woła w głos i na niego lewą ręką kiwa: „Co rzeczesz - prawi - kiedy musisz stanąć zgoła, Ode mnie i od tego wściągniony sokoła?”
VI.
To wymówiwszy, z ręki puszcza ptaka, który Rabikana rączego
, co przy niem tuż bieżał, wiernego, Podjezdka zaś pod sobą miał ladajakiego; A widząc, że Rugier biegł tak prędko, poczekał Na drodze, rozumiejąc, że pewnie uciekał.
V.
Skoro przybliżywszy się Rugier, nań nadbieżał, Pyta hardzie, dlaczego takiem pędem bieżał? On nic nie odpowiada na to myśliwcowi I bieży po staremu ani się stanowi. Myśliwiec widząc, że się Rugier nie ozywa, Woła w głos i na niego lewą ręką kiwa: „Co rzeczesz - prawi - kiedy musisz stanąć zgoła, Ode mnie i od tego wściągniony sokoła?”
VI.
To wymówiwszy, z ręki puszcza ptaka, który Rabikana rączego
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 148
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
i ptak, latając wielkiemi kołami, Spadał na dół i twarz mu drapał paznogciami. Rabikan wylękniony tak jest pełen trwogi, Że ani ręki słuchać ani chce ostrogi.
IX.
Rugier zatem dobywa szable, przymuszony, I żeby mógł uprzątnąć on szturm uprzykrzony, Czasem sztychem, a czasem ostrzem sokołowi, Psu i natarczywemu grozi myśliwcowi. Ale się barziej przykrzą, barziej go hamują I to z boku, to mu wprzód drogę zastępują; Że go w niebezpieczeństwo i sromotę wprawią, Widzi Rugier, jeśli go dłużej co zabawią.
X.
Wie, że za niem pogonia będzie od Alcyny, Jeśli się jem da wściągnąć małe pół godziny; Bo słychać
i ptak, latając wielkiemi kołami, Spadał na dół i twarz mu drapał paznogciami. Rabikan wylękniony tak jest pełen trwogi, Że ani ręki słuchać ani chce ostrogi.
IX.
Rugier zatem dobywa szable, przymuszony, I żeby mógł uprzątnąć on szturm uprzykrzony, Czasem sztychem, a czasem ostrzem sokołowi, Psu i natarczywemu grozi myśliwcowi. Ale się barziej przykrzą, barziej go hamują I to z boku, to mu wprzód drogę zastępują; Że go w niebezpieczeństwo i sromotę wprawią, Widzi Rugier, jeśli go dłużej co zabawią.
X.
Wie, że za niem pogonia będzie od Alcyny, Jeśli się jem da wściągnąć małe pół godziny; Bo słychać
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 149
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
wielka kupa była I Likorys namyślnie u krów się bawiła. SIELANKA CZTERNASTA POMARLICA
Pańko, Wonton Pańko Co się dzieje, Wontonie, że cię nie widamy W towarzystwie i twoich pieśni nie słychamy? Tylko snadź miedzy lasy, miedzy pustyniami Sam schadzasz. Nie takimi pasterz zabawami Ma się parać, pilniej mu za trzodami chodzić. Myśliwcowi przystoi w lesiech na zwierz godzić. Wonton Byłem kiedyś pasterzem, dziś temu nazwisku Muszę dać pokój, próżne tytuły bez zysku. Pańko Już siwy włos we brodzie. Mienić obyczaje Na starość, rzadko się to któremu udaje. Wonton Trudno nie mienić, kiedy sam Bóg co odmieni: Zima biała, Bóg tak chce,
wielka kupa była I Likorys namyślnie u krów się bawiła. SIELANKA CZTERNASTA POMARLICA
Pańko, Wonton Pańko Co się dzieje, Wontonie, że cię nie widamy W towarzystwie i twoich pieśni nie słychamy? Tylko snadź miedzy lasy, miedzy pustyniami Sam schadzasz. Nie takimi pasterz zabawami Ma się parać, pilniej mu za trzodami chodzić. Myśliwcowi przystoi w lesiech na źwierz godzić. Wonton Byłem kiedyś pasterzem, dziś temu nazwisku Muszę dać pokój, próżne tytuły bez zysku. Pańko Już siwy włos we brodzie. Mienić obyczaje Na starość, rzadko się to któremu udaje. Wonton Trudno nie mienić, kiedy sam Bóg co odmieni: Zima biała, Bóg tak chce,
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 118
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
musiała. Zepsowany Swiat.
Jeżeli się świat/ psuje/ wiedzieć chcecie/ Świat ten co dawno/ ludzie źli na świecie. Do Chwałeckiego.
Sam się sobie dziwujesz/ moi miły Chwałecki/ Mężne z Zbarazkich licząc okopów Wycieczki. Przyznąm/ Herkulesowym twoje równe dziła/ Wy Nieprzyjaciół/ a was Zona zwyciężyła. Nagrobek Sobkowi Myśliwcowi.
GOściu widzisz tę Trąbę/ Smyczy/ i Obroze/ Tu Sobkowi grobowe dała ziemia łoze. Tu leży wychowaniec myśliwy Bogini/ Strach wilków/ śmierć zajęczy/ zguba dzikich świni Ale cóż? Jeno zła śmierć do Herapu skoczy Myśliwych/ niemyśliwych/ wraz do grobu tłoczy/ Zaczym cię na wydatnej pogrzebszy Koniuszy/ Pan życzy
muśiáłá. Zepsowány Sẃiát.
IEzeli sie świát/ psuie/ wiedźieć chcećie/ Swiát ten co dawno/ ludźie źli ná świećie. Do Chwałeckiego.
Sąm się sobie dźiwuiesz/ moi miły Chwałecki/ Mężne z Zbárázkich licząc okopow Wyćieczki. Przyznąm/ Herkulesowym twoie rowne dźiłá/ Wy Nieprzyiaćioł/ á was Zoná zwyćiężyłá. Nagrobek Sobkowi Myśliẃcowi.
GOśćiu widźisz tę Trąbę/ Smyczy/ y Obroze/ Tu Sobkowi grobowe dáłá źiemiá łoze. Tu lezy wychowániec myśliwy Bogini/ Strách wilkow/ śmierć záięczy/ zgubá dźikich świni Ale cosz? Ieno zła śmierć do Herapu skoczy Myśliwych/ niemyśliwych/ wraz do grobu tłoczy/ Záczym ćię na wydatney pogrzebszy Koniuszy/ Pąn życzy
Skrót tekstu: KochProżnEp
Strona: 26
Tytuł:
Epigramata polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
drugiego co aż większy/ trzeciego co aż u miejsca/ i tak ich wszytkich użyć/ i tak się po nich znaczyć/ jako po owakim jednym co się nim mówiło. O Psiech
Taki pies głosu/ im ma więcej/ tym foremniejszy. Ma być ciekawy/ ale powolny/ żeby się wszędzie trąbie stawił/ i Myśliwcowi dał nawołać gdzie trzeba: żeby z nim gdzie chcąc w miejsca podobne założyć mógł: inaczej więcej będzie psował/ psy rozrywając/ niż naprawował przejmując. Nakoniec lepszy Przejemca nieciekawy/ niż swowolny: bo wżdy z nie ciekawym zakładając gdzie chce/ w miejsca podobne/ siła sobie zbroję/ a zatym jeżdząc co niepowolny/
drugiego co áż większy/ trzećiego co áż v mieyscá/ y ták ich wszytkich vżyć/ y ták sie po nich znácżyć/ iáko po owákim iednym co sie nim mowiło. O Pśiech
Táki pies głosu/ im ma więcey/ tym foremnieyszy. Ma być ćiekáwy/ ále powolny/ żeby sie wszędźie trąbie stáwił/ y Mysliwcowi dał náwołáć gdźie trzebá: żeby z nim gdźie chcąc w mieyscá podobne záłożyć mogł: inácżey więcey będźie psował/ psy rozrywáiąc/ niż nápráwował przeymuiąc. Nákoniec lepszy Przeiemcá niećiekáwy/ niż swowolny: bo wżdy z nie ćiekáwym zákłádáiąc gdźie chce/ w mieyscá podobne/ śiłá sobie zbroię/ á zátym ieżdząc co niepowolny/
Skrót tekstu: OstrorMyśl1618
Strona: 30
Tytuł:
Myślistwo z ogary
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
myślistwo, zoologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
Wady też w psiech różne/ a osobliwie pięciore: Zasadźca/ Wskopeczny/ Postronny/ Zabawca/ Bydlarz. JAkich wad strzec się/ i wczas im zabiegać/ a jeśli się nie zabieżało/ naprawy im szukać potrzeba. Zasadźca.
JEśli który pies między psy jest szkodliwy jako ten co się zasadza: bo i obłów bierze Myśliwcowi/ co raz zająca ziadając/ i uciechę/ ucząc tego drugich/ żeby jako i on nie gonili/ jedno przed drugiemi łapali. Bo aczkolwiek do wielkiej uciechy myśliwczej jest/ i ta/ kiedy psi zająca ugonią/ ale tak/ żeby go ugonili mocą/ nie zdradą: a on żeby i wiedział o tym/
Wády też w pśiech rozne/ á osobliwie pięćiore: Zasadźcá/ Wskopeczny/ Postronny/ Zabáwcá/ Bydlarz. IAkich wad strzedz sie/ y wcżás im zábiegáć/ á iesli sie nie zábieżáło/ napráwy im szukáć potrzebá. Zasádźcá.
IEsli ktory pies między psy iest szkodliwy iáko ten co sie zasadza: bo y obłow bierze Myśliwcowi/ co raz záiącá ziadáiąc/ y vćiechę/ vcżąc tego drugich/ żeby iáko y on nie gonili/ iedno przed drugiemi łápáli. Bo ácżkolwiek do wielkiey vćiechy myśliwcżey iest/ y tá/ kiedy pśi záiącá vgonią/ ále ták/ żeby go vgonili mocą/ nie zdrádą: á on żeby y wiedźiał o tym/
Skrót tekstu: OstrorMyśl1618
Strona: 36
Tytuł:
Myślistwo z ogary
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
myślistwo, zoologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
trudno/ trzeba jednak/ kto w nim korzysta/ to wszytko czynić mu/ co się wyższej przy wprawowaniu szczeniąt napisało. A mimo to/ pilnować go i w obiezne knieje z nim jeżdżąc/ co raz do niego nasczuwać/ i do każdej go odprawy łapać. Ale to zabawa wielka/ i kłopot: i głównemu Myśliwcowi/ któremu o psy nie trudno/ z nic po tej z nim pracej i zabawie/ żeby miał za jednym że wszytkiemi biegać: i naprawując go/ wszytkim niedogadżać: kto to podłe myślistwo ma/ a jednego takiego dobrego/ ten może około tego się zachodzić/ jeśli mu nim siła ma miedzy psy przybyć. Księgi
trudno/ trzebá iednák/ kto w nim korzysta/ to wszytko cżynić mu/ co sie wysszey przy wpráwowániu scżęniąt nápisáło. A mimo to/ pilnowáć go y w obiezne knieie z nim ieżdźąc/ co ráz do niego nascżuwáć/ y do káżdey go odpráwy łápáć. Ale to zabáwá wielka/ y kłopot: y głownemu Myśliwcowi/ ktoremu o psy nie trudno/ z nic po tey z nim pracey y zabáwie/ żeby miał zá iednym że wszytkiemi biegáć: y nápráwuiąc go/ wszytkim niedogadźáć: kto to podłe myślistwo ma/ á iednego tákiego dobrego/ ten może około tego sie záchodźić/ iesli mu nim śiłá ma miedzy psy przybydź. Kśięgi
Skrót tekstu: OstrorMyśl1618
Strona: 40
Tytuł:
Myślistwo z ogary
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
myślistwo, zoologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
wargę/ przewloką sznur abo rzemien/ i uwiążą u barana/ i tak co kto najgorszego wymyślić może/ czynią. co wszytko rzadko pomoże. Ale to najgruntowniejsza/ strzec się psów z wadami/ i której prędko naprawić nie mogę/ koło tej się długo nie bawiąc/ posłać psa do partaczów na naukę/ bo dobremu Myśliwcowi o inszego bez wady nie trudno. O Psiech Konklusia o sprząganiu Psów
PRzeto bez tych wad/ ma mieć psy Myśliwieć dobry: a z owakich mistrzów złożone/ jako się przedtym wypisało/ żeby zająca i przejąć/ i popędzić/ i ugonić umieli. Co ma sobie umieć sprządz/ żeby wszystkiego miał dosyć/ a niczego
wárgę/ przewloką sznur ábo rzemien/ y vwiążą v báráná/ y ták co kto naygorszego wymyślić może/ cżynią. co wszytko rzadko pomoże. Ale to naygruntownieysza/ strzedz sie psow z wádámi/ y ktorey prędko nápráwić nie mogę/ koło tey sie długo nie báwiąc/ posłáć psá do pártácżow ná náukę/ bo dobremu Myśliwcowi o inszego bez wády nie trudno. O Pśiech Conclusia o zprząganiu Psow
PRzeto bez tych wad/ ma mieć psy Myśliwieć dobry: á z owákich mistrzow złożone/ iáko sie przedtym wypisáło/ żeby záiącá y przeiąć/ y popędźić/ y vgonić vmieli. Co ma sobie vmieć zprządz/ żeby wszystkiego miał dosyć/ á nicżego
Skrót tekstu: OstrorMyśl1618
Strona: 41
Tytuł:
Myślistwo z ogary
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
myślistwo, zoologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
rozerwą po jednemu/ dwojgu/ trojgu/ rychlej się kupić muszą/ bo prędzej zająca/ i ci/ i owi/ zmylą/ i prędzej im przypadnie: zaczym usłyszawszy drugie którzy gonią/ dawszy swemu zmylonemu abo upadłemu pokoj/ będą się do nich kupić/ bo rozrywkom iż ich mało/ niezdołają: i Myśliwcowi kupić je łatwiej/ i głosy znać/ w małej liczbie łatwiej/ naczym siła należy. Chować jednak psów kilka swor nad zamiar potrzeba/ bo zróżnych przyczyn zawżdy kilka psów doma pospolicie ostać musi/ i często pies odejdzie/ i tak wynidzie liczba psów/ w głównym myślistwie/ na swor dwadzieścia/ bo się to
rozerwą po iednemu/ dwoygu/ troygu/ rychley sie kupić muszą/ bo prędzey záiącá/ y ći/ y owi/ zmylą/ y prędzey im przypádnie: zácżym vsłyszawszy drugie ktorzy gonią/ dawszy swemu zmylonemu ábo vpádłemu pokoy/ będą sie do nich kupić/ bo rozrywkom iż ich máło/ niezdołáią: y Myśliwcowi kupić ie łátwiey/ y głosy znáć/ w máłey licżbie łátwiey/ nácżym śiłá náleży. Chowáć iednák psow kilká swor nád zamiar potrzebá/ bo zroznych przycżyn záwżdy kilká psow domá pospolićie ostáć muśi/ y cżęsto pies odeydźie/ y ták wynidźie licżbá psow/ w głownym myślistwie/ ná swor dwádźieśćiá/ bo sie to
Skrót tekstu: OstrorMyśl1618
Strona: 42
Tytuł:
Myślistwo z ogary
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Bazyli Skalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
myślistwo, zoologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618