może, chyba za dozwoleniem Rektora. 3. Doktorowie i Profesorowie uczący w Akademii Szlachtą się stają, i mogą Dóbr Ziemskich nabywać, i wstęp mieć do wszelkich godności Świeckich i Duchownych, a gdyby lat 20. uczyli, tedy i z potomstwem swym Szlachtą się stają. 4. Studenci wolni są od płacenia cła i myta za rzeczy swoje. 5. Jeżeli Rektor którego ekskluduje, taki ma być z Miasta, przedmieścia, i Miasteczek pobliższych wyprawiony pod winą 10. grzywien groszów Praskich do skarbu Studentskiego etc. etc.
Dekret Synodu Piotrkowskiego. 1. Zaki, którzyby się Rektorom Szkolnym karać dać nie chcieli tych Ordinariis abo Oficjałom ich niech
może, chyba za dozwoleniem Rektora. 3. Doktorowie i Professorowie uczący w Akademii Szlachtą śię stają, i mogą Dóbr Ziemskich nabywać, i wstęp mieć do wszelkich godnośći Swieckich i Duchownych, á gdyby lat 20. uczyli, tedy i z potomstwem swym Szlachtą śię stają. 4. Studenći wolni są od płacenia cła i myta za rzeczy swoje. 5. Jeżeli Rektor którego exkluduje, taki ma być z Miasta, przedmieśćia, i Miasteczek pobliższych wyprawiony pod winą 10. grzywien groszów Praskich do skarbu Studentskiego etc. etc.
Dekret Synodu Piotrkowskiego. 1. Zaki, którzyby śię Rektorom Szkolnym karać dać nie chćieli tych Ordinariis abo Officyałom ich niech
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 199
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
„Cztery czy Pięć razy, jako kiedy.” A tu ksiądz przeory, Z kozłem na nią wejźrawszy: „Cóż, albo tak chory?” 369. MIĘSO ZA MIĘSO
Zjadł pies pannie pieczenią, która u złej paniej Służyła; więc się bojąc, że jej kijem zgani, A co gorsza, że z myta wytrąci tę szkodę, Obieca pachołkowi, jaką chce, nagrodę, Niechaj ją i najdrożej rzeźnik w jatkach ceni, Byle dostał na obiad podobnej pieczeni. Doszła zgoda i była, choć barzo ostrożnie, U obudwu krzyżowa pieczenia na rożnie. 370. NIE DOKAŻE STARY, CO MŁODY
Stary mąż młodej żony, przeciwiąc się gościom
„Cztery czy Pięć razy, jako kiedy.” A tu ksiądz przeory, Z kozłem na nią wejźrawszy: „Cóż, albo tak chory?” 369. MIĘSO ZA MIĘSO
Zjadł pies pannie pieczenią, która u złej paniej Służyła; więc się bojąc, że jej kijem zgani, A co gorsza, że z myta wytrąci tę szkodę, Obieca pachołkowi, jaką chce, nagrodę, Niechaj ją i najdrożej rzeźnik w jatkach ceni, Byle dostał na obiad podobnej pieczeni. Doszła zgoda i była, choć barzo ostrożnie, U obudwu krzyżowa pieczenia na rożnie. 370. NIE DOKAŻE STARY, CO MŁODY
Stary mąż młodej żony, przeciwiąc się gościom
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 346
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
nawet detronizując, że małą pojął Zonę. Piaństwo miano za wielki eksces: Na Wojnie z tyłu ranionego nie grzebli, że plecy nie piersi nadstawiał, aliás uciekał. Teraz na miejscu Starożytnej SPARTY, jest Miasto MIZITRA z Kasztelem.
SUCHEU Handlowne bardzo Chińskie Miasto w Prowincyj Ninking 5. milionów czerwonych złotych czyniące Cesarzowi Chińskiemu samego myta.
SOFIA, nie Święta, ale Miasto Stołeczne w Bułgaryj olim Bułgar zwane, a jeszcze dawniej SARDyCUM, gdzie było Konsylium Sardycense, z trzystu Biskupów Zachodnich zebrane Roku 347. o Rzeczypospolitej: którą zdobią Miasta.
SIRAS, albo SCHIRAS w Perskim Państwie, w prowincyj Farystan jest Miasto wielkie, na pięć mil Niemieckich
nawet detronizuiąc, że małą poiął Zonę. Piaństwo miano za wielki exces: Na Woynie z tyłu ranionego nie grzebli, że plecy nie piersi nadstawiał, aliás uciekał. Teraz na mieyscu Starożytney SPARTY, iest Miasto MIZITRA z Kasztelem.
SUCHEU Handlowne bardzo Chinskie Miasto w Prowincyi Ninking 5. millionow cżerwonych złotych czyniące Cesarzowi Chińskiemu samego myta.
SOPHIA, nie Swięta, ale Miasto Stołeczne w Bulgaryi olim BULGAR zwane, a ieszcze dawniey SARDICUM, gdzie było Concilium Sardicense, z trzystu Biskupow Zachodnich zebrane Roku 347. o Rzeczypospolitey: ktorą zdobią Miasta.
SIRAS, albo SCHIRAS w Perskim Państwie, w prowincyi Faristan iest Miasto wielkie, na pięć mil Niemieckich
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 423
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
nie zdadzą, bo rectilinium nie dojrzą, dla krzyżów nie nazginają się, nie dźwigną, na rusztowaniach, dachach niech będą ostróżni, aby nie zmierzyli jak wysoko lecieć. Zawczasu mają wychodzić do roboty, późno schodzić. Bywają i melnicy w tym konszcie doskonali; którzy od majstrów lepszych niech przejmują konszt ciesielski.
Cła, myta, gdzie nie bywało, stanowić nie należy, bez Królewskiego przywileju. Własną powagą nie powimen je stanowić Pan, ani Szlachcic w dobrach swoich, alias żadnego nie mają waloru. Na co konstytucje czytaj koronne. Na nowo postanowione jest klątwa Papieska.
Czynsze Pan w dobrach swoich ma postanowić sumienne, pomiarkowane, według proporcyj.
nie zdadzą, bo rectilinium nie doyrzą, dla krzyżow nie nazginaią się, nie dzwigną, na rusztowaniach, dachach niech będą ostrożni, aby nie zmierzyli iak wysoko lecieć. Zawczasu maią wychodzić do roboty, pozno zchodzić. Bywaią y melnicy w tym konszcie doskonali; ktorzy od maystrow lepszych niech przeymuią konszt ciesielski.
Cła, myta, gdzie nie bywało, stanowić nie należy, bez Krolewskiego przywileiu. Własną powagą nie powimen ie stanowić Pan, ani Szlachcic w dobrach swoich, alias żadnego nie maią waloru. Na co konstytucye czytay koronne. Na nowo postanowione iest klątwa Papieska.
Czynsze Pan w dobrach swoich ma postanowić sumienne, pomiarkowane, według proporcyi.
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 372
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Tak młodzi jako i siwi. Jako obłapi Sarę/ Wnet będzie dzieci parę. Ona za nim z gratnicą/ By wytrykus z tablicą: Aż oni za trzy lata/ Mają dzieci do kata. A już ich jako gnoju/ A nie mają pokoju. Kupują go upanów/ Wydarszy z Chrześcijanów/ Znajdowali Cła/ myta/ Już i młyny dla żyta. Bo im pieprzu nie stało/ A dzieci jest niemało: Trzeba żuru/ i mąki/ Dzieci natkać jak bąki. A już tu u nas w Polsce/ Wolno panem być kto chce. Więc poczynają hardzie/ Chrześcijanom ku wzgardzie. Teraz Panowie Żydzi/ Czynią co się im widzi
Ták młodźi iáko y śiwi. Iáko obłápi Sarę/ Wnet będźie dźieći parę. Oná zá nim z gratnicą/ By wytrykus z tablicą: Aż oni zá trzy látá/ Máią dźieći do kátá. A iuż ich iáko gnoiu/ A nie máią pokoiu. Kupuią go vpánow/ Wydárszy z Chrześćiiánow/ Znáydowáli Cłá/ mytá/ Iuż y młyny dla żytá. Bo im pieprzu nie sstáło/ A dźieći iest niemáło: Trzebá żuru/ y mąki/ Dźieći nátkáć iák bąki. A iuż tu v nas w Polscze/ Wolno pánem bydź kto chce. Więc poczynáią hardźie/ Chrześćiiánom ku wzgárdźie. Teraz Pánowie Zydźi/ Czynią co się im widźi
Skrót tekstu: FraszSow
Strona: C
Tytuł:
Fraszki Sowiźrzała nowego
Autor:
Jan z Kijan
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
więcej czynić intraty mają, nad pięć, albo sześćkroć sto tysięcy na każdy rok, a ja jestem securus, i niezbicie wiadomy, że przy najmniej sto tysięcy beczek wina węgierskiego, okrom zamorskich, i Niemieckich, do Polskich wnidzie, a od każdej beczki wiadomo całej Polsce, że dwadzieścia i dwa żłote do skarbu idzie myta. Co uczyniłćby Rzeczypospolitej powinno, z samego wina węgierskiego, dwa miliony, dwakroć sto tysięcy. Podźmyż do innych ceł, i zatajonych w Rzeczypospolitej intrat; aleć to niemoja sprawa, niech ją Bóg sądzi. Ja mowie, że z tych prowentów kiedy Sejm przyjdzie, Podskarbi się rachuje; do tego: naznacza ją
więcey czynić intraty maią, nád pięc, álbo sześćkroć sto tyśięcy ná káżdy rok, á ia iestem securus, y niezbićie wiadomy, że przy naymniey sto tyśięcy beczek winá węgierskiego, okrom zámorskich, y Niemieckich, do Polskich wnidźie, á od káżdey beczki wiadomo całey Polszcze, że dwadźieśćia y dwá żłote do skarbu idźie mytá. Co uczyniłćby Rzeczypospolitey powinno, z sámego winá węgierskiego, dwá miliony, dwákroć sto tyśięcy. Podźmyż do innych ceł, y zátaionych w Rzeczypospolitey intrat; áleć to niemoiá sprawá, niech ią Bog sądźi. Ja mowie, że z tych prowentow kiedy Seym przyidźie, Podskarbi się ráchuie; do tego: náznácza ią
Skrót tekstu: RadzKwest
Strona: 151
Tytuł:
Kwestie polityczne
Autor:
Franciszek Radzewski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
.
Trzeba też i do tego KUźnicznego stroju/ Dla smarowania czpopów i nóg/ zawżdy łoju. Bo wóz predzej (jak mówią)bieży gdy smaruje/ Tak się też smarowaniem spiesznie i dmie i kuje. Dymarze abo Smelcyrze.
I Trzeba dobrych dymarzów sobie wczas nabywać. Których jako przystoi trzeba też szanować. Niezawściągając myta które od roboty Przychodzi im/ więc w każdy tydzień na Soboty Trzeba im też nad myto dawać alternatym Przyrobek: wprzód starszemu więc młodszemu. Także też i kowalom/ i koszytarzowi/ Lecz zawżdy ma być więtszy naprawcy mistrzowi. O Gospodarstwie
I do naprawy trzebadymarza dobrego/ Któryby z doświadczenia godzieł się do tego. Aby
.
Trzebá też y do tego KUźnicznego stroiu/ Dla smárowánia czpopow y nog/ záwżdy łoiu. Bo woz predzey (iák mowią)bieży gdy smáruie/ Ták sie też smárowániem spiesznie y dmie y kuie. Dymarze ábo Smelcyrze.
I Trzebá dobrych dymárzow sobie wczás nábywáć. Ktorych iáko przystoi trzebá też szánowáć. Niezáwśćiągáiąc mytá ktore od roboty Przychodźi im/ więc w káżdy tydźień ná Soboty Trzebá im też nád myto dawáć álternatym Przyrobek: wprzod stárszemu więc młodszemu. Także też y kowalom/ y koszytarzowi/ Lecz záwżdy ma być więtszy nápráwcy mistrzowi. O Gospodárstwie
Y do napráwy trzebádymarzá dobrego/ Ktoryby z doświádczenia godźieł sie do tego. Aby
Skrót tekstu: RoźOff
Strona: I3
Tytuł:
Officina ferraria
Autor:
Walenty Roździeński
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
hutnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
do dalszej woli mojej. 8. Instrukcja obliczania płacy górników w żupie wielickiej
Naprzód 1. Walacze, tych każdego dnia bywa niejednaki numerus, bo raz mniej, a drugi więcej. Wszakże według dróżek dawno postanowionych mają płacę; od każdy dróżki jeden chłop bierze demandę 4 den. Na przykład kiedy zarobi dróżek 10, ma myta gr 2 den. 4, kiedy dróżek 20 zarobi - gr 4 den. 8, kiedy dróżek 30 zarobi - gr 6 den. 12, kiedy dróżek 40 zarobi - gr 8 den. 16, kiedy dróżek 50 zarobi - gr 11 den. 2, kiedy dróżek 60 zarobi - gr 13 den. 6
do dalszej woli mojej. 8. Instrukcja obliczania płacy górników w żupie wielickiej
Naprzód 1. Walacze, tych każdego dnia bywa niejednaki numerus, bo raz mniej, a drugi więcej. Wszakże według dróżek dawno postanowionych mają płacę; od każdy dróżki jeden chłop bierze demandę 4 den. Na przykład kiedy zarobi dróżek 10, ma myta gr 2 den. 4, kiedy dróżek 20 zarobi - gr 4 den. 8, kiedy dróżek 30 zarobi - gr 6 den. 12, kiedy dróżek 40 zarobi - gr 8 den. 16, kiedy dróżek 50 zarobi - gr 11 den. 2, kiedy dróżek 60 zarobi - gr 13 den. 6
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 25
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
. a za dwie,
kiedy robią, fl 3 gr 6, oddadzą miarki na jedną robiąc to jedną, a na dwie parę do kolekty. Tymże wszystkim z żupy idzie śniadanie, chleb i ser, piwo.
3. Senior i podsenior także, w który dzień walacze robią, mają według inszych śniadanie. Myta seniorowi fl. 3, podseniorowi za 2 dni w tydzień, rachując per gr 5 na dzień, to jest myta gr 3, wynosków za oddane miarki do kolekty gr 2, facit gr 10.
4. Stróż dolny, ten musi najpierwej na dół zjachać, a najpóźniej wyjachać, przyglądając, aby się na
. a za dwie,
kiedy robią, fl 3 gr 6, oddadzą miarki na jedną robiąc to jedną, a na dwie parę do kolekty. Tymże wszystkim z żupy idzie śniadanie, chleb i ser, piwo.
3. Senior i podsenior także, w który dzień walacze robią, mają według inszych śniadanie. Myta seniorowi fl. 3, podseniorowi za 2 dni w tydzień, rachując per gr 5 na dzień, to jest myta gr 3, wynosków za oddane miarki do kolekty gr 2, facit gr 10.
4. Stróż dolny, ten musi najpierwej na dół zjachać, a najpóźniej wyjachać, przyglądając, aby się na
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 26
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
dwie parę do kolekty. Tymże wszystkim z żupy idzie śniadanie, chleb i ser, piwo.
3. Senior i podsenior także, w który dzień walacze robią, mają według inszych śniadanie. Myta seniorowi fl. 3, podseniorowi za 2 dni w tydzień, rachując per gr 5 na dzień, to jest myta gr 3, wynosków za oddane miarki do kolekty gr 2, facit gr 10.
4. Stróż dolny, ten musi najpierwej na dół zjachać, a najpóźniej wyjachać, przyglądając, aby się na którym miejscu szkoda nie stała; bierze także myta na dzień gr 6, wynosków za oddaniem miarki do kolekty gr 4,
dwie parę do kolekty. Tymże wszystkim z żupy idzie śniadanie, chleb i ser, piwo.
3. Senior i podsenior także, w który dzień walacze robią, mają według inszych śniadanie. Myta seniorowi fl. 3, podseniorowi za 2 dni w tydzień, rachując per gr 5 na dzień, to jest myta gr 3, wynosków za oddane miarki do kolekty gr 2, facit gr 10.
4. Stróż dolny, ten musi najpierwej na dół zjachać, a najpóźniej wyjachać, przyglądając, aby się na którym miejscu szkoda nie stała; bierze także myta na dzień gr 6, wynosków za oddaniem miarki do kolekty gr 4,
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 26
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963