i żyć się przykrzy. Więcej o tym już i pisać z żalu nie mogę, bom jest najnieszczęśliwszym człowiekiem na świecie, nie zażywając tego, co mi Bóg tak cudownym dał sposobem, a wiek, dni, godziny mijają, które najdroższymi u mnie nie są nagrodzone skarbami. Adieu, królewno serca mego. Całuję nóżeczki, rączeczki i muszeczkę milion razy, bez której kawaler bardzo nos zwiesił. Z muszką co się dzieje, wzajemnie oznajmić. AM.l'Ambassadeurmój niski pokłon. Jutro napiszę, dziękując za wszystkie łaski. AMlleBeaulieu, aMmełowczyna kłaniam nisko. Notre papajeśli się jeszcze gniewa, oznajmij mi Wć moje
i żyć się przykrzy. Więcej o tym już i pisać z żalu nie mogę, bom jest najnieszczęśliwszym człowiekiem na świecie, nie zażywając tego, co mi Bóg tak cudownym dał sposobem, a wiek, dni, godziny mijają, które najdroższymi u mnie nie są nagrodzone skarbami. Adieu, królewno serca mego. Całuję nóżeczki, rączeczki i muszeczkę milion razy, bez której kawaler bardzo nos zwiesił. Z muszką co się dzieje, wzajemnie oznajmić. AM.l'Ambassadeurmój niski pokłon. Jutro napiszę, dziękując za wszystkie łaski. AMlleBeaulieu, aMmełowczyna kłaniam nisko. Notre papajeśli się jeszcze gniewa, oznajmij mi Wć moje
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 60
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
szalony albo że drwi sobie ze mnie. - Więcej pisać sił nie staje, moja śliczna dobrodziejko, bo to dopiero dziś trzeci dzień, jako mnie odżywiła śliczna Wci dobrodziejki mojej rączka, którą całuję milionkroć sto tysięcy razów, bo mi ta żywot dała, i przez tę wieczną przyjaźń i miłość przyobiecaną. Całuję śliczne nóżeczki Wci dobrodziejki mojej, które, przy inszych wszystkich ślicznościach, w tę mię wieczną a tak miłą Wci dobrodziejki mojej wprawiły niewolę. Rozkazujże tedy, moja śliczna panno, wszystko, jako twemu niewolnikowi, a kochaj, już więcej nie wymawiając i nie powątpiewając, swego najwierniejszego sługę. - Zboża naszego w
szalony albo że drwi sobie ze mnie. - Więcej pisać sił nie staje, moja śliczna dobrodziejko, bo to dopiero dziś trzeci dzień, jako mnie odżywiła śliczna Wci dobrodziejki mojej rączka, którą całuję milionkroć sto tysięcy razów, bo mi ta żywot dała, i przez tę wieczną przyjaźń i miłość przyobiecaną. Całuję śliczne nóżeczki Wci dobrodziejki mojej, które, przy inszych wszystkich ślicznościach, w tę mię wieczną a tak miłą Wci dobrodziejki mojej wprawiły niewolę. Rozkazujże tedy, moja śliczna panno, wszystko, jako twemu niewolnikowi, a kochaj, już więcej nie wymawiając i nie powątpiewając, swego najwierniejszego sługę. - Zboża naszego w
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 212
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
tym i nie pomyśli. Wiem, że znowu zrazu przykro i ciężko będzie sypiać Wci sercu memu z swoim uniżonym a wiernym Sylwandrem, który P. Boga prosić nie przestanie, aby tej jeszcze doczekał szczęśliwości. A teraz całuję, począwszy od busieńki, wszystkie śliczności, a najbardziej tyteńki, muszeczkę, pajączka i śliczne nóżeczki. Adieu, mon coeur, mon ame; je me meurs sans mon Astree. Jeśli nie odbiorę prędkiej nadziei i konsolacji, to mię Wć już więcej nie spodziewaj widzieć. C'est une verite, której wierzyć potrzeba, jeśli kochasz Celadona. - Chłopca naszego pozdrowić i pocałować, a oznajmić, jeśli mu dobrze w kiereczce
tym i nie pomyśli. Wiem, że znowu zrazu przykro i ciężko będzie sypiać Wci sercu memu z swoim uniżonym a wiernym Sylwandrem, który P. Boga prosić nie przestanie, aby tej jeszcze doczekał szczęśliwości. A teraz całuję, począwszy od busieńki, wszystkie śliczności, a najbardziej tyteńki, muszeczkę, pajączka i śliczne nóżeczki. Adieu, mon coeur, mon ame; je me meurs sans mon Astree. Jeśli nie odbiorę prędkiej nadziei i konsolacji, to mię Wć już więcej nie spodziewaj widzieć. C'est une verite, której wierzyć potrzeba, jeśli kochasz Celadona. - Chłopca naszego pozdrowić i pocałować, a oznajmić, jeśli mu dobrze w kiereczce
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 283
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962