, Różnych dworów i wojen będąc z młodu syty, Potem się i ożenił i, spłodziwszy syna, Sam na starość w wiosce swej pilnował komina. Tego, żeby nie chybił ojcowskiego toru, Posłał do wojska, miawszy lat kilka u dworu. Miał sąsiedztwo z książęciem, senatorem możnym, Z inszej miary człowiekiem dobrym i nabożnym; W tym był godzien nagany, chociaż już niemłody, Że bynamniej sąsiedzkiej nie uważał szkody,
A zgoła lekceważył, jak na Zaporożu: Jeździł ze psy, cały rok, po sianiu, po zbożu. Cierpi szlachcic, potem znieść nie mogąc bezprawia, To pisze, to przyjaciół, to księżą naprawia; Jeśli nie
, Różnych dworów i wojen będąc z młodu syty, Potem się i ożenił i, spłodziwszy syna, Sam na starość w wiosce swej pilnował komina. Tego, żeby nie chybił ojcowskiego toru, Posłał do wojska, miawszy lat kilka u dworu. Miał sąsiedztwo z książęciem, senatorem możnym, Z inszej miary człowiekiem dobrym i nabożnym; W tym był godzien nagany, chociaż już niemłody, Że bynamniej sąsiedzkiej nie uważał szkody,
A zgoła lekceważył, jak na Zaporożu: Jeździł ze psy, cały rok, po sianiu, po zbożu. Cierpi szlachcic, potem znieść nie mogąc bezprawia, To pisze, to przyjaciół, to księżą naprawia; Jeśli nie
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 206
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
na Tron Polski Monarchę. BOLESŁAWA Chrabrego, to jest krzepkiego, mocnego, na Tronie Polskim Monarchę, i Wodza zwycięstwami sławnego, ten najpierwej wykupił Ciało Z. Wojciecha od Prusów umęczonego, na wadze tylko ważące czerwony złoty, i do Gniezna sprowadził, gdzie przy grobie jego wielkie Pan Bóg świadczy dotąd łaski, i Cuda nabożnym do tego Świętego: Czym Otto Cesarz przerażony w chorobie Votum uczynił, i nawiedził z choroby wyszedłszy Grób tego Świętego, od Poznania pieszo idąc do Gniezna, z wielkim aplauzem przyjęty od Bolesława, któremu za tę ludzkość Cesarz Koronę Królewską ofiarował, i przy sobie koronować kazał Gaudencjuszowi Arcy-Biskupowi Gnieźnieńskiemu Bratu rodzonemu Z. Wojciecha, przy
na Tron Polski Monarchę. BOLESŁAWA Chrabrego, to jest krzepkiego, mocnego, na Tronie Polskim Monarchę, i Wodza zwyćięstwami sławnego, ten naypierwey wykupił Ciało S. Woyćiecha od Prusów umęczonego, na wadze tylko ważące czerwony złoty, i do Gniezna sprowadźił, gdźie przy grobie jego wielkie Pan Bóg świadczy dotąd łaski, i Cuda nabożnym do tego Swiętego: Czym Otto Cesarz przerażony w chorobie Votum uczynił, i nawiedźił z choroby wyszedłszy Grob tego Swiętego, od Poznania pieszo idąc do Gniezna, z wielkim applauzem przyjęty od Bolesława, któremu za tę ludzkość Cesarz Koronę Królewską ofiarował, i przy sobie koronować kazał Gaudencyuszowi Arcy-Biskupowi Gnieznienskiemu Bratu rodzonemu S. Woyćiecha, przy
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 11
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
flere pro rigore spiritus, carnis et severae. Huic morbo, Domine, Rex Regum, medere!”. Corporis et Animae clauditur certamen. Christe, laus et gloria Tibi detur, Amen! Utarczka Dusze z Ciałem po śmierci, objawiona jednemu mężowi, królewiczowi francuskiemu, który po tym objawieniu wszytkim wzgardziwszy, został pustelnikiem nabożnym
Jerzy Bartoldus Pontanus w księgach O śmierci
Przed laty był niejaki mąż w puszczy schowany ze Francyjej, Filibertus imieniem nazwany, ten do takiego życia sam namówił siebie, myśli mądre miewając o piekle i niebie. A ten był synem zacnym rodu królewskiego, przez wszytek czas żywota chroniący się złego. Świeckimi jeszcze będąc zabawny sprawami,
flere pro rigore spiritus, carnis et severae. Huic morbo, Domine, Rex Regum, medere!”. Corporis et Animae clauditur certamen. Christe, laus et gloria Tibi detur, Amen! Utarczka Dusze z Ciałem po śmierci, objawiona jednemu mężowi, królewicowi francuskiemu, który po tym objawieniu wszytkim wzgardziwszy, został pustelnikiem nabożnym
Jerzy Bartholdus Pontanus w księgach O śmierci
Przed laty był niejaki mąż w puszczy schowany ze Francyjej, Filibertus imieniem nazwany, ten do takiego życia sam namówił siebie, myśli mądre miewając o piekle i niebie. A ten był synem zacnym rodu królewskiego, przez wszytek czas żywota chroniący się złego. Świeckimi jeszcze będąc zabawny sprawami,
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 35
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
czerw, zł wrócić trzeba będzie. Tandem, jak wiedziałem, że chorąży liwski jest w słowach odmienny, tak choć się z nim widzieć będę, nic z nim nie zakonkluduję, a tak i księcia kanlcerza, i ojca mego rozgniewania uniknę. Rezolwowałem się jechać do Węgrowa,
a tak wyspowiedawszy się i bywszy nabożnym, na trzeci dzień po wyjeździe Gałeckiego pojechałem do Węgrowa.
Gdy w Węgrowie stanąłem, przyjechał też tam w kilka godzin chorąży liwski, do którego zaraz poszedłem. Przyjął mię barzo wdzięcznym sercem, upewniając o afekcie swoim, a potem nad wieczór nadjechała sama chorążyna liwska i z córką. Zaprosili mię do siebie
czerw, zł wrócić trzeba będzie. Tandem, jak wiedziałem, że chorąży liwski jest w słowach odmienny, tak choć się z nim widzieć będę, nic z nim nie zakonkluduję, a tak i księcia kanlcerza, i ojca mego rozgniewania uniknę. Rezolwowałem się jechać do Węgrowa,
a tak wyspowiedawszy się i bywszy nabożnym, na trzeci dzień po wyjeździe Gałeckiego pojechałem do Węgrowa.
Gdy w Węgrowie stanąłem, przyjechał też tam w kilka godzin chorąży liwski, do którego zaraz poszedłem. Przyjął mię barzo wdzięcznym sercem, upewniając o afekcie swoim, a potem nad wieczór nadjechała sama chorążyna liwska i z córką. Zaprosili mię do siebie
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 357
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
i rzekła: „Nie bój się, ale jeżeli nie będziesz pościł piątków i sobót, toż samo tobie się stanie.” Prędko się ten sen zweryfikował, gdyż pułkownik Jakublów, trzeciego dnia potem apopleksją ruszony, prawie na ręku ojca mego skonał. Od tego czasu ociec mój piątki, a osobliwie soboty, będąc zawsze nabożnym do Najświętszej Panny, pościł.
Powróciwszy ociec mój z cudzych krajów nawiózł z sobą różnych rzeczy, tanio w cudzych krajach kupowanych, a dla ciężkiego podczas wojny do Polski transportu w tym kraju drogich. Posprzedawał je i zebrał sumy trzy tysiące talerów bitych, które dał Sapiezie, koniuszycowi lit., potem podskarbiemu nadwornemu lit.
i rzekła: „Nie bój się, ale jeżeli nie będziesz pościł piątków i sobót, toż samo tobie się stanie.” Prędko się ten sen zweryfikował, gdyż pułkownik Jakublow, trzeciego dnia potem apopleksją ruszony, prawie na ręku ojca mego skonał. Od tego czasu ociec mój piątki, a osobliwie soboty, będąc zawsze nabożnym do Najświętszej Panny, pościł.
Powróciwszy ociec mój z cudzych krajów nawiózł z sobą różnych rzeczy, tanio w cudzych krajach kupowanych, a dla ciężkiego podczas wojny do Polski transportu w tym kraju drogich. Posprzedawał je i zebrał sumy trzy tysiące talerów bitych, które dał Sapiezie, koniuszycowi lit., potem podskarbiemu nadwornemu lit.
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 390
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
wielkimi persekucjami, jako się wyżej wyraziło, ufundował.
Był przy tych uczynkach barzo nabożny. Nieraz w nocy wstawszy, dyscyplinował się klęcząc, jak mi matka moja powiedała. Pacierze z rana i na wieczór zawsze długo i nabożnie mawiał. Często do świętego Franciszka Ksawerego z ścisłym postem decemdia odprawował i do świętej Barbary osobliwiej był nabożnym. Żywoty świętych co dzień czytał i Tomasza a Kempis w osobliwym miał czytać ukontentowaniu. Nigdy swywolnych słów nie mówił. Kłamstwa i chluby nikt od mego nie słyszał i obmawiania bliźnich strzegł się.
Był wzrostu wysokiego i mężnego, twarzy czarniawej, ospowatej i trochę bladawej, w młodym wieku siwieć zaczął. Jest portret śp.
wielkimi persekucjami, jako się wyżej wyraziło, ufundował.
Był przy tych uczynkach barzo nabożny. Nieraz w nocy wstawszy, dyscyplinował się klęcząc, jak mi matka moja powiedała. Pacierze z rana i na wieczór zawsze długo i nabożnie mawiał. Często do świętego Franciszka Ksawerego z ścisłym postem decemdia odprawował i do świętej Barbary osobliwiej był nabożnym. Żywoty świętych co dzień czytał i Tomasza a Kempis w osobliwym miał czytać ukontentowaniu. Nigdy swywolnych słów nie mówił. Kłamstwa i chluby nikt od mego nie słyszał i obmawiania bliźnich strzegł się.
Był wzrostu wysokiego i mężnego, twarzy czarniawej, ospowatej i trochę bladawej, w młodym wieku siwieć zaczął. Jest portret śp.
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 400
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
.
BOBOLI Andrzeja Wielebnego Sac: IESU. Pińskiego Apostoła Polaka Herbu Leliwa, Ciało leży w Pińsku u WW. OO. Jezuitów w Województwie Brzeskim Litewskim. Zamordowany od Kozaków Schizmatyków, z urznięciem nosa, uszu, obdarciem rąk ze skory, i pchnięciem Roku 1657. 16. Maja. Wiele tam łask u cudów świadczy nabożnym.
BIBIANY Panny Męczenniczki 2. Grudnia. Żyła około Roku 362. leży w Rzymie w Kościele swego Imienia, a znią SS. Demetria i Dafroza. O SS. Relikwiach.
BARBARY Z. Panny Męczenniczki 4. Grudnia. Ścięta od Ojca Dioskora Poganina około Roku 260. czyli 273. była wielką Adoratorką
.
BOBOLI Andrzeia Wielebnego Sac: IESU. Pinskiego Apostoła Polaka Herbu Leliwa, Ciáło leży w Pinsku u WW. OO. Iezuitow w Woiewodztwie Brzeskim Litewskim. Zamordowany od Kozakow Schizmatykow, z urznięciem nosa, uszu, obdarciem rąk ze skory, y pchnięciem Roku 1657. 16. Maia. Wiele tam łask v cudow swiadcży nabożnym.
BIBIANY Panny Męcżennicżki 2. Grudnia. Zyła około Roku 362. leży w Rzymie w Kościele swego Imienia, á znią SS. Demetria y Dafroza. O SS. Relikwiach.
BARBARY S. Panny Męcżennicżki 4. Grudnia. Scięta od Oyca Dioskora Poganina około Roku 260. cżyli 273. była wielką Adoratorką
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 130
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
jest sprawiedliwy, który upadłego Bliźniego co raz z swego ratuje własnego.
Nabożnie wszytkie sprawy Boże odprawować, Do wszytkich uniżonym sercem przystępować, One sobie nad wszytkie smakować zabawy, To na sługę Bożego przystojne są sprawy.
Kto językiem swym, którym Boga czci świętego, Bliźniego bluźni, Boży obraz noszącego, Ten się zda być nabożnym, lecz jego nabożność Próżna i malowana taka jest pobożność.
Pokora, nieskwapliwość, miłość i cierpliwość, Miłosierdzie, wesele, cichość, wstrzymięźliwość Toć są owoce ducha, którego Pan daje, Przez te się grzeszny człowiek synem Bożym staje.
Bliźniego brata swego serdecznie miłować, Jego w każdej potrzebie ochotnie ratować
I duszę swą
jest sprawiedliwy, który upadłego Bliźniego co raz z swego ratuje własnego.
Nabożnie wszytkie sprawy Boże odprawować, Do wszytkich uniżonym sercem przystępować, One sobie nad wszytkie smakować zabawy, To na sługę Bożego przystojne są sprawy.
Kto językiem swym, którym Boga czci świętego, Bliźniego bluźni, Boży obraz noszącego, Ten się zda być nabożnym, lecz jego nabożność Próżna i malowana taka jest pobożność.
Pokora, nieskwapliwość, miłość i cierpliwość, Miłosierdzie, wesele, cichość, wstrzymięźliwość Toć są owoce ducha, którego Pan daje, Przez te się grzeszny człowiek synem Bożym staje.
Bliźniego brata swego serdecznie miłować, Jego w każdej potrzebie ochotnie ratować
I duszę swą
Skrót tekstu: PsalArianBar_II
Strona: 656
Tytuł:
Psalmy i pieśni ariańskie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Raków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni, psalmy
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
MARIA, sint nobis in via. Tak nabożnie święcił święta/ że też w nie nie zbierał/ ani rozpuszczał żaglów. Z tych małych rzeczy może się snadnie wyrozumieć/ iż ten człowiek/ który był jeden z więtszych/ co ich jedno kiedy świat miał/ był nie tylo Chrześcijaninem i wiernym/ ale też pobożnym i nabożnym; i zatym godnym był i sposobnym nie tylo ku nalezieniu i nabyciu nowego świata; ale też i ku promowowaniu nawrócenia jego. Wyprawił się z Hiszpaniej ze trzema Karawellami/ na których było 120 osób wszytkich/ dnia 3. Augusta w roku 1492. Nalazł ziemię XI dnia Octobra/ a to była wyspa Sancti Saluatorys,
MARIA, sint nobis in via. Ták nabożnie święćił świętá/ że też w nie nie zbierał/ áni rospusczał żaglow. Z tych máłych rzeczy może się snádnie wyrozumieć/ iż ten człowiek/ ktory był ieden z więtszych/ co ich iedno kiedy świát miał/ był nie tylo Chrześćiáninem y wiernym/ ále też pobożnym y nabożnym; y zátym godnym był y sposobnym nie tylo ku náleźieniu y nábyćiu nowego świátá; ále też y ku promowowániu náwrocenia iego. Wypráwił się z Hiszpániey ze trzemá Káráwellámi/ ná ktorych było 120 osob wszytkich/ dniá 3. Augustá w roku 1492. Nálazł źiemię XI dniá Octobrá/ á to byłá wyspá Sancti Saluatoris,
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 35
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
i zasłonić przed Boską sprawiedliwością w sercu zepsowanego, pożądliwego, mściwego, hardego, lichwiarza, dybiącego na cudzy majątek, na handel puszczającego krew Obywatelstwa, kreski, zdanie wolne, sumienie i poczciwość. Wiecznej kary za to wszystko uniknę: ambulabo in pravitate cordis mei chociażbym był najgorszym niecnotą, zbrodniem, bylebym był nabożnym Pax erit mihi. Deutoro: Cap. 29. NA ŚWIĘTO
Uważyć proszę w takich podłych i niegodziwych zdaniach czyliż się ostatnia krzywda niedzieje Chrystusowi samemu Autorowi? i Religii jego?
Jeżeli bowiem Poganie czynili krzywdę Bóstwom swoim, z których naśmiewa się Augustyn Święty, kiedy własnych swoich szkaradnych niecnot Bogów czynili wynalezcami, lub
y zasłonić przed Boską sprawiedliwością w sercu zepsowanego, pożądliwego, mściwego, hardego, lichwiarza, dybiącego na cudzy maiątek, na handel puszczaiącego krew Obywatelstwa, kreski, zdanie wolne, sumienie y poczciwość. Wieczney kary za to wszystko uniknę: ambulabo in pravitate cordis mei chociażbym był naygorszym niecnotą, zbrodniem, bylebym był nabożnym Pax erit mihi. Deutoro: Cap. 29. NA SWIĘTO
Uważyć proszę w takich podłych y niegodziwych zdaniach czyliż się ostatnia krzywda niedzieie Chrystusowi samemu Autorowi? y Religii iego?
Ieżeli bowiem Poganie czynili krzywdę Bostwom swoim, z ktorych naśmiewa się Augustyn Swięty, kiedy własnych swoich szkaradnych niecnot Bogow czynili wynalezcami, lub
Skrót tekstu: PiotrKaz
Strona: 49
Tytuł:
Kazania przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego
Autor:
Gracjan Józef Piotrowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772