nie miało na świat przyść pogorszenie. Mowmyż tedy dobre słowa/ jako pewnie mówił KANTY święty/ a naprzód zalećmy młodym bojaźń Pańską: Bojaźń Pańska początek mądrości. Bójcie się Boga Panowie młodzi/ obiecuję wam zapewne mądrość świętą. Pięknie Królom/ Arcyksiążętom z tą: onym bojaźń Pańska stoi za korony na głowie/ za noszenia nabogatsze na piersiach. Synu mój (mówi Mędrzec) jako cię wabić słodkimi, mlecznymi słowy do siebie będą grzesznicy, nie daj się im uwodzić. Nie dasz się zwieść, jeśli się będziesz obawiał Pana Boga: mądrym abowiem będziesz, oszukać się łatwo nie dasz. Na tym gruncie położcie jaki chcecie stan/ jakikolwiek ciężar/
nie miáło ná świát przyść pogorszenie. Mowmyż tedy dobre słowá/ iáko pewnie mowił KANTY święty/ á naprzod zálećmy młodym boiaźń Páńską: Boiaźń Páńska początek mádrośći. Boyćie się Bogá Pánowie młodźi/ obiecuię wam zápewne mądrość świętą. Pięknie Krolom/ Arcykśiążętom z tą: onym boiáźń Páńska stoi zá korony ná głowie/ zá noszenia nabogátsze ná pierśiách. Synu moy (mowi Mędrzec) iáko ćię wabić słodkimi, mlecznymi słowy do śiebie będą grzesznicy, nie day się im vwodzić. Nie dasz się zwieść, iesli się będziesz obawiał Páná Bogá: mądrym ábowiem będziesz, oszukáć się łatwo nie dasz. Ná tym grunćie położćie iáki chcećie stan/ iákikolwiek ćiężar/
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 72
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
/ częścią iż pokazował niechęć ku sekcie Luterskiej; posłał Kardynała Polusa Legatem do Flandrii/ żeby stamtąd dla bliskości miejsc/ traktował o upamiętaniu z królem. Lecz Henryk podany już in reprobum sensum, nie tylo niedbał nic na tę Legacią; ale też starał się wszelkim sposobem/ aby był zabił Legata tego. Pustoszył wszędzie nabogatsze kościoły w swym królestwie/ a zwłaszcza ów ś. Tomasza złupił: z którego nabrano 6. wozów złota i srebra/ klejnotów/ i aparatów drogich: i pozwał (co przechodzi wszelakie bestialstwo) samego świętego przed się/ aby tam sprawował: i potępił go o zdradziectwo/ i zakazał go mieć i nazywać świętym.
/ częśćią iż pokázował niechęć ku sekćie Lutherskiey; posłał Kárdinałá Polusá Legatem do Flándriey/ żeby ztámtąd dla bliskośći mieysc/ tráktował o vpámiętániu z krolem. Lecz Henrik podány iuż in reprobum sensum, nie tylo niedbał nic ná tę Legácią; ále też stárał się wszelkim sposobem/ áby był zábił Legatá tego. Pustoszył wszędźie nabogátsze kośćioły w swym krolestwie/ á zwłasczá ow ś. Thomaszá złupił: z ktorego nábrano 6. wozow złotá y srebrá/ kleynotow/ y áppáratow drogich: y pozwał (co przechodźi wszelákie bestiálstwo) sámego świętego przed się/ áby tám spráwował: y potępił go o zdradźiectwo/ y zákazał go mieć y názywáć świętym.
Skrót tekstu: BotŁęczRel_IV
Strona: 46
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. IV
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
sprawą, do przyrodzonej ich ku rozmnażaniu i obfitości skłonności wsparto, a cóż to wiedzieć, jaka by to tego była wielkość, i jaki nieporownany pożytek. Ale tylko jeden błąd, wiela inszych nie wspominając, na przykład damy. Wybijają z ulów na głową pczoły w Rusi, a wybijają co nalepsze, i w miód nabogatsze; i tak tracą wielką część pszczół, a ktemu co narobotniejszych. Więc i tracić tak marnie to tak pożyteczne robactwo, wielka ujma do liczby pasieki, i zasię wybijać co narobotniejsze, a na płód zostawować podlejsze; zda się, i jest pewnie przeciwko rozumowi. W każdej rzeczy żywiącej, co naprzedniejszą rzecz zostawujem na
spráwą, do przyrodzoney ich ku rozmnażániu y obfitośći skłonnośći wsparto, á coż to wiedźieć, iáka by to tego byłá wielkość, y iáki nieporownány pożytek. Ale tylko ieden błąd, wiela inszych nie wspomináiąc, ná przykład damy. Wybiiáią z vlow ná głową pczoły w Ruśi, á wybiiáią co nalepsze, y w miod nabogátsze; y ták trácą wielką część pczół, á ktemu co narobotnieyszych. Więc y tráćić ták márnie to tak pożyteczne robáctwo, wielka vymá do liczby páśieki, y záśię wybiiáć co narobotnieysze, á ná płód zostáwowáć podleysze; zda się, y iest pewnie przećiwko rozumowi. W káżdey rzeczy żywiącey, co naprzednieyszą rzecz zostáwuiem ná
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: Av
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614