zgodne Mając, znowu zaś kraje nawiedzić zachodne. Melissa od obudwu przemowę czyniła, Od obu cnej królowej pokornie prosiła, Aby ich nauczyła, aby jem pomogła, Żeby się zacna para nazad wrócić mogła.
LXVI.
Ona na to: „Ja myślę sama o tej sprawie, Tuszę, żeć je za dwa dni nadalej wyprawię”. Zaczem chwilę w swej głowie sobie rozbierała, Żeby Rugiera, potem książę ratowała; I zawarła, żeby się pierwszy wrócił zatem Do akwitańskich brzegów na koniu skrzydlatem, Aż drugiego wyprawi; ale mu wędzidła Chce dać pierwej urobić na swawolne skrzydła.
LXVII.
Uczy go, co ma czynić, kiedy
zgodne Mając, znowu zaś kraje nawiedzić zachodne. Melissa od obudwu przemowę czyniła, Od obu cnej królowej pokornie prosiła, Aby ich nauczyła, aby jem pomogła, Żeby się zacna para nazad wrócić mogła.
LXVI.
Ona na to: „Ja myślę sama o tej sprawie, Tuszę, źeć je za dwa dni nadalej wyprawię”. Zaczem chwilę w swej głowie sobie rozbierała, Żeby Rugiera, potem książę ratowała; I zawarła, żeby się pierwszy wrócił zatem Do akwitańskich brzegów na koniu skrzydlatem, Aż drugiego wyprawi; ale mu wędzidła Chce dać pierwej urobić na swawolne skrzydła.
LXVII.
Uczy go, co ma czynić, kiedy
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 213
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
dziesiącią tysiąc ustępuje, Widzę, że za indyjskim państwem rozkazuje Aragona i Karła piątego hetmany, Ze wszytkich stron niosące triumf pożądany.
XXIV.
Bóg tak chce, że ta droga zakryta u świata Z dawna była i jeszcze będzie długie lata, Ani jej wiedzieć będą, acz czas prędko ginie, Aż szósty albo siódmy wiek nadalej minie; Ale ją w ten czas ludziom dopiero objawi, Gdy nową monarchią na świecie postawi Pod cesarzem najmędrszem i najświętobliwszem, Co będą po Auguście, i najsprawiedliwszem.
XXV.
Z rakuskiej, aragońskiej krwie, widzę, wychodzi, Co się na lewem brzegu nad Renem urodzi, Pan co wszytkich, o których mówią albo
dziesiącią tysiąc ustępuje, Widzę, że za indyjskim państwem rozkazuje Aragona i Karła piątego hetmany, Ze wszytkich stron niosące tryumf pożądany.
XXIV.
Bóg tak chce, że ta droga zakryta u świata Z dawna była i jeszcze będzie długie lata, Ani jej wiedzieć będą, acz czas prędko ginie, Aż szósty albo siódmy wiek nadalej minie; Ale ją w ten czas ludziom dopiero objawi, Gdy nową monarchią na świecie postawi Pod cesarzem najmędrszem i najświętobliwszem, Co będą po Auguście, i najsprawiedliwszem.
XXV.
Z rakuskiej, aragońskiej krwie, widzę, wychodzi, Co się na lewem brzegu nad Renem urodzi, Pan co wszytkich, o których mówią albo
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 336
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
Argu leżysz? a światło które rozsad zone W tak wielu oczu było/ już jest zagaszone. I sto ok twych jednaż noc o raz ogarnęła. C Jednak te Saturnowa córka wyłupieła/ D I ptaka swego pióra osadziła nimi/ I odmianami ogon upstrzyła świetnymi. E Sama natychże miast się srodze zapeleła/ Ani gniewu nadalej swego odłożeła/ Ale zaraz na oczy i myśl wystawieła F Straszną Jędzę Erynnim: chcąc aby wsadzieła G Zdrajczynej Argolickiej w serce ślepą trwogę/ I przez świa biegającą straszyła niebogę. H sam ostatni po srogich pracach pozostawał Nilus/ co się jej przez się przeprawić nie dawał: Którego gdy we wszystkim dotknęła się biegu/ Położywszy
Argu leżysz? á świátło ktore rozsad zone W tak wielu oczu było/ iuż iest zagaszone. Y sto ok twych iednáż noc o raz ogárnęłá. C Iednák te Sáturnowá corká wyłupiełá/ D Y ptaká swego piorá osádźiłá nimi/ Y odmianámi ogon vpstrzyłá świetnymi. E Sámá natychże miast się srodze zápelełá/ Ani gniewu nadáley swego odłożełá/ Ale záraz ná oczy y myśl wystáwiełá F Strászną Iędzę Erinnim: chcąc áby wsádźiełá G Zdrayczyney Argolickiey w serce ślepą trwogę/ Y przez świá biegáiącą strászyłá niebogę. H sam ostátni po srogich pracách pozostawał Nilus/ co się iey przez się przepráwić nie dawał: Ktorego gdy we wszystkim dotknęłá się biegu/ Położywszy
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 43
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
na którym piętka ziemie najbliżej/ pewność nóg. Brzuch/ trwałość w drodze znaczy/ a sierć miękka/ i skora wolna/ jako są Arabskie Konie/ Rączość/ i bieg pokazuje. A ile sierć tak miękka/ że jakby się dartego jedwabiu dotknął. Włosy na grzywie wzdłuż/ a nie miąższo leżące/ a co nadalej zarosłe na kłąb. Przytym szerokich/ i tłustych piersi/ a szyje nie okrągłej/ ale płaskiej ku głowie suchej/ zaś z krótkimi a ostrymi uszyma/ Brzucha nie małego/ choć trochę podniosły od Rząpia grzbiet/ gdyż przy okrągłym prawie zadzie/ rzadko najdzie się ruby przodek/ na którym należy wszystka ozdoba. 2
ná ktorym piętká źiemie naybliżey/ pewność nog. Brzuch/ trwáłość w drodze znáczy/ á śierć miękka/ y skorá wolna/ iáko są Arábskie Konie/ Rączość/ y bieg pokázuie. A ile śierć ták miękka/ że iákby sie dártego iedwabiu dotknął. Włosy ná grzywie wzdłusz/ á nie miąższo leżące/ á co nadáley zárosłe ná kłąb. Przytym szerokich/ y tłustych pierśi/ á szyie nie okrągłey/ ále płáskiey ku głowie suchey/ záś z krotkimi á ostrymi vszymá/ Brzuchá nie máłego/ choć trochę podniosły od Rząpia grzbiet/ gdyż przy okrągłym práwie zádźie/ rzadko naydźie sie ruby przodek/ ná ktorym nalezy wszystká ozdobá. 2
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 6
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
in Summa gdzie odmian namniej/ tam dobroci najwięcej. A gdzie wiele odmian/ tam trudno w tym dobrego potrafić. Wiek Koński/ każdy w siedemi lat do siebie przydzie. A drugą siedm może onę zupełną moc zachować. Ile tu zwłaszcza u nas dla miernego powietrza/ i zdrowej karmi/ i wody. A potym nadalej był żyw. Jeździec zaś na Konia gdy ma wsiadać w strzemię lewą niechaj włoży nogę/ jako tego już tryb jest pospolity. A ujmie go za grzywę/ nie gdzie indzie. A żeby namniej niepochylał się/ abo piersi ku łękowi przykładając/ ale jako pręt stanąwszy. A nogi prawie pod się nachyliwszy/ ma
in Summa gdźie odmian namniey/ tam dobroći naywięcey. A gdźie wiele odmian/ tám trudno w tym dobrego potrafić. Wiek Koński/ káżdy w śiedemi lat do śiebie przydźie. A drugą śiedm może onę zupełną moc záchowáć. Ile tu zwłaszcza v nas dla miernego powietrza/ y zdrowey karmi/ y wody. A potym nadáley był żyw. Ieźdźiec záś ná Koniá gdy ma wśiádáć w strzemię lewą niechay włoży nogę/ iáko tego iuż tryb iest pospolity. A vymie go zá grzywę/ nie gdźie indźie. A żeby namniey niepochylał sie/ ábo pierśi ku łękowi przykładáiąc/ ále iáko pręt stánąwszy. A nogi práwie pod się náchyliwszy/ ma
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 28
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
z żółtków z masła i cukru/ a gdzie nie gorąca wątroba miodu przaśnego przydać. Dla gorącej zaś wątroby z serwatki jakiej takiej/ kozia nalepsza/ i ze lnianym olejem świeżym kosztowna. A gdzie instrumentu niemasz naprędce/ żółtek jajowy z trochą soli zmieszawszy/ a w chustkę cieniuchną włożywszy/ nicią węzełek zawiązawszy/ jak nadalej w jelito spodnie palcem wetkniesz/ aby nić wisiała. Ztym leżąc polewkę piwną jako wyższej/ abo jaką inszą wypić/ i czekać aż puści: może i czopek zwyczajny z soli i z miodu abo z mydła dać. Przy gorącej wątrobie barzo kosztowny jest winny lagier suszony i wywarzony do białości/ w Aptece zową go
z żołtkow z másłá y cukru/ á gdźie nie gorąca wątrobá miodu przásnego przydáć. Dla gorącey záś wątroby z serwatki iákiey tákiey/ koźia nalepsza/ y ze lniánym oleiem świeżym kosztowna. A gdźie instrumentu niemász náprędce/ żołtek iáiowy z trochą soli zmieszawszy/ á w chustkę ćieniuchną włożywszy/ nićią węzełek záwiązawszy/ iak nadáley w ielito spodnie pálcem wetkniesz/ áby nić wiśiáłá. Ztym leżąc polewkę piwną iáko wyższey/ ábo iáką inszą wypić/ y czekáć áż puśći: może y czopek zwyczáyny z soli y z miodu ábo z mydła dáć. Przy gorącey wątrobie bárzo kosztowny iest winny lagier suszony y wywárzony do białośći/ w Aptece zową go
Skrót tekstu: CiachPrzyp
Strona: D2
Tytuł:
O przypadkach białychgłów brzemiennych
Autor:
Piotr Ciachowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki, traktaty
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
: że pierwszego dnia trochę/ nazajutrz więcej/ trzeciego dnia więcej/ czwartego więcej; aż przyjdą do więtszej miary: i tak wstecz idą umniejszając/ aż dojdą pierwszej miary/ od której zaczęli /tak że chce aby siadali w wodach cieplicznych/ jednego dnia pułgodzi- ny; drugiego trzy ćwierci: i co raz przyczyniając precz nadalej do dwu godzin: i wróciwszy się wzad/ umniejszać po ćwierci; ażby znowu przyszedł do pułgodziny. Ale ta nauka nie barzo jest doskonała/ i przeto też nie potrzebna: lepiej drudzy uczą; aby każdy siły swojej i łatwego znoszenia wanny probował/ i używał. To jest najdują się niektórzy ludzie/ którzy
: że pierwszego dnia trochę/ nazáiutrz więcey/ trzećiego dnia więcey/ cżwartego więcey; aż prziydą do więtszey miáry: y ták wstecż idą vmnieyszaiąc/ áż doydą pierwszey miáry/ od ktorey zácżęli /ták że chce áby siadali w wodách ćieplicżnych/ iednego dniá pułgodźi- ny; drugiego trzy cżwierći: y co raz przycżyniáiąc precż nadáley do dwu godźin: y wroćiwszy się wzad/ vmnieyszáć po cżwierći; áżby znowu przyszedł do pułgodźiny. Ale tá náuká nie bárzo iest doskonáła/ y przeto też nie potrzebna: lepiey drudzy vcżą; áby káżdy śiły swoiey y łátwego znoszenia wánny probował/ y vżywał. To iest náyduią się niektorzy ludźie/ ktorzy
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 160.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
znać/ że zgoła lepiej się nie żenić/ niżli na złą białągłowę trafić. Aczci ów pytał o dobry czas/ to jest w których leciech (jako Plato radzi mężczyznie w roku 30. 31. 32. 33. 34. 35. A Panience. w 16. 17. 18. 19. a nadalej we dwudziestym w stan małżeński wstępować) abo w którym miesiącu: jako Rzymianie Kwiecień i Czerwiec za szczęśliwy czas weselu mieli/ a Maj za nieszczęśliwy. O czym Ouidius in Fastis, Mense malas Maio nubere vulgus ait.
Ujźrzawszy jednego młodzieńca strojącego się tak mu rzekł: Jeśli się muszczesz idąc do mężczyzn/ tedy niepotrzebnie:
znáć/ że zgołá lepiey się nie żenić/ niżli ná złą białągłowę tráfić. Acżći ow pytał o dobry cżás/ to iest w ktorych lećiech (iáko Pláto rádźi mężcżyznie w roku 30. 31. 32. 33. 34. 35. A Pánience. w 16. 17. 18. 19. á nadáley we dwudźiestym w stan małżeński wstępowáć) ábo w ktorym mieśiącu: iáko Rzymiánie Kwiećień y Cżerwiec zá szcżęśliwy cżás weselu mieli/ á May zá nieszcżęśliwy. O cżym Ouidius in Fastis, Mense malas Maio nubere vulgus ait.
Vyźrzawszy iednego młodźieńcá stroiącego się ták mu rzekł: Ieśli się muszcżesz idąc do mężcżyzn/ tedy niepotrzebnie:
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 32
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
dnia gdy mnóstwo ludzi już po Komediej szło z Teatru/ on przeciwko nim cisnąc się szedł A gdy go pytano czemuby czynił wszytko opak? rzekł: Toć usiłuję czynić przez wszytek mój żywot/ abym był przeciwny pospólstwu. Człowiek mądry/ nie ma się namniej akomodować/ do postępków pospolitego gminu/ ale je jako nadalej mijać. Bo pospólstwo/ nie według baczenia: ale według nałogu pożądliwości swych postępuje.
Obaczywszy jednego Muzyka chłopa rozpustnego/ strojącego Instrument/ tak rzekł do niego: A nie wstydże cię? Głosy na drewnie skorrygować umiesz: a żywota twego według sznuru rozumu i Cnoty/ postanowić nie umiesz?
Jeden nie pewny pachołek na
dniá gdy mnostwo ludźi iuż po Komediey szło z Theátru/ on przećiwko nim ćisnąc się szedł A gdy go pytano cżemuby cżynił wszytko opák? rzekł: Toć vśiłuię cżynić przez wszytek moy żywot/ ábym był przećiwny pospolstwu. Cżłowiek mądry/ nie ma się namniey ákkomodowáć/ do postępkow pospolitego gminu/ ále ie iáko nadáley miiáć. Bo pospolstwo/ nie według bacżenia: ále według nałogu pożądliwośći swych postępuie.
Obacżywszy iednego Muzyká chłopá rospustnego/ stroiącego Instrument/ ták rzekł do niego: A nie wstydże ćię? Głosy ná drewnie skorrygowáć vmiesz: á żywotá twego według sznuru rozumu y Cnoty/ postánowić nie vmiesz?
Ieden nie pewny páchołek ná
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 38
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
jedne dzień pierwej u jednego/ Potym zaś alternatim także u drugiego.
Postawione milerze trzeba w czas razować Na zimę: a dla plusku dobrez obwarować. Które tymże porządkiem mają być kurzone Alternatim: tak jako też też były stawone.
Przy kurzeniu u każdej zaś wielkiej roboty/ Wszyscy sobie pomagać powinni zochoty. Nadalej przez cztery dni/ i przez cztery nocy/ Dotąd póki drwe spodnich ogień nie doskoczy.
Jednak ten czyj jest milierz (tak się zachowywa) Do onego kurzenia ma mieć achtel piwa. Którym swe towarzysze powinien częstować Na ten czas/ i tak się w tym mają zachowywać.
Do oprawy mielerza ma być wysadyony Zawżdy jeden
iedne dźień pierwey v iednego/ Potym záś álternatim tákże v drugiego.
Postáwione milerze trzebá w czás rázowáć Ná źimę: á dla plusku dobrez obwárowáć. Ktore tymże porządkiem máią bydź kurzone Alternatim: ták iáko też też były stáwone.
Przy kurzeniu v káżdey záś wielkiey roboty/ Wszyscy sobie pomágáć powinni zochoty. Nádáley przez cztery dni/ y przez cztyry nocy/ Dotąd poki drwe spodnich ogień nie doskoczy.
Iednák ten czyi iest milierz (ták sie záchowywa) Do onego kurzenia ma mieć áchtel piwá. Ktorym swe towárzysze powinien częstowáć Ná ten czás/ y ták sie w tym máią záchowywáć.
Do opráwy mielerzá ma bydź wysádyony Záwżdy ieden
Skrót tekstu: RoźOff
Strona: K3
Tytuł:
Officina ferraria
Autor:
Walenty Roździeński
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
hutnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612