przyjęta z deklaracją że Szwedzi więcej nie będą przypuszczeni do Polski, o czym wolno obszerniej czytać Żałuskiego Biskupa Warmińskiego. Jako zaś potym szczęśliwie, i spokojnie panował Król August wyprowadziwszy Wojska Saskie z Polski, i jak się uspokoiła Rzeczpospolita prze Sejm Traktatowy Roku 1717. nastąpiony, jak w słodkim Pokoju Ojczyzna zażywała smacznego snu od wszelkich najazdów uwolniona, jak szczęśliwie za Panowania spokojnego Najjaśniejszego Augusta II. Sejm Roku 1726. doszedł i Prawami, Swobodami, Wolnościami tę wolną Rzeczpospolitą uttwierdził, inszym to po mnie zostawuję obszerniej piszącym Historykom, Na koniec Roku 1733. 1. Lutego Król August II. z dyspozycją piękną i zupełnie z złączeniem się z wolą P.
przyjęta z deklaracyą że Szwedźi więcey nie będą przypuszczeni do Polski, o czym wolno obszerniey czytać Załuskiego Biskupa Warmińskiego. Jako zas potym szczęśliwie, i spokoynie panował Król August wyprowadźiwszy Woyska Saskie z Polski, i jak śię uspokoiła Rzeczpospolita prze Seym Traktatowy Roku 1717. nastąpiony, jak w słodkim Pokoju Oyczyzna zażywała smacznego snu od wszelkich najazdów uwolniona, jak szczęśliwie za Panowania spokoynego Nayjaśnieyszego Augusta II. Seym Roku 1726. doszedł i Prawami, Swobodami, Wolnośćiami tę wolną Rzeczpospolitą uttwierdźił, inszym to po mnie zostawuję obszerniey piszącym Historykom, Na koniec Roku 1733. 1. Lutego Król August II. z dyspozycyą piękną i zupełnie z złączeniem śię z wolą P.
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 129
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
co mieszka o granicę/ żeby to znadź nie nań bo choć nie będzie winien drugi/ jednak okazja w wojnach siła może: a nieostrożność cudza czasem dosyć przyczyny chciwemu bywa do podniesienia wojny i łamania Przymierza: takci bywa w dobrze sporządzonych Rzeczach pospolitych; gdyby toż u nas/ nie cierpielibyśmy tak częstych najazdów i łupiestw od Pogan. Ale do mej rzeczy: gwiazdy wszytkie pismo święte zowie Militiam caeli, Custodiam: tylo to żołnierzów ma Pan/ ile gwiazd tych drobniejszych/ tyle Hufców/ ile Konstelacij/ tyle Hetmanów/ ile gwiazd świetniejszych/ gdy tedy widzimy/ że Pan przyczynia się w żołnierze/ że Hetmani nowi straszni na
co mieszka o gránicę/ żeby to znadź nie nań bo choć nie będźie winien drugi/ iednák okázya w woynách śiłá może: á nieostrożność cudza czásem dosyć przyczyny chćiwemu bywa do podnieśienia woyny y łamánia Przymierza: tákći bywa w dobrze sporządzonych Rzeczách pospolitych; gdyby toż v nas/ nie ćierpielibyśmy ták częstych naiázdow y łupiestw od Pogan. Ale do mey rzeczy: gwiazdy wszytkie pismo święte zowie Militiam caeli, Custodiam: tylo to żołnierzow ma Pan/ ile gwiazd tych drobnieyszych/ tyle Hufcow/ ile Constelláciy/ tyle Hetmánow/ ile gwiazd świetnieyszych/ gdy tedy widźimy/ że Pan przyczynia sie w żołnierze/ że Hetmani nowi strászni ná
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: C2
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
zmacnia: dnia jutrzejszego regiment Bałdysów i Ringrafów, z którego mi wczora piąciu oficierów przywiedziono, do obozu nieprzyjacielskiego wniść mają. Posłałem Pana Kossakowskiego, aby ich mógł jako przed obozem przejąć i gromić, aza mu Pan Bóg poda okazją do rozerwania ich. Mnie coraz wojska ubywa za osadzeniem zamków, oganiając wszystkie kąty od najazdów nieprzyjacielskich, tak że go już połowica in praesidiis zostawa. Życzemy jednak wszyscy sobie, abyśmy mogli mieć pole z tym nieprzyjacielem, na którem albobyśmy sławnie pomarli, albo nieprzyjaciela, z miłosierdzia bożego, pod nogi W. K. Mści, Pana mego miłościwego, podali. Z okrętu tego nieprzyjacielskiego już dziewiętnastu
zmacnia: dnia jutrzejszego regiment Bałdysów i Ringrafów, z którego mi wczora piąciu officierów przywiedziono, do obozu nieprzyjacielskiego wniść mają. Posłałem Pana Kossakowskiego, aby ich mógł jako przed obozem przejąć i gromić, aza mu Pan Bóg poda okazyją do rozerwania ich. Mnie coraz wojska ubywa za osadzeniem zamków, oganiając wszystkie kąty od najazdów nieprzyjacielskich, tak że go już połowica in praesidiis zostawa. Życzemy jednak wszyscy sobie, abyśmy mogli mieć pole z tym nieprzyjacielem, na którém albobyśmy sławnie pomarli, albo nieprzyjaciela, z miłosierdzia bożego, pod nogi W. K. Mści, Pana mego miłościwego, podali. Z okrętu tego nieprzyjacielskiego już dziewiętnastu
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 127
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
swym nie graniczyła! Wolę sąsiada złego znosić troski, Niżby mię miała bronić twa mogiła. Doznał motyki twojej Otwinowski, Któregoś z nami tak rozgraniczyła, Że go nie ujrzym, aż kiedy nas nową Przed komisyją przypozwiesz gruntową.
Lecz on już z tobą uczyniwszy wieczne Rozgraniczenie i trwałe granice, Dziedzictwo od wszech otrzymał bezpieczne Najazdów prawnych i wszelkiej dzielnice; A miejsce sobie osiadszy stateczne I pożądanej dopadszy stolice, Od Pana, który-ć odjął moc i onę Przeszłą potęgę, świetną wziął koronę. III KANIKUŁA DO JAŚNIE WIELMOŻNEGO JEGOMOŚCI PANA KONIUSZEGO KORONNEGO
Com kiedyś śpiewał podczas kanikuły Nad brzegiem Semu i nad brzegiem Suły, Gdzie Psoł, gdzie Worskło toczą błotne
swym nie graniczyła! Wolę sąsiada złego znosić troski, Niżby mię miała bronić twa mogiła. Doznał motyki twojej Otwinowski, Któregoś z nami tak rozgraniczyła, Że go nie ujrzym, aż kiedy nas nową Przed komisyją przypozwiesz gruntową.
Lecz on już z tobą uczyniwszy wieczne Rozgraniczenie i trwałe granice, Dziedzictwo od wszech otrzymał bezpieczne Najazdów prawnych i wszelkiej dzielnice; A miejsce sobie osiadszy stateczne I pożądanej dopadszy stolice, Od Pana, który-ć odjął moc i onę Przeszłą potęgę, świetną wziął koronę. III KANIKUŁA DO JAŚNIE WIELMOŻNEGO JEGOMOŚCI PANA KONIUSZEGO KORONNEGO
Com kiedyś śpiewał podczas kanikuły Nad brzegiem Semu i nad brzegiem Suły, Gdzie Psoł, gdzie Worskło toczą błotne
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 148
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
, ani sam przez się, ani przez kogokolwiek innego pretendować nie będę, ale Amnestyą niniejszym Traktatem opisaną obserwować będę. Nad Wojskiem mnie powierzonym wiernie Zwierzchność trzymać będę, i tegoż Wojska cięższemi nad słuszność niewygodami, i pracami, prywatnemu pożytkowi memu służącemi, obciążać, ani wycięczać nie będę, ale go tylko na zrażenie Najazdów Nieprzyjacielskich, zewnętrznych i wewnętrznych zażywać będę. Granice Koronne wedle możności ubeśpieczać, i onychże pro dignitate etsecuritate J. K. M. i Rzpltej, ile zmogę bronić będę. A jeżeliby (co niech P. Bóg oddali) w Koronie i W. X. L. rozruchy wewnętrzne wszczęły się kiedy, do
, ani sam przez się, ani przez kogokolwiek innego pretendować nie będę, ale Amnestyą ninieyszym Traktatem opisaną obserwować będę. Nad Woyskiem mnie powierzonym wiernie Zwierzchność trzymać będę, y tegoż Woyska ćięższemi nad słuszność niewygodami, y pracami, prywatnemu pożytkowi memu służącemi, obćiążać, ani wyćięczać nie będę, ale go tylko na zrażenie Naiazdow Nieprzyiaćielskich, zewnętrznych y wewnętrznych zażywać będę. Granice Koronne wedle możnośći ubeśpieczać, y onychże pro dignitate etsecuritate J. K. M. y Rzpltey, ile zmogę bronić będę. A ieżeliby (co niech P. Bog oddali) w Koronie y W. X. L. rozruchy wewnętrzne wszczęły się kiedy, do
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: Hv
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
między J. K. M. i Stanami Rzpltej skonkludowany, postanowionej, urzędu mego tykającym się, we wszystkich punktach i klauzulach dosyć uczynię. Nad wojskiem mnie powierzonym, wiernie zwierzchność zachowam, ani go cięższemi nad słuszność niewygodami i pracmi prywatnemu pożytkowi memu służącemi, nie obciążę, ani wycięczę, ale go tylko na zrażenie Najazdów Nieprzyjacielskich wewnętrznych i zewnętrznych zażywać będem Granice Koronne według możności ubeśpieczać, i onychże pro dignitate et securitate J. K. Mci i Rzpltej, ile zmogę, bronić będę. A jeżeliby (co niech P. Bóg oddali) w Koronie i W. X. L. rozruchy wewnętrzne wszczęły się kiedy, do żadnej
między J. K. M. y Stanami Rzpltey skonkludowany, postanowioney, urzędu mego tykaiącym się, we wszystkich punktach y klauzulach dosyć uczynię. Nad woyskiem mnie powierzonym, wiernie zwierzchność zachowam, ani go ćięższemi nad słuszność niewygodami y pracmi prywatnemu pożytkowi memu służącemi, nie obćiążę, áni wyćięczę, ale go tylko na zrażenie Naiazdow Nieprzyiaćielskich wewnętrznych y zewnętrznych zażywać będęm Granice Koronne według możnośći ubeśpieczać, y onychże pro dignitate et securitate J. K. Mći y Rzpltey, ile zmogę, bronić będę. A ieżeliby (co niech P. Bog oddali) w Koronie y W. X. L. rozruchy wewnętrzne wszczęły się kiedy, do żadney
Skrót tekstu: TrakWarsz
Strona: H2v
Tytuł:
Traktat Warszawski dnia trzeciego Nowembra 1716 roku zkonkludowany
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1717
monety kraj zarzucony, złoto i srebro wyniszczone bez sposobu zabieżenia na granicach w wprowadzaniu najgorszych pieniędzy, bez sposobu utrzymania domowych fałszerzów, bez sposobu otworzenia i ubezpieczenia mennicy. Opresyje od sąsiadów nieznośne: zewsząd granic uszczerbki i gwałty i podczas pokoju jassyry. W domach własnych bezpieczeństwo fortun, żon i życia od domowych i od obcych najazdów i kup swawolnych stracone. Nieugaszone między Panami niesnaski. Elekcyje urzędów, posłów, sędziów tak zakłócone i niepodobne, że chyba ukradkiem z wielką wszystkich praw wijolencyją udać się gdzie mogą. Sejmy, sejmiki niegodziwie bez ustanku rwane, że od siedmdziesięciu lat jeden tylko ordynaryjny sejm rachować się może. Jurysdykcyje i prawa urzędów zmieszane.
monety kraj zarzucony, złoto i srebro wyniszczone bez sposobu zabieżenia na granicach w wprowadzaniu najgorszych pieniędzy, bez sposobu utrzymania domowych fałszerzów, bez sposobu otworzenia i ubezpieczenia mennicy. Oppressyje od sąsiadów nieznośne: zewsząd granic uszczerbki i gwałty i podczas pokoju jassyry. W domach własnych bezpieczeństwo fortun, żon i życia od domowych i od obcych najazdów i kup swawolnych stracone. Nieugaszone między Panami niesnaski. Elekcyje urzędów, posłów, sędziów tak zakłócone i niepodobne, że chyba ukradkiem z wielką wszystkich praw wijolencyją udać się gdzie mogą. Sejmy, sejmiki niegodziwie bez ustanku rwane, że od siedmdziesięciu lat jeden tylko ordynaryjny sejm rachować się może. Jurysdykcyje i prawa urzędów zmieszane.
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 183
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
granicy nic mu się nie opiera; dopieroź spośrzód królestwa nikt go niewypędza; rozkłada się po stanowiskach, podatki nakazuje, wsie pustoszy, i pali, krew z jednych obywatelów toczy, drugich w niewolą zabiera; zgoła osadza się jak pan wielowładny; coź my nato? immunitas prerogatyw naszych nas nie zasłania od takowych najazdów, wojsko niewystarcza oponować się siłom nieprzyjacielskim; w skarbie niemasź nervum belli; fortecy żadnej, arsenały bez artyleryj; wołamy dopiero zewsżąd na gwałt, składamy sejmiki i sejmy aby na nich podatki składać, za nie żeby wojsko zaciągać; a interea Ojczyzna jęczi pod władzą nieprzyjacielską: radzimy jako się salwować, bez nadziei prawie
granicy nic mu się nie opiera; dopieroź zpośrzod krolestwa nikt go niewypędza; roskłada się po stanowiskach, podatki nakazuie, wśie pustoszy, y pali, krew z iednych obywatelow toczy, drugich w niewolą zabiera; zgoła osadza się iak pan wielowładny; coź my nato? immunitas prerogatyw naszych nas nie zasłania od takowych naiazdow, woysko niewystarcza opponować się siłom nieprzyiaćielskim; w skarbie niemasź nervum belli; fortecy źadney, arsenały bez artyleryi; wołamy dopiero zewsźąd na gwałt, składamy seymiki y seymy aby na nich podatki składać, za ńie źeby woysko zaćiągać; a interea Oycźyzna ięcźy pod władzą nieprzyiaćielską: radźimy iako się salwować, bez nadziei prawie
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 9
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
że znak Trójce świętej/ pod figurami zakrytej był pomocą do żywota Ojcom starego zakonu/ cóż rozumieć mamy o jawnym i rzetelnym wyznaniu Chrześcijańskiego człowieka/ który mocą Trójce przenaświętszej Ojca/ Syna/ i Ducha świętego uzbrojony/ nie tylko jest pewien tego doczesnego/ ale też i wiecznego żywota/ nie obawiając się żadnej przygody/ żadnych najazdów nieprzyjacielskich. Ale obaczmy/ jako i sam Chrystus Pan w tajemnicy trzech dni/ tajemnice Trójce Świętej zakrył/ gdy o ciele swoim z człowieczeństwa naszego wziętym do Żydów mówił. Soluite templum hoc, et in triduo excitabo illud. Czemuż to Pan powiedział że ja po śmierci mojej powstanę drugiego dnia/ abo pierwszego zaraz/
że znák Troyce świętey/ pod figurámi zákrytey był pomocą do żywotá Oycom stárego zakonu/ coż rozumiec mamy o iáwnym y rzetelnym wyznániu Chrześćiáńskiego człowieká/ ktory mocą Troyce przenaświętszey Oyca/ Syná/ y Duchá świętego vzbroiony/ nie tylko iest pewien tego doczesnego/ ále też y wiecznego żywotá/ nie obawiáiąc się żadney przygody/ żádnych náiazdow nieprzyiaćielskich. Ale obaczmy/ iáko y sam Chrystus Pan w táiemnicy trzech dni/ táiemnice Troyce Swiętey zákrył/ gdy o ćiele swoim z człowieczeństwá nászego wźiętym do Zydow mowił. Soluite templum hoc, et in triduo excitabo illud. Czemuż to Pan powiedźiał że ia po śmierći moiey powstánę drugiego dniá/ ábo pierwszego záraz/
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 13
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
ziemię ku Miastu sypiąć: Im bliżej Fortecy, tym glębsze być mają aprosze, a Loryki, albo Battiery wyższe. Wrogach zaś owych aprosze, ukośną idących i łamanych, alias w kolanach wygiętych, powinny być Reductus, schronienie, albo Retyrata, 200 Żołnierzów mogąca objąć, aby się tam prżychronić i bronić od impetów i najazdów oblężonych w Fortecy mogli. Na miejscach, błotnistych aprosze robione mieć powinni często Reductus; albo Schronienia. 10 Podkopy, vulgo Miny, także wężykowatą formą powinny się wyrabiać, aby ich oblężeni prędko znalazłszy, Kontra Minami nie zepsowali: Tam naczynie z prochem lokowawszy, wejście zasypać i za tarasować należy, tylko maleńki zostawiwszy meat
ziemię ku Miastu sypiąć: Im bliżey Fortecy, tym glębsze bydź maią approsze, a Loryki, albo Battiery wyższe. Wrogach zaś owych approsze, ukòśną idących y łamanych, alias w kolanach wygiętych, powinny bydź Reductus, schronienie, albo Retyrata, 200 Zołnierzow mogąca obiąć, aby się tam prżychronić y bronić od impetow y naiazdow oblężonych w Fortecy mogli. Na mieyscach, błotnistych approsze robione mieć powinni często Reductus; albo Schronienia. 10 Podkopy, vulgo Miny, także wężykowatą formą powinny się wyrabiać, aby ich oblężeni prędko znalaższy, Kontra Minami nie zepsowali: Tam naczynie z prochem lokowawszy, weyście zasypać y za tarasować należy, tylko malenki zostawiwszy meat
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 236
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755