aby się zaden pod gardłem nie ważył, mi nam przedawać, obroków dla koni, których dobrze tym noclegiem nadnędzniliśmi Na drugim zaś noclegu przystaw ze Smoleńska przysłany do nas przyjechał dosyć ifertów i Ceremony a wrzeizy Samej mało co by to wygody pródróżnej Tu w Smoleńsku SS odprawujemy zaraz po SS ruszamy się wdalszą drogę To nas najbardzi angit Ze tu niesłychanie Ciężkie na konie pozywienie i drogo bardzo i dostać na tak wielką gromadę koni ledwie rzecz podobna bo u mnie Samego jest koni ze wszystkim 3co a u Imię Pana Wdy kladę lekko koni 400 tak Strasznemi idąc pustyniami Pan Bóg wie, jako Konie sustentować się będą i żebyśmi połowy koni niepomorzyli nim
aby się zaden pod gardłem nie wazył, mi nam przedawać, obrokow dla koni, ktorych dobrze tym noclegiem nadnędznilismi Na drugim zas noclegu przystaw ze Smolenska przysłany do nas przyiechał dosic ifertow y Ceremony a wrzeizy Samey mało co by to wygody prodrozney Tu w Smolensku SS odprawuiemy zaraz po SS ruszamy się wdalszą drogę To nas naybardzi angit Ze tu niesłychanie Cięzkie na konie pozywienie y drogo bardzo y dostać na tak wielką gromadę koni ledwie rzecz podobna bo u mnie Samego iest koni ze wszystkim 3co a u Jmę Pana Wdy kladę lekko koni 400 tak Strasznemi idąc pustyniami Pan Bog wie, iako Konie sustentować się będą y zebysmi połowy koni niepomorzyli nim
Skrót tekstu: CzartListy
Strona: 141
Tytuł:
Kopie listów do [...] Krzysztofa Paca
Autor:
Michał Czartoryski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Bender zboczywszy, bieżąc jak w zawodzie, Mało nad dni dziesiątek, stanął w Carogrodzie. A mając wołny prżystęp, sprawił nie mięszkanie Cesarza, o dość słabym Polskich rzeczy stanie. Jako wojsk pozór tylko, by zamydlić oczy, Nad granicą się kręci. jako we wnątrz toczy Serca Polskie niezgoda; z której profituje Car najbardzi; a z Królem coś sekretnie knuje. Moskwy pełno. swymi je że widział oczyma. O więcej słyszał; których wielka Polska trzyma; I Prusy. że to pewna. tym swą kończy mowę: Cesarzu, w zakład zdaję na hak moję głowę. Poselstwa Wielkiego do Turek. Zdradziecka relacja tego Achmet Beja, która
Bender zboczywszy, bieżąc iak w zawodzie, Mało nád dni dziesiątek, stánął w Cárogrodzie. A máiąc wołny prżystęp, spráwił nie mięszkánie Cesárza, o dość słábym Polskich rzeczy stánie. Jáko woysk pozor tylko, by zámydlić oczy, Nád gránicą się kręci. iako we wnątrz toczy Sercá Polskie niezgoda; z ktorey profituie Car naybardzi; a z Krolem coś sekretnie knuie. Moskwy pełno. swymi ie że widźiał oczyma. O więcey słyszał; ktorych wielka Polska trzyma; I Prusy. że to pewna. tym swą kończy mowę: Cesárzu, w zákład zdáię ná hak moię głowę. Poselstwa Wielkiego do Turek. Zdradziecka relacya tego Achmet Beia, ktora
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 88
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
ejusdem
Król im. w Wilanowie na przejazdce czas swój trawił, ciesząc się tam z królewiczami ichm. Królowa im. po obiedzie z księżną im. dobrodziejką na Marywil jeździła, stamtąd u królewiczowej im. byli, która w ten dzień gorączkę miała. 7 ejusdem
Król im. w Wilanowie na alteracyją zdrowia swego, a najbardzi na ból lewy skarżył się; do którego królowa im. na obiad jeździła, po którym
przed wieczorem do pałacu imp. podkomorzynej kor. drewnianego przyjachali, gdzie tam już dla wygody swojej wszystką gotowość zastali, damy górne i dolne. Księżna im. marszałkowa nadw. kor. wodą przyjachała i na Solcu wysiadła do karety
eiusdem
Król jm. w Wilanowie na przejazdce czas swój trawił, ciesząc się tam z królewicami ichm. Królowa jm. po obiedzie z księżną jm. dobrodziejką na Marywil jeździła, stamtąd u królewicowej jm. byli, która w ten dzień gorączkę miała. 7 eiusdem
Król jm. w Wilanowie na alteracyją zdrowia swego, a najbardzi na ból lewy skarżył się; do którego królowa jm. na obiad jeździła, po którym
przed wieczorem do pałacu jmp. podkomorzynej kor. drewnianego przyjachali, gdzie tam już dla wygody swojej wszystką gotowość zastali, damy górne i dolne. Księżna jm. marszałkowa nadw. kor. wodą przyjachała i na Solcu wysiadła do karety
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 24
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
.ks.m. dobrodzieja. Czyniłem tedy relacyją i o kwiatkach, alias tulipanach, w Białej, których tu jeszcze nie masz, i o szapczku, że zawarł mowę, i czytałem list pisany imp. Debolanki do imp. podko-
niuszynej kor., czym się król im. bardzo cieszył, a najbardzi był z tego kontent, że księżna im. dobrodziejka z łaski Bożej zdrowa. Potem rzekł do mnie król im.: „wiesz wm., że imp. wojewoda wileński już wydaje zaręczne listy odejmując meam potestatem, skąd involvit iura pieczętarzów; a to dał list imp. Frąckiewiczowi stolnikowi mozyrskiemu na imp. starostę Słonimskiego
.ks.m. dobrodzieja. Czyniłem tedy relacyją i o kwiatkach, alias tulipanach, w Białej, których tu jeszcze nie masz, i o szapczku, że zawarł mowę, i czytałem list pisany jmp. Debolanki do jmp. podko-
niuszynej kor., czym się król jm. bardzo cieszył, a najbardzi był z tego kontent, że księżna jm. dobrodziejka z łaski Bożej zdrowa. Potem rzekł do mnie król jm.: „wiesz wm., że jmp. wojewoda wileński już wydaje zaręczne listy odejmując meam potestatem, skąd involvit iura pieczętarzów; a to dał list jmp. Frąckiewiczowi stolnikowi mozyrskiemu na jmp. starostę Słonimskiego
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 110
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
w zamku na górze. Król im. w łazience słuchał mszy, tamże obiad jadł z królową im. Po obiedzie była konferencja na miejscu zwyczajnym z imp. posłem, po której kontrakt o królewną im. ichmpp. plenipotentiarii podpisali i sigiila sua apposuerunt. Imp. poseł jeszcze przytrzymał się dla pewnych swoich racyj, a najbardzi, aby wprzód wiedział determinacyją wesela królewny im. i insze extra contractum determinatorias od niego podane conditiones dla pomiarkowania czasu temu aktowi najbardzi potrzebnego.
Imp. wojewoda wołyński na febrę zapadł. Die 17 ejusdem
Król im. chodził z rana po ogrodzie, interim kazał quidem kuchni do Żołtaniec iść, a ona za mile poszła do
w zamku na górze. Król jm. w łazience słuchał mszy, tamże obiad jadł z królową jm. Po obiedzie była konferencyja na miejscu zwyczajnym z jmp. posłem, po której kontrakt o królewną jm. ichmpp. plenipotentiarii podpisali i sigiila sua apposuerunt. Jmp. poseł jeszcze przytrzymał się dla pewnych swoich racyj, a najbardzi, aby wprzód wiedział determinacyją wesela królewnej jm. i insze extra contractum determinatorias od niego podane conditiones dla pomiarkowania czasu temu aktowi najbardzi potrzebnego.
Jmp. wojewoda wołyński na febrę zapadł. Die 17 eiusdem
Król jm. chodził z rana po ogrodzie, interim kazał quidem kuchni do Żołtaniec iść, a ona za mile poszła do
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 127
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
na miejscu zwyczajnym z imp. posłem, po której kontrakt o królewną im. ichmpp. plenipotentiarii podpisali i sigiila sua apposuerunt. Imp. poseł jeszcze przytrzymał się dla pewnych swoich racyj, a najbardzi, aby wprzód wiedział determinacyją wesela królewny im. i insze extra contractum determinatorias od niego podane conditiones dla pomiarkowania czasu temu aktowi najbardzi potrzebnego.
Imp. wojewoda wołyński na febrę zapadł. Die 17 ejusdem
Król im. chodził z rana po ogrodzie, interim kazał quidem kuchni do Żołtaniec iść, a ona za mile poszła do wsi Zakorzec im. ks. proboszcza tutecznego, żeby za nim nikt nie jachał, tylko królewiczów ichm. po mszy z
na miejscu zwyczajnym z jmp. posłem, po której kontrakt o królewną jm. ichmpp. plenipotentiarii podpisali i sigiila sua apposuerunt. Jmp. poseł jeszcze przytrzymał się dla pewnych swoich racyj, a najbardzi, aby wprzód wiedział determinacyją wesela królewnej jm. i insze extra contractum determinatorias od niego podane conditiones dla pomiarkowania czasu temu aktowi najbardzi potrzebnego.
Jmp. wojewoda wołyński na febrę zapadł. Die 17 eiusdem
Król jm. chodził z rana po ogrodzie, interim kazał quidem kuchni do Żołtaniec iść, a ona za mile poszła do wsi Zakorzec jm. ks. proboszcza tutecznego, żeby za nim nikt nie jachał, tylko królewiców ichm. po mszy z
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 127
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
o wojsku litewskim, czy jest jaka nadzieja wyjścia onego do obozu; i directe do mnie król im. mówił: „pewnie ono dopiro pójdzie, kiedy w polu sarpki będą, natenczas ludzie ubodzy poznają, co Litwa umie; pisze też godna osoba do mnie, że sześciu wojewodów litewskich do obozu wybiera się; kiedy najbardzi potrzeba wojska, to go nie masz, ile mają pewne wiadomości, że za wprowadzeniem zahary do Kamieńca pewne czambuły tym krajom obiecują, a żadnej zasłony nie będą mieć; nie widziałem od urodzenia takiej sprawy, co się teraz z nami dzieje, tylko się zjazdami, radami bawią niepotrzebnymi; rad bym wiedział,
o wojsku litewskim, czy jest jaka nadzieja wyjścia onego do obozu; i directe do mnie król jm. mówił: „pewnie ono dopiro pójdzie, kiedy w polu sarpki będą, natenczas ludzie ubodzy poznają, co Litwa umie; pisze też godna osoba do mnie, że sześciu wojewodów litewskich do obozu wybiera się; kiedy najbardzi potrzeba wojska, to go nie masz, ile mają pewne wiadomości, że za wprowadzeniem zahary do Kamieńca pewne czambuły tym krajom obiecują, a żadnej zasłony nie będą mieć; nie widziałem od urodzenia takiej sprawy, co się teraz z nami dzieje, tylko się zjazdami, radami bawią niepotrzebnymi; rad bym wiedział,
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 136
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
posłem. Królowa im. grała karty.
Towarzysz przyjachał z Okopów, ten powiedział, że ta orda, która sromotnie pod Kamieniec dniem i nocą uchodziła, cale już na Budziaki powróciła. Jest za co Bogu dziękować, że te kraje pod ten czas będą wolne a secunda incursione, bo in expectatione zostawały hucusque, dlaczego najbardzi król im. podobno nie spieszył się stąd, aby terrore nominis zasłaniał one od nieprzyjaciela. Die 23 ejusdem
Król im. dzisiejszą wigilią patrona swego rybami odprawił będąc za łaską Bożą przy zupełnym zdrowiu. Ks. Radecki rano wiązał króla im. bekcą?, której dziś ludzie prości po domach swych zażywają, uczynił tedy palmę
posłem. Królowa jm. grała karty.
Towarzysz przyjachał z Okopów, ten powiedział, że ta orda, która sromotnie pod Kamieniec dniem i nocą uchodziła, cale już na Budziaki powróciła. Jest za co Bogu dziękować, że te kraje pod ten czas będą wolne a secunda incursione, bo in expectatione zostawały hucusque, dlaczego najbardzi król jm. podobno nie spieszył się stąd, aby terrore nominis zasłaniał one od nieprzyjaciela. Die 23 eiusdem
Król jm. dzisiejszą wigiliją patrona swego rybami odprawił będąc ża łaską Bożą przy zupełnym zdrowiu. Ks. Radecki rano wiązał króla jm. bekcą?, której dziś ludzie prości po domach swych zażywają, uczynił tedy palmę
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 143
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
nie będzie, bo natura nie daje, salwuje ją, kiedy to wyrzuciła, na co chorowała. Imp. poseł francuski, imp. wojewodzina czerniehowska, ks. Vota i p. Letro od kilku dni to na gorączkę, to na frebrę chorują.
Additamentum. Jeszcze z poczty grodzieńskiej i dzisiejszej, z którym się najbardzi spodziewał, żadnego listu ani od w.ks.m. dobrodzieja, ani od nikogo nie miałem, czym się turbuję, jeżeli moje dochodzą przez trzy poczty pisane. Ks. im. marszałkowa ex actis metrices Regni pro informatione wyjąć kazała abrenuncjacyją i kwit swój, zabierając się na prawo, będąc zirytowana od tych
nie będzie, bo natura nie daje, salwuje ją, kiedy to wyrzuciła, na co chorowała. Jmp. poseł francuski, jmp. wojewodzina czerniehowska, ks. Vota i p. Letro od kilku dni to na gorączkę, to na frebrę chorują.
Additamentum. Jeszcze z poczty grodzieńskiej i dzisiejszej, z którym się najbardzi spodziewał, żadnego listu ani od w.ks.m. dobrodzieja, ani od nikogo nie miałem, czym się turbuję, jeżeli moje dochodzą przez trzy poczty pisane. Ks. jm. marszałkowa ex actis metrices Regni pro informatione wyjąć kazała abrenuncjacyją i kwit swój, zabierając się na prawo, będąc zirytowana od tych
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 159
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
Die 12 ejusdem
Dzień dzisiejszy determinowany cały prawie wespół z niebem odjeżdżającej ks. im. elektorowej wszystkich począwszy od majestatów, które niesłychanie i na mszej, i na obiedzie płakali, i kiedy już wozy ruszać się po obiedzie na noc do Woli poczęli i ona wsiadać miała, potkała królewicza im. Aleksandra, w którym się najbardzi kocha, on ją do królowej im., aby jeszcze o kilka godzin do dnia jutrzejszego prosiła króla im., żeby nie jachała, dając racją, że „gdy dziś pojadę, pewnie się rozchoruję w drodze”. Przyszła tedy królowa im. z instancjami królewicza im., imp. kanclerzyny kor. i imp
Die 12 eiusdem
Dzień dzisiejszy determinowany cały prawie wespół z niebem odjeżdżającej ks. jm. elektorowej wszystkich począwszy od majestatów, które niesłychanie i na mszej, i na obiedzie płakali, i kiedy już wozy ruszać się po obiedzie na noc do Woli poczęli i ona wsiadać miała, potkała królewica jm. Aleksandra, w którym się najbardzi kocha, on ją do królowej jm., aby jeszcze o kilka godzin do dnia jutrzejszego prosiła króla jm., żeby nie jachała, dając racyją, że „gdy dziś pojadę, pewnie się rozchoruję w drodze”. Przyszła tedy królowa jm. z instancyjami królewica jm., jmp. kanclerzyny kor. i jmp
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 163
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958