Maryj także w Algarwii znajduje się. P. Co to jest Bej i wiele ich jest w Portugalii? O. Bej jest to mała odnoga morska z tą różnicą od odnogi wielkiej Morskiej, iż Bej przy wniściu swoim jest wąższy, a dalej wpływając i roźlewając się między brzegami Kraju jest obszerniejszy, i do takich miejsc najbezpieczniej okręty zawijają. Są zaś te znakomitsze w Portugalii. f. Bej de Setubal. g. Bej de Lagos. P. Czy są jakie wyspy w tym Kraju? O. Są cztery nazwane Barlengues h. P. Które są Granice Portugalii? O. Portugalia na Wschód graniczy A. z Hiszpanią B. Na
Maryi także w Algarwii znayduie się. P. Co to iest Bey y wiele ich iest w Portugalii? O. Bey iest to mała odnoga morska z tą rożnicą od odnogi wielkiey Morskiey, iż Bey przy wniściu swoim iest wąższy, a daley wpływaiąc y roźlewaiąc się między brzegami Kraiu iest obszernieyszy, y do takich mieysc naybespieczniey okręty zawiiaią. Są zaś te znakomitsze w Portugalii. f. Bey de Setubal. g. Bey de Lagos. P. Czy są iakie wyspy w tym Kraiu? O. Są cztery nazwane Barlengues h. P. Ktore są Granice Portugalii? O. Portugalia na Wschod graniczy A. z Hiszpanią B. Na
Skrót tekstu: SzybAtlas
Strona: 30
Tytuł:
Atlas dziecinny
Autor:
Dominik Szybiński
Drukarnia:
Michał Groell
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
dufając szczęściu/ barzo niebezpieczno: bo to często omylać zwykło. Bogacze pragnąc więtszych bogactw/ wszytkiego powierzając okrętowi/ do ubóstwa przychodzą. Także i Panięta wielkie utraty wiodą/ probując szczęścia/ starając się o urząd/ albo o dobre ożenienie: ale częstokroć na koszu zostają,
LEON gdy go pytano/ w którejby Rzeczypospolitej najbezpieczniej mieszkać? tak odpowiedział: W tej: której obywatele ani więcej trzymają/ ani mniej ale wszytcy równo. A zaś w której sprawiedliwość jest potężna/ a niesprawiedliwość słaba.
LEONIDAS gdy miał bitwę stoczyć z Persami/ których było barzo wielkie wojsko/ mówił mu jeden z Żołnierzów: Tak wielkie mnóstwo Persów: że przed strzałami
dufáiąc szcżęśćiu/ bárzo niebespiecżno: bo to cżęsto omyláć zwykło. Bogácże prágnąc więtszych bogactw/ wszytkiego powierzáiąc okrętowi/ do vbostwá przychodzą. Tákże y Paniętá wielkie vtráty wiodą/ probuiąc szcżęśćia/ stáráiąc się o vrząd/ álbo o dobre ożenienie: ále cżęstokroć ná koszu zostáią,
LEON gdy go pytano/ w ktoreyby Rzecżypospolitey naybespiecżniey mieszkáć? ták odpowiedźiał: W tey: ktorey obywátele áni więcey trzymáią/ áni mniey ále wszytcy rowno. A záś w ktorey spráwiedliwość iest potężna/ á niespráwiedliwość słába.
LEONIDAS gdy miał bitwę stocżyć z Persámi/ ktorych było bárzo wielkie woysko/ mowił mu ieden z Zołnierzow: Ták wielkie mnostwo Persow: że przed strzałámi
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 139
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
ista metus, żeby na Sejmikach mógł kto co skutecznie dokazać contra spem et vim gratae acceptationis Województw. A zatym Mci Panie idzie, kiedy invidiam poczęcia Konfederacyj życzemy na inszych zwalić, i raczej chcemy czekać zaczepienia niżeli zaczepiać, jeżeli nie na doszłym Sejmie, bo go się niepodobna doczekać, jeżeli non sub Confaederatione, toć najbezpieczniej podobno ad solos evitandos tumultus, in spem et vim gratae acceptationis Województw mogłyby być rozdane Ministeria. Który to fundament gratae acceptationis, lubo Ministeriis aliunde per se legitimis nieprzydałby ullam novam vim, boć żadne Prawo cum distributiva iustitia do wszystkich Województw referować się nie każe, atoli mógłby służyć do łatwiejszego uspokojenia
ista metus, żeby na Seymikach mogł kto co skutecznie dokazać contra spem et vim gratae acceptationis Woiewodztw. A zatym Mći Panie idźie, kiedy invidiam poczęćia Konfederacyi życzemy na inszych zwalić, y raczey chcemy czekać zaczepienia niżeli zaczepiać, ieżeli nie na doszłym Seymie, bo go śię niepodobna doczekać, ieżeli non sub Confaederatione, toć naybezpieczniey podobno ad solos evitandos tumultus, in spem et vim gratae acceptationis Woiewodztw mogłyby bydź rozdane Ministeria. Ktory to fundament gratae acceptationis, lubo Ministeriis aliunde per se legitimis nieprzydałby ullam novam vim, boć żadne Prawo cum distributiva iustitia do wszystkich Woiewodztw referować śię nie każe, atoli mogłby służyć do łatwieyszego uzpokoienia
Skrót tekstu: KonSRoz
Strona: 88
Tytuł:
Rozmowa pewnego ziemianina ze swoim sąsiadem
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
tych żył krew puszczać barzo szkodliwa/ dla suchości prze zimna ostre następującej: przeto żyły poboczne/ poprężnice nazwane/ te się pod ten czas/ za potrzebą gwałtowną śmiele otwierać mogą. Lecie zasię czasów gorących/ w których się krew zwykła zapalać/ i czerniejąc gęstwieć/ tedy z żył na nogach i na piersiach najpożyteczniej i najbezpieczniej według zdania upuszczać/ dla ochłodzenia wnętrzności końskiej/ i dla wystąpienia krwie zamylonej z ostatecznych członków. To tylko o czasie samym. Ale z których żył w której chorobie krwie ratować należy/ gdyż żył znacznych/ z których śmiele mogą być zacięte/ jest trzydzieści i jedna: o tym przy opisaniu leczenia choroby każdej/ niżej
tych żył krew puszczáć bárzo szkodliwa/ dla suchośći prze źimná ostre nástępuiącey: przeto żyły poboczne/ poprężnice názwáne/ te się pod ten czás/ zá potrzebą gwałtowną śmiele otwieráć mogą. Lećie záśię czásow gorących/ w ktorych się krew zwykłá zápáláć/ y czernieiąc gęstwieć/ tedy z żył ná nogách y ná pierśiách naypożyteczniey y naybespieczniey według zdánia vpuszczáć/ dla ochłodzenia wnętrznośći końskiey/ y dla wystąpienia krwie zámyloney z ostátecznych członkow. To tylko o czáśie sámym. Ale z ktorych żył w ktorey chorobie krwie rátowáć należy/ gdyż żył znácznych/ z ktorych śmiele mogą być zácięte/ iest trzydźieśći y iedná: o tym przy opisániu leczenia choroby kożdey/ niżey
Skrót tekstu: DorHip_II
Strona: M
Tytuł:
Hippica to iest o koniach księgi_II
Autor:
Krzysztof Dorohostajski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603