plonu wypedzą, ile znieść go mogą. Zagony Tatarskie po Horyn i dalej.
Sam Chmielnicki w-Obozie jeszcze swym zostawał, Na Czern oczekiwając. Której srogi nawał Co godzina przybywał. Tym czasem wyprawi Półki różne w-Podole, i skoro się sprawi, Ze Szlachty w-Nesterwarze zawarło się sieła, (Która z-tamtąd Forteca najbliższa mu beła) Pierwej Gandzy, toż gdzie sam wziąć jej nie dokaże, W-posiełki Ostapowi zaraz tam rozkaże. Chmielnicki także Półki swe wyprawuje. Pod Nesterwar naprzód.
Acz zdała się Obrona nie owszem wzgardzona. I Wałem i Parkanem dobrze opatrzona: Która jednak Tatarskim zwykłym odpor dając Górącym Inkursyom, ile z-drzewa mając
plonu wypedzą, ile znieść go mogą. Zagony Tatarskie po Horyn i daley.
Sam Chmielnicki w-Oboźie ieszcze swym zostawał, Ná Czern oczekiwaiąc. Ktorey srogi nawał Co godźina przybywał. Tym czasem wyprawi Połki rożne w-Podole, i skoro sie sprawi, Ze Szláchty w-Nesterwarze zawarło sie sieła, (Ktora z-tamtąd Forteca náybliższa mu beła) Pierwey Gandzy, toż gdźie sam wżiąć iey nie dokaże, W-posiełki Ostapowi zaraz tam rozkaże. Chmielnicki także Połki swe wyprawuie. Pod Nesterwar naprzod.
Acz zdała sie Obrona nie owszem wzgardzona. I Wałem i Parkanem dobrze opatrzona: Ktora iednak Tátárskim zwykłym odpor daiąc Gorącym Inkursyom, ile z-drzewa maiąc
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 13
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
koncent; o, jak pożądany w uszach wszytkiego dworu niebieskiego słuchającego! Apoc. 4, Daniel 7, S Greg Hom 34, in Evang Isai. 6,
Nad tymi zasię wszytkimi duchami i nad niższymi nieba mieszkańcami widać stolicę Matki Jezusowej, Zbawicielowej, blisko samego Syna posadzonej, Panią wszytkiego świata uczynionej – ta jest najbliższa tronu Najwyższego Boga samego. Cokolwiek święci wszyscy szczęśliwości mają, śliczności, chwały i jasności, w tym wszytkich Panna ledwo nie zaćmiła, nie zagasiła. Oprócz Baranka, Boga wcielonego, nic nad Nią w niebie niemasz piękniejszego, bo jest jak Matka nad sługi uczczona, błogosławiona. Ta swoją chwałą ozdoby, piękności wszytkiemu
koncent; o, jak pożądany w uszach wszytkiego dworu niebieskiego słuchającego! Apoc. 4, Daniel 7, S Greg Hom 34, in Evang Isai. 6,
Nad tymi zasię wszytkimi duchami i nad niższymi nieba mieszkańcami widać stolicę Matki Jezusowej, Zbawicielowej, blisko samego Syna posadzonej, Panią wszytkiego świata uczynionej – ta jest najbliższa tronu Najwyższego Boga samego. Cokolwiek święci wszyscy szczęśliwości mają, śliczności, chwały i jasności, w tym wszytkich Panna ledwo nie zaćmiła, nie zagasiła. Oprócz Baranka, Boga wcielonego, nic nad Nię w niebie niemasz piękniejszego, bo jest jak Matka nad sługi uczczona, błogosławiona. Ta swoją chwałą ozdoby, piękności wszytkiemu
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 111
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
2257. Obacz w Rejestrze komet pod rokiem pierwszym na karcie 2.
Z których osobliwie okoliczności dochodzą Astronomowie: iż taż sama jest kometa, która innych czasów ukazywała się.
Z strony, w którą dąży, z nakłonienia drogi do Ekliptyki: z miejsca, w którym ją przecina, z miejsca, w którym kometa najbliższa jest słońca: z odległości tegoż miejsca od słońca: i z czasu, którego kometa przez to miejsce przechodzi. Gdy się te wszystkie okoliczności, czasu jednego i drugiego ukazywania znajdują, pewnie wnieść możemy: iż to jedna i taż sama jest kometat. Wieleż jest takowych Komet, których okoliczności tu wyrażone są wiadome
2257. Obacz w Reiestrze komet pod rokiem pierwszym na karcie 2.
Z których osobliwie okoliczności dochodzą Astronomowie: iż taż sama iest kometa, która innych czasow ukazywała się.
Z strony, w ktorą dąży, z nakłonienia drogi do Ekliptyki: z mieysca, w którym ią przecina, z mieysca, w ktorym kometa naybliższa iest słońca: z odległości tegoż mieysca od słońca: y z czasu, ktorego kometa przez to mieysce przechodzi. Gdy się te wszystkie okoliczności, czasu iednego y drugiego ukazywania znayduią, pewnie wnieść możemy: iż to iedna y taż sama iest kometat. Wieleż iest takowych Komet, ktorych okoliczności tu wyrażone są wiadome
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 137
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
wyraża linia temi znakami u końców naznaczona. węzeł wstępujący odległy był od Knstelacyj Skopa () 5 znak: 50 16' 32” Węzeł zaś zstępujący 11 znak 250 16' 32” (obacz wykład słów i rzeczy podlicz: 12)
Na tychże instrumentach kończąc rachunki Astronomiczne, doszedłem
1. Iż 10 Wrze: Kometa najbliższa była ziemi, a ta odległość jej równała się niemal trzeciej części odległości ziemi od Słońca to jest 6 milionów mil Niemieckich zawierała.
2. A że ogon Komety tegoż samego dnia długi był niemal na 400, więc rozciągał się w długości na 5 milionów mil Niemie: z tym wszystkim Kometa jeszcze miesiącem całym odległa była
wyraża linia temi znakami u końcow naznaczona. węzeł wstępuiący odległy był od Knstellacyi Skopa () 5 znak: 50 16' 32” Węzeł zaś zstępuiący 11 znak 250 16' 32” (obacz wykład słow y rzeczy podlicz: 12)
Na tychże instrumentach kończąc rachunki Astronomiczne, doszedłem
1. Iż 10 Wrze: Kometa naybliższa była ziemi, a ta odległość iey rownała się niemal trzeciey części odległości ziemi od Słońca to iest 6 millionow mil Niemieckich zawierała.
2. A że ogon Komety tegoż samego dnia długi był niemal na 400, więc rozciągał się w długości na 5 milionów mil Niemie: z tym wszystkim Kometa ieszcze miesiącem całym odległa była
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 143
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
Zajaśniała pogoda; sama z oczu ginie Próżerpina; rzecz swoję sprawiwszy Boginie Ku niebu obróciły. Wśród pola leżącą Naleźliśmy Cjanę, ale konającą. Oczy zawarte, szyję na ramiona kładła Zemdloną, a kwiecista na stronę odpadła Korona; w tym ja wszytkie w koło otoczemy, I pytamy o Panią; przytym wiedzieć chcemy Najbliższa bowiem była: co za postać koni: Co za wozu? kto porwał? nic ona, lecz po ni Nagły pot występuje, a członki człowiecze W żywy strumień przemienia, i w koło nas ciecze. Wszytkieśmy się rozeszły każda w swoję sotrnę Obróciwszy; Syreny gniewem pobudzone Aby się tej zniewagi odtąd zawsze mściły:
Záiáśniáłá pogodá; samá z oczu ginie Prozerpiná; rzecz swoię spráwiwszy Boginie Ku niebu obroćiły. Wśrod pola leżącą Náleźliśmy Cyánę, ále konáiącą. Oczy záwárte, szyię ná rámioná kłádłá Zemdloną, á kwiećista ná stronę odpádłá Koroná; w tym ia wszytkie w koło otoczemy, Y pytamy o Pánią; przytym wiedźieć chcemy Naybliższa bowiem byłá: co zá postáć koni: Co zá wozu? kto porwał? nic oná, lecz po ni Nagły pot występuie, á członki człowiecze W żywy strumień przemienia, y w koło nas ćiecze. Wszytkieśmy się rozeszły káżda w swoię sotrnę Obroćiwszy; Syreny gniewem pobudzone Aby się tey zniewagi odtąd záwsze mśćiły:
Skrót tekstu: ClaudUstHist
Strona: 38
Tytuł:
Troista historia
Autor:
Claudius Claudianus
Tłumacz:
Jędrzej Wincenty Ustrzycki
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1700
Data wydania (nie później niż):
1700
bowiem Sąsiedzi znali go nie inaczej, tylko pod imieniem Lewenhuka. Ta, która wcale piękną nie będąc, przecież miłości godne miała przymioty. Amalia, ona i ja strawiłyśmy wiele godzin u grobu jej Siostry, i jejśmy pamiątkę łzami naszymi odnawiały. Otworzyła się Wiosna, i wiele Familij z Londonu na wsie wyjeżdżało. Najbliższa naszej wieć należała Robertowi Sekretarzowi koronnemu. Tenże przedtym w Oksfordzie Steleja był społuczniem, a Stelej mocno sobie życzył, aby po tylu lat raz się znowu z nim widział. Pisał do niego, skoro usłyszał, że do wsi swojej przyjechał, i prosił o pozwolenie, żeby go wraz z swoją Zoną, i jeszcze
bowiem Sąśiedzi znali go nie inaczey, tylko pod imieniem Lewenhuka. Ta, ktora wcale piękną nie będąc, przećież miłośći godne miała przymioty. Amalia, ona i ia strawiłyśmy wiele godzin u grobu iey Siostry, i ieyśmy pamiątkę łzami naszymi odnawiały. Otworzyła śię Wiosna, i wiele Familiy z Londonu na wśie wyieżdżało. Naybliższa naszey wieć należała Robertowi Sekretarzowi koronnemu. Tenże przedtym w Oxfordzie Steleia był społuczniem, a Steley mocno sobie życzył, aby po tylu lat raz śię znowu z nim widział. Pisał do niego, skoro usłyszał, że do wśi swoiey przyiechał, i prośił o pozwolenie, żeby go wraz z swoią Zoną, i ieszcze
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 183
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
będący. Bissurman. kładzie się za Turczyna. Bosforus. alias kanał wielki. Wylew morza który Stambuł od Szkudarów miasta dzieli, i Europę od Azyj. a z jednej strony z czarnym, z drugiej z białym się morzem łący, albo z Propontydą. Bostandziowie. straż ogrodowa przy szaraju, albo korporałowie. zgoła straż najbliższa Cesarza. Bostandzi Basza. pułkownik, albo Generał bostandzich. Budziaki. kraj Tatarów Polsce najbliższy. Bujuk Czekmedzi Wielki most. nazwisko i mostu i przyległego miasta. Buńczuk. kita włosiana na drzeewcu, miasto Chorągwi, albo znaczku żołnierskiego. Burdy. kłotnie, zamięszanie. Burdżyuk. wór skórzany na wodę. Burzany. to
będący. Bissurman. kłádźie się za Turczyna. Bosphorus. alias kanał wielki. Wylew morza ktory Stambuł od Szkudarow miástá dźieli, y Europę od Azyi. á z iedney strony z czarnym, z drugiey z białym się morzem łączy, albo z Propontydą. Bostandźiowie. straż ogrodowa przy száráiu, albo korporałowie. zgoła straż naybliższa Cesarza. Bostandźi Basza. pułkownik, albo Generał bostandźich. Budźiaki. kray Tátárow Polszcze naybliższy. Buiuk Czekmedźi Wielki most. nazwisko y mostu y przyległego miástá. Buńczuk. kita włosiana ná drzeewcu, miásto Chorągwi, albo znáczku żołnierskiego. Burdy. kłotnie, zamięszanie. Burdżiuk. wor skorzány ná wodę. Burzany. to
Skrót tekstu: GośPos
Strona: 350
Tytuł:
Poselstwo wielkie [...] Stanisława Chomentowskiego [...] od Augusta II [...] do Achmeta IV
Autor:
Franciszek Gościecki
Drukarnia:
Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1732
Data wydania (nie wcześniej niż):
1732
Data wydania (nie później niż):
1732
8, S9, S5, będziesz miał największą ich odległość od ziemi:[...] ymi odległość ziemi ¤S. od odległości ich od słońca S11, S12, S13 będziesz miał najmniejszą ich odległość od ziemi.
Toż mówić o Jutrzence, i Merkuriuszu, gdy ziemia jest w ¤b, a Jutrzenka w punkcie drogi swojej 1.najbliższa jest, najdalsza zaś od ziemi, gdy jest w punkcie 3. dodając jej odległość od słońca, albo ujmując od odległości Ziemi od słońca, będziesz miał większą i mniejszą Jutrzenki od ziemi odległość.
11. Stąd słońce możesz tak na umyśle jako na karcie wyrazić ułożenie Niebios tym sposobem: Otworzywszy cyrkiel według upodobania, uczyń
8, S9, S5, będziesz miał naywiększą ich odległość od ziemi:[...] ymi odległość ziemi ¤S. od odległości ich od słońca S11, S12, S13 będziesz miał naymnieyszą ich odległość od ziemi.
Toż mowić o Jutrzence, y Merkuryuszu, gdy ziemia iest w ¤b, á Jutrzenka w punkcie drogi swoiey 1.naybliższa iest, naydalsza zaś od ziemi, gdy iest w punkcie 3. dodaiąc iey odległość od słońca, albo uymuiąc od odległości Ziemi od słońca, będziesz miał większą y mnieyszą Jutrzenki od ziemi odległość.
11. Ztąd słońce możesz tak na umyśle iako na karcie wyrazić ułożenie Niebios tym sposobem: Otworzywszy cyrkiel według upodobania, uczyń
Skrót tekstu: BohJProg_I_Wstęp
Strona: 16
Tytuł:
Bohomolec Jan, Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770, wstęp
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
większą, i mniejszą, większa Z A (obacz Figurę 1) wybiega nad słońce, tak, iż gdy Planeta jest w A najdalsza na owczas jest od słońca. Punkt ten A nazywa się Afelium. Część mniejsza Z. P. leży pod słońcem, punkt jej P nazywa się Peryhelium, gdzie Planeta i najbliższa jest słońca, i największą ma prędkość, jako w punkcie A najmniejszą. Prędkość Planety w punkcie P jest cztery razy większa od prędkości, którą ma w końcach linii przez słońce i ogniwa przechodzącej U W. (Fig: IV.) gdy droga jest Paroboła: większa niż cztery razy, gdy droga jest Hiperboła:
większą, y mnieyszą, większa S A (obacz Figurę 1) wybiega nad słońce, tak, iż gdy Planeta iest w A naydalsza na owczas iest od słońca. Punkt ten A nazywa się Aphelium. Część mnieysza S. P. leży pod słońcem, punkt iey P nazywa się Perihelium, gdzie Planeta y naybliższa iest słońca, y naywiększą ma prętkość, iako w punkcie A naymnieyszą. Prętkość Planety w punkcie P iest cztery razy większa od prętkości, ktorą ma w końcach linii przez słońce i ogniwa przechodzącey U W. (Fig: IV.) gdy droga iest Paroboła: większa niż cztery razy, gdy droga iest Hyperboła:
Skrót tekstu: BohJProg_I_Wstęp
Strona: 28
Tytuł:
Bohomolec Jan, Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770, wstęp
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
jako raróg na ręce wysmuknie. Pełne strasznych emirów w okrutnej zajusze Pogańskiej wsi i miasta, dywany, ratusze, Dzieci tylko maleńkie a z nimi płeć biała Wolna od wojny w państwach tureckich została. Europie randewu pod murem swej Porty, Nie radząc się boginiej wprzódy Antevorty, Która skutki rad ludzkich z dawności tłumaczy, Że najbliższa Stambołu, pyszny cesarz znaczy; Azją i Afrykę ku Donaju zmyka, Gdzie kto się tylko brzegiem rzeki onej tyka, Osman się bierze do Polski WOJNA CHOCIMSKA
A zwłaszcza chrześcijanie, o wstyd i żal srogi! Muszą mosty budować i naprawiać drogi Na chrześcijan. Czemużby ze świętej rozpaczy Nie złączyć szable z nami na pogaństwo
jako raróg na ręce wysmuknie. Pełne strasznych emirów w okrutnej zajusze Pogańskiej wsi i miasta, dywany, ratusze, Dzieci tylko maleńkie a z nimi płeć biała Wolna od wojny w państwach tureckich została. Europie randewu pod murem swej Porty, Nie radząc się boginiej wprzódy Antevorty, Która skutki rad ludzkich z dawności tłumaczy, Że najbliższa Stambołu, pyszny cesarz znaczy; Azyą i Afrykę ku Donaju zmyka, Gdzie kto się tylko brzegiem rzeki onej tyka, Osman się bierze do Polski WOJNA CHOCIMSKA
A zwłaszcza chrześcijanie, o wstyd i żal srogi! Muszą mosty budować i naprawiać drogi Na chrześcijan. Czemużby ze świętej rozpaczy Nie złączyć szable z nami na pogaństwo
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 37
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924