, a białkami jednę wierzchnią połę obłożywszy z wierzchy, a pasami czarnemi z cefami srebrnemi, gęsto nasadzanemi, opasani; od pół zimy zaś i przez wiosnę karmazynowe, atłasowe, popielicami także połę z wierzchu obłożoną. W zimie na kształt worków sukiennych na lewych ramionach noszą, w lecie zaś już tego nie zażywają.
By najbogatszy był szlachcic, choćby brat rodzony księcia weneckiego (bo ex consorcio suo obierają za księcia), nie godzi się więcej nad sześciu sztafierów chować, także nad sześć koni, a nie jeździć jeno parą, i to aby nie w złocistej karecie.
W mieście zaś wszyscy rezydują chyba jeno w lecie causa recreationis do pałacu swego
, a białkami jednę wierzchnią połę obłożywszy z wierzchy, a pasami czarnemi z cefami srebrnemi, gęsto nasadzanemi, opasani; od pół zimy zaś i przez wiosnę karmazynowe, atłasowe, popielicami także połę z wierzchu obłożoną. W zimie na kształt worków sukiennych na lewych ramionach noszą, w lecie zaś już tego nie zażywają.
By najbogatszy był szlachcic, choćby brat rodzony księcia weneckiego (bo ex consorcio suo obierają za księcia), nie godzi się więcej nad sześciu sztafierów chować, także nad sześć koni, a nie jeździć jeno parą, i to aby nie w złocistej karecie.
W mieście zaś wszyscy rezydują chyba jeno w lecie causa recreationis do pałacu swego
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 153
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
Jawnie się to daje także widzieć w tych krajach zamorskich, gdzie złoto tak powszechne, że ten drogi krusżec per immensam quantitatem vilescit, i gdzie przy takiej obfitości złota, lud tego kraju, jednakowo dziki, i mizerny; è converso w Europie; Holandia kraj szczupły, na trzęsawiskach żałożony per industriam mieszkańców, stał się najbogatszy ze wszystkich prawie królestw naszego horyzontu.
A stąd konkluzja, że potenyca et prosperitas statûs, nie zawisła na bogactwach, ale in bono ich usu, et administratione, i na tym żeby każdy Źiemianin pracował i przykładał starania, aby jako najlepiej appretiare to, co natura producit; żeby miał i sam z czego zić,
Iawnie się to daie takźe widzieć w tych kraiach zamorskich, gdźie złoto tak powszechne, źe ten drogi krusźec per immensam quantitatem vilescit, y gdźie przy takiey obfitośći złotá, lud tego kráiu, iednakowo dźiki, y mizerny; è converso w Europie; Hollandya kray szczupły, na trzęsawiskach załoźony per industriam mieszkáńcow, stał się naybogatszy ze wszystkich prawie krolestw naszego horyzontu.
A ztąd konkluzya, źe potenyca et prosperitas statûs, nie záwisła na bogáctwách, ale in bono ich usu, et administratione, y na tym źeby kaźdy Źiemianin pracował y przykładał staránia, aby iako naylepiey appretiare to, co natura producit; źeby miał y sam z czego źyć,
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 120
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
do szczęśliwego Panowania, że przy największych talentach niczego nie kokaże in rem boni publici.
Jak zaś wielkich cnot i talentów spodziewać by się moźna w Królach hâc methodo obieranych, gdyby ich sama nasza rectitudo, estyma, i miłość Ojczyzny, na Tronie osadzała, najpotęźniejszy nie mógłby extendere sił swoich na opresją naszę, najbogatszy swych dostatków na skorrumpowanie nas, i najbieglejszy Polityk swych wykrętów na oszukanie.
Co wszystko, wywiodłszy, mógłbym się spodziewać i ja po sobie pluralitatem votorum, że siłu na moje zdanie przystanie; ale że takowa dobrego porządku instytucja nie może się stać, tylko nemine contradicente, radbym żeby każdy, wprzód nim przyjdzie
do szczęśliwego Panowania, źe przy naywiększych talentách niczego nie kokaźe in rem boni publici.
Iak záś wielkich cnot y tálentow spodźiewáć by się moźna w Krolách hâc methodo obieránych, gdyby ich sama nasza rectitudo, estyma, y miłość Oyczyzny, na Tronie osadzała, naypotęźnieyszy nie mogłby extendere sił swoich na oppressyą naszę, naybogátszy swych dostátkow na skorrumpowánie nas, y naybiegleyszy Polityk swych wykrętow na oszukánie.
Co wszystko, wywiodłszy, mogłbym się spodźiewáć y ia po sobie pluralitatem votorum, źe siłu na moie zdánie przystánie; ale źe takowa dobrego porządku instytucya nie moźe się stáć, tylko nemine contradicente, radbym źeby kaźdy, wprzod nim przyidźie
Skrót tekstu: LeszczStGłos
Strona: 175
Tytuł:
Głos wolny wolność ubezpieczający
Autor:
Stanisław Leszczyński
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
, ażeby oprócz wojska koronnego rekrutował ludzi, co Poniatowskiego, regimentarza koronnego, uraziło, za którym prawo militabat, że mimo wolą regimentarską zaciągów czynić nie wolno, i to między nimi okazją większej niechęci było. Do tej pretensji krzywdzącej wojewodę mazowieckiego była przyczyną przyszła myśl o buławie wielkiej koronnej, której sobie wojewoda kijowski, pan najbogatszy w Koronie, niemniej i serca wielkiego, ale w bataliach nie bardzo szczęśliwy, serdecznie życzył. Przy tym doznana za przeszłego panowania książąt Czartoryskich — osobliwie księcia podkanclerzego, teraźniejszego kanclerza lit., jako przy złączonym w szwagrze jego wojewodzie mazowieckim, lubo doczesnym, regimentarstwie — a przy wielkich faworach królewskich wszystkimi łaskami szafująca potencja dla
, ażeby oprócz wojska koronnego rekrutował ludzi, co Poniatowskiego, regimentarza koronnego, uraziło, za którym prawo militabat, że mimo wolą regimentarską zaciągów czynić nie wolno, i to między nimi okazją większej niechęci było. Do tej pretensji krzywdzącej wojewodę mazowieckiego była przyczyną przyszła myśl o buławie wielkiej koronnej, której sobie wojewoda kijowski, pan najbogatszy w Koronie, niemniej i serca wielkiego, ale w bataliach nie bardzo szczęśliwy, serdecznie życzył. Przy tym doznana za przeszłego panowania książąt Czartoryskich — osobliwie księcia podkanclerzego, teraźniejszego kanclerza lit., jako przy złączonym w szwagrze jego wojewodzie mazowieckim, lubo doczesnym, regimentarstwie — a przy wielkich faworach królewskich wszystkimi łaskami szafująca potencja dla
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 71
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
tylko odkrywać. O wieży jednej tamecznej dał swe zdanie, aby ją w pokrowcu chować. Rynków tu jest 17, Statuj 160. Rzeka Arnus dzieli Miasto, a łący czterema mostami: Ulic wiele nakrytych. Oprócz kilku Cittadell, jest dwie fortec: jedna Belvedere, druga Miniato, Obywatelów tu liczą na 90 tysięcy. Najbogatszy tu Kościół L? Annontiata Zwiastowania Najss: Panny. Najpiękniejszy Z. Lorenzo tojest Z. Wawrzyńca: Najwyższy Z. Maria del fiore. Pałac Książęcy, oprócz innych kilku wspanialszy Pite nazwany. Ogród cedrami, laurami, jeziorami; insułami, fontannami otoczony. Magnes tu trzyma żelażo ważące funtów 70. Diament w skarbcu waży
tylko odkrywać. O wieży iedney tameczney dał swe zdanie, aby ią w pokrowcu chować. Rynkow tu iest 17, Statuy 160. Rzeka Arnus dzieli Miasto, á łączy czterema mostami: Ulic wiele nakrytych. Oprucz kilku Cittadell, iest dwie fortec: iedna Belvedere, drugá Miniato, Obywatelow tu liczą na 90 tysięcy. Naybogatszy tu Kościoł L? Annontiata Zwiástowania Nayss: Panny. Naypięknieyszy S. Lorenzo toiest S. Wawrzyńca: Naywyższy S. Maria del fiore. Pałac Xiążęcy, oprocz innych kilku wspanialszy Pithe nazwany. Ogrod cedrami, laurami, ieziorami; insułami, fontannami otoczony. Magnes tu trzyma żelażo ważące funtow 70. Dyament w skarbcu waży
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 216
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
tych Księstw. Tu PATRASSO, albo Pa- Całego świata praecipue o TURCJi.
tras miejsce męczeństwa Z. Andrzeja Apostoła. Tu KORYNT Miasto na samym[...] stmie Morei, vulgò Coranto, bardzo przedtym bogate, od Rzymianów szpetnie zrujnowane, aby się nie mieli kogo bać, jakom już opisał w Części I. Kościół tu był najbogatszy Wenery, do którego Lais nierządnica piękna i bogata, starością oszpetniawszy darowała zwierciadło; na co Ausoniusz napisał wiersze lib: 1. Ep: 54.
Lais Anus Veneri speculum dico: dignum habeat se. AEterna aeternum, forma Ministerium. At mihi nullus in hoc usus, quia cernere talem, Qualis sum, nolo,
tych Xięstw. Tu PATRASSO, albo Pa- Całego świata praecipuè o TURCII.
tras mieysce męczeństwa S. Andrzeia Apostoła. Tu KORYNT Miasto na samym[...] stmie Morei, vulgò Coranto, bardzo przedtym bogate, od Rzymianow szpetnie zruynowane, aby się nie mieli kogo bać, iákom iuż opisał w Części I. Kościoł tu był naybogatszy Wenery, do ktorego Lais nierządnica piękna y bogáta, starością oszpetniawszy darowała zwierciadło; na co Ausoniusz napisał wiersze lib: 1. Ep: 54.
Lais Anus Veneri speculum dico: dignum habeat se. AEterna aeternum, forma Ministerium. At mihi nullus in hoc usus, quia cernere talem, Qualis sum, nolo,
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 438
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
liściem pokryte; ale rosa częsta supplet vicem deszczu, skąd wielkie mnóstwo cukru, bawełny, o- Geografia Generalna i Partykularna
liwy, Wina, złota, srebra, smaragów, żywego srebra. Stolica olim Perwańska CUSCO Miasto, co do bogactw, już opisane w Części II. Aten; miało w sobie Bałwanów na 400. najbogatszy Słońca Ale te Cusco, jak Kozkę ze złotego ostrzyżono runa. Zamek w tym mieście zdawał się nie dobyty, murami i wieżami utwierdzony, z kamieni takich, że do prowadzenia jednego kamienia zdaleka, 40. Koni potrzeba było. W Tyagwanaku kamień się znajdował długi na stop 30. szeroki na stop 18. gruby
liściem pokryte; ale rosa częsta supplet vicem deszczu, zkąd wielkie mnostwo cukru, bawełny, o- Geografia Generalna y Partykularna
liwy, Winá, złota, srebra, smaragow, żywego srebra. Stolica olim Perwańska CUSCO Miasto, co do bogactw, iuż opisane w Części II. Aten; miało w sobie Bałwanow na 400. naybogatszy Słońca Ale te Cusco, iak Kozkę ze złotego ostrzyżono runa. Zamek w tym mieście zdawał się nie dobyty, murami y wieżami utwierdzony, z kamieni takich, że do prowadzenia iednego kamienia zdaleka, 40. Koni potrzeba było. W Tyagwanaku kamień się znaydował długi na stop 30. szeroki na stop 18. gruby
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 609
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
więcej niżeli 20. w sobie zamyka Królestw: okrążają go cztery rzeki znacznie wielkie Infautis, Luanam, S. Spiritus, Zembre, góry też wysokie, jako wały obsypują go zewsząd, dla tego trudny do tego Państwa Cudzoziemców akces, jedyną rzeką Z. DUCHA, tam przystąpić może. Ze wszystkich Krajów Afrykańskich ten jest najbogatszy, gdzyż złota, srebra, słoniów, bydła, zwierząt różnych nigdzie więcej. Imperator tutejszy pisze się REX AURI, iż go tam najwięcej: Nie których zdanie, że ten Kraj za czasów Salomona zwał się Ophir, skąd okręty tegoż Króla wiele złota wyprowadziły. 2. Paralipom: cap: 7. Innym się
więcey niżeli 20. w sobie zámyka Krolestw: okrążaią go cztery rzeki znácznie wielkie Infautis, Luanam, S. Spiritus, Zembre, gory też wysokie, iáko wáły obsypuią go zewsząd, dla tego trudny do tego Państwá Cudzoziemcow akces, iedyną rzeką S. DUCHA, tam przystąpić moze. Ze wszystkich Kráiow Afrykańskich ten iest náybogatszy, gdzyż złotá, srebrá, słoniow, bydła, zwierząt rożnych nigdźie więcey. Imperator tuteyszy pisze się REX AURI, iż go tam naywięcey: Nie ktorych zdánie, że ten Kráy zá czasow Sálomoná zwáł się Ophir, zkąd okręty tegoż Krola wiele złota wyprowádźiły. 2. Paralipom: cap: 7. Innym się
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 659
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
baczność na to/ żebyście w szatach i w strojach zbytków nie płodzili/ jakoście to więc czynić zwykli; i mniemacie/ ponieważ Pańskiego I Szlacheckiego rodu jesteście/ że się wam zejdzie wszystko czynić/ co chcecie. Ale nie tak! Bóg nie ma względu na Osoby/ przed Bogiem tak wiele Pan i Szlachcic najbogatszy/ jak najuboższy Zebrak waży. Akt. 10. v. 34. 2. Reg. 9. v. 30. seqq.
Karzcie się przykładem pysznej Jezabele/ która aczkolwiek Królową była: Wszakże jednak/ iż twarz swoję ufarbowała/ i głowę swą ochędożyła (aż nazbyt ustroiła) tę zapłatę stąd odniosła/
báczność ná to/ żebyśćie w szátách y w stroiách zbytkow nie płodźili/ iákoście to więc czynić zwykli; y mniemaćie/ ponieważ Páńskiego Y Szlácheckiego rodu iesteśćie/ że śie wam zeydźie wszystko czynić/ co chcećie. Ale nie ták! Bog nie ma względu ná Osoby/ przed Bogiem ták wiele Pan y Szláchćic naybogátszy/ iák nayuboższy Zebrak waży. Act. 10. v. 34. 2. Reg. 9. v. 30. seqq.
Karzćie śie przykłádem pyszney Iezábele/ ktora áczkolwiek Krolową byłá: Wszákże iednák/ iż twarz swoię ufárbowáłá/ y głowę swą ochędożyłá (aż názbyt ustroiłá) tę zapłátę ztąd odniosłá/
Skrót tekstu: GdacPan
Strona: Hiiiv
Tytuł:
O pańskim i szlacheckim [...] stanie dyszkurs
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1679
Data wydania (nie wcześniej niż):
1679
Data wydania (nie później niż):
1679
XIV. SABLESTAN.
PRowincja ta nie ma nic osobliwego nad Miasta zwane: BUST albo BOST Stołeczne, w którym jest Zamek najobronniejszy w Persyj, i inne dwa pomniejsze Miasta, zwane Zarans, i Necbesat. Gdyby każda Prowincja Królowi Perskiemu profitu uczyniła tyle jak jedna Wyspa, o której pisze Nodeus w Konsyderacjach politycznych byłby najbogatszy w Świecie Monarcha. Ta Wspa zwana MAGNA nie mająca nad 3. lub 4. mile na około, a wnosząca intraty do Skarbu Królewskiego według Garcjasza Medyka Portugalskiego 15600000. Talerów bitych corocznie. INDia. INDia.
HIstoria Indyjskich Państw najwięcej jest pojęta i zmiarkowana z Kupców Europejskich tam handlujących. I to ma być najpewniejsza
XIV. SABLESTAN.
PRowincya tá nie ma nic osobliwego nád Miástá zwáne: BUST álbo BOST Stołeczne, w ktorym iest Zamek nayobronnieyszy w Persyi, y inne dwá pomnieysze Miástá, zwáne Zarans, y Necbesat. Gdyby káżda Prowincyá Krolowi Perskiemu profitu uczyniła tyle iák iedná Wyspá, o ktorey pisze Nodeus w Konsyderacyách politycznych byłby náybogátszy w Swiecie Monárchá. Tá Wspá zwána MAGNA nie máiąca nád 3. lub 4. mile ná około, á wnosząca intráty do Skárbu Krolewskiego według Garcyaszá Medyká Portugálskiego 15600000. Tálerow bitych corocznie. INDYA. INDYA.
HIstoryá Indyiskich Páństw naywięcey iest poięta y zmiárkowána z Kupcow Europeyskich tám hándluiących. I to ma bydź naypewnieysza
Skrót tekstu: ŁubŚwiat
Strona: 588
Tytuł:
Świat we wszystkich swoich częściach
Autor:
Władysław Aleksander Łubieński
Drukarnia:
Wrocławska Akademia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wrocław
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1740
Data wydania (nie wcześniej niż):
1740
Data wydania (nie później niż):
1740