. Na tym dziś rzetelnie zawisło liberum veto: „tak mi się zdaje, nie powinienem dawać nikomu z głosu mego rachunku”.
Toć więc ta racja, „bo mi wolno, bo takie jest moje zdanie”, w teraźniejszej naszej sejmowania i rad formie utrzymująca istotę u nas wolnego głosu, najwalniejsza, najcelniejsza, najgłówniejsza, największa, najfundamentalniejsza, najświętsza, najgodziwsza, najpubliczniejsza jest, gdyż się o nią cała wolność opiera. I gdyby poseł miał być od samej że izby przymuszony do odstąpienia swego zdania i głosu, to by cała nasza wolność, tak rozumiemy i mówiemy, w ten moment upadła. Nie
słuchaj posła kontradykującego,
. Na tym dziś rzetelnie zawisło liberum veto: „tak mi się zdaje, nie powinienem dawać nikomu z głosu mego rachunku”.
Toć więc ta racyja, „bo mi wolno, bo takie jest moje zdanie”, w teraźniejszej naszej sejmowania i rad formie utrzymująca istotę u nas wolnego głosu, najwalniejsza, najcelniejsza, najgłówniejsza, największa, najfundamentalniejsza, najświętsza, najgodziwsza, najpubliczniejsza jest, gdyż się o nię cała wolność opiera. I gdyby poseł miał być od samej że izby przymuszony do odstąpienia swego zdania i głosu, to by cała nasza wolność, tak rozumiemy i mówiemy, w ten moment upadła. Nie
słuchaj posła kontradykującego,
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 134
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
racją protestacji mojej, a na czym wynidę?” „A Mci Panie Bracie, sto tysięcy racyj, wszak sam mo-
wiłeś, że widzisz wielką tego sejmu zerwania potrzebę.” A mnie samemu tymczasem nic na pamięć przyść nie mogło naprędce. Uderzyłem się w ciemię i przyszła mi, jak może być, najcelniejsza i najsprawiedliwsza racja. Więc nie bawiąc mówię: „Mów WMć Pan tak: ponieważ prawo każe na pierwszym dniu marszałka obrać, a my już przeciw oczywistemu prawu kilka niedziel na tej trawiemy elekcji, zatym solenissime o zgwałcenie prawa tego protestując się wychodzę.” Repetował mój mołojec kilka razy me słowa, ale nigdy nie mógł
racyją protestacyi mojej, a na czym wynidę?” „A Mci Panie Bracie, sto tysięcy racyj, wszak sam mó-
wiłeś, że widzisz wielką tego sejmu zerwania potrzebę.” A mnie samemu tymczasem nic na pamięć przyść nie mogło naprędce. Uderzyłem się w ciemię i przyszła mi, jak może być, najcelniejsza i najsprawiedliwsza racyja. Więc nie bawiąc mówię: „Mów WMć Pan tak: ponieważ prawo każe na pierwszym dniu marszałka obrać, a my już przeciw oczywistemu prawu kilka niedziel na tej trawiemy elekcyi, zatym solenissime o zgwałcenie prawa tego protestując się wychodzę.” Repetował mój mołojec kilka razy me słowa, ale nigdy nie mógł
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 154
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
wesoło skakało,
Boga obecnym poznało. Czemużeś, pani, sługę nawiedziła, Cześć mi taką uczyniła? Tyś się matką stała z Ducha Świętego, A w dom wchodzisz nieczystego. Czemuż przyjmujesz drogę, zniewolona, Gdym ci jest niezasłużona? Ja wiekiem, lecz ty w dostatku przedniejsza. A w świętości najcelniejsza. Nie jestem godna wejrzenia twojego I całować tropu twego. PORODZENIE PANNY MARYJEJ W BETLEJEM PANNA MARIA
Wszechmocny Ojcze, który swym władasz skinieniem Niebem, morzem i ziemią, i powietrznym cieniem, Czyliż czas przyszedł, kiedy bez zmazy ogląda Ten świat twe pokolenie, czego ziemia żąda, Z radością wonnych kwiecia gotując plot:
wesoło skakało,
Boga obecnym poznało. Czemużeś, pani, sługę nawiedziła, Cześć mi taką uczyniła? Tyś się matką stała z Ducha Świętego, A w dom wchodzisz nieczystego. Czemuż przyjmujesz drogę, zniewolona, Gdym ci jest niezasłużona? Ja wiekiem, lecz ty w dostatku przedniejsza. A w świątości najcelniejsza. Nie jestem godna wejrzenia twojego I całować tropu twego. PORODZENIE PANNY MARYJEJ W BETLEJEM PANNA MARYJA
Wszechmocny Ojcze, ktory swym władasz skinieniem Niebem, morzem i ziemią, i powietrznym cieniem, Czyliż czas przyszedł, kiedy bez zmazy ogląda Ten świat twe pokolenie, czego ziemia żąda, Z radością wonnych kwiecia gotując plot:
Skrót tekstu: DachDialOkoń
Strona: 57
Tytuł:
Dyjalog o cudownym Narodzeniu...
Autor:
Jan Dachnowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Gatunek:
dialogi, jasełka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1621
Data wydania (nie wcześniej niż):
1621
Data wydania (nie później niż):
1621
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Staropolskie pastorałki dramatyczne: antologia
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Okoń
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1989
Miasta sprowadzone, a Ramie Paryskiemu Kościołowi Z: Jakuba do swoich Braci dane z rozkazu Urbana V: Od Jana XXII Papieża w Katalog Świętych wpisany, Roku 1323 od Piusa V piątym Doktorem Kościelnym nazwany. Piszą niektórzy o nim, iż się i Greckiego języka nauczył. Napisał pracy swojej Tomów 17; między któremi Operami jego najcelniejsza Summa Theologiae, wszytkich Teologów pochwalona iudiciô. On jako wszyscy wiedzą i trzymają Autorowie, skoncypował Officium na Fest Bożego Ciała, na obligacją Urbana IV Papieża, ten Fest aprobującego. Z samego Hymnu owego Kościelnego Luda Sion Salvatorem etc, wydaje się wielka wiara, rozum i dewocja tego Anielskiego Doktora.
THOMAS Campensis, albo de
Miasta sprowadzone, á Ramie Paryskiemu Kościołowi S: Iakuba do swoich Braci dane z roskazu Urbana V: Od Iana XXII Papieża w Katalog Swiętych wpisany, Roku 1323 od Piusa V piątym Doktorem Kościelnym nazwany. Piszą niektorzy o nim, iż się y Greckiego ięzyka nauczył. Napisał pracy swoiey Tomow 17; między ktoremi Operami iego naycelnieysza Summa Theologiae, wszytkich Teologow pochwalona iudiciô. On iako wszyscy wiedzą y trzymaią Autorowie, skoncypował Officium na Fest Bożego Ciała, na obligacyą Urbana IV Papieża, ten Fest approbuiącego. Z samego Hymnu owego Kościelnego Luda Sion Salvatorem etc, wydáie się wielka wiara, rozum y dewocya tego Anielskiego Doktora.
THOMAS Campensis, albo de
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 695
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
ale że jest takim a takim drzewem/ jako mówi Aristoteles: Abo jako i koń nie przeto jest koniem że zwierzęciem/ ale że jest z takimi własnościami takim zwierzęciem: Tak i człowiek/ przeto jest człowiekiem/ że własności człowiecze ma w sobie swoje/ której isze zwierzęta nie mają. A ta własność i najprzedniejsza i najcelniejsza część jego jest rozum: którego gdy kto nie ma/ abo nie używa/ nie jestcały/ ani zupełny człowiek: bo niema swegozupełnego przyrodzenia: A tacy są wszyscy którzy za pożądliwością tylko jako bydło idą/ comiło to czyniąc/ a wierzgając na to co boli/ a boleści/ i rozkoszy rozumem nie rozsądzają:
ále że iest tákim á tákim drzewem/ iáko mowi Aristoteles: Abo iáko y koń nie przeto iest koniem że źwierzęćiem/ ále że iest z tákimi własnośćiámi tákim źwierzęćiem: Ták y człowiek/ przeto iest człowiekiem/ że własnośći człowiecze ma w sobie swoie/ ktorey isze źwierzętá nie máią. A tá własność y nayprzednieysza y naycelnieysza część iego iest rozum: ktoreg^o^ gdy kto nie ma/ ábo nie vżywa/ nie iestcáły/ áni zupełny człowiek: bo niema swegozupełnego przyrodzenia: A tácy są wszyscy ktorzy zá pożądliwośćią tylko iáko bydło idą/ comiłó to czyniąc/ á wierzgáiąc ná to co boli/ á boleśći/ y roskoszy rozumem nie rozsądzáią:
Skrót tekstu: StarPopr
Strona: 30
Tytuł:
Poprawa niektórych obyczajów polskich potocznych
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625