rycerz pożyje mojego; Nad to wieczne przymierze chować mam i zgodę, Więźniom pogańskiem dawszy najsłodszą swobodę.
LXXXI
A jeślibym nie strzymał tej spólnej umowy, Niechaj mię gniew z dziatkami zabije surowy, Gniew Stworzyciela mego, aby ludzie znali, Żem winien, że mię słusznie za mój grzech skarali”. Tak pan najpobożniejszy rzekł, zapłakanemi W niebo patrząc pogodne oczyma swojemi; Na księgach trzymał pisma świętego swą rękę, A kapłan Bogu winną głosem czytał dziękę.
LXXX
Do ołtarza stamtąd się drugiego pomknęli, Który Sarracenowie w swem namiecie mieli. Tam król przysiągł, iż na zad do królestwa swego Popłynie, jeśli Rugier przegra dnia onego, I
rycerz pożyje mojego; Nad to wieczne przymierze chować mam i zgodę, Więźniom pogańskiem dawszy najsłodszą swobodę.
LXXXI
A jeślibym nie strzymał tej spólnej umowy, Niechaj mię gniew z dziatkami zabije surowy, Gniew Stworzyciela mego, aby ludzie znali, Żem winien, że mię słusznie za mój grzech skarali”. Tak pan najpobożniejszy rzekł, zapłakanemi W niebo patrząc pogodne oczyma swojemi; Na księgach trzymał pisma świętego swą rękę, A kapłan Bogu winną głosem czytał dziękę.
LXXX
Do ołtarza stamtąd się drugiego pomknęli, Który Sarracenowie w swem namiecie mieli. Tam król przysiągł, iż na zad do królestwa swego Popłynie, jeśli Rugier przegra dnia onego, I
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 180
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
zdrowy sumnieniu. „Czemu - mówi - odkładasz? Czemu karku swego Pod słodkie jarzmo Boga nie schylasz mojego? Któremu nie tak miły mus: usty wolnemi Imię jego wyznane tu ma być na ziemi. Tyś beł łaski niewdzięczen: cóż za dziw, iż twemu Dał munsztuk uporowi tak wyuzdanemu?”
L
To rzekł najpobożniejszy mąż, a potem słowy Łagodniejszemi daje ratunek gotowy: „Ufaj, dobry Rugierze: Chrystus nasz przyjmuje, Choć kto zrazu leniwo za niem postępuje”. I wnet o robotnikach powieda mu onych, Na godziny od Pana różnie zgromadzonych Do obfitej winnice, a ucząc go wiary Idzie z niem lekko w górę ku skale mnich
zdrowy sumnieniu. „Czemu - mówi - odkładasz? Czemu karku swego Pod słodkie jarzmo Boga nie schylasz mojego? Któremu nie tak miły mus: usty wolnemi Imię jego wyznane tu ma być na ziemi. Tyś beł łaski niewdzięczen: cóż za dziw, iż twemu Dał munsztuk uporowi tak wyuzdanemu?”
L
To rzekł najpobożniejszy mąż, a potem słowy Łagodniejszemi daje ratunek gotowy: „Ufaj, dobry Rugierze: Chrystus nasz przymuje, Choć kto zrazu leniwo za niem postępuje”. I wnet o robotnikach powieda mu onych, Na godziny od Pana różnie zgromadzonych Do obfitej winnice, a ucząc go wiary Idzie z niem lekko w górę ku skale mnich
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 241
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905