pierwszego złożywszy i skarawszy, zaś nad sobą inszego przełożyli, a po zejściu plemienia jego Popiela Piasta, przedziwnym sposobem im od Boga naznaczonego i podanego, obrali. Pod którego potomstwem zacnym, sławy wielkiej, opanowawszy część więtszą ziemie niemieckiej od Sale rzeki aż do brzegów morza Oceanu, także wandalską wszytkę ziemię z Sarmacją, i najwiętszego klejnotu wiary św. chrześcijańskiej dostawszy, jednak niektóre z potomków jego nieużyteczne, jako Ryksę i z synem jej Kazimierzem, wypędzili; acz zaś potym niewinnego i cnego Kazimierza tegoż z cieniów klasztornych przyzwawszy, nad sobą postanowili, którego syn Bolesław, acz waleczny pan, jednak gdy począł z Bogiem i z świętymi jego walczyć
pierwszego złożywszy i skarawszy, zaś nad sobą inszego przełożyli, a po ześciu plemienia jego Popiela Piasta, przedziwnym sposobem im od Boga naznaczonego i podanego, obrali. Pod którego potomstwem zacnym, sławy wielkiej, opanowawszy część więtszą ziemie niemieckiej od Sale rzeki aż do brzegów morza Oceanu, także wandalską wszytkę ziemię z Sarmacyą, i najwiętszego klejnotu wiary św. chrześciańskiej dostawszy, jednak niektóre z potomków jego nieużyteczne, jako Ryksę i z synem jej Kazimierzem, wypędzili; acz zaś potym niewinnego i cnego Kazimierza tegoż z cieniów klasztornych przyzwawszy, nad sobą postanowili, którego syn Bolesław, acz waleczny pan, jednak gdy począł z Bogiem i z świętymi jego walczyć
Skrót tekstu: DyskRokCz_II
Strona: 421
Tytuł:
38. Dyskurs około rokoszu, przez zjazd lubelski in diem sextam Augusti miedzy Sendomierzem a Pokrzywnicą roku 1606 uchwalonego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
Lecz nim do niej przysąpię/ pierwej to uznajcie Kto jestem/ i kąd idę pilno posłuchajcie. Jać to ona cna Wolność nad którą droższego Nie miałświadlugobrzegi/ nic poważniejszego Orłam ja to dla której zbroje hartowano/ Lekkonośne Pancerze/ szyszaki kowano. Dla której miecz miał straż swą u boku lewego/ I dla której cnotliwy bólu najwiętszego: Nie litował ponosić: ten srogo zraniony/ Ów ustrzelan/ a ten zaś grotem przebodziony. Ten bez ręku zostaje/ ów utracił nogi/ Kiedy w wojsku siał rany MARS z dawnych lat srogi Ro Wolność wszytko robi/ to Wolność sprawuje/ Aby w swym rawie żyła/ umrzeć nie lituje, I wielum takich znała
Lecz nim do niey przysąpię/ pierwey to vznáyćie Kto iestem/ y kąd idę pilno posłuchayćie. Iać to oná cna Wolność nád ktorą droższego Nie miałświádlugobrzegi/ nic poważnieysze^o^ Orłám ia to dla ktorey zbroie hártowano/ Lekkonośne Páncerze/ szyszaki kowano. Dla ktorey miecz miał straż swą v boku lewego/ Y dla ktorey cnotliwy bolu naywiętszego: Nie litował ponośić: ten srogo zrániony/ Ow vstrzelan/ á ten záś grotem przebodźiony. Ten bez ręku zostáie/ ow vtráćił nogi/ Kiedy w woysku śiał rány MARS z dawnych lat srogi Ro WOLNOSC wszytko robi/ to WOLNOSC spráwuie/ Aby w swym ráwie żyłá/ vmrzeć nie lituie, Y wielum tákich znáłá
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: A3v
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
i wojskom na otrożność i naukę, bonis civibus in exemplum, wszystkim jako skarb i pignus nieśmiertelnej sławy zostaniesz. Bierz Wm. powtore drugie praemium Judicii Jego Kr. Mci, P. N. M. Pomazańca Bożego, Publici Parentis, który i usty i sercem mówi: Inveni servum fidelem: słuszniem się mu najwiętszego skarbu i majestatu powierzył, sangvinem Civium do szafunku podał i sławę Panowania mego na jego pracy i trudach założył. Nakoniec bierz Wm. jako własne praemium swoje wdzięczność omnium Ordinum, którą Wm. swemu M. Panu, in hoc augustissimo orbe Reipublicae nie słowy tylko, ale i animis contestantur, Pana Boga prosząc aby
y woyskom na otrożność y naukę, bonis civibus in exemplum, wszystkim iako skarb y pignus nieśmiertelney sławy zostaniesz. Bierz Wm. powtore drugie praemium Judicii Jego Kr. Mći, P. N. M. Pomazańca Bożego, Publici Parentis, który y usty y sercem mówi: Inveni servum fidelem: słuszniem się mu naywiętszego skarbu y majestatu powierzył, sangvinem Civium do szafunku podał y sławę Panowania mego na jego pracy y trudach założył. Nakoniec bierz Wm. jako własne praemium swoie wdzięczność omnium Ordinum, którą Wm. swemu M. Panu, in hoc augustissimo orbe Reipublicae nie słowy tylko, ale y animis contestantur, Pana Boga prosząc aby
Skrót tekstu: SobJakDziękKoniec
Strona: 239
Tytuł:
Dziękowanie Jego Mci Panu Koniecpolskiemu...
Autor:
Jakub Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1626
Data wydania (nie wcześniej niż):
1626
Data wydania (nie później niż):
1626
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
jakoby kto mógł skromnie znieść swe nieszczęście/ ten sposób ukazał: Jeśliby/ pry/ widział nieprzyjacioły swe w więtszym nieszczęściu.
Pytano go/ coby był najdawnieszego? powiedział: iż Bóg najdawniejszy/ gdyż jest bez początku. Coby najpiękniejszego? powiedział iż Świat: jako to czyn Boży wszytkiemi rzeczami przyozdobiony. Coby najwiętszego? Miejsce: bo wszytko w sobie ogarnęło. Co najprętszego? Myśl. Ponieważ w krótkim czasie wszędy jej pełno. Co najmędrszego? Czas. Bo za czasem wszytkiego dochodzą. Co najmocniejszego? Fatum, to jest/ nieodmienne przeyźrzenie Boże.
Tenże spytany coby mógł z trudnością widzieć? powiedział najtrudniej widzieć Tyrana starego
iákoby kto mogł skromnie znieść swe nieszcżęśćie/ ten sposob vkazał: Iesliby/ pry/ widźiał nieprzyiaćioły swe w więtszym nieszcżęśćiu.
Pytano go/ coby był naydawnieszego? powiedźiał: iż Bog naydawnieyszy/ gdyż iest bez pocżątku. Coby naypięknieyszego? powiedźiał iż Swiát: iáko to cżyn Boży wszytkiemi rzecżámi przyozdobiony. Coby naywiętszego? Mieysce: bo wszytko w sobie ogárnęło. Co nayprętszego? Myśl. Ponieważ w krotkim cżáśie wszędy iey pełno. Co naymędrszego? Cżás. Bo zá cżásem wszytkiego dochodzą. Co naymocnieyszego? Fatum, to iest/ nieodmienne przeyźrzenie Boże.
Tenże spytány coby mogł z trudnośćią widźieć? powiedźiał naytrudniey widźieć Tyránná stárego
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 44
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
nie ma czym jej z domu wyposażyć. On człowiek podziękowawszy za to/ rzekł do innych/ którzy się byli na to usadzili: Niewiedziałem/ pry/ że tak szczodrobliwym Panem jest Karol: już wam żadną miarą tej sprawy nie dopomogę. Wiele jest sposobów u mądrego do uchylenia się przed złym. Podczas i najwiętszego nieprzyjaciela/ może ukołysać dobrocią.
Tenże gdy przez cztery godziny słuchał dysputacij w Pradze w Kolegium/ a niektórzy mu z dwornych/ steskniwszy sobie/ mówili: że już czas iść do wieczerzy; tak im powiedział: Mnie jeszcze nie czas: bo i ta dysputacia ludzi uczonych/ stoi mi za wieczerzą. Ludzie co
nie ma cżym iey z domu wyposáżyć. On cżłowiek podźiękowawszy zá to/ rzekł do innych/ ktorzy się byli ná to vsádźili: Niewiedźiałem/ pry/ że ták szcżodrobliwym Pánem iest Károl: iuz wam żadną miárą tey spráwy nie dopomogę. Wiele iest sposobow v mądrego do vchylenia się przed złym. Podcżás y naywiętszego nieprzyiaćielá/ może vkołysáć dobroćią.
Tenże gdy przez cżtery godźiny słuchał disputáciy w Prádze w Collegium/ á niektorzy mu z dwornych/ steskniwszy sobie/ mowili: że iuż cżás iść do wiecżerzy; ták im powiedźiał: Mnie ieszcże nie cżás: bo y tá disputácia ludźi vcżonych/ stoi mi zá wiecżerzą. Ludźie co
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 126
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
, mając ochmistrza Stanisława Maciejowskiego, kasztelana sendomierskiego, a brata rodzonego księdza Maciejowskiego, który potym marszałkiem nadwornym koronnym umarł, ku królowi z Radomia wyjachała. Na tym sejmie ks. Maciejowski rozniemógszy się i choro do Krakowa przyjachawszy, w rychle potym puchliną umarł. Był to pan, nie jedno senatorskiego koła, ale i biskupstwa najwiętszego godny, nie wspominając urody jego pięknej i zacności domu; cnotą, rozumem wielkim, radą doskonałą, nauką, biegłością, czułością miał przed niemałą liczbą pieczętarzów, co przed nim byli; a świątobliwością żywota był równy tym, które kiedy bez męczennictwa kanonizowano. Po śmierci ks. Maciejowskiego w kilka dni szliśmy wszyscy słudzy
, mając ochmistrza Stanisława Maciejowskiego, kasztelana sendomierskiego, a brata rodzonego księdza Maciejowskiego, który potym marszałkiem nadwornym koronnym umarł, ku królowi z Radomia wyjachała. Na tym sejmie ks. Maciejowski rozniemógszy się i choro do Krakowa przyjachawszy, w rychle potym puchliną umarł. Był to pan, nie jedno senatorskiego koła, ale i biskupstwa najwiętszego godny, nie wspominając urody jego pięknej i zacności domu; cnotą, rozumem wielkim, radą doskonałą, nauką, biegłością, czułością miał przed niemałą liczbą pieczętarzów, co przed nim byli; a świątobliwością żywota był równy tym, które kiedy bez męczennictwa kanonizowano. Po śmierci ks. Maciejowskiego w kilka dni szliśmy wszyscy słudzy
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 163
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
, ale nie w naszej mocy opatrzyć to, iżby człowiek z potomstwa swego wziął pociechę. Książę Ilia mając jedyną córkę ozdobioną tymi przymioty, które chwalą ludzie, miłując one snać barziej niż zdrowie swoje, dał jej takie wychowanie, jakie książęcego wysokiego stanu pannie dać przystało, nie litując w tym ani kosztu, ani starania najwiętszego swego, iżby ona podobną matce swojej, która się przy krwi W. K. M. wychowała, zostawszy, tę pociechę ojcu przyniosła, któraby najwiętsza z jedynej córki a ostatniej nadzieje urość mogła. Dla której samej przyczyny chocia wiele zacnych książąt, siła wysokiego stanu ludzi możnych, wziętych, bogatych, starało się
, ale nie w naszej mocy opatrzyć to, iżby człowiek z potomstwa swego wziął pociechę. Książę Ilia mając jedyną córkę ozdobioną tymi przymioty, które chwalą ludzie, miłując one snać barziej niż zdrowie swoje, dał jej takie wychowanie, jakie książęcego wysokiego stanu pannie dać przystało, nie litując w tym ani kosztu, ani starania najwiętszego swego, iżby ona podobną matce swojej, która się przy krwi W. K. M. wychowała, zostawszy, tę pociechę ojcu przyniosła, któraby najwiętsza z jedynej córki a ostatniej nadzieje urość mogła. Dla której samej przyczyny chocia wiele zacnych książąt, siła wysokiego stanu ludzi możnych, wziętych, bogatych, starało się
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 181
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
weszło w zamek, nie jako w ten, który jest pod zwierzchnością W. K. M.; nie jako w ten, który jest uprzywilejowany, mimo inne sposoby i wolności szlacheckie; nie jako w ten, który z tegoż się prawa weseli, które nas bezpieczne czyni w domach naszych, ale jako w najwiętszego nieprzyjaciela Korony tej, a morderza krwie polskiej, wjachali hurmem, z krzykiem, z strzelbą, nie żywiąc nikogo tego, kogo potkali, abo zgonić mogli, prosto jako gdy szturmem trzecim, abo czwartym zamek kto weźmie, gdzie się więc każdy brata, towarzysza, przyjaciela swego krwie, sierdzitym sercem pomścić, a zmarłej
weszło w zamek, nie jako w ten, który jest pod zwierzchnością W. K. M.; nie jako w ten, który jest uprzywilejowany, mimo ine sposoby i wolności szlacheckie; nie jako w ten, który z tegoż się prawa weseli, które nas bezpieczne czyni w domach naszych, ale jako w najwiętszego nieprzyjaciela Korony tej, a morderza krwie polskiej, wjachali hurmem, z krzykiem, z strzelbą, nie żywiąc nikogo tego, kogo potkali, abo zgonić mogli, prosto jako gdy szturmem trzecim, abo czwartym zamek kto weźmie, gdzie się więc każdy brata, towarzysza, przyjaciela swego krwie, sierdzitym sercem pomścić, a zmarłej
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 183
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
opiniami cnotę ludzką nakrywały, zaniechaliśmy, bośmy privata odia Rzpltej szkodliwe baczyli, które oni rozmnażać usiłowali. Prawdać jest, że tymi, które starożytną religią katolicką i kaznodzieje jej zniżały, pogardziliśmy, jako właśni onych Polaków potomkowie, co się o kościół i krzywdę jego gniewali, którą oni porównać z każdym błędem najwiętszego kacerstwa pozwalali. Ale insze wszystkie, które bez rankoru i prywatnych odia prawem być mogły, wszystkie plac i miejsce miały, a czyniliśmy to cum ea auctoritate izby poselskiej, że nie pod rządem marszałków koronnych albo W. k. Litewskiego posłowie się być zdali, ale pod dyrekcją marszałka poselskiego, który i propozycje zaczynał
opiniami cnotę ludzką nakrywały, zaniechaliśmy, bośmy privata odia Rzpltej szkodliwe baczyli, które oni rozmnażać usiłowali. Prawdać jest, że tymi, które starożytną religią katolicką i kaznodzieje jej zniżały, pogardziliśmy, jako właśni onych Polaków potomkowie, co się o kościół i krzywdę jego gniewali, którą oni porównać z każdym błędem najwiętszego kacerstwa pozwalali. Ale insze wszystkie, które bez rankoru i prywatnych odia prawem być mogły, wszystkie plac i miejsce miały, a czyniliśmy to cum ea auctoritate izby poselskiej, że nie pod rządem marszałków koronnych albo W. k. Litewskiego posłowie się być zdali, ale pod dyrekcyą marszałka poselskiego, który i propozycye zaczynał
Skrót tekstu: RespCenzCz_III
Strona: 321
Tytuł:
Respons przeciwko niejakiemu cenzorowi
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
więzienie cierpi dwanaście niedziel w wieży i to wróci, co wziął nad powinność, a o to łupiestwo zaraz mu dać rok przed sąd tameczny albo starostę viciniorem przypozwać przez woźnego, wszak cum appellatione na trybunał. A któryby sąd apelacjej nie dopuścił, niechby ztem grzywien winy był karan.
Od zapisu, by najwiętszego, groszy 5. Także od ekstraktów wszelakich z podpisem i pieczęcią groszy 5. Od dekretów wszelakich, tak ziemskich, jako i trybunalskich, i od wszystkich kontraktów i podkomorskich i marszałkowskich i wszelakich inszych urzędów po groszy 5. Od przywileju groszy 5.
A któremuby się to urzędnikowi mało zdało, niech urzędnikiem nie będzie
więzienie cierpi dwanaście niedziel w wieży i to wróci, co wziął nad powinność, a o to łupiestwo zaraz mu dać rok przed sąd tameczny albo starostę viciniorem przypozwać przez woźnego, wszak cum appellatione na trybunał. A któryby sąd apelacyej nie dopuścił, niechby stem grzywien winy był karan.
Od zapisu, by najwiętszego, groszy 5. Także od ekstraktów wszelakich z podpisem i pieczęcią groszy 5. Od dekretów wszelakich, tak ziemskich, jako i trybunalskich, i od wszystkich kontraktów i podkomorskich i marszałkowskich i wszelakich inszych urzędów po groszy 5. Od przywileju groszy 5.
A któremuby się to urzędnikowi mało zdało, niech urzędnikiem nie będzie
Skrót tekstu: SposPodCz_II
Strona: 397
Tytuł:
Sposób podania drogi do ś. sprawiedliwości i pokoju pospolitego w Koronie polskiej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918