Byłoby żyto dobrze tańsze wszędy, Ba i grosz gęstszy byłby lada kędy. Ale ta wodka i te drożdże z piwa Siła wytępi i z boru łuczywa. Nie tobie tedy tych ksiąg przypisuję, Ale tym, których kochać się w niej czuję. Chyba, jeśliżby nie mierziala ciebie, Bodajże zdrów pił w najwiętszej potrzebie. A gdy zakrapiać będziesz krzeczka swego, Wspomni mię, albo Jurka Potańskiego. GORZAŁKA.
Ja, ksiądz Rajmund z Ilerdy, padszy na kolana, Prosiłem Wielmożnego, co jest w niebie, Pana, Aby mi tajemnice głębokiej skrytości Objawił, bym człowieczej pomógł ułomności. Także mi, niegodnemu, ocknąwszy w
Byłoby żyto dobrze tańsze wszędy, Ba i grosz gęstszy byłby leda kędy. Ale ta wodka i te drożdże z piwa Siła wytępi i z boru łuczywa. Nie tobie tedy tych ksiąg przypisuję, Ale tym, których kochać sie w niej czuję. Chyba, jeśliżby nie mierziala ciebie, Bodajże zdrów pił w najwiętszej potrzebie. A gdy zakrapiać będziesz krzeczka swego, Wspomni mię, albo Jurka Potańskiego. GORZAŁKA.
Ja, ksiądz Rajmund z Ilerdy, padszy na kolana, Prosiłem Wielmożnego, co jest w niebie, Pana, Aby mi tajemnice głębokiej skrytości Objawił, bym człowieczej pomógł ułomności. Także mi, niegodnemu, ocknąwszy w
Skrót tekstu: WodGorzBad
Strona: ?
Tytuł:
Wodka albo gorzałka
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
.
Nowiniarz. Jam rycerski pachołek, z młodości służały, Na wojnach rozmaitych częstokroć bywały. Nisid(es). A cóżeś też tam słychał o mnie, Nisidesie? Jeśli twoja nowina sławę mi przyniesie.
No(winiarz). I barzo wielką sławę, wszędzie nie bez ciebie, Nie dozna przyjaciela w najwiętszej potrzebie. Nisides, darmo nie bierz, kijem przywitają, Zesromocą, pobiję, z domu wypchnę, łają. Będąc długo w obozie, pieniędzy nie stało, Nisides, nic nie weźmiesz, tak mi dokuczało. Bo gdy który przez ciebie chciał co brać swą wolą, To już dusza nie jego, prędko mieczem zgolą
.
Nowiniarz. Jam rycerski pachołek, z młodości służały, Na wojnach rozmaitych częstokroć bywały. Nisid(es). A cóżeś też tam słychał o mnie, Nisidesie? Jeśli twoja nowina sławę mi przyniesie.
No(winiarz). I barzo wielką sławę, wszędzie nie bez ciebie, Nie dozna przyjaciela w najwiętszej potrzebie. Nisides, darmo nie bierz, kijem przywitają, Zesromocą, pobiję, z domu wypchnę, łają. Będąc długo w obozie, pieniędzy nie stało, Nisides, nic nie weźmiesz, tak mi dokuczało. Bo gdy który przez ciebie chciał co brać swą wolą, To już dusza nie jego, prędko mieczem zgolą
Skrót tekstu: GenNisBad
Strona: 249
Tytuł:
Genealogia Nisidesa z Gratisem
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1635
Data wydania (nie wcześniej niż):
1635
Data wydania (nie później niż):
1635
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950