, i widząc się w ręku Moskiewskich, wydałem się dla mego bezpieczeństwa za kapitana, przezwawszy się Lewenhukiem. Miedzy tymi wszystkiemi więzniami, z którymi mnie wnet do tej, wnet do inszej fortecy, a na koniec do Miasta Moskwy włóczono, tylko są dwaj Oficerowie, którzy mię znają, obadwa są rodowitymi Angielczykami, najwierniejszymi i najlepszymi towarzyszami mego utrapienia, jakichem tylko mógł sobie życzyć. Jeden z nich Stelej, niedawno otrzymał wolność mówienia z niektórymi swymi ziomkami, którzy tu handlują, i przez tych najpewniejszą obmyślił mi okazją, list mój do Inflant posłać. O gdyby już w twoich był ręku! Gdybym tylko jednę z tych łez radosnym
, i widząc śię w ręku Moskiewskich, wydałem śię dla mego bezpieczeństwa za kapitana, przezwawszy śię Lewenhukiem. Miedzy tymi wszystkiemi więzniami, z ktorymi mnie wnet do tey, wnet do inszey fortecy, a na koniec do Miasta Moskwy włoczono, tylko są dway Oficerowie, ktorzy mię znaią, obadwa są rodowitymi Angielczykami, naywiernieyszymi i naylepszymi towarzyszami mego utrapienia, iakichem tylko mogł sobie życzyć. Jeden z nich Steley, niedawno otrzymał wolność mowienia z niektorymi swymi ziomkami, ktorzy tu handluią, i przez tych naypewnieyszą obmyślił mi okazyą, list moy do Inflant posłać. O gdyby iuż w twoich był ręku! Gdybym tylko iednę z tych łez radosnym
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 85
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755