dając sponsionem na ukontentowanie ipanów sandomierskich, że po obraniu marszałka, ante omnia materiam o władzy hetmańskiej przedsięwezmą.
Impan Pawłowski pisarz ziemski wileński, poseł smoleński czynił praekacją, żeby się nie ziściło, jako mówią o księżycu: w ediktorium, tertia quarta qualis, tota erit lunatio talis, co nie daj Boże; zagrzewał do należytego sejmowania, cytując konstytucją Anno 1699 za nieboszczyka Szczuki referendarza, potem podkanclerzego litewskiego i dwie materie proponowane distinguebat. Władza hetmańska bez obrania marszałka wynalezienia sposobów, bez gospodarza publicznego, jako może się facilitari? jaki podają salwowania sposób? życzył sponsionem universalem dla ichmość panów sandomierskich. Do króla jegomości, jako ma adireipan marszałek,
dając sponsionem na ukontentowanie jpanów sandomierskich, że po obraniu marszałka, ante omnia materiam o władzy hetmańskiéj przedsięwezmą.
Jmpan Pawłowski pisarz ziemski wileński, poseł smoleński czynił praekacją, żeby się nie ziściło, jako mówią o księżycu: w ediktorium, tertia quarta qualis, tota erit lunatio talis, co nie daj Boże; zagrzewał do należytego sejmowania, cytując konstytucyą Anno 1699 za nieboszczyka Szczuki referendarza, potém podkanclerzego litewskiego i dwie materye proponowane distinguebat. Władza hetmańska bez obrania marszałka wynalezienia sposobów, bez gospodarza publicznego, jako może się facilitari? jaki podają salwowania sposób? życzył sponsionem universalem dla ichmość panów sandomierskich. Do króla jegomości, jako ma adirejpan marszałek,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 408
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Mogłyby pewnie i tym sposobem dochodzić jakie takie sejmy i przyrastałoby znacznie volumen konstytucji. Wiele łatwiejszych kończyłoby się interesów. Ale oczywista rzecz jest, że tym sposobem konkludowania najtrudniejszych i największych materyj status, ustanowienia największej dla Ojczyzny importancji interesów nigdy byśmy się doczekać nie mogli. Na przykład do aukcji wojska, do należytego opa
trzenia fortec, do aliancji z jaką jedną potencyją, gdy się oponuje druga, do równości podatków, do kwart w starostwach, do cła generalnego, do zregulowania i ubezpieczenia handlów, do uczynienia porządku koło skarbu, do mocnej i doskonałej, jakby cale należało, trybunałów poprawy, do obwarowania wszelkich, aby zawsze skutecznie
Mogłyby pewnie i tym sposobem dochodzić jakie takie sejmy i przyrastałoby znacznie volumen konstytucyi. Wiele łatwiejszych kończyłoby się interessów. Ale oczywista rzecz jest, że tym sposobem konkludowania najtrudniejszych i największych materyj status, ustanowienia największej dla Ojczyzny importancyi interessów nigdy byśmy się doczekać nie mogli. Na przykład do aukcyi wojska, do należytego opa
trzenia fortec, do aliancyi z jaką jedną potencyją, gdy się opponuje druga, do równości podatków, do kwart w starostwach, do cła generalnego, do zregulowania i ubezpieczenia handlów, do uczynienia porządku koło skarbu, do mocnej i doskonałej, jakby cale należało, trybunałów poprawy, do obwarowania wszelkich, aby zawsze skutecznie
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 127
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
zawsze, czyli na każdej elekcji, jako nie będą brać żadnej nadgrody ani w pieniądzach, ani w niczym za ich vota i sufragija, na nic by się to nie zdało, tylko na przymnożenie krzywoprzysięstw i na zaciągnienie zemsty Boskiej coraz cięższej na Rzpltą. Gdyby Rzplta naznaczyła sędziów do karania takowych korupcyj, i to należytego nie przyniosłoby skutku, bo ubi multi peccant, nemo punitur. Te sądy tyle by zrobiły, żeby tylko ostrożniej i sekretniej i dawano, i brano, jak się w trybunałach dzieje. Tak tedy rzecz zdaje się zdesperowana móc znaleźć skuteczny przeciw przedajności sposób, więc dla niej samej do wakansów elekcyje nigdy by na dobre
zawsze, czyli na każdej elekcyi, jako nie będą brać żadnej nadgrody ani w pieniądzach, ani w niczym za ich vota i suffragija, na nic by się to nie zdało, tylko na przymnożenie krzywoprzysięstw i na zaciągnienie zemsty Boskiej coraz cięższej na Rzpltą. Gdyby Rzplta naznaczyła sędziów do karania takowych korrupcyj, i to należytego nie przyniosłoby skutku, bo ubi multi peccant, nemo punitur. Te sądy tyle by zrobiły, żeby tylko ostrożniej i sekretniej i dawano, i brano, jak się w trybunałach dzieje. Tak tedy rzecz zdaje się zdesperowana móc znaleźć skuteczny przeciw przedajności sposób, więc dla niej samej do wakansów elekcyje nigdy by na dobre
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 274
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
do batalii. Dawną Taktykę starodawnych wojowników Greków i Rzymian masz opisaną od Justa Lipsyusza, Eliana, Vegecjusza i innych Historyków. Teraźniejszych wieków Tactica od wielkich Wodzów praktykowana, i od Autorów zebrana ten tryb w sobie zamyka: osobliwie dla wojska Autoramentu Cudzoziemskiego. INFORMACJA I. O formowaniu obozu.
I. Reguły uniwersalne służące do należytego formowania obozu. Reguła I. Miejsce obozowania jako najsposobniejsze być powinno. Do czego następujące służą kondycje, 1mo. Plac ma być proporcjonalny wojsku aby się zupełnie, i wygodnie na nim mogło pomieścić. 2do. Ma być odległy od gór i lasów, które nieprzyjaciel opanowawszy, mógł by bardziej razić i niespodziane wojsko. J
do batálii. Dawną Taktykę starodawnych woiownikow Grekow y Rzymian masz opisaną od Justa Lipsyusza, Eliana, Vegecyusza y innych Historykow. Teraznieyszych wiekow Tactica od wielkich Wodzow praktykowana, y od Autorow zebrana ten tryb w sobie zamyka: osobliwie dla woyska Autoramentu Cudzoziemskiego. INFORMACYA I. O formowaniu obozu.
I. Reguły uniwersalne służące do należytego formowania obozu. Reguła I. Mieysce obozowania iáko naysposobnieysze być powinno. Do czego nástępuiące służą kondycye, 1mo. Plác ma być proporcyonalny woysku áby się zupełnie, y wygodnie ná nim mogło pomieścić. 2do. Ma być odległy od gor y lasow, ktore nieprzyiaciel opanowawszy, mogł by bardziey razić y niespodziane woysko. J
Skrót tekstu: BystrzInfTak
Strona: L2
Tytuł:
Informacja taktyczna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia lubelska Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
i przysposobił prerogatywy, że go uczynił dyspensatorem niepojętych tajemnic Swoich. Za co i przez co wiecznej chwały, wdzięczności, rekognicji i nieograniczonej miłości godzien na wieki i tak byłoby zawsze. Nie masz łaski żywej wiary, bo nie masz łaski pomiarkowania się z sumieniem w przystępowaniu do strasznej ofiary Chrystusowej i aplikowania się gorącego do należytego onej odprawowania w szczyrej kontemplacji słów do konsekracji służących, tudzież skutku i istoty onych, że się z nich Bóg prawdziwy zawięzuje i rodzi w różnej szczęścia i nieszczęścia tworzącego korzyści. Nie masz cnoty bojaźni Boskiej, bo nie masz i łaski wejzrenia w swoję i Boską istotę przez konsyderacyją doskonałą, co też to On jest w
i przysposobił prerogatywy, że go uczynił dyspensatorem niepojętych tajemnic Swoich. Za co i przez co wiecznej chwały, wdzięczności, rekognicyi i nieograniczonej miłości godzien na wieki i tak byłoby zawsze. Nie masz łaski żywej wiary, bo nie masz łaski pomiarkowania się z sumieniem w przystępowaniu do strasznej ofiary Chrystusowej i aplikowania się gorącego do należytego onej odprawowania w szczyrej kontemplacyi słów do konsekracyi służących, tudzież skutku i istoty onych, że się z nich Bóg prawdziwy zawięzuje i rodzi w różnej szczęścia i nieszczęścia tworzącego korzyści. Nie masz cnoty bojaźni Boskiej, bo nie masz i łaski wejzrenia w swoję i Boską istotę przez konsyderacyją doskonałą, co też to On jest w
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 227
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
pogrzebie dla różnych moich przeszkód i trudności pisać nie przyszło, więc to wszystko na płótnach pod wodę malowane i inskrypcje pisane pogniły i poginęły. Co wszystko sam komponowałem i pisałem. Miałem potem sam mowę, zapraszając na chleb żałobny, de tenore sequenti, którą prawie ex tempore mówiłem, bo cale do należytego przygotowania się czasu nie miałem. (...)
Po tej żałobnej mowie i zaproszeniu na chleb żałobny pojechałem ze wszystkimi gośćmi na obiad do dworu, który obiad dla przedłużonego nabożeństwa, chociaż o godzinie pierwszej po północy zaczętego, ledwo o godzinie wpół do trzeciej po południu
był dany. Częstowałem solennie wszystkich
pogrzebie dla różnych moich przeszkód i trudności pisać nie przyszło, więc to wszystko na płótnach pod wodę malowane i inskrypcje pisane pogniły i poginęły. Co wszystko sam komponowałem i pisałem. Miałem potem sam mowę, zapraszając na chleb żałobny, de tenore sequenti, którą prawie ex tempore mówiłem, bo cale do należytego przygotowania się czasu nie miałem. (...)
Po tej żałobnej mowie i zaproszeniu na chleb żałobny pojechałem ze wszystkimi gośćmi na obiad do dworu, który obiad dla przedłużonego nabożeństwa, chociaż o godzinie pierwszej po północy zaczętego, ledwo o godzinie wpół do trzeciej po południu
był dany. Częstowałem solennie wszystkich
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 502
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
kiedy bym
mógł perfruicieszyć się takowym ukontentowaniem, ile jeżeliby się Przybysławice nie podobały, in contiguo quopiam colloquio tempus locusque darenturgdzieś w sąsiedztwie niech zostanie oznaczone miejsce i czas rozmowy, Z pozwoleniem WMPana Dobrodzieja WYMPani stolnikowej Dobrodzice z dostatecznym respektem ścielę mnie do nóżek. W dawnym i nieodmiennym afektu, obligacji i uszanowania należytego wyznaniu jestem WMPana mojego serdecznego Dobrodzieja szczerze życzliwym i najniższym sługą.
Józef Sosnowski m.p. Die 10 augusti 1756 w Przybysławicach.
Ksiądz zaś Benedykt odpisał mi żaląc się na to, że kopią listu jego do mnie pisanego komunikowałem Sosnowskiemu i że mu na tej kapelanii trzeba być barzo ostrożnym. Do brata zaś mego
kiedy bym
mógł perfruicieszyć się takowym ukontentowaniem, ile jeżeliby się Przybysławice nie podobały, in contiguo quopiam colloquio tempus locusque darenturgdzieś w sąsiedztwie niech zostanie oznaczone miejsce i czas rozmowy, Z pozwoleniem WMPana Dobrodzieja WJMPani stolnikowej Dobrodzice z dostatecznym respektem ścielę mnie do nóżek. W dawnym i nieodmiennym afektu, obligacji i uszanowania należytego wyznaniu jestem WMPana mojego serdecznego Dobrodzieja szczerze życzliwym i najniższym sługą.
Józef Sosnowski m.p. Die 10 augusti 1756 w Przybysławicach.
Ksiądz zaś Benedykt odpisał mi żaląc się na to, że kopią listu jego do mnie pisanego komunikowałem Sosnowskiemu i że mu na tej kapelanii trzeba być barzo ostrożnym. Do brata zaś mego
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 699
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, żeby Łacinnicy byli wpadli z wojskiem do Grecyj, tam Sobór złożyli pod potencją; ale to Grecy sami o ten Sobór prosili, do Włoch się zjeżdżali, a jakże są przymuszeni? Owszem wszelką ludzkością i wspaniałością serca Eugeniusz IV Papież ich traktował; kiedy Koronę Papieską zastawił za 40 tysięcy Czerwonych złotych, dla wygody i należytego uszanowania Greków. Kwiatkiewicz. Świadczono i tę łatwość i beneficium Grekom, aby się nie konfundowali o swe przekonanie, iż im pozwolono uczynić Manifest takowy, że oni nauczając, iż Syn pochodzi od Ojca, nie mieli nigdy tej intencyj, żeby Syn Boży niemiał być Początkiem pochodzenia Ducha Świętego, ale iż rozumieli że Ła-
, żeby Łacinnicy byli wpadli z woyskiem do Grecyi, tam Sobor złożyli pod potencyą; ale to Grecy sami o ten Sobor prosili, do Włoch się zieżdzali, á iakże są przymuszeni? Owszem wszelką ludzkością y wspaniałością serca Eugeniusz IV Papież ich traktował; kiedy Koronę Papieską zastawił za 40 tysięcy Czerwonych złotych, dla wygody y należytego uszanowania Grekow. Kwiatkiewicz. Swiadczono y tę łatwość y beneficium Grekom, aby się nie konfundowali o swe przekonanie, iż im pozwolono uczynić Manifest takowy, że oni nauczaiąc, iż Syn pochodzi od Oyca, nie mieli nigdy tey intencyi, żeby Syn Boży niemiał być Początkiem pochodzenia Ducha Swiętego, ale iż rozumieli że Ła-
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 25a
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
.
Wyznawali Amerykani, że jakiś na świecie był Potop, czyli prawdziwy w Piśmie Z. opisany, czyli bajeczny Deukaliona, którym Naród ludzki był wytopiony, wyjowszy kilka osób, które w rozpadlinach skał w żywność się uprowidowawszy, ocalały. Gdy, powiadają, wody potopu opadać poczęły, wysłały owe ocalałe osoby dwóch psów dla należytego docieczenia, czyli już wody oschły; ale gdy te się powróciły w wodzie zamaczane, poczekawszy przez czas pewny, drugich dwóch psów wysłali, a te powróciły tylko od nóg zawalane, dlatego osoby owe od Potopu salwowane, z miejsc utajenia swego wyszły. Z błota owego podczas Potopu wężów powiadają mnóstwo się urodziło wielkie, lecz
.
Wyznawali Amerykani, że iakiś na świecie był Potop, czyli prawdziwy w Pismie S. opisany, czyli baieczny Deukaliona, ktorym Narod ludzki był wytopiony, wyiowszy kilka osob, ktore w rospadlinach skał w żywność się uprowidowawszy, ocalały. Gdy, powiadaią, wody potopu opadać poczeły, wysłały owe ocalałe osoby dwoch psow dla należytego docieczenia, czyli iuż wody oschły; ale gdy te się powrociły w wodzie zamaczane, poczekawszy przez czas pewny, drugich dwoch psow wysłali, a te powrociły tylko od nog zawalane, dlatego osoby owe od Potopu salwowane, z mieysc utaienia swego wyszły. Z błota owego podczas Potopu wężow powiadaią mnostwo się urodziło wielkie, lecz
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 576
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
czas gdy usilnie z krwawym potem transeat à me calix iste prosił. Albowiem jeżeli nie był wysłuchany pro sua repugnantia, był wysłuchany pro sua reverentia. Gdy prosił aby odemkniono od niego tak okrutnej śmierci ów gorzki kielich/ ta prośba była wyrazna pro repugnantia wrodzonej strachającej się ludzkiej natury słabości: dzielniejsza zaś daleko wnętrzna druga była należytego uczenia woli Boskiej pro sua reverentia. Stąd smucić się i ty niemasz/ gdy cię często twe prośby omylają. Albowiem snać tam prośba Ducha Z/ za tobą jest gemitibus inenarrabilibus aby cię wysłuchano nie według żądzi twej wyraźnej pro repugnantia ale według pożyteczniejszej na wolą Bożą spuszczającej się gotowości. Pro sua reverentia. On wie
czas gdy uśilnie z krwawym potem transeat à me calix iste prośił. Albowiem ieżeli nie był wysłuchány pro sua repugnantia, był wysłuchany pro sua reverentia. Gdy prośił aby odemkniono od nie^o^ ták okrutney śmierći ow gorzki kielich/ tá proźba była wyrazna pro repugnantia wrodzoney stráchaiącey się ludzkiey nátury słabośći: dźielnieysza źaś dáleko wnętrzna druga była náleżytego uczeniá woli Boskiey pro sua reverentia. Ztąd smućić się y ty niemasz/ gdy ćię często twe proźby omylaią. Albowiem snać tám proźbá Duchá S/ zá tobą iest gemitibus inenarrabilibus áby ćię wysłuchano nie według żądźy twey wyráźney pro repugnantia ále według pożytecznieyszey ná wolą Bożą spuszczaiącey się gotowośći. Pro sua reverentia. On wie
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 218
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688