Kopia listu Króla Imści do Królowej Jejmści pisanego z Namiotów Wezyrowskich w Obozie pod Wiedniem die 13. Septembris Anno 1633. BÓG i Pan nasz na wieki Błogosłowiony, dał zwycięstwo i sławę Narodowi Naszemu, o jakiej wieki pierwsze nigdy niesłychały, Działa wszytkie, Obóz, dostatki nieoszacowane dostały się w ręce nasze. Nieprzyjaciel zasławszy trupem pola i Obóz; w konfuzji uciekł. Wielbłądy
Kopia listu Krolá Imśći do Krolowey Ieymśći pisánego z Namiotow Wezyrowskich w Oboźie pod Wiedniem die 13. Septembris Anno 1633. BOG y Pan nasz ná wieki Błogosłowiony, dał zwyćięstwo y sławę Narodowi Naszemu, o jakiey wieki pierwsze nigdy niesłychały, Dźiała wszytkie, Oboz, dostatki nieoszacowane dostały się w ręce nasze. Nieprzyiaćiel zasławszy trupem pola y Oboz; w konfuzyey ućiekł. Wielbłądy
Skrót tekstu: JanIIIMar
Strona: 1
Tytuł:
Kopia listu [...] do Królowej [...] pisanego
Autor:
Jan III Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
pewna, że uchodząc okrutnie się bronią. Janczarów swoich odbiegli w Aproszach, których w nocy wyścinano, bo taka była hardość i pycha tych ludzi: że kiedy się jedni bili z nami w polu; drudzy szturmowali do miasta, jakoż mieli czym począć. Ja ich rachuję prócz Tatarów na trzykroć sto tysięcy, drudzy samych Namiotów rachują na trzykroć sto tysięcy, i biorą proporcją trzech do jednego Namiotu;[...] o by to wyniosło niesłychaną liczbę. Ja jednak rachuję Namiotów namniej na sto tysięcy. Dwie nocy i dzień rozbierają ich, kto chce i z Miasta wyszli ludzie, ale wiem że i za tydzień nie rozbiorą ich. Ludzi niewinnych Austriaków wiele porzucili
pewna, że uchodząc okrutnie się bronią. Ianczarow swoich odbiegli w Aproszach, ktorych w nocy wyścinano, bo taka była hardość y pychá tych ludźi: że kiedy się iedni bili z nami w polu; drudzy szturmowali do miasta, iakoż mieli czym począć. Ia ich rachuię procz Tatarow na trzykroć sto tyśięcy, drudzy samych Namiotow rachuią na trzykroć sto tyśięcy, y biorą proporcyą trzech do iednego Namiotu;[...] o by to wyniosło niesłychaną liczbę. Ia iednak rachuię Namiotow namniey na sto tyśięcy. Dwie nocy y dźien rozbieraią ich, kto chce y z Miasta wyszli ludźie, ale wiem że y za tydźień nie rozbiorą ich. Ludźi niewinnych Austryakow wiele porzućili
Skrót tekstu: JanIIIMar
Strona: 2
Tytuł:
Kopia listu [...] do Królowej [...] pisanego
Autor:
Jan III Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
tych ludzi: że kiedy się jedni bili z nami w polu; drudzy szturmowali do miasta, jakoż mieli czym począć. Ja ich rachuję prócz Tatarów na trzykroć sto tysięcy, drudzy samych Namiotów rachują na trzykroć sto tysięcy, i biorą proporcją trzech do jednego Namiotu;[...] o by to wyniosło niesłychaną liczbę. Ja jednak rachuję Namiotów namniej na sto tysięcy. Dwie nocy i dzień rozbierają ich, kto chce i z Miasta wyszli ludzie, ale wiem że i za tydzień nie rozbiorą ich. Ludzi niewinnych Austriaków wiele porzucili, osobliwie Białychgłów, ale wiele pozabijanych Białychgłów zwłaszcza pełno wszędzie. Wczora widziałem chłopczyka namileiszego we trzech lat, któremu, zdrajca gębę
tych ludźi: że kiedy się iedni bili z nami w polu; drudzy szturmowali do miasta, iakoż mieli czym począć. Ia ich rachuię procz Tatarow na trzykroć sto tyśięcy, drudzy samych Namiotow rachuią na trzykroć sto tyśięcy, y biorą proporcyą trzech do iednego Namiotu;[...] o by to wyniosło niesłychaną liczbę. Ia iednak rachuię Namiotow namniey na sto tyśięcy. Dwie nocy y dźien rozbieraią ich, kto chce y z Miasta wyszli ludźie, ale wiem że y za tydźień nie rozbiorą ich. Ludźi niewinnych Austryakow wiele porzućili, osobliwie Białychgłow, ále wiele pozabijanych Białychgłow zwłaszcza pełno wszędźie. Wczora widźiałem chłopczyka namileiszego we trzech lat, ktoremu, zdrayca gębę
Skrót tekstu: JanIIIMar
Strona: 2
Tytuł:
Kopia listu [...] do Królowej [...] pisanego
Autor:
Jan III Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
auos proauos et quae non secimus ipsi, Vix ea nostra voco, każdego szanuj/ bo to prawda. Nemo in nostram gloriam vixit, nec quod ante nos fuit nostrum est. Agatocles Król Sycilijski/ aby na przeszła Fortunę swą pamiętał/ nigdy jeno z glinianych pułmisków nie jadał: Leszko wtóry Książę Polskie/ miasto szarłatnych namiotów/ łachmanki swoje/ w których go szczęście na Państwo wsadziło/ aby się nigdy w pychę nie podniósł/ nad sobą wieszał: i ty żebyś na zły i śmiertelny raz kiedy nie przypadł/ przestrogę męża świętego podajęć: Superbiam nunquam in tuo sensu, aut in tuo verbo dominari permittas, in ipsa enim, initium
auos proauos et quae non secimus ipsi, Vix ea nostra voco, káżdego szánuy/ bo to prawdá. Nemo in nostram gloriam vixit, nec quod ante nos fuit nostrum est. Agáthocles Krol Syciliyski/ áby ná przeszłá Fortunę swą pámiętał/ nigdy ieno z gliniánych pułmiskow nie iadał: Leszko wtory Kśiążę Polskie/ miásto szárłatnych namiotow/ łáchmánki swoie/ w ktorych go sczęśćie ná Páństwo wsádziło/ áby się nigdy w pychę nie podniosł/ nad sobą wieszał: y ty żebyś ná zły y śmiertelny raz kiedy nie przypadł/ przestrogę mężá świętego podáięć: Superbiam nunquam in tuo sensu, aut in tuo verbo dominari permittas, in ipsa enim, initium
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: H2v
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
to P. Bóg i w Lutym nie mógł tego dokazać? Drugi raz Nowy Rok obserwują w Marcu z rozkazu Mojżesza: Mensis iste erit vobis principium Mensium Exodi 12. Sądny dzień obserwują z rekoncyliacją BOGA i nieprzyjaciół, roztrząsając sumnienie swoje mądrzy z pamięci, prości z Ksiąg mających długie grzechów Katalogi. Mają Festum TABENACOLORUM, Namiotów, vulgo Kuczek, in memoriam mieszkania ich na Puszczy, w namiotach, budkach, sałaszach; a to dni 7 obserwują. Obchodzą w Lutym Fest wesołości PHUR, albo PHURIM, tojest losów, iż na Mardocheusza wybawienie, a na Amana Instygatora potępienie los padł. Ten Fest z wesołością obchodzą wielką, traktując się
to P. Bog y w Lutym nie mogł tego dokázać? Drugi raz Nowy Rok obserwuią w Marcu z roskázu Moyżeszá: Mensis iste erit vobis principium Mensium Exodi 12. Sądny dzień obserwuią z rekoncyliacyą BOGA y nieprzyiacioł, rostrząsaiąc sumnienie swoie mądrzy z pamięci, prości z Ksiąg máiących długie grzechow Kátalogi. Maią Festum TABENACOLORUM, Namiotòw, vulgo Kuczek, in memoriam mieszkánia ich ná Puszczy, w námiotach, budkach, sałaszach; á to dni 7 obserwuią. Obchodzą w Lutym Fest wesołości PHUR, álbo PHURIM, toiest losow, iż na Márdocheusza wybáwienie, a na Amana Instygatora potępienie los padł. Ten Fest z wesołością obchodzą wielką, traktuiąc się
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1068
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
drzwiach samych świątnicy sprawiedliwości gęste kto zuchwale stanowił straże.
Niech nam, Miłościwy Królu, i wojenna trąba nie brzmi w uszach w tym samym miejscu, gdzie same tylko pod hasłem imienia Waszej Królewskiej Mości do prawa ma się ogłaszać wołanie. Niech dawna między obozem a trybunałem będzie różność i pod sądową izbą niech nikt nie rozbija namiotów. A gdy z Waszej Królewskiej Mości ramienia z ziemskiej swojej natury roztrząsamy sprawy, nikt sobie do onychże podobnej niech nie przywłaszcza władzy. Niech bezprawnej nie podlegamy jurysdykcji. Tę zaś, co godnie umie wyrażać na sobie samej Waszej Królewskiej Mości namiestniczą osobę, co jego dotąd nienagannie piastuje w trybunale W. Ks. Lit
drzwiach samych świątnicy sprawiedliwości gęste kto zuchwale stanowił straże.
Niech nam, Miłościwy Królu, i wojenna trąba nie brzmi w uszach w tym samym miejscu, gdzie same tylko pod hasłem imienia Waszej Królewskiej Mości do prawa ma się ogłaszać wołanie. Niech dawna między obozem a trybunałem będzie różność i pod sądową izbą niech nikt nie rozbija namiotów. A gdy z Waszej Królewskiej Mości ramienia z ziemskiej swojej natury roztrząsamy sprawy, nikt sobie do onychże podobnej niech nie przywłaszcza władzy. Niech bezprawnej nie podlegamy jurysdykcji. Tę zaś, co godnie umie wyrażać na sobie samej Waszej Królewskiej Mości namiestniczą osobę, co jego dotąd nienagannie piastuje w trybunale W. Ks. Lit
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 744
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Królestwa Pegu Stolicą, jest Miasto Pegu na Wyspie rzeki Pegu, gdzie domy z trzciny morskiej. Malakka zaś wspomniana ma pieprz, diamenty, Bezoar, limonię, cytryny jak głowy ludzkie, cynamon, bydło, żubry, jelenie, małpy, ptastwo wszelkie. Królestwo TUNQUIN, albo TUNCHIN w Indyj Wschodniej, jest Stolicą z namiotów składaną, KECE, albo KECCIO, którego Król olim Chińskiemu Cesarzowi hołd swój opłacywał trzema złotemi statuami, i drugiemi trzema srebrnemi, teraz tylko Poselstwem. Król Poddanym daje się widzieć tylko w dni ceremonialne: Państwem rządzi przez Pułkownika generalnego, Białogłowy tutejsze, im zęby czarniejsze mają, tym są udatniejsze, dlatego je farbują.
Krolestwa Pegu Stolicą, iest Miasto Pegu na Wyspie rzeki Pegu, gdzie domy z trzciny morskiey. Malakka zaś wspomniana ma pieprz, dyamenty, Bezoar, limonię, cytryny iak głowy ludzkie, cynamon, bydło, zubry, ielenie, máłpy, ptastwo wszelkie. Królestwo TUNQUIN, albo TUNCHIN w Indyi Wschodniey, iest Stolicą z namiotow składaną, KECE, albo KECCIO, którego Król olim Chińskiemu Cesarzowi hołd swóy opłacywał trzema złotemi statuami, y drugiemi trzema srebrnemi, teraz tylko Poselstwem. Król Poddanym daie się widzieć tylko w dni ceremonialne: Państwem rządzi przez Pułkownika generalnego, Białogłowy tuteysze, im zęby czarnieysze maią, tym są udatnieysze, dlatego ie farbuią.
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 531
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
szerokie.
MONARCHA tutejszy, lubo transitoriè mieszka w namiotach, jednak ma wiele Miast, Metropoles, Królestw swoich 16. jako to AMHARE, Stolicę całego Imperyj KondAR, AGAG, ALATA, AMBIAN. Rada jego składa się ze 120. Konsyliarzów. Pałac jego jako Miasto, na ulice dzieli się z sześciu tysięcy namiotów, oprócz formalnego Pałacu.
W KONDAR Stolicy, gdzie i Panów Radnych wspaniałej magnificencyj Pałace. W każdej ulicy Pałacu owego z namiotów, stoi Kapitan swawoli przestrzegający. Warty 12. tysięcy u niego. Piechoty ma 40. tysięcy, Kawaleryj 60. tysięcy. Religia tu Żydowska od Królowy Saby, której Chaksumum Miasto być powiadają
szerokie.
MONARCHA tuteyszy, lubo transitoriè mieszka w namiotach, iednak ma wiele Miast, Metropoles, Krolestw swoich 16. iako to AMHARE, Stolicę całego Imperii CONDAR, AGAG, ALATA, AMBIAN. Rada iego składa się ze 120. Konsyliarzow. Pałac iego iako Miasto, na ulice dzieli się z sześciu tysięcy namiotow, oprocz formalnego Pałacu.
W KONDAR Stolicy, gdzie y Panow Radnych wspaniałey magnificencyi Pałace. W każdey ulicy Páłacu owego z namiotow, stoi Kapitan swawoli przestrzegaiący. Warty 12. tysięcy u niego. Piechoty ma 40. tysięcy, Kawaleryi 60. tysięcy. Religia tu Zydowska od Królowy Saby, ktorey Chaxumum Miasto bydź powiadaią
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 561
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
AMHARE, Stolicę całego Imperyj KondAR, AGAG, ALATA, AMBIAN. Rada jego składa się ze 120. Konsyliarzów. Pałac jego jako Miasto, na ulice dzieli się z sześciu tysięcy namiotów, oprócz formalnego Pałacu.
W KONDAR Stolicy, gdzie i Panów Radnych wspaniałej magnificencyj Pałace. W każdej ulicy Pałacu owego z namiotów, stoi Kapitan swawoli przestrzegający. Warty 12. tysięcy u niego. Piechoty ma 40. tysięcy, Kawaleryj 60. tysięcy. Religia tu Żydowska od Królowy Saby, której Chaksumum Miasto być powiadają jej Stolicą, najbardziej praedominans; jest Wiara Chrześcijańska, którą mają od Kandacy Królowy. Są też Mahometanie tu i Poganie. W
AMHARE, Stolicę całego Imperii CONDAR, AGAG, ALATA, AMBIAN. Rada iego składa się ze 120. Konsyliarzow. Pałac iego iako Miasto, na ulice dzieli się z sześciu tysięcy namiotow, oprocz formalnego Pałacu.
W KONDAR Stolicy, gdzie y Panow Radnych wspaniałey magnificencyi Pałace. W każdey ulicy Páłacu owego z namiotow, stoi Kapitan swawoli przestrzegaiący. Warty 12. tysięcy u niego. Piechoty ma 40. tysięcy, Kawaleryi 60. tysięcy. Religia tu Zydowska od Królowy Saby, ktorey Chaxumum Miasto bydź powiadaią iey Stolicą, naybárdziey praedominans; iest Wiara Chrześciańska, ktorą maią od Kandacy Krolowy. Są też Machometanie tu y Poganie. W
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 561
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
Wołoszyna, od samego Wezyra przysłanego, który expedite umiał po polsku, bo przed tym u dworzanina królewskiego służył. Ten szpieg takowym sposobem przebrał się do naszego obozu. Naprzód przyjachał do przedniej straży naszej i postawił sobie konia u Wołochów, których na tenczas w służbie naszej było siła pod lekkiemi chorągwiami i poszedł sobie piechoto do namiotów królewskich, bo taką miał instrukcyją, żeby w twarz Króla widział, jeżeli się tu w osobie swojej znajduje, co z takiej przyczyny poszło. Chan tatarski, Salingiera, przyjaciel i pobratym wielki królewski i już z Królem mający kondictamina, aby się podejrzanym nie pokazał, przyjeżdża do Wezyra, któremu donosi, że: „
Wołoszyna, od samego Wezyra przysłanego, który expedite umiał po polsku, bo przed tym u dworzanina królewskiego służył. Ten szpieg takowym sposobem przebrał się do naszego obozu. Naprzód przyjachał do przedniej straży naszej i postawił sobie konia u Wołochów, których na tenczas w służbie naszej było siła pod lekkiemi chorągwiami i poszedł sobie piechoto do namiotów królewskich, bo taką miał instrukcyją, żeby w twarz Króla widział, jeżeli się tu w osobie swojej znajduje, co z takiej przyczyny poszło. Chan tatarski, Salingiera, przyjaciel i pobratym wielki królewski i już z Królem mający condictamina, aby się podejrzanym nie pokazał, przyjeżdża do Wezyra, któremu donosi, że: „
Skrót tekstu: DyakDiar
Strona: 50
Tytuł:
Diariusz wiedeńskiej okazji
Autor:
Mikołaj Dyakowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki, relacje
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1717 a 1720
Data wydania (nie wcześniej niż):
1717
Data wydania (nie później niż):
1720
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef A. Kosiński, Józef Długosz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Ministerstwo Obrony Narodowej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983