ma: by dobrze był ubogim/ przedsię jest człowiekiem: kto zaś tego nie ma/ takiego ledwie może człowiekiem nazwać.
Gdy go pytano coby za pożytek miał z Filozofii? tak powiedział: Ten mam pożytek/ że każdemu bezpiecznie prawdę mówić mogę. Filozof nie boi się nikogo/ nawet i śmierci. Przeto by namożniejszemu zawżdy prawdę rzecze. O to się też nie lęka/ aby nie utracił łaski mówiąc prawdę. Bo jest człowiek wolny. Lecz seruilia ingenia nigdy inaczej jedną jako kaczki. Tak tak mściwy Panie.
Usłyszawszy jednego/ że w tym przyganę dawał Filozofom/ iż do ludzi majętnych uczęszczają/ tak mu na to powiedział: I
ma: by dobrze był vbogim/ przedśię iest cżłowiekiem: kto záś tego nie ma/ tákiego ledwie może cżłowiekiem názwáć.
Gdy go pytano coby zá pożytek miał z Filozofiey? ták powiedźiał: Ten mam pożytek/ że każdemu bespiecżnie prawdę mowić mogę. Filozof nie boi się nikogo/ náwet y śmierći. Przeto by namożnieyszemu záwżdy prawdę rzecże. O to się też nie lęka/ áby nie vtráćił łáski mowiąc prawdę. Bo iest cżłowiek wolny. Lecż seruilia ingenia nigdy inácżey iedną iáko kácżki. Ták ták mśćiwy Pánie.
Vsłyszawszy iednego/ że w tym przygánę dawał Filozofom/ iż do ludźi máiętnych vcżęszcżáią/ ták mu ná to powiedźiał: Y
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 15
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
rzekł: Nagotujcie dwie ście żołnierzów/ aby szli aż do Cezarii; do tego siedmdziesiąt jezdnych i dwie ście drabantów/ na trzecią godzinę w noc. 24. Nagotować też bydlęta; aby wsadziwszy Pawła na nie, zdrowo go zaprowadzono do Feliksa Starosty: 25. Napisawszy list/ w ten sposób; 26. Klaudiusz Lizjasz Namożniejszemu Staroście Feliksowi zdrowia życzy. 27. Tego męża pojmanego od Żydów/ gdy już od nich miał być zabity/ przypadszy z rotą odjąłem go/ dowiedziawszy się/ iż jest Rzymianinem. 28. A chcąc wiedzieć przyczynę/ dla którejby nań skarżyli/ wywiodłem go przed ich Radę. 29. I znalazł
rzekł: Nágotujćie dwie śćie żołnierzow/ áby szli áż do Cezáryey; do tego śiedmdźieśiąt jezdnych y dwie śćie drábántow/ ná trzećią godźinę w noc. 24. Nágotowáć też bydlętá; áby wsádźiwszy Páwłá ná nie, zdrowo go záprowadzono do Felixá Stárosty: 25. Nápisawszy list/ w ten sposob; 26. Klaudiusz Lizyasz Namożniejszemu Stárośćie Felixowi zdrowia życży. 27. Tego mężá pojimánego od Zydow/ gdy już od nich miał być zábity/ przypadszy z rotą odjąłem go/ dowiedźiawszy śię/ iż jest Rzymiáninem. 28. A chcąc wiedźieć przycżynę/ dla ktoreyby nań skárżyli/ wywiodłem go przed ich Rádę. 29. Y ználazł
Skrót tekstu: BG_Dz
Strona: 153
Tytuł:
Biblia Gdańska, Dzieje apostolskie
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632