1. Stycznia.
W Przeciągu pism Monitora, dzieła tego współ towarzysze, zaszczycali go pracą swoją własną, często jednak czerpały się z zrzodła cudze. Między innemi Spektator Angielski pismo periodyczne nieśmiertelności godne, jak było powodem do zaczęcia, tak też przykładem do ułożenia i kształcenia pracy naszej. Pochwały tej Księgi obwieściły i usprawiedliwiły Narody tłumacząc je wielokrotnie; że zaś wiele jest takowych w Spektatorze dyskursów, które jedynie do obyczajów, i zwyczajów Angielskiego narodu służą, niemogły się wszytkie stosować do naszego. Te więc tylko wybierały się, które traktowały w powszechności o rzeczach każde zgromadzenie i ludzi wszelkiego rodzaju tyczących, lub te które przez podobieństwo charakteru i stanu
1. Stycznia.
W Przeciągu pism Monitora, dzieła tego wspoł towarzysze, zaszczycali go pracą swoią własną, często iednak czerpały się z zrzodła cudze. Między innemi Spektator Angielski pismo peryodyczne nieśmiertelności godne, iak było powodem do zaczęcia, tak też przykładem do ułożenia y kształcenia pracy naszey. Pochwały tey Xięgi obwieściły y usprawiedliwiły Narody tłumacząc ie wielokrotnie; że zaś wiele iest takowych w Spektatorze dyskursow, ktore iedynie do obyczaiow, y zwyczaiow Angielskiego narodu służą, niemogły się wszytkie stosować do naszego. Te więc tylko wybierały się, ktore traktowały w powszechności o rzeczach każde zgromadzenie y ludzi wszelkiego rodzaiu tyczących, lub te ktore przez podobieństwo charakteru y stanu
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 1
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
gdzie kupcy szchadzki swoje regularnie odprawują. Jako Angielczyk nasycam miłość moją własną widokiem bogatych wspoł-ziomków moich, niezmierną zaś liczbę cudzoziemców z naszemi handlujących gdy upatruję, stolice, państwa tego bezpiecznie nazwać mogę Rynkiem Publicznym, w którym centrum handlu świata całego zawarte jest. Giełda Londyńska w oczach moich jest izbą Sejmu walnego, na który wezwane Narody, przez Posłów swoich reprezentowane znajdują się. Faktórowie albowiem i Komisyonarze w handlu, toż samo znaczą co Posłowie Państw w materiach politycznych; traktują o interesach publicznych, stanowią wspołeczeństwa między narodami rozłączonemi niezmiernym Oceanu przedziałem.
Trafiało mi się nieraz widzieć wielorakie takowych sojuszów, stanowionych między Rajcą Londyńskim a poddanym wielkiego Mogoła, za rękojmią lub
gdzie kupcy szchadzki swoie regularnie odprawuią. Jako Angielczyk nasycam miłość moią własną widokiem bogatych wspoł-ziomkow moich, niezmierną zaś liczbę cudzoziemcow z naszemi handluiących gdy upatruię, stolice, państwa tego bespiecznie nazwać mogę Rynkiem Publicznym, w ktorym centrum handlu świata całego zawarte iest. Giełda Londyńska w oczach moich iest izbą Seymu walnego, na ktory wezwane Narody, przez Posłow swoich reprezentowane znayduią się. Faktorowie albowiem y kommissyonarze w handlu, toż samo znaczą co Posłowie Państw w materyach politycznych; traktuią o interessach publicznych, stanowią wspołeczeństwa między narodami rozłączonemi niezmiernym Oceanu przedziałem.
Trafiało mi się nieraz widzieć wielorakie takowych soiuszow, stanowionych między Raycą Londyńskim á poddanym wielkiego Mogoła, za rękoimią lub
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 53
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
Na ten czas Pan Bóg/ który w jedno zacne owie stronie zjednoczył/ one błogosławiąc/ i na długie lata pociechami opatrując niech od wszelakich kłopotów i frasunku broni na chwałę swoję świętą/ na pożytek Rzeczypospolitej/ na pociechę i ozdobę obudwu stron Familii/ Amen. Z Ślubu. Inszy Respons w tejże Materii.
Różne Narody mój M. Panie różne postępki przy zobopolnym zjednoczeniu zachowywać zwykły/ aby tak onymi powierzchnymi Ceremoniami swemi/ jako przeszło/ tak przyszłą i już zawartą miłość/ zgodę/ uprzejmość i jedność potwierdzić mogły. Dziwne Akta nam wspominają Historie z strony Greków z strony Rzymianów/ i inszych nam odległych Narodów w których rozmaite ich postępki/
Ná ten czás Pan Bog/ ktory w iedno zacne owie stronie ziednocżył/ one błogosłáwiąc/ y ná długie látá poćiechámi opátruiąc niech od wszelákich kłopotow y frasunku broni ná chwałę swoię świętą/ ná pożytek Rzeczypospolitey/ ná poćiechę y ozdobę obudwu stron Familiey/ Amen. Z Slubu. Inszy Respons w teyże Materyey.
ROzne Narody moy M. Pánie rożne postępki przy zobopolnym ziednocżeniu záchowywáć zwykły/ áby tak onymi powierzchnymi Ceremoniámi swemi/ iako przeszło/ ták przyszłą y iuż záwártą miłość/ zgodę/ vprzeymość y iedność potwierdźić mogły. Dźiwne Aktá nam wspomináią Historye z strony Grekow z strony Rzymiánow/ y inszych nam odległych Narodow w ktorych rozmáite ich postępki/
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: D3
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
się muszą sposobu.
22. I to w niemałej stanów Rzpltej być musi konsyderacji i że szczęśliwsza jest prostego wieśniaka pod dyskretną prywatnego mieszkać szlachcica władzą kondycja, który tylko do czynszu rocznego, ile pomiarkowana pożytku pańskiego z dawnych czasów i zdolna do wyżywienia jego niesie proporcja, aniżeli wolnego teraz narodu traktament, albowiem postronne tak twierdzą narody, że w Polsce principibus, non rusticis, jako gdzie indziej, regnant reges, potrafili przekartować teraz niemieckie koncepta Polaków estymacyją, kiedy ile może być na uciemiężenie królestwa polskiego, tyle wynajdują bez folgi sposobów.
23. I w tym rzecz dziwna, że tego widzieć nie chcą buławy, które im już dwór na zgubę
się muszą sposobu.
22. I to w niemałej stanów Rzpltej być musi konsyderacyi i że szczęśliwsza jest prostego wieśniaka pod dyskretną prywatnego mieszkać szlachcica władzą kondycyja, który tylko do czynszu rocznego, ile pomiarkowana pożytku pańskiego z dawnych czasów i zdolna do wyżywienia jego niesie proporcyja, aniżeli wolnego teraz narodu traktament, albowiem postronne tak twierdzą narody, że w Polsce principibus, non rusticis, jako gdzie indziej, regnant reges, potrafili przekartować teraz niemieckie koncepta Polaków estymacyją, kiedy ile może być na uciemiężenie królestwa polskiego, tyle wynajdują bez folgi sposobów.
23. I w tym rzecz dziwna, że tego widzieć nie chcą buławy, które im już dwór na zgubę
Skrót tekstu: ZgubWolRzecz
Strona: 207
Tytuł:
Przestroga generalna stanów Rzpltej…
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1713 a 1714
Data wydania (nie wcześniej niż):
1713
Data wydania (nie później niż):
1714
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
Summo pere przez sejm i posłów zwłaszcza koronnych vapertabant, i wszystko to do trybunału radomskiego posłano, stamtąd na sejm znowu reerudescet przyszły.
Ip. Kociełł nie przestając swoich imprez, niektóre województwa spraktykował do protestacji przeciw trybunałowi miasto obrania komisarzów.
Król imć ex Senatus consilio za granicę to jest do Saksonii jechał, na co fremunt narody. Wojska jego znowu się contra constitutionem novellam do Litwy i Korony pokazywać poczęły. Rok 1700.
Sejmową konstytucją naznaczony trybunał skarbowy w Wilnie 4^go^ Januarii zaczął się. Więc że nie każdemu kalkulować się podobało, zwłaszcza tym, którzy in turbido reipublicae studebant suo commodo i pieniądze rzeczypospolitej in sui usum obracali, sam nawet ip.
Summo pere przez sejm i posłów zwłaszcza koronnych vapertabant, i wszystko to do trybunału radomskiego posłano, ztamtąd na sejm znowu reerudescet przyszły.
Jp. Kociełł nie przestając swoich imprez, niektóre województwa spraktykował do protestacyi przeciw trybunałowi miasto obrania komisarzów.
Król imć ex Senatus consilio za granicę to jest do Saxonii jechał, na co fremunt narody. Wojska jego znowu się contra constitutionem novellam do Litwy i Korony pokazywać poczęły. Rok 1700.
Sejmową konstytucyą naznaczony trybunał skarbowy w Wilnie 4^go^ Januarii zaczął się. Więc że nie każdemu kalkulować się podobało, zwłaszcza tym, którzy in turbido reipublicae studebant suo commodo i pieniądze rzeczypospolitéj in sui usum obracali, sam nawet jp.
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 204
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
, pokuszony, wzięty; także Mirski chorąży brasławski człowiek młody i grzeczny, Kurowicz rotmistrz węgierski, kiedy nec prece, nec pretio odproszeni być nie mogli, i łzy biskupa wileńskiego (którego mało nie zabili) nihil effecerunt, mimo parol, mimo jus civilitatis, mimo charitatem proximi, czego i dzikie nad niewolnikiem nie praktykują narody, słowem nieludzko, immaniter, barbare, bezbożnie nazajutrz summo mano tumultuarie wszystkich rozsiekali. Et non est, cujus non poeniteret śmierci tak nikczemnej tak wielkiego kawalera, nadziei domu et magnae expectationis człowieka, koniuszego, Wojny i innych. Poginęli na placu ze strony rzeczypospolitej litewskiej ipp. Biegański młody, jedynak u ojca starosty starodubowskiego
, pokuszony, wzięty; także Mirski chorąży brasławski człowiek młody i grzeczny, Kurowicz rotmistrz węgierski, kiedy nec prece, nec pretio odproszeni być nie mogli, i łzy biskupa wileńskiego (którego mało nie zabili) nihil effecerunt, mimo parol, mimo jus civilitatis, mimo charitatem proximi, czego i dzikie nad niewolnikiem nie praktykują narody, słowem nieludzko, immaniter, barbare, bezbożnie nazajutrz summo mano tumultuarie wszystkich rozsiekali. Et non est, cujus non poeniteret śmierci tak nikczemnéj tak wielkiego kawalera, nadziei domu et magnae expectationis człowieka, koniuszego, Wojny i innych. Poginęli na placu ze strony rzeczypospolitéj litewskiéj jpp. Biegański młody, jedynak u ojca starosty starodubowskiego
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 208
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
i miłe przybytki Pana Zastępów: jak śliczne i ozdobne pałace Pańskie/ do których pożąda/ i ustaje dusza sprawiedliwych. A przynosiłem na tym zbawienia naszego miejscu i na inszych bezkrewną ofiarę językiem Słowieńskim/ mogszy zwyczajnym tam językiem ofiarować Greckim/ w samy koniec ów/ żem za cienie przenamilszy mój narodzie Ruskij zawszytkie te narody/ które językiem Słowieńskim Stworzyciela swego chwalą/ wysławiają/ i wielbią/ ubłagalniąj grzech oczyszczącą bezkrewną ofiarę zosobliwej mej intencji przynosił. W ten koniec zumysłu to czyniłem abym wszytkie Słowieńskie narody oraz P Bogu memu w święty jego Ojcowski Przemysł z części mej Kapłańskiej podał i poruczył/ prosząc jego świętej dobroci/ aby wszytkim
y miłe przybytki Páná Zastępow: iák śliczne y ozdobne páłace Páńskie/ do ktorych pożąda/ y vstáie duszá spráwiedliwych. A przynośiłem ná tym zbáwienia nászego mieyscu y ná inszych bezkrewną ofiárę ięzykiem Słowieńskim/ mogszy zwyczáynym tám ięzykiem ofiárowáć Graeckim/ w sámy koniec ow/ żem zá ćienie przenamilszy moy narodźie Ruskiy záwszytkie te narody/ ktore ięzykiem Słowieńskim Stworzyćielá swego chwalą/ wysławiáią/ y wielbią/ vbłagálniąy grzech ocżysczącą bezkrewną ofiárę zosobliwey mey intentiey przynośił. W ten koniec zumysłu to czyniłem ábym wszytkie Słowieńskie narody oraz P Bogu memu w święty iego Oycowski Przemysł z częśći mey Kápłáńskiey podał y poruczył/ prosząc iego świętey dobroći/ áby wszytkim
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 6
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
to sobie jutro białym być obiecuje/ nie ubielejemy nigdy. Zaż to już mały początek do cięzszej niewolej Grekom/ nad tę którą teraz cierpią? Bo choć nędzę tę niewolniczą pod okrutnikiem człowiekiem cierpieli i cierpią/ wiarę jednak czystą i niepokalaną mając/ cieszyć się wewnątrz siebie/ i do politowania nad nimi insze Chrześcijańskie Katolickie narody przywodzic mogli. A z Heretyczawszy/ i swej wnętrznej uciechy odstradają/ i ludzkiego pożałowania odpadną: i przy tej ciężkiej okrutniczej/ pod nierówno cięzszą Diabelską niewolę siebie poddadzą. Każdy abowiem Heretyk jest niewolnikiem szatańskim/ jemu hołduje/ pod nim nędzuje; z nim i wiecznych mąk zapłaty spodziewać się ma. Już to więcej
to sobie iutro białym bydź obiecuie/ nie vbieleiemy nigdy. Zaż to iuż máły początek do ćięzszey niewoley Grękom/ nád tę ktorą teraz ćierpią? Bo choć nędzę tę niewolniczą pod okrutnikiem człowiekiem ćierpieli y ćierpią/ wiárę iednák czystą y niepokaláną máiąc/ ćieszyć sie wewnątrz siebie/ y do politowánia nád nimi insze Chrześćiáńskie Kátholickie narody przywodźic mogli. A z Hęretyczawszy/ y swey wnętrzney vćiechy odstradáią/ y ludzkiego pożáłowánia odpádną: y przy tey ćiężkiey okrutnicżey/ pod nierowno ćięzszą Dyabelską niewolę siebie poddádzą. Káżdy ábowiem Hęretyk iest niewolnikiem szátáńskim/ iemu hołduie/ pod nim nędzuie; z nim y wiecznych mąk zápłáty spodźiewáć sie ma. Iuż to więcey
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 120
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
a uważaj. 1. Cor. 13: Lib. 1. de Baptismo c. 9. Lib. de Vnitate Ecclessiae. o Przodkowaniu Bisk. Rzymskiego. Hom: 11. in Epist. ad Ephes. Ma się tu czego bać i Heretyk i Schismatyk. Czytaj z uważeniem i z żalem. Uważenie Które narody za grzech poczytają słuchać w Cerkwi kazania. o Przodkowaniu Bisk: Rzymskiego. Schismy złe skutki.
Co wszytko uważać mamy/ Przezacny narodzie Ruski/ jeżeli to nie przeklętej Schismy/ są przeklęte spłodki. Jedność abowiem błogosławiona/ błogosławione z sobą skutki nosi: jak rzecz ta która jest z Boga/ i Bóg. A Jedności
á vważay. 1. Cor. 13: Lib. 1. de Baptismo c. 9. Lib. de Vnitate Ecclessiae. o Przodkowániu Bisk. Rzymskiego. Hom: 11. in Epist. ad Ephes. Ma sie tu czego bać y Haeretyk y Schismátyk. Czytay z vważeniem y z żalem. Vważenie Ktore narody zá grzech poczytáią słucháć w Cerkwi kazánia. o Przodkowániu Bisk: Rzymskiego. Schismy złe skutki.
Co wszytko vważáć mamy/ Przezacny narodźie Ruski/ ieżeli to nie przeklętey Schismy/ są przeklęte spłodki. Iedność ábowiem błogosłáwiona/ błogosłáwione z sobą skutki nośi: iák rzecz tá ktora iest z Bogá/ y Bog. A Iednośći
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 183
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
ten upadek wypowiedzieć? Wszytko Mahomet pożarł. Nie tylko Królowa miast wszytkich/ ale i do niej służące krainy/ co dzień więtsze i gorsze rzeczy cierpią/ o których słyszym/ i na nie patrzym. Ale dla czego to wżdy? Mówicie: Dla grzechów naszych. A ja: nic więcej my/ a niżli inne narody Chrześcijańskie Boga obrażamy. i owszem więtsze u nich grzechy. Czemuż ich tak Pan Bóg nie karze/ jako nieszczęśliwy i mizerny naród nasz karze? Niestetyż mnie nędznemu/ muszę płakać/ i narzekać/ a pytać się o przyczynę/ dla której co cierpim? Ja inszej nie mogę naleźć: bo naród nasz w
ten vpadek wypowiedźieć? Wszytko Máchomet pożarł. Nie tylko Krolowa miast wszytkich/ ále y do niey służące kráiny/ co dźień więtsze y gorsze rzeczy cierpią/ o ktorych słyszym/ y ná nie pátrzym. Ale dla czego to wżdy? Mowićie: Dla grzechow nászych. A ia: nic więcey my/ á niżli inne narody Chrześćiáńskie Bogá obrażamy. y owszem więtsze v nich grzechy. Czemuż ich ták Pan Bog nie karze/ iáko nieszczęśliwy y mizerny narod nász karze? Niestetysz mnie nędznemu/ muszę płakáć/ y nárzekáć/ á pytáć sie o przyczynę/ dla ktorey co ćierpim? Ia inszey nie mogę náleść: bo narod nász w
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 193
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628