pożyteczna Filozofowi: tym go potkał: Dajże za mię córkę swoję/ tedy się ożenię. Przycinając mu iż nie k rzeczy czynił/ że innemu do tego radził/ czego sam nie wykońał. Bo Epiktetus też był nie żonaty. Księgi pierwsze.
PYTAGÓRAS powiadał/ iż do Rzeczyposp. napierwej się prowadzą rozkoszy/ zatym nasycenie/ potym gwałty/ a naostatek zginienie. Na ten że sposób/ zacny Historyk Titus Liujus pisze o Państwie Rzymskim/ zaraz w Przedmowie.
Tenże mawiał: Iż to wielka nauka/ przez którą może ścierpieć i pokryć głupstwo człowieka nieumiejętnego.
Spytany będąc od jednego/ kiedyby z białągłową najlepiej się zabawić i podygrać
pożytecżna Filozofowi: tym go potkał: Dayże zá mię corkę swoię/ tedy się ożenię. Przyćináiąc mu iż nie k rzecży cżynił/ że innemu do tego rádźił/ cżego sam nie wykońał. Bo Epiktetus też był nie żonáty. Kśięgi pierwsze.
PYTAGORAS powiádał/ iż do Rzecżyposp. napierwey się prowádzą roskoszy/ zátym násycenie/ potym gwałty/ á náostátek zginienie. Ná ten że sposob/ zacny Historyk Titus Liuius pisze o Páństwie Rzymskim/ záraz w Przedmowie.
Tenże mawiał: Iż to wielka náuká/ przez ktorą może śćierpieć y pokryć głupstwo cżłowieká nieumieiętnego.
Spytány będąc od iednego/ kiedyby z białągłową naylepiey się zábáwić y podigráć
Skrót tekstu: BudnyBPow
Strona: 65
Tytuł:
Krotkich a wezłowatych powieści [...] księgi IIII
Autor:
Bieniasz Budny
Drukarnia:
Piotr Blastus Kmita
Miejsce wydania:
Lubcz
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Tematyka:
filozofia, historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
sąśmy stworzeni; w czym prawy, Pokój mieć możem, i jak nasze sprawy Przywodzić by do celu szczęśliwego Przyszły i kresu uspokojonego, Który jeźli chcem mieć w roskoszach ciała Pragnąć by dusza w nich swe dobro miała, Jawnie to uznać możem że błądziemy Gdy w takich rzeczach szczęśliwość kładziemy, W których smak podły, prędkie nasycenie, A w nasyceniu zaraz obrzydzenie. Jakoż że tedy w uciesze nie trwały Znaleźć się może pokój doskonały? Jako tam masz mieć odpoczynek święty Gdzie twoje dobro spolne jest z bydlęty? Jeźli zaś zechcem szukać szczęśliwości W zbytniej skarbowych zbiorów obfitości, W dostatkach, w tym co szczęściem ci mianują Którzy sobie świat tak bardzo smakują
sąśmy stworzeni; w czym prawy, Pokoy mieć możem, y iak nasze sprawy Przywodzić by do celu szczęśliwego Przyszły y kresu uspokoionego, Ktory ieźli chcem mieć w roskoszach ciała Pragnąć by dusza w nich swe dobro miała, Jawnie to uznać możem że błądziemy Gdy w takich rzeczach szczęśliwość kładziemy, W ktorych smak podły, prędkie nasycenie, A w nasyceniu zaraz obrzydzenie. Jakoż że tedy w uciesze nie trwały Znaleść się może pokoy doskonały? Jako tam masz mieć odpoczynek święty Gdzie twoie dobro spolne iest z bydlęty? Jeźli zaś zechcem szukać szczęśliwości W zbytniey skarbowych zbiorow obfitości, W dostatkach, w tym co szczęściem ci mianuią Ktorzy sobie świat tak bardzo smakuią
Skrót tekstu: OpalŁPoeta
Strona: Bv
Tytuł:
Poeta
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1661 a 1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
tak obficie miawszy, Tak wiele dobra szczęśliwie posiadłszy, Spytałem się też umysłu swojego Jak wiele ma w tym smaku prawdziwego? Jakie w tym serca ukontentowanie? Jakowy pokój? aż na to spytanie Tak mi odpowie, że wszystko marnością Obłudą krótką i jawną próżnością. Zgoła mię, mówi, samo doświadczenie Nauczyło że żadne nasycenie W tym być nie może, owszem niesmak skryty Przynosi Duszy, i pokarm nie syty. I wierzaycie mi utęsknienie wszędzie Byś wszystko posiadł znajdować się będzie. To masz dowodnie prawdę powiedzianą I doświadczeniem samymże przyznaną, Którą zatwierdzili ci wszyscy co mieli Świat, a przecie toż o nim powiedzieli. Nakoniec jeźli jeszcze
tak obficie miawszy, Tak wiele dobra szczęśliwie posiadłszy, Spytałem sie też umysłu swoiego Jak wiele ma w tym smaku prawdziwego? Jakie w tym serca ukontentowanie? Jakowy pokoy? aż na to spytanie Tak mi odpowie, że wszystko marnością Obłudą krotką y iawną prożnością. Zgoła mię, mowi, samo doświadczenie Nauczyło że żadne nasycenie W tym być nie może, owszem niesmak skryty Przynosi Duszy, y pokarm nie syty. Y wierzaycie mi utęsknienie wszędzie Byś wszystko posiadł znaydować się będzie. To masz dowodnie prawdę powiedzianą Y doświadczeniem samymże przyznaną, Którą zatwierdzili ci wszyscy co mieli Świat, á przecie toż o nim powiedzieli. Nakoniec ieźli ieszcze
Skrót tekstu: OpalŁPoeta
Strona: B2v
Tytuł:
Poeta
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1661 a 1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
i smaku szukać wdzięczniejszego/ który rozumiem najdziesz nasmakowitszy przy serca stronie/ gdyż też tam serce ogniem miłości Bożej zapalone/ wytrawić może/ coby było w pokarmie niezdrowego/ i zagrzać może mleko Panienki/ do takiej miary/ żeby się żadne żołądka nie stało oziębienie/ ale wszelkiego jego ogrzanie/ i twoje Dziecię namilsze nawcześniejsze nasycenie. Powtarzam tedy/ rzucić tę trzcinę od siebie/ odwrócić od niej rączkę i oczy/ przyłoży usta i ręce do piersi Matki. Ty Panno/ pokaż gotowe piersi Dziecinie/ wab go pokarmem do siebie/ być zaś nie dopiero/ gotować piersi miała/ gdyby się Dziecię od trzciny do piersi obróciło/ a nie nalazszy
y smaku szukáć wdźięcznieyszego/ ktory rozumiem naydźiesz nasmakowitszy przy sercá stronie/ gdyż też tám serce ogniem miłośći Bożey zápalone/ wytrawić może/ coby było w pokármie niezdrowego/ y zágrzać może mleko Pánienki/ do takiey miáry/ żeby się żádne zołądká nie stáło oźiębienie/ ále wszelkiego iego ogrzanie/ y twoie Dźiećię námilsze nawcześnieysze násycenie. Powtarzam tedy/ rzućić tę trzćinę od siebie/ odwroćić od niey rączkę y oczy/ przyłoży vstá y ręce do pierśi Mátki. Ty Pánno/ pokaż gotowe pierśi Dźiećinie/ wab go pokármem do siebie/ być záś nie dopiero/ gotowáć pierśi miałá/ gdyby się Dźiećię od trzćiny do pierśi obroćiło/ á nie nalazszy
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 368
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
że strawione będąc ku obfitszej nam służą żywności. Co przyczyną jest, że pokarmy mięśne większej nam dodawają żywności, niż które po Polach I Ogrodach rosną, i ciało nasze lepiej i prędzej żywią; lecz stąd sobie żadną miarą tego wnosić nie trzeba, jakoby też dla tejże przyczyny nam były zdrowsze. Prędkie i wielkie nasycenie nie zawsze nam służy, owszem na takowych nie zachodzi osobach, którymby raczej bardzo zaszkodziło. Skądże bowiem pochodzi zbyteczna krwi obfitość wciele, która tak wielu chorób jedyną jest przyczyną? Izali nie z bardzo zyznych pokarmów?
§. II. Prócz tego że potrawy mięśne są zyzne, i to jeszcze do siebie mają
że strawione będąc ku obfitszey nam służą żywnośći. Co przyczyną jest, że pokarmy mięśne większey nam dodawają żywnośći, niż ktore po Polach Y Ogrodach rosną, y ciało nasze lepiey y prędzey żywią; lecz ztąd sobie żadną miarą tego wnośić nie trzeba, jakoby też dla teyże przyczyny nam były zdrowsze. Prętkie y wielkie nasycenie nie zawsze nam służy, owszem na takowych nie zachodzi osobach, ktorymby raczey bardzo zaszkodziło. Zkądże bowiem pochodzi zbyteczna krwi obfitość wćiele, ktora tak wielu chorob jedyną jest przyczyną? Izali nie z bardzo zyznych pokarmow?
§. II. Procz tego że potrawy mięśne są zyzne, y to jeszcze do śiebie mają
Skrót tekstu: WolfTrakt
Strona: 24
Tytuł:
Traktacik o powietrzu morowym
Autor:
Abraham Emanuel Wolff
Drukarnia:
Michał Wawrzyniec Presser
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1771
Data wydania (nie później niż):
1771
dlatego też ciebie Boga swego każdy chwali i miłuje za wszytkich/ i wszyscy za jednego: i wszyscy jako jeden/ i jeden jako wszyscy.
6. Ty zaś wszytkich miłujesz/ wielbisz/ błogosławisz/ nieskończonością dóbr twoich/ i zupełnym wylaniem na nich miłościwej i wszechmocnej szczęśliwości twojej. Dla czego mają zupełne wesele/ i nasycenie niezmierne. I nic innego nie umieją/ nie mogą/ nie chcą/ tylko to/ że cię znają/ że cię miłują/ że cię mają/ że cię zażywają/ i bezpiecznymi są że znać/ że widzieć/ że miłować/ że mieć/ że zażywać będą na wieki i na wieczne wieki/ i jeszcze
dlatego też ćiebie Bogá swego káżdy chwali i miłuie zá wszytkich/ i wszyscy zá iednego: i wszyscy iáko ieden/ i ieden iáko wszyscy.
6. Ty záś wszytkich miłuiesz/ wielbisz/ błogosłáwisz/ nieskończonośćią dobr twoich/ i zupełnym wylániem ná nich miłośćiwey i wszechmocney szczęśliwośći twoiey. Dla czego máią zupełne wesele/ i násycenie niezmierne. Y nic innego nie vmieią/ nie mogą/ nie chcą/ tylko to/ że ćię znáią/ żę ćię miłuią/ że ćię máią/ że ćie záżywáią/ i beśpiecznymi są że znáć/ że widźiec/ że miłowáć/ że mieć/ że záżywáć będą ná wieki i ná wieczne wieki/ i ieszcze
Skrót tekstu: DrużbDroga
Strona: 489
Tytuł:
Droga doskonałości chrześcijańskiej
Autor:
Kasper Drużbicki
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1665
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1665