, ten Dworaka nielubi, dworak żartuje z obudwu, a wszyscy trzej źle czynią. - - Nie mógł znieść więcej milczenia Freeport: kolej na mnie, abym cóżkolwiek Imć Panu Baronowi odpowiedział. Nie zacznę dyskursu na obronę Kupieckiego stanu, od wyliczenia tylu pożytecznych funduszów i składek na dobro publiczne, które w kraju naszym kupcy poczynili, widocznych rzeczy probować nie trzeba, zastanawiam się jedynie na obronie rachunków i oszczędności. Ten się dobrze rządzić nie może, kto kalkulować nie umie; i mnie się zdaje, iż gdyby prewencja Jaśnie Wielmożności nie zatrudniała J. P. Barona, przeniosłby mozołę kalkulacyj nad subjekcją kosztownej a mało użytecznej popularności. Jeżeli
, ten Dworaka nielubi, dworak żartuie z obudwu, á wszyscy trzey źle czynią. - - Nie mogł znieść więcey milczenia Freeport: koley na mnie, abym cożkolwiek Jmć Panu Baronowi odpowiedział. Nie zacznę dyskursu na obronę Kupieckiego stanu, od wyliczenia tylu pożytecznych funduszow y składek na dobro publiczne, ktore w kraiu naszym kupcy poczynili, widocznych rzeczy probować nie trzeba, zastanawiam się iedynie na obronie rachunkow y oszczędności. Ten się dobrze rządzić nie może, kto kalkulować nie umie; y mnie się zdaie, iż gdyby prewencya Jaśnie Wielmożności nie zatrudniała J. P. Barona, przeniosłby mozołę kalkulacyi nad subjekcyą kosztowney á mało użyteczney popularności. Jeżeli
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 183
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
dymu. Mowcę Greckiego. Obłąkanego/ Jako ja boleję Kiedy Ojczystą W chleb zamożystą Mam opuścić knieje Prawa Koronne Wsłuszność zbyt płonne Skąd ten Fawor bratni Pośledzy chodzę Choć się wprzód rodzę Wybiera ostatni. Ojczysty GAJU Który w tym kraju Masz swoje pochwały Dziedzictwo mierne/ Leć Panu wierne Szpłachciu cnoty stały. Z dawnego wieku W naszym opieku Zawsze z jednym Panem. Trwasz nie przestając Odmian nieznając; Niż się dostał Wianem/ Tu Ociec z Dziady Krewnych gromady I mali Wnukowie. Dzieciństwa doszli Tu wzgodzie rośli Przy swej starszej głowie. Tu na pagórku W drewnianym Dworku Pięrwsze krotofile. Ptastwo swowolne Powietrze wolne Gwałcąc cieszy mile. Choć mała Niwa Leć
dymu. Mowcę Graeckiego. Obłąkánego/ Iáko ia boleię Kiedy Oyczystą W chleb zámożystą Mąm opuśćić knieie Práwá Koronne Wsłuszność zbyt płonne Zkąd ten Fauor brátni Pośledzy chodzę Choć się wprzod rodzę Wybiera ostátni. Oyczysty GAIU Ktory w tym kráiu Masz swoie pochwały Dźiedźictwo mierne/ Leć Pánu wierne Szpłáchćiu cnoty stáły. Z dawnego wieku W nászym opieku Záwsze z iednym Pánem. Trwasz nie przestáiąc Odmiąn nieznáiąc; Niż się dostał Wiánem/ Tu Oćiec z Dźiady Krewnych gromády Y máli Wnukowie. Dźiećiństwá doszli Tu wzgodzie rośli Przy swey stárszey głowie. Tu ná págorku W drewniánym Dworku Pięrwsze krotofile. Ptástwo swowolne Powietrze wolne Gwáłcąc ćieszy mile. Choć máła Niwá Leć
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 193
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
ani kazalnice, Co większa, nie bez względu i spowiedalnice. Jest respekt na ratuszu, jest w izbie sądowej; Kaptur by mógł być na tę afekcyją zdrowy: Dopieroż gdy sędziemu bielmem oko zajdzie, Upewniam, że się żaden respekt w nim nie znajdzie. Ślepo w swym starożytność sędziów trybunale Malowała; i w naszym znajdują się, ale Jedna ich tylko mała rzecz od siebie dzieli, Że naszy mają ręce, a tamci nie mieli. 277 (F). ŻlŻKA DRUGI
Ktoś siła na sejmiku mówiąc o wolności, Dawał skórę na bęben, a na pałki kości; Aż gdy przyszło królowi docierać rokoszem, Porwał diabeł on bęben pospołu
ani kazalnice, Co większa, nie bez względu i spowiedalnice. Jest respekt na ratuszu, jest w izbie sądowej; Kaptur by mógł być na tę afekcyją zdrowy: Dopieroż gdy sędziemu bielmem oko zajdzie, Upewniam, że się żaden respekt w nim nie znajdzie. Ślepo w swym starożytność sędziów trybunale Malowała; i w naszym znajdują się, ale Jedna ich tylko mała rzecz od siebie dzieli, Że naszy mają ręce, a tamci nie mieli. 277 (F). ŻlŻKA DRUGI
Ktoś siła na sejmiku mówiąc o wolności, Dawał skórę na bęben, a na pałki kości; Aż gdy przyszło królowi docierać rokoszem, Porwał diabeł on bęben pospołu
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 122
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
nieprzestaje. Skąd jedni/ a ci miałkiego rozumu dziwują się temu tylko: drudzy a ci niedbali/ poziewają na to: trzeci/ a ci pobożnie jak powarzeni chodzą/ rady w tym dać sobie niemogąc. Niemogąc chytrej tej przewotności szatańskiej wyrozumieć/ a obaczyć/ że to jemu o ostatnie w narodzie naszym poszło/ dla czego on wszytko piekło naprzeciw dziejącemu się/ za przemysłem Boskim dobremu poruszyć/ piętę podnieść/ i rogi nastawić musiał. Wszakże by dobrze wszytkie swoje piekielne mocarstwa i władzy ze wszytkimi ich chytrościami dźwignął/ nie nie uśpieje. Durum enim est contra stimulum calcitrare, nie śpieszno szatanowi z Panem Bogiem iść wzapasy
nieprzestáie. Skąd iedni/ á ći miáłkiego rozumu dźiwuią sie temu tylko: drudzy á ći niedbáli/ poźiewáią ná to: trzeći/ á ci pobożnie iák powárzeni chodzą/ rády w tym dáć sobie niemogąc. Niemogąc chytrey tey przewotnośći szatáńskiey wyrozumieć/ á obacżyć/ że to iemu o ostátnie w narodźie nászym poszło/ dla cżego on wszytko piekło náprzećiw dźieiącemu sie/ zá przemysłem Boskim dobremu poruszyć/ piętę podnieść/ y rogi nástáwić muśiał. Wszákże by dobrze wszytkie swoie piekielne mocárstwá y władzy ze wszytkimi ich chytrośćiámi dźwignął/ nie nie vśpieie. Durum enim est contra stimulum calcitrare, nie śpieszno szátánowi z Pánem Bogiem iść wzapásy
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 10
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
dobremu stała się/ skąd ono do nas całe święte i niepokalane było zawitało. Bo przez lat niemal ośm całe z samym sobą/ i z tymi oto Autorów tych bluźnierstwy doma biedziełem się: Czego świadomo dobrze Wilno/ świadomy Kijów/ świadoma Kapituła Ostrogska/ i wiele z tych/ którzy się zdali być czym w Narodzie naszym: z którymi ja o tym konferował/ z umysło do nich dla tego samego ziezdżając. Ażem doma tego/ czego szukałem/ nie naszedł. szukać tego u swoich że na Wschód puściłem się: i com tam naszedł/ o tym da Bóg potym. Teraz co przez tę moję Apologią czynię/
dobremu stáłá sie/ zkąd ono do nas cáłe święte y niepokaláne było záwitáło. Bo przez lat niemal ośm cáłe z sámym sobą/ y z tymi oto Authorow tych bluźnierstwy domá biedźiełem sie: Czego świádomo dobrze Wilno/ świádomy Kijow/ świádoma Kápitułá Ostrogska/ y wiele z tych/ ktorzy sie zdáli bydź cżym w Narodźie nászym: z ktorymi ia o tym conferował/ z vmysło do nich dla tego sámego ziezdżáiąc. Ażem domá tego/ cżego szukałem/ nie nászedł. szukáć tego v swoich że ná Wschod puściłem sie: y com tám nászedł/ o tym da Bog potym. Teraz co przez tę moię Apologią cżynię/
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 89
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
jeśliście się nie udali służyć Bogom cudzym/ których nie znaliście: to jest/ jeśliście się nie wzięli za bluźnierstwa/ błędy/ i Herezje/ których i przodkowie wasi/ i wy mało przedtym sami/ nie znaliście. których nam ci nowi nasi Teologowie nasiali/ i cudzym Bogom chwalonym być w narodzie naszym/ podmiot uczynili: sądzcie sami. Jeśli się w tym przez mię pomienionym najdujecie? przyczyna poniżenia waszego na widoku. jeśliż się nie najdujecie? Upatrujcie sami przyczyny inszej. Mnie dosyć się dzieje z mej postrogi. Bo wiem co zamiejsce mają uwas ci scribentowie. Zyzani/ Filalet/ Ortolog/ jak drudzy
ieśliśćie sie nie událi służyć Bogom cudzym/ ktorych nie znaliśćie: to iest/ ieśliśćie sie nie wźięli zá bluźnierstwá/ błędy/ y Hęrezye/ ktorych y przodkowie wáśi/ y wy máło przedtym sámi/ nie ználiśćie. ktorych nam ći nowi náśi Theologowie náśiali/ y cudzym Bogom chwalonym bydź w narodźie nászym/ podmiot vczynili: sądzćie sámi. Ieśli sie w tym przez mię pomienionym náyduiećie? przyczyná poniżenia wászego ná widoku. ieśliż sie nie náyduiećie? Vpátruyćie sámi przyczyny inszey. Mnie dosyć sie dźieie z mey postrogi. Bo wiem co zámieysce máią vwas ći scribentowie. Zyzáni/ Philálet/ Ortolog/ iák drudzy
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 124
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
. i ty Przezacny narodzie Ruski rozsądzaj/ bo o ciebie idzie. Uważenie o Przodkowaniu Bisk. Rzymskiego. Zdarz Boże aby i teraz ten Patriarcha toż rozumiał i wierzył. Uważanie o Przodkowaniu Bisk. Rzymskiego. Hier: c. 84.
Wszakże jakokolwiek z tej strony padnie/ nam zaniedbywać nie potrzeba. Nadzieja w Zbawicielu naszym Panu Chrystusie/ że on sam i jego serce według wolej swej Z. jak zbawienie dusz naszych potrzebuje/ tak sprawi/ i nam pomyślny pospiech w staraniu tym naszym zdarzyć będzie raczył. Pocznimy tylko od siebie/ mocen Pan Bóg przez Ruską Cerkiew wszytkie insze Wschodniej Cerkwie narody światłością prawdy oświecić/ i do Jedności Cerkiewnej przywieść
. y ty Przezacny narodźie Ruski rozsądzay/ bo o ćiebie idźie. Vważenie o Przodkowániu Bisk. Rzymskiego. Zdarz Boże áby y teraz ten Pátryárchá toż rozumiał y wierzył. Vważánie o Przodkowániu Bisk. Rzymskiego. Hier: c. 84.
Wszákże iákokolwiek z tey strony pádnie/ nam zániedbywáć nie potrzebá. Nádźieiá w Zbáwićielu nászym Pánu Christuśie/ że on sam y ie^o^ serce według woley swey S. iák zbáwienie dusz nászych potrzebuie/ ták spráwi/ y nam pomyślny pospiech w stárániu tym nászym zdárzyć będźie racżył. Pocznimy tylko od śiebie/ mocen Pan Bog przez Ruską Cerkiew wszytkie insze Wschodney Cerkwie narody swiátłośćią prawdy oświećić/ y do Iednośći Cerkiewney przywieść
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 189
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
ale niech mi odpuszczą/ nie rozumiem by to prawda była/ jako się często pokazało to od mądrych ludzi przeciwko nim. Znaczy nam tedy ten bicz Boży przy Niedźwiadku położony/ iż Pan gotuje się karać ludzie na ziemi/ co złemu swemi zwyczajami naśladują i representują Niedźwiadka a któżby ich wyliczył w tym wieku i kraju naszym? co niemiara się tego narodziło. Pomnię co stary Poeta Grecki powiedział: Sub omni lapide latetscorpius. Pod każdym kamykiem by namniejszym/ znajdziesz jadowitego niedźwiadka. Toż i teraz nie masz tej sprawy/ nie masz tego kupna/ tego kontraktu/ tego zapisu/ tej rozmowy priuatnej/ tego posiedzenia /tej zabawy/ co
ále niech mi odpuszczą/ nie rozumiem by to prawdá byłá/ iáko się często pokazáło to od mądrych ludźi przećiwko nim. Znáczy nam tedy ten bicz Boży przy Niedźwiadku położony/ iż Pan gotuie się káráć ludźie ná źiemi/ co złemu swemi zwyczáiámi náśladuią y representuią Niedźwiadká á ktożby ich wyliczył w tym wieku y kraiu nászym? co niemiárá się tego národźiło. Pomnię co stáry Poetá Grécki powiedźiał: Sub omni lapide latetscorpius. Pod káżdym kámykiem by namnieyszym/ znaydźiesz iádowitego niedźwiadká. Toż y teraz nie mász tey sprawy/ nie mász tego kupná/ tego kontráktu/ tego zapisu/ tey rozmowy pryuatney/ tego pośiedzenia /téy zabáwy/ co
Skrót tekstu: NajmProg
Strona: D
Tytuł:
Prognostyk duchowny na kometę
Autor:
Jakub Najmanowicz
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
astrologia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619
wyżej opisane kondycyje w tym prawie wyrażone, naszym i sukcesorów naszych imieniem, wiecznymi czasy nienaruszenie strzymać deklarujemy, a oni też według punktów w prawie niniejszym opisanych, zachować się wiecznymi czasy powinni. Na co dla lepszej wiary, wagi i pewności, własną podpisawszy się ręką, pieczęć naszą przycisnąć rozkazaliśmy. Dan w zamku naszym złoczowskim, dnia 4 miesiąca czerwca, roku Pańskiego 1727. Jakub Ludwik królewic polski.
wyżej opisane kondycyje w tym prawie wyrażone, naszym i sukcesorów naszych imieniem, wiecznymi czasy nienaruszenie strzymać deklarujemy, a oni też według punktów w prawie niniejszym opisanych, zachować się wiecznymi czasy powinni. Na co dla lepszej wiary, wagi i pewności, własną podpisawszy się ręką, pieczęć naszą przycisnąć rozkazaliśmy. Dan w zamku naszym złoczowskim, dnia 4 miesiąca czerwca, roku Pańskiego 1727. Jakub Ludwik królewic polski.
Skrót tekstu: JewPriv_II_Sasów
Strona: 225
Tytuł:
Jewish Privileges in the Polish Commonwealth, t. II, Sasów
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Złoczów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
przywileje, akty nadania
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1727
Data wydania (nie wcześniej niż):
1727
Data wydania (nie później niż):
1727
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Jewish privileges in the Polish commonwealth
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacob Goldberg
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Jerozolima
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Nauk Izraela
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2001
. P. Boga tedy prosząc, abym pocieszną nowiną W. K. Mść, Pana miłościwego mego, prędko obesłał wierność poddaństwa mego i t. d. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI
, w obozie pod Grudziądzem, dnia 25. Sierpnia 1628.
Jako nieprzyjaciel prędko ku Grudziądzowi pospieszył, tak i na naszym pospiechu nieschodziło uprzedzając nieprzyjaciela. Zdarzył P. Bóg, że go P. Budziszowski, posłany z przedniemi ludźmi, długo u przeprawy przez Ossę trzymał. Zaczemem i ja we wtorek przeszły ku wieczorowi do niego przyszedł i wojsko niemal wszystko Waszej Król. Mści ze wtorku na środę przez most się na tę stronę przeprawiło.
. P. Boga tedy prosząc, abym pocieszną nowiną W. K. Mść, Pana miłościwego mego, prętko obesłał wierność poddaństwa mego i t. d. OD PANA HETMANA DO KRÓLA JEGO MOŚCI
, w obozie pod Grudziądzem, dnia 25. Sierpnia 1628.
Jako nieprzyjaciel prętko ku Grudziądzowi pospieszył, tak i na naszym pospiechu nieschodziło uprzedzając nieprzyjaciela. Zdarzył P. Bóg, że go P. Budziszowski, posłany z przedniemi ludźmi, długo u przeprawy przez Ossę trzymał. Zaczémem i ja we wtorek przeszły ku wieczorowi do niego przyszedł i wojsko niemal wszystko Waszéj Król. Mści ze wtorku na środę przez most się na tę stronę przeprawiło.
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 112
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842