już z przyjętymi ciały sądzone być mają. Ale posłuchajmy namilejszy o tym takim sądzie bliższego wiekom naszym domowego nam Doktora Cerkiewnego ś^o^ Jana Damascena/ którego Zyzani abo nie słuchał/ abo głuchymi uszyma słuchał: który sermone de ijs qui ob dormierunt infide, w Cerkwi naszej czytać się zwykłym/ tak o nim mówi. Powiadają Bogiem natchnieni mężowie/ że przy skonaniu każdego człowieka/ jakoby na wagach wszytkie ludzkie sprawy i uczynki ważone bywają/ gdzie siebie i dobrotliwy Pan Bóg (słuchajmy namilejszy otwartymi uszyma/ co Z. ten Doktor powiada/ gdzie mówi/ siebie i dobrotliwy Pan Bóg) wielmożnością mocy swej stawi/ który jest sprawiedliwy/ mądry/ dobry/
iuż z przyiętymi ćiáły sądzone bydź máią. Ale posłuchaymy namileyszy o tym tákim sądźie bliższego wiekom nászym domowego nam Doktorá Cerkiewnego ś^o^ Janá Dámáscená/ ktorego Zyzáni ábo nie słuchał/ ábo głuchymi vszymá słuchał: ktory sermone de ijs qui ob dormierunt infide, w Cerkwi nászey czytáć sie zwykłym/ ták o nim mowi. Powiádáią Bogiem nátchnieni mężowie/ że przy skonániu káżdego człowieká/ iákoby ná wagách wszytkie ludzkie spráwy y vczynki ważone bywáią/ gdźie śiebie y dobrotliwy Pan Bog (słuchaymy namileyszy otwártymi vszymá/ co S. ten Doktor powiáda/ gdźie mowi/ śiebie y dobrotliwy Pan Bog) wielmożnośćią mocy swey stáwi/ ktory iest spráwiedliwy/ mądry/ dobry/
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 28
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
za stołem swoim/ i częstował ich mówiąc: Accipite, et comedite. Hoc est corpus meum. którego to Ciała mojego/ gdy godnie będziecie pożywać staniecie się ex viatoribus, Comprehensores. Jako bowiem Ambroży ś. mówi: Hic est cibus in quo vita definitur aeterna. Cokolwiek Zbawiciel nasz/ i Uczniowie jego Duchem świętym natchnieni/ o Błogosławieństwie niebieskiem powiedzieli; Omnia ad Eucharistiam referri possunt, haec enim opimè exponit naturam beatitudinis, et conuertitur cum ipsa beatitudine. A jako święty Tomasz a Willanoua przydaje; Hoc Sacramentum est pignus aeternae haereditatis. i ci którzy z ochotą idą na tę wieczerzą Pańską/ i z pokorą przygotowawszy się przystępują do stołu jego
zá stołem swoim/ y częstował ich mowiąc: Accipite, et comedite. Hoc est corpus meum. ktorego to Ciáłá moiego/ gdy godnie będźiećie pożywáć sstániećie się ex viatoribus, Comprehensores. Iáko bowiem Ambroży ś. mowi: Hic est cibus in quo vita definitur aeterna. Cokolwiek Zbáwićiel nász/ y Vczniowie iego Duchem świętym nátchnieni/ o Błogosłáwieństwie niebieskiem powiedźieli; Omnia ad Eucharistiam referri possunt, haec enim opimè exponit naturam beatitudinis, et conuertitur cum ipsa beatitudine. A iáko święty Thomasz à Villanoua przydáie; Hoc Sacramentum est pignus aeternae haereditatis. y ći ktorzy z ochotą idą ná tę wieczerzą Páńską/ y z pokorą przygotowawszy się przystępuią do stołu iego
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 69
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
onych starych katolików, przodków swych, potomkami słusznie zwać mogą, którzy tego wszytkiego albo per conniventiam albo samiż im tego pomagając, są przyczyną? Ale co nadewszytko nagrubsza i niech już ostatnia tu będzie wada, co to za nabożeństwo, co za pietas tych dzisiejszych niektórych nowych katolików, którzy kaimowskiem onem patriarchy swego natchnieni duchem (boć on napierwej o różne nabożeństwo brata zabił) jednotę onę przodków starych, związek kapturowy i pokój pospolity wnętrzny targać i o religią różną mordować, domy szlacheckie i miejskie burzyć, z gruntu wywrócić, in praedam depozyty szlacheckie puszczać, białegłowy zacne, panienki utciwe zelżywościami karmić, groby nakoniec rozwalać i ciała
onych starych katolików, przodków swych, potomkami słusznie zwać mogą, którzy tego wszytkiego albo per conniventiam albo samiż im tego pomagając, są przyczyną? Ale co nadewszytko nagrubsza i niech już ostatnia tu będzie wada, co to za nabożeństwo, co za pietas tych dzisiejszych niektórych nowych katolików, którzy kaimowskiem onem patryarchy swego natchnieni duchem (boć on napierwej o różne nabożeństwo brata zabił) jednotę onę przodków starych, związek kapturowy i pokój pospolity wnętrzny targać i o religią różną mordować, domy szlacheckie i miejskie burzyć, z gruntu wywrócić, in praedam depozyty szlacheckie puszczać, białegłowy zacne, panienki utciwe zelżywościami karmić, groby nakoniec rozwalać i ciała
Skrót tekstu: JezuitRespCz_III
Strona: 89
Tytuł:
Jezuitom i inszem duchownem respons
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
Dworzan/ na przeciwko Chrześcijanom. Prawda jest/ że ich obchodzenie się z Chrześcijany tam tego kraju jest pełne hardości i swejwoli. Najpodlejszy Rzemieślniczek/ i ostatniej kondycji człowiek/ nie ma żadnego względu na celniejszego miedzy nimi Pana: ale to pochodzi raczej z pychy/ i okrutnej nienawiści/ którą z wiary swojej przeciwko nam są natchnieni/ a niż z niewiadomości dobrych obyczajów/ i powinnego starszym uszanowania. Co do sposobu życia ich miedzy sobą i konwersaciej/ zachowują prawa ludzkości/ i ceremonie z taką wyśmienitością/ jako w Rzymie/ albo najpolityczniejszym Mieście Chrześcijańskim. Przedniejszy Urzędnicy/ upatrują z wielką pilnością/ żeby nieprzestąpić granice ludzkości i uszanowania jednemu od drugiego
Dworzan/ ná przećiwko Chrześćianom. Prawdá iest/ że ich obchodzenie się z Chrześćiany tám tego kráiu iest pełne hárdośći y sweywoli. Naypodleyszy Rzemieślniczek/ y ostátniey kondiciey człowiek/ nie ma żadnego względu ná celnieyszego miedzy nimi Páná: ále to pochodźi ráczey z pychy/ y okrutney nienáwiśći/ ktorą z wiáry swoiey przećiwko nam są nátchnieni/ á niż z niewiádomośći dobrych obyczáiow/ y powinnego stárszym vszánowánia. Co do sposobu żyćia ich miedzy sobą y konwersáciey/ záchowuią práwá ludzkośći/ y ceremonie z táką wyśmienitośćią/ iáko w Rzymie/ álbo naypolitycznieyszym Mieśćie Chrześćiáńskim. Przednieyszi Vrzędnicy/ vpátruią z wielką pilnośćią/ żeby nieprzestąpić gránice ludzkośći y vszánowánia iednemu od drugiego
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 197
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678