głowę osuje Ciężki jabłki Autumnus, o jako smakuje Gruszki sobie i jagody, Latorośle i prace własnej swej nagrody! Które on przy sporym dzbanie, Ofiarujeć, o jasny strażniku Sylwanie. Miło mu, gdzie się zieleni Wdzięczna trawa, w jodłowej przesypiać się cieni. Gdzie ze żródeł wody huczą Lekkim szumem, a w brzegach Nereidy mruczą. Gdzie i dzięby kwilą w lesie, Która oczom muzyka pożądny sen niesie. Cóż? gdy na świat spuści śniegi, I cierpliwym Jupiter ściśnie lodem brzegi, Już on ze psy po krzewinie
Cieka, i na parkany duże goni świnie. Już sieci na soszkach w doły, W stegnach miece zakrytą zdradę na kwiczoły
głowę osuje Ciężki jabłki Autumnus, o jako smakuje Gruszki sobie i jagody, Latorośle i prace własnej swej nagrody! Które on przy sporym dzbanie, Ofiarujeć, o jasny strażniku Sylwanie. Miło mu, gdzie się zieleni Wdzięczna trawa, w jodłowej przesypiać się cieni. Gdzie ze żródeł wody huczą Lekkim szumem, a w brzegach Nereidy mruczą. Gdzie i dzięby kwilą w lesie, Która oczom muzyka pożądny sen niesie. Cóż? gdy na świat spuści śniegi, I cierpliwym Jupiter ściśnie lodem brzegi, Już on ze psy po krzewinie
Cieka, i na parkany duże goni świnie. Już sieci na soszkach w doły, W stegnach miece zakrytą zdradę na kwiczoły
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 93
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
On nad wierzchy zbóż i wsi zatopionych pływa/ K Ten na wielkim Ilmowym drzewie ryb zdobywa. Kotwie (tak szczęście chciało) po łąkach miotano/ Po winnicach krzywymi Okręty stawano; A gdzie subtelne kozki trawą się pasały/ Tam potym Morskie sprosne cielce się składały. Dziwują się i gajom/ i Miastom z Domami L Nereidy/ które tam widzą pod wodami. Przez lasy po gałęziach wysokich pływają M Delfinowie/ i sobą o dęby trącają. Pływa między owcami wilk/ a Lwy żółtawe Nosi woda/ nosi i Tygry niełaskawe. Ni siły piorunowe dzikiemu wieprzowi/ Ni goleni pomocne chyże jeleniowi: I ptak szukając długo ziemie obłąkany/ W morzu został
On nád wierzchy zboż y wśi zátopionych pływa/ K Ten ná wielkim Ilmowym drzewie ryb zdobywa. Kotwie (ták szczęśćie chćiáło) po łąkách miotano/ Po winnicách krzywymi Okręty stáwano; A gdźie subtelne kozki trawą się pasáły/ Tám potym Morskie sprosne ćielce się skłádáły. Dźiwuią się y gáiom/ y Miástom z Domámi L Nereidy/ ktore tám widzą pod wodámi. Przez lásy po gáłęźiách wysokich pływáią M Delphinowie/ y sobą o dęby trącáią. Pływa między owcámi wilk/ á Lwy żołtáwe Nośi wodá/ nośi y Tygry niełáskáwe. Ni śiły piorunowe dźikiemu wieprzowi/ Ni goleni pomocne chyże ieleniowi: Y ptak szukáiąc długo źiemie obłąkány/ W morzu został
Skrót tekstu: OvOtwWPrzem
Strona: 19
Tytuł:
Księgi Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Walerian Otwinowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
nich z jaskini wyskoczył. Drugi uśpiwszy smoka swą sztuką postawił Deskę przez smoka i tak królewnę wybawił. Uchodzą tedy z panną z okrętem za morze, A okręt wody morskie prędkim grzbietem porze. Neptun winszuje drogi królewnie po wodzie, A Tryton dziwując się i nimfy urodzie Panny, Egle, Agawę, ozdobnej urody I insze nereidy wynurzone z wody. A zatem smok ockniony ujrzy, że jest wzięta Królewna i tę drogę, którą niósł, pamięta. Zaczem w lot tymże śląkiem z jaskini wypada I wpół drogi dościga, i na okręt siada, I zacznie okręt psować, a tu potrzeba by Ginąć wszytkim, gdyby z nich każdy był
nich z jaskini wyskoczył. Drugi uśpiwszy smoka swą sztuką postawił Deskę przez smoka i tak królewnę wybawił. Uchodzą tedy z panną z okrętem za morze, A okręt wody morskie prędkim grzbietem porze. Neptun winszuje drogi królewnie po wodzie, A Tryton dziwując się i nimfy urodzie Panny, Egle, Agawę, ozdobnej urody I insze nereidy wynurzone z wody. A zatem smok ockniony ujrzy, że jest wzięta Królewna i tę drogę, którą niósł, pamięta. Zaczem w lot tymże śląkiem z jaskini wypada I wpół drogi dościga, i na okręt siada, I zacznie okręt psować, a tu potrzeba by Ginąć wszytkim, gdyby z nich każdy był
Skrót tekstu: KuligDemBar_II
Strona: 363
Tytuł:
Demokryt śmieszny albo śmiech Demokryta chrześcijańskiego
Autor:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
na od pierzchnącej wody I rzecz dziwna/ pacholik z niej wystawa młody. Po pas z opędzonemi rogi trzciną prawą. Ten/ by nie sporszy/ k temu nie z twarzą modrawą/ Acis był. i tak było: w zdrój się Acis zmienił Ani starodawnego przemianku odmienił. Skończyła Galatea. Precz się rozwijają Nereidy/ i po swych wodach upływają. Scyla hatra: wodom się bo poufać boi Gdzie lub przechadzki goło po piaskowi stroi/ Lub morskich wód tajemne zważywszy uchody Studzona swe w nich członki płocze dla ochłody. Oto pródląc bałwany morza głębokiego/ Nowy mięszkanie Glaukus świeżo z ciała swego W Ewbojskiej Antedonie wyjęt następuje/ I miłością zajźrzanej
na od pierzchnącey wody Y rzecz dźiwna/ pácholik z niey wystawa młody. Po pas z opędzonemi rogi trzćiną práwą. Ten/ by nie sporszy/ k temu nie z twarzą modráwą/ Acis był. y ták było: w zdroy się Acis zmienił Ani stárodawnego przemiánku odmienił. Skończyłá Gálátea. Precz się rozwiiáią Nereidy/ y po swych wodách vpływáią. Scylá hátrá: wodom się bo poufáć boi Gdźie lub przechadzki goło po piaskowi stroi/ Lub morskich wod táięmne zważywszy vchody Studzona swe w nich członki płocze dla ochłody. Oto prodląc báłwány morzá głębokiego/ Nowy mięszkánie Glaukus świeżo z ćiáłá swego W Ewboyskiey Antedonie wyięt nástępuie/ Y miłośćią záyźrzáney
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 344
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
Ani się do żadnych ran zadawania brali. To tylko że mardali obwyż ogonami/ A kupami radośni schodzili za nami. Przyjmują nas fraucymer/ i przez znamienite/ Wiodą do Paniej/ fale marmorem nakryte; Ta w przepysznym pałacu/ siedzi w majestacie/ W płaszczu świetnym/ w kosztownej z złotogłowu szacie/ Tuż Nimfy/ Nereidy/ a te nie sidają Pod kądzielą/ ni długich nici wysmykają: Od chwastów jej tylko są/ brakując mięszane Kwiecia w koszach/ i zioła rożliczno barwiane. Sama przypiła pracej/ sama które liście Przyda się na co: co się z czym zgodzi? zna czyście: Sama zioła odważa/ naszale złożywszy.
Ani się do żadnych ran zádawánia bráli. To tylko że mardali obwyż ogonámi/ A kupámi rádośni schodźili zá námi. Przyimuią nas fraucymer/ y przez známienite/ Wiodą do Pániey/ fale mármorem nákryte; Tá w przepysznym páłacu/ śiedźi w máiestaćie/ W płaszczu świetnym/ w kosztowney z złotogłowu száćie/ Tuż Nymphy/ Nereidy/ á te nie śidáią Pod kądźielą/ ni długich nići wysmykáią: Od chwastow iey tylko są/ brákuiąc mięszáne Kwiećia w koszách/ y źiołá rożliczno bárwiáne. Sámá przypiłá pracey/ sámá ktore liśćie Przyda się ná co: co się z czym zgodźi? zna czyśćie: Sámá źiołá odważa/ nászale złożywszy.
Skrót tekstu: OvŻebrMet
Strona: 355
Tytuł:
Metamorphoseon
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Jakub Żebrowski
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
morzu też takie rzeczy poniekąd wykonterfetowała. Opuszczam słonie/ wieprze/ żółwie/ psy/ cielce/ konie/ opuszczam jastrząby/ jaskołki morskie; samego człowieka wyraziła w żołnierzu jezdnym morskim/ w Syrenach w Nereidach: a co dziwniejsza/ w Biskupie/ i w Mnichu: ktoby chciał o tym wiedzieć/ iż Syreny i Nereidy widziane były/ niechby czytał Aleksandrum ab Aleksandro, i Adriani Junij Bataujam. W jezierze Zaire/ iż ich jest barzo wiele/ sława pospolita nieodmienna o tym jest. We wsi Brile, pogranicznej Batawom/ po dziśdzień obaczyć każdy może w kościele zawieszoną syrenę wysuszoną i natkaną/ dla wiecznej pamiątki. Korale zaś/
morzu też tákie rzeczy poniekąd wykonterfetowáłá. Opusczam słonie/ wieprze/ żołwie/ psy/ ćielce/ konie/ opusczam iástrząby/ iáskołki morskie; sámeg^o^ człowieká wyráźiłá w żołnierzu iezdnym morskim/ w Syrenách w Nereidách: á co dźiwnieysza/ w Biskupie/ y w Mnichu: ktoby chćiał o tym wiedźieć/ iż Syreny y Nereidy widźiáne były/ niechby czytał Alexandrum ab Alexandro, y Adriani Iunij Batauiam. W ieźierze Záire/ iż ich iest bárzo wiele/ sławá pospolita nieodmienna o tym iest. We wśi Brilae, pográniczney Bátáwom/ po dźiśdźień obáczyć káżdy może w kośćiele záwieszoną syrenę wysuszoną y nátkáną/ dla wieczney pámiątki. Korale záś/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_II
Strona: 6
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. II
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609