kłącza wyrastają/ jako jakie mieszeczki i tam i sam wijące. się/ z wierzchu styfiaste/ które za czasem otworzywszy się gałązki z siebie wydają. Nasienie Kopru ogródnemu podobne/ kwiatu żółtawego/ z którego nasienie Lubczykowemu równe. Kłącze. Nasienie. Kwiat. Miejsce.
ACzkolwiek wszędy ziemie lubi/ i w ogrodach Niemieckich/ Niderlandckich/ także i na Wsiach mało nie wszem pospolite: jednak nabujniej w Egipcie i w Armenii/ wszakże skutków jednostajnych wszędzie. Czas do brania. Kwiat.
KWiat ma być zbierany wtórego dnia Sierpnia/ także czwartego i ósmego: To jest/ gdy Słońce i Miesiąc w znaku Lwim będzie/ Merkuriusz w piątym stopniu Wagi/
kłącza wyrastaią/ iáko iákie mieszeczki y tám y sám wiiące. sie/ z wierzchu styfiáste/ ktore zá czásem otworzywszy sie gáłąski z śiebie wydáią. Náśienie Kopru ogrodnemu podobne/ kwiátu żołtáwego/ z ktorego naśienie Lubsczykowemu rowne. Kłącze. Naśienie. Kwiát. Mieysce.
ACzkolwiek wszędy źiemie lubi/ y w ogrodách Niemieckich/ Niderlándckich/ tákże y ná Wśiách máło nie wszem pospolite: iednák nabuyniey w Egiptćie y w Armeniey/ wszákże skutkow iednostáynych wszędźie. Czás do bránia. Kwiát.
KWiát ma być zbierány wtorego dniá Sierpniá/ tákże czwartego y osmego: To iest/ gdy Słońce y Mieśiąc w znáku Lwim będźie/ Merkuryusz w piątym stopniu Wagi/
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 103
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
jako listki Zanklu własnego/ abo Pięćperstawe/ ciemno zielone. Kwiatu w wierzchu rozdżek każdy z osobna białego/ jako kropidło jakie. Bywa niekiedy nakrapiany blękitno. z tego za czasem nasienie białe obdłużne Miejsca kopania i czas.
ROście rad w miejscach cienistych/ w gęstych i ciemych lesiech/ w krzewinach. W Niemczech i w Niderlandckich stronach/ w ogrodach bywa flancowany/ dla wrzodów i ran gojenia. W Maju i Czerwcu ma być kopany. Zielnik D. Simona Syreniusa/ Przyrodzenie.
ROzgrzewa i wysusza we wtórym stopniu/ stwierdza i ściąga tak liście jako i korzenie. Ale przytym żywot purguje z niejakim zatwardzeniem/ równie jako Rheubarbarum, abo Mirobaliany
iáko listki Zánklu własnego/ ábo Pięćperstáwe/ ćiemno źielone. Kwiátu w wierzchu rozdżek káżdy z osobná białego/ iáko kropidło iákie. Bywa niekiedy nákrápiány blękitno. z tego zá czásem naśienie białe obdłużne Mieyscá kopania y czas.
ROśćie rad w mieyscách ćienistych/ w gęstych y ćiemych leśiech/ w krzewinách. W Niemcech y w Niderlandckich stronách/ w ogrodách bywá fláncowány/ dla wrzodow y ran goienia. W Máiu y Czerwcu ma bydź kopány. Zielnik D. Simona Syreniusa/ Przyrodzenie.
ROzgrzewa y wysusza we wtorym stopniu/ ztwierdza y śćiąga ták liśćie iáko y korzenie. Ale przytym żywot purguie z nieiákim zátwárdzeniem/ rownie iáko Rheubarbarum, ábo Mirobáliany
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: Y
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
trwać mogą/ bława- jakiego zysku podle materie robić każa. Nie robią, ani posyłają dokąd inąd materyj podłych tylko do Polski. Czemu onych Adamaszków z Fladrem tam gdzie je robią nie przedają, Dyskurs o Cenie
tów używać? Nawet w Frankfoetcie na Jarmarku/ gdzie stęk wszytkiego zwykł bywać; także w przedniejszych Miastach Francuskich/ Niderlandckich/ i Niemieckich o tymżem się pytał: i toż mi odpowiedziano. Jakoż prawdato/ iż we Włoszech skoro te lekocienkie Materie/ o które tak barzo ci Naszyncy zwykli pisać/ wyrobią; zaraz je osobno/ i na świat ich nie ukazując/ pakują/ a na wierzchu napiszą: Robba per Polonia. to jest:
trwáć mogą/ błáwa- iákiego zysku podle máterye robić każa. Nie robią, áni posyłáią dokąd inąd máteryi podłych tylko do Polski. Czemu onych Adamászkow z Fladrem tám gdzie ie robią nie przedáią, Discurs o Cenie
tow vżywáć? Náwet w Fránkfoetcie ná Iarmárku/ gdźie stęk wszytkiego zwykł bywáć; tákże w przednieyszych Miástách Fráncuskich/ Niderlándckich/ y Niemieckich o tymżem się pytał: y toż mi odpowiedźiáno. Iákoż prawdáto/ iż we Włoszech skoro te lekoćienkie Máterye/ o ktore ták bárzo ći Nászyncy zwykli pisáć/ wyrobią; záraz ie osobno/ y ná świát ich nie vkázuiąc/ pákuią/ á ná wierzchu nápiszą: Robba per Polonia. to iest:
Skrót tekstu: GrodDysk
Strona: Dijv
Tytuł:
Dyskurs o cenie pieniędzy teraźniejszej
Autor:
Jan Grodwagner
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
ekonomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632