wschodkiem idę Zgóry nadół, w pokój wnidę;
Aż tam wszystko od marmuru: Posadzki, stół, mało muru; Sztuczne malowanie wwierzchu, Zboku, obicia powierzchu, Szumne, fetocją spinane, Scudzoziemska rozpinane. Pokoje pomiernie wielkie, Ale w nich dostatki wszelkie, Ochędóstwa, kunszty pańskie, Złote sztuki niderlandzkie Po tej i po drugiej stronie, Przy najaśniejszej patronie, Tam jest świętej Cecylijej Związek, niebieskiej lilijej, Gdzie śpiewa nieszpór capella Pokrólewsku: gioia bella! Przed nią w sieni nade drzwiami, Marmurowemi odrzwiami, Statua z metalu prawie Ad vivum wszystkim na jawie. Troszeczkę nazad powrócę, Myśląc, dokąd się obrócę; Z
wschodkiem idę Zgóry nadół, w pokój wnidę;
Aż tam wszystko od marmuru: Posadzki, stół, mało muru; Sztuczne malowanie wwierzchu, Zboku, obicia powierzchu, Szumne, fetocyą spinane, Scudzoziemska rozpinane. Pokoje pomiernie wielkie, Ale w nich dostatki wszelkie, Ochędóstwa, kunszty pańskie, Złote sztuki niderlandzkie Po tej i po drugiej stronie, Przy najaśniejszej patronie, Tam jest świętej Cecylijej Związek, niebieskiej lilijej, Gdzie śpiewa nieszpór capella Pokrólewsku: gioia bella! Przed nią w sieni nade drzwiami, Marmurowemi odrzwiami, Statua z metalu prawie Ad vivum wszystkim na jawie. Troszeczkę nazad powrócę, Myśląc, dokąd się obrócę; Z
Skrót tekstu: JarzGośc
Strona: 68
Tytuł:
Gościniec abo krótkie opisanie Warszawy
Autor:
Adam Jarzębski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne, opisy podróży
Tematyka:
architektura, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ignacy Chrzanowski, Władysław Korotyński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo Opieki nad Zabytkami Przeszłości
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1909
niekiedy obsyłał. Szyja tyle/ ile Łańcuchy alebanty/ i sute z pereł sznury/ którycheś jej nadał. Ramiona tyle/ ile stroje na przepych po francusku/ wymyślane i nowa fuza krajane. Ręce tyle/ ile sztuczne od złota manelle. Palce tyle/ ile pierścienie i rękawice Angielskie. Nogi tyle/ ile pończoszki Niderlandzkie/ cudzoziemskie bindy/ podwiąski karmazynowe/ i wymyślne strojne trzewiki. Jednym słowem/ wszytko jej ciało przebierając się chodzi/ a przecie nie kontenta/ pragnąc co wymyślniejszego/ i wyciągając to koniecznie na mężu/ aby to miała/ co kędy indziej inaczej postrzegła. O nieszczesna i nienasycona chciwości niewieściego narodu. Oczy jej także/
niekiedy obsyłał. Szyiá tyle/ ile Łańcuchy álebánty/ y sute z pereł sznury/ ktorycheś iey nádał. Rámioná tyle/ ile stroie ná przepych po fráncusku/ wymyśláne y nowa fuza kráiáne. Ręce tyle/ ile sztuczne od złotá mánelle. Pálce tyle/ ile pierśćienie y rękáwice Angielskie. Nogi tyle/ ile pończoszki Niderlándzkie/ cudzoźiemskie bindy/ podwiąski kármázynowe/ y wymyślne stroyne trzewiki. Iednym słowem/ wszytko iey ćiáło przebieráiąc się chodźi/ á przećie nie kontentá/ prágnąc co wymyślnieyszego/ y wyciągáiąc to koniecznie ná mężu/ áby to miáłá/ co kedy indziey ináczey postrzegłá. O nieszczesna y nienásycona chćiwośći niewieśćiego narodu. Oczy iey tákże/
Skrót tekstu: ZłoteJarzmo
Strona: 25
Tytuł:
Złote jarzmo małżeńskie
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650