litewskiego z Koroną, me autore et motore. Co bardziej jeszcze hetmana i dom sapieżyński na mnie concitavit.
Nastąpiła koronacja Augusta króla. Na którym sejmie miałem dyrekcją izby poselskiej, i na niej dał mi Pan Bóg sprawić się active i z dobrą reputacją. U ich. pp. Sapiehów byłem in eodem statu niełaski, ale mi krzywdy czynić nie mogli, bo już mnie protekcja króla trzymała mocno.
Anno 1698. Strawiłem ten rok in publica negociatione, jako to: na sejmie Pacificationis niedoszłym, na którym jeszcze nie zdałem laski, bo non accesserunt do denominacji marszałka. Byłem do Litwy od króla ordynowany z prywatną negocjacją
litewskiego z Koroną, me autore et motore. Co bardziéj jeszcze hetmana i dom sapieżyński na mnie concitavit.
Nastąpiła koronacya Augusta króla. Na którym sejmie miałem dyrekcyą izby poselskiéj, i na niéj dał mi Pan Bóg sprawić się active i z dobrą reputacyą. U ich. pp. Sapiehów byłem in eodem statu niełaski, ale mi krzywdy czynić nie mogli, bo już mnie protekcya króla trzymała mocno.
Anno 1698. Strawiłem ten rok in publica negociatione, jako to: na sejmie Pacificationis niedoszłym, na którym jeszcze nie zdałem laski, bo non accesserunt do denominacyi marszałka. Byłem do Litwy od króla ordynowany z prywatną negocyacyą
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 25
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
ć się mylę i czuję w swym błędzie: Nie len-ci ona, nie konopie przędzie, Nie nić, nie przędzę, lecz z tego nawicia Kręcisz, dziewczyno, miarę mego życia. Moje usługi są-ć miasto kądziele Na twej buczności nawite krężele, Które przęślicą łaski twojej wspiera, A członek gniewu, niełaski, rozdziera; Wrzeciono wartkie są twoje odmiany, Którymi bywam jak kłębek miotany, A co-ć do prace przyświeca łuczywo, Są moje ognie, co mię pieką żywo. O, nie piekielna, lecz miłości Parko, Dni moich pani i zdrowia szafarko, Jeśli ratunek myślisz dać gotowy, Prządź jak najdłuższe nici tej
ć się mylę i czuję w swym błędzie: Nie len-ci ona, nie konopie przędzie, Nie nić, nie przędzę, lecz z tego nawicia Kręcisz, dziewczyno, miarę mego życia. Moje usługi są-ć miasto kądziele Na twej buczności nawite krężele, Które przęślicą łaski twojej wspiera, A członek gniewu, niełaski, rozdziera; Wrzeciono wartkie są twoje odmiany, Którymi bywam jak kłębek miotany, A co-ć do prace przyświeca łuczywo, Są moje ognie, co mię pieką żywo. O, nie piekielna, lecz miłości Parko, Dni moich pani i zdrowia szafarko, Jeśli ratunek myślisz dać gotowy, Prządź jak najdłuższe nici tej
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 245
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
z postronnymi weszli, żeby tego i orężem dowodzić chcieli. Jeżeli dla tego, żeby przez to w prowadzić ufność spolną między Państwem i Stanami, i potym wprowadzić tę Elekcją sposobami słusznymi. Naprzód niewiem jeżeli się to zawsze uda; złamać co żeby potym lepiej sklijć. Druga, Cóż potym Jego Mci, z własnym niełaski Pańskiej niebezpieczeństwem chodzić około tej konfidenciej Państwa z Stanami, której sam tą drogą nigdy mieć nie będzie. Łacno Królowi persuadowac wszytko przeciwko Elekcji, bo w niej nic swego nie ma, i Królowa wierzę że zmordowana, niemogąc jej dokazać bez Jego Mści, niewiedząc żeby jej Jego Mość chciał dopomodz, jako się zawsze
z postronnymi weszli, żeby tego y orężem dowodźić chćieli. Ieżeli dla tego, żeby przez to w prowádźić vfność spolną między Páństwem y Stanámi, y potym wprowádźić tę Elekcyą sposobámi słusznymi. Naprzod niewiem ieżeli się to záwsze vda; złamáć co żeby potym lepiey sklijć. Druga, Coż potym Iego Mći, z własnym niełáski Páńskiey niebespieczeństwem chodźić około tey confidenciey Páństwá z Stanámi, ktorey sam tą drogą nigdy mieć nie będźie. Łácno Krolowi persuadowác wszytko przećiwko Elekcyey, bo w niey nic swego nie ma, y Krolowa wierzę że zmordowána, niemogąc iey dokazáć bez Iego Mśći, niewiedząc źeby iey Iego Mość chćiał dopomodz, iáko się záwsze
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 35
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
W. K. Mość łaskawie moje ku sobie wierne usługi, i godne rozumiał konfidencji, i tak wielkiej dobroczynności. Jako w tak wielką w padłem niełaskę W. K. Mości, że tego, któregoś wyniósł, upuszczasz, któregoś stworzył niszczysz, i którego niedawno uczyniłeś widokiem łaski, teraz przykładem wystawiasz gniewu i niełaski, ani wiem, ani się badać śmiem. Proszę W. K. Mości pokornie, do nóg jego upadając, niewchodź w Sąd z Sługą, dzieło rąk twoich jestem, uczyń W. K. Mość zemnie jako Pan z sługi, jako Pan z Poddanego, jako Formator z Creatury swojej sprawiedliwość, w tym
W. K. Mość łáskáwie moie ku sobie wierne vsługi, y godne rozumiał confidentiey, y ták wielkiey dobroczynnośći. Iáko w ták wielką w padłem niełáskę W. K. Mośći, że tego, ktoregoś wyniosł, vpuszczasz, ktoregoś stworzył niszczysz, y ktorego niedawno vczyniłeś widokiem łáski, teraz przykłádem wystáwiasz gniewu y niełáski, áni wiem, áni się bádáć śmiem. Proszę W. K. Mośći pokornie, do nog iego vpadáiąc, niewchodź w Sąd z Sługą, dźieło rąk twoich iestem, vczyń W. K. Mość zemnie iáko Pan z sługi, iáko Pan z Poddanego, iáko Formator z Creatury swoiey spráwiedliwość, w tym
Skrót tekstu: LubJMan
Strona: 142
Tytuł:
Jawnej niewinności manifest
Autor:
Jerzy Sebastian Lubomirski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
lit., starał się. Potem pojechałem do Opola według rozkazu księżny hetmanowej i tam darowałem jej pięknego i dobrego charta. Przyjął mię łaskawie za jej rekomendacją książę Wiśniowiecki hetman i obiecał swoją promocją. Chart zaś ten, gdy za odjazdem moim uciekł, łowczy, więcej się podobno, aniżeli potrzeba było, obawiając niełaski pańskiej, został franciszkanem w Pińsku.
Powróciwszy do domu i święta wielkanocne odprawiwszy, byłem od rodziców moich, bo i matka moja naówczas była w Rasnej, wyprawiony do Wilna na funkcją deputacką, ale barzo letko. Pożyczyłem rzędu i kulbaki u Łaźniewskiego, naówczas konkurującego o siostrę moją Jagnieszkę. Wielu mi rzeczy na
lit., starał się. Potem pojechałem do Opola według rozkazu księżny hetmanowej i tam darowałem jej pięknego i dobrego charta. Przyjął mię łaskawie za jej rekomendacją książę Wiśniowiecki hetman i obiecał swoją promocją. Chart zaś ten, gdy za odjazdem moim uciekł, łowczy, więcej się podobno, aniżeli potrzeba było, obawiając niełaski pańskiej, został franciszkanem w Pińsku.
Powróciwszy do domu i święta wielkanocne odprawiwszy, byłem od rodziców moich, bo i matka moja naówczas była w Rasnej, wyprawiony do Wilna na funkcją deputacką, ale barzo letko. Pożyczyłem rzędu i kulbaki u Łaźniewskiego, naówczas konkurującego o siostrę moją Jagnieszkę. Wielu mi rzeczy na
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 158
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
za nieszczęśliwymi ex iure Majęstatis miłościwie interesować raczy, mówiłem dalej, że:
Wymienionym i nazwanym będąc od JOJMćPana krakowskiego źrzódłem wszystkich kłótni et prima causa malorum, z wielką submisją dziękuję za te wymienienie i wyznaję, że nie tak, abym był prima causa malorum, ale że prima victimapierwszą ofiarą stałem się niełaski JOKsięcia IMci kanclerza wielkiego W. Ks. Lit., a tu z najgłębszą pokorą suplikuję być nauczonym, quam primam causam dałem do gniewu JOKsięciu IMci kanclerzowi. Suplikuję, aby JOKsiążę IMć w tak poważnym gronie jaśnie oświeconych, jaśnie wielmożnych a Majęstate destynowanych mediatorów raczył mi z pańską i ojcowską wymówić admonicją wszystkie przyczyny uraz
za nieszczęśliwymi ex iure Maiestatis miłościwie interesować raczy, mówiłem dalej, że:
Wymienionym i nazwanym będąc od JOJMćPana krakowskiego źrzódłem wszystkich kłótni et prima causa malorum, z wielką submisją dziękuję za te wymienienie i wyznaję, że nie tak, abym był prima causa malorum, ale że prima victimapierwszą ofiarą stałem się niełaski JOKsięcia JMci kanclerza wielkiego W. Ks. Lit., a tu z najgłębszą pokorą suplikuję być nauczonym, quam primam causam dałem do gniewu JOKsięciu JMci kanclerzowi. Suplikuję, aby JOKsiążę JMć w tak poważnym gronie jaśnie oświeconych, jaśnie wielmożnych a Maiestate destynowanych mediatorów raczył mi z pańską i ojcowską wymówić admonicją wszystkie przyczyny uraz
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 723
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
jest mądry, bo choć Boską przez pychę utracil łaskę, i O Czarcie
poznanie nadprzyrodzone, jednak daru naturalnej umiejętności nie postradał; przyznaje mu pismo święte to samo: serpens erat callidior cunctis animantibùs terrae. Wykłada się toż samo słówko Daemon, inaczej expertus, iż jest pełen eksperiencyj; to accusator, iż wielu do Boskiej niełaski przyprowadza. Jeszcze go Grecy zowią Diabolum, to jest Calumniatorem, Defluentem, bo defluxit z Nieba. Po Hebrajsku tytułuje się Sathan, sathanas to jest Adwersarż BOGA, i ludziom się sprzeciwiający, pretendujący z pychy similis esse Altissimo. Ma jeszcze imię Zabulus alias suggestor, złych rad podawacz; zowie się i Tentator kusiciel;
iest mądry, bo choć Boską przez pychę utracil łaskę, y O Czarcie
poznanie nádprzyrodzone, iednák daru naturalney umieiętności nie postradał; przyznaie mu pismo święte to samo: serpens erat callidior cunctis animantibùs terrae. Wykłáda się toż samo słowko Daemon, inaczey expertus, iż iest pełen experyencyi; to accusator, iż wielu do Boskiey niełaski przyprowadza. Iesżcze go Grecy zowią Diabolum, to iest Calumniatorem, Defluentem, bo defluxit z Nieba. Po Hebraysku tytułuie się Sathan, sathanas to iest Adwersarż BOGA, y ludziom się sprzeciwiaiący, pretenduiący z pychy similis esse Altissimo. Ma ieszcze imie Zabulus alias suggestor, złych rad podawacz; zowie się y Tentator kusiciel;
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 203
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Bibliotece, zapubliczną skupiwszy summę, na Ratuszu ku wiecznej posteritati wystawił pamięci.
Ioannes Charlierus GERSON nazwiskiem od wioski tego imienia w Powiecie Remeńskim w Francyj, Akademii Paryskiej Kanclerz, od Karola VI. Króla Francuskiego na Konsylium Konstancjeńskie Poseł. Napisał w różnych materiach Tomów cztery, które pisał w Lugdunie, tam się retirowawszy, unikając niełaski Jana Książęcia Burgundii; gdzie dzieciom katechizmy opo- Katalog Osób, wiadomości o sobie godnych.
wiadając je, umierając obligował, aby co dnia za niego mówili: DEUS meus, Creator meus miserere pauperrimi famuli tui Ioannis Gersonii Umarł tamże w Lugdunie Roku 1439, 12 Iulii. Fałszywie mu imputatur książka de Imitatione Christi. Popisał też
Bibliotece, zapubliczną skupiwszy summę, na Rátuszu ku wieczney posteritati wystawił pamięci.
Ioannes Charlierus GERSON nazwiskiem od wioski tego imienia w Powiecie Remeńskim w Francyi, Akademii Paryskiey Kanclerz, od Karola VI. Krola Francuskiego na Koncilium Konstancyeńskie Poseł. Napisał w rożnych materiach Tomow cztery, ktore pisał w Lugdunie, tam się retirowawszy, unikaiąc niełaski Iana Xiążęcia Burgundii; gdzie dzieciom katechizmy opo- Katalog Osob, wiadomości o sobie godnych.
wiadaiąc ie, umieraiąc obligował, aby co dnia za niego mowili: DEUS meus, Creator meus miserere pauperrimi famuli tui Ioannis Gersonii Umarł tamże w Lugdunie Roku 1439, 12 Iulii. Fałszywie mu imputatur ksiąszka de Imitatione Christi. Popisał też
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 633
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
złe, na które się zaniosło, w dobre obrócić, pokoju użyczyć, wolności me odjęte przywrócić i nakażone w ryzę swą wprawić będzie raczył. Gdzie teraz on syn cnotliwy Sariusz, który mię od tak wielu lat prawie na ręku swych nosił, o mię się zastawiał, zdrowie swe i majętności swe dla mnie ważył, niełaski, nienawiści, ohydy dla mnie odnosił, trudy, kłopoty, niewczasy, niebezpieczeństwa rozmaite, wielkie i częste cierpiał, na każdym placu, gdzie o mię szło, mocno się każdemu nieprzyjacielowi obcemu i domowemu zastawiał, wdzięczność swą jako syn cnotliwy w każdej sprawie i potrzebie mej mnie po sobie pokazował, a tym i do
złe, na które się zaniosło, w dobre obrócić, pokoju użyczyć, wolności me odjęte przywrócić i nakażone w ryzę swą wprawić będzie raczył. Gdzie teraz on syn cnotliwy Saryusz, który mię od tak wielu lat prawie na ręku swych nosił, o mię się zastawiał, zdrowie swe i majętności swe dla mnie ważył, niełaski, nienawiści, ohydy dla mnie odnosił, trudy, kłopoty, niewczasy, niebezpieczeństwa rozmaite, wielkie i częste cierpiał, na każdym placu, gdzie o mię szło, mocno się każdemu nieprzyjacielowi obcemu i domowemu zastawiał, wdzięczność swą jako syn cnotliwy w każdej sprawie i potrzebie mej mnie po sobie pokazował, a tym i do
Skrót tekstu: MowaKoprzCz_II
Strona: 97
Tytuł:
Żałosna mowa Rzpltej polskiej pod Koprzywnicą do zgromadzonego rycerstwa roku 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
Syna mego z tą garstką ludksi zawarszy się, wiadomo dobrze Wm. Moim Mościwym Panom. Czekałem tam cierpliwie, obiecanej mi w przód przez Jego Mości Pana Chorążego Rawskiego, imieniem przerzeczonego P. Marszałka Nadwornego, przez Jego Mości X. Biskupa Krakowskiego, łaski I. K. Mości. Aliści oraz zabrzmiał mi srogi Niełaski I. K. Mości ku mnie wyrok, który nie tylko mi wszelaką Clemencji odcina nadzieję, ale owszem nowe na mię ostrzy gniewu I. K. Mości pioruny. Jakobym Wojsko przeciwko I. K. Mości wprowadzać miał w wnętrzności Rzeczypospolitej. Jakobym Tatarów, Kozaków, zaciągał, Wojsko, Szlachtę buntować miał
Syná mego z tą garstką ludxi záwárszy się, wiádomo dobrze Wm. Moim Mośćiwym Pánom. Czekałem tám cierpliwie, obiecáney mi w przod przez Iego Mośći Páná Chorążego Ráwskiego, imięniem przerzeczonego P. Márszałká Nadwornego, przez Iego Mośći X. Biskupá Krákowskiego, łáski I. K. Mośći. Aliści oraz zábrzmiał mi srogi Niełáski I. K. Mośći ku mnie wyrok, ktory nie tylko mi wszeláką Clementiey odćina nádźieię, ále owszem nowe ná mię ostrzy gniewu I. K. Mośći pioruny. Iákobym Woysko przećiwko I. K. Mośći wprowadzáć miał w wnętrznośći Rzeczypospolitey. Iákobym Tátárow, Kozakow, záćiągał, Woysko, Szláchtę buntowáć miał
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 34
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666