braknęło, abyśmy Ojczyznę naszę Niebem nazwać nie mogli, w którym by tak anielskie nadnaturalne to znajdowało się między wszystkimi pożycie?
A jeżeli to być nie może, jak być cale naturalnie nie może, i podobniej słońce głosem ludzkim drugi raz cofnąć, niż żeby kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy zawsze we wszystkich interesach i okolicznościach tę niebian błogosławionych zgodę i jednakowe zawsze o wszystkich interesach ojczystych mieli zdanie. Jeżeli to, mówię, jest niepodobieństwo nad niepodobieństwa wszystkie, cóż to za kara Boska, cóż to za przepuszczenie z Nieba na cały naród, że nasz rząd cały, stałość i całe szczęście Rzplitej, nasze życia i fortuny na tej jednej jednomyślenia wszystkich chimerze
braknęło, abyśmy Ojczyznę naszę Niebem nazwać nie mogli, w którym by tak anielskie nadnaturalne to znajdowało się między wszystkimi pożycie?
A jeżeli to być nie może, jak być cale naturalnie nie może, i podobniej słońce głosem ludzkim drugi raz cofnąć, niż żeby kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy zawsze we wszystkich interessach i okolicznościach tę niebian błogosławionych zgodę i jednakowe zawsze o wszystkich interessach ojczystych mieli zdanie. Jeżeli to, mówię, jest niepodobieństwo nad niepodobieństwa wszystkie, cóż to za kara Boska, cóż to za przepuszczenie z Nieba na cały naród, że nasz rząd cały, stałość i całe szczęście Rzplitej, nasze życia i fortuny na tej jednej jednomyślenia wszystkich chimerze
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 201
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
jawnie dowodzę, że wysoka góra łatwo niską zawali i zasypie dolinę. Że bogowie ziemscy, jeżeli Bóg bogów i sąd sprawiedliwy nie obroni, łatwo jednego mizeraka zetrzeć i zagubić mogą, lecz w nieznoś-
nym żalu i głębokim zadumieniu zawołać mi przychodzi: „Tantaene sunt animis coelestibus irae?” Takiż to gniew w sercach niebian (Wergiliusz, Eneida, I, 11, przeł. T. Kubiak).
Powiedże przynajmniej, Mci Panie surogatorze, usty ministrowskimi na mnie fulminujący piorunujący, com księciu IMci kanclerzowi winien? Czym na tak zapalczywą zasłużyłem opresją? Wszak tak wiele Peryklesowych na mnie wystrzeliwszy piorunów, nie ochronisz mnie ani mi sfolgujesz
jawnie dowodzę, że wysoka góra łatwo niską zawali i zasypie dolinę. Że bogowie ziemscy, jeżeli Bóg bogów i sąd sprawiedliwy nie obroni, łatwo jednego mizeraka zetrzeć i zagubić mogą, lecz w nieznoś-
nym żalu i głębokim zadumieniu zawołać mi przychodzi: „Tantaene sunt animis coelestibus irae?” Takiż to gniew w sercach niebian (Wergiliusz, Eneida, I, 11, przeł. T. Kubiak).
Powiedże przynajmniej, Mci Panie surogatorze, usty ministrowskimi na mnie fulminujący piorunujący, com księciu JMci kanclerzowi winien? Czym na tak zapalczywą zasłużyłem opresją? Wszak tak wiele Peryklesowych na mnie wystrzeliwszy piorunów, nie ochronisz mnie ani mi sfolgujesz
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 583
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Wszystkim łaski jego, oświecenia, i zbawienia życzę. KAZANIE NA ŚWIĘTO WSZYSTKICH ŚWIĘTYCH.
Beati, Beati, Math. Cap. 5. Błogosławieni, Błogosławieni etc.
Wielką i sprawiedliwą przyczynę radości wzbudza w nas Kościół Święty nasz, Katolicki, Rzymski na dniu dzisiejszym: kiedy wystawując nam do czczenia i poszanowania chwałę wszystkich Świętych Niebian Poprzedników Braci naszych, pokazuje nam zarazem stanu ich szczęśćliwość w Kościele triumfującym Beati, Beati, Błogosławieni, Błogosławieni, już żadnej odmianie niepodległego, i nam, którzy Kościół woju- NA ŚWIĘTO
jący na tym świecie składamy, ufać każe w tejże samej łasce, w tym samym miłosierdziu, któremu oni są winni swoję zupełność szczęścliwości
Wszystkim łaski iego, oświecenia, y zbawienia życzę. KAZANIE NA SWIĘTO WSZYSTKICH SWIĘTYCH.
Beati, Beati, Math. Cap. 5. Błogosławieni, Błogosławieni etc.
Wielką y sprawiedliwą przyczynę radości wzbudza w nas Kościoł Swięty nasz, Katolicki, Rzymski na dniu dzisieyszym: kiedy wystawuiąc nam do czczenia y poszanowania chwałę wszystkich Swiętych Niebian Poprzednikow Braci naszych, pokazuie nam zarazem stanu ich szczęśćliwośc w Kościele tryumfuiącym Beati, Beati, Błogosławieni, Błogosławieni, iuż żadney odmianie niepodległego, y nam, ktorzy Kościoł woiu- NA SWIĘTO
iący na tym świecie składamy, ufać każe w teyże samey łasce, w tym samym miłosierdziu, ktoremu oni są winni swoię zupełność szczęścliwośći
Skrót tekstu: PiotrKaz
Strona: 1
Tytuł:
Kazania przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego
Autor:
Gracjan Józef Piotrowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
. Dwie te uwagi dla nas zbawienne i pożyteczne uczynią dwie części krótkiego Kazania. Na chwałę Boga hojnego w darach, i obfitego w zapłacie dobrym sługom Pana, nam na dychowny pożytek. I. CZĘSC
Niemasz chwalebniejszego imienia dla Chrześcijanina oświeconego wiarą, natchnionego łaską, jako być sługą Boskim. Sama najświętsza i nad wszystkich Niebian tak łaskami, jako też zasługami przeniesiona Matka Boska Maria: usłyszawszy od Anioła zwiastowanie Macierzyństwa Boskiego, i pełność łask dla siebie: inaczej się nazwać niechciała tylko służebnicą Boga. Ecce ancilla Domini: otom ja słu- Luc. I. NA ŚWIĘTO
żebnica Pana. Apostołowie Święci których Chrystus przyjaciółmi, Bracią mianował, a
. Dwie te uwagi dla nas zbawienne y pożyteczne uczynią dwie części krotkiego Kazania. Na chwałę Boga hoynego w darach, y obfitego w zapłacie dobrym sługom Pana, nam na dychowny pożytek. I. CZĘSC
Niemasz chwalebnieyszego imienia dla Chrześcianina oświeconego wiarą, natchnionego łaską, iako być sługą Boskim. Sama nayświętsza y nad wszystkich Niebian tak łaskami, iako też zasługami przenieśiona Matka Boska Marya: usłyszawszy od Anioła zwiastowanie Macierzyństwa Boskiego, y pełność łask dla siebie: inaczey się nazwać niechciała tylko służebnicą Boga. Ecce ancilla Domini: otom ia słu- Luc. I. NA SWIĘTO
żebnica Pana. Apostołowie Swięci ktorych Chrystus przyiaciołmi, Bracią mianował, a
Skrót tekstu: PiotrKaz
Strona: 75
Tytuł:
Kazania przeciwko zdaniom i zgorszeniom wieku naszego
Autor:
Gracjan Józef Piotrowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
miast i królestw dziewka nie zabieży. Ty co się w młodym wieku teraz piszesz mężnie Ojcowski nad poddaństwem trzymaj rząd potężnie, Mnie sługę uniżoną przyjmi na swe łono. Zlituj się wdowy: Hip. Niech Bóg te złe wróżki pono Oddali, obaczemy wnet Ojca zdrowego F. Pąń domu zamkniętego i Styga cichego Żadnej drogi do Niebian jemu nie zostawił. Toby on spiekła zdrajcę swojego wybawił? Chyba że i sam Pluto o miłość nie stoi? Hip. Wróci jego dobry Bóg do Ojczyzny swojej. Lecz teraz póki nasze nie spełnią się vota Braciej kochać uprzejmie będzie ma robota, I bronić cię: nie mniemaj abyś owdowiała Bo ze mnie będziesz
miást y krolestw dźiewká nie zábieży. Ty co się w młodym wieku teraz piszesz mężnie Oycowski nád poddáństwęm trzymay rząd potężnie, Mnię sługę uniżoną przyymi ná swe łono. Zlituy się wdowy: Hip. Niech Bog te złe wrożki pono Oddali, obacżęmy wnet Oycá zdrowego Ph. Pąń domu zamkniętego y Stygá cichego Zádney drogi do Niebiąn ięmu nie zostáwił. Toby on zpiekłá zdraycę swoiego wybáwił? Chybá że y sąm Pluto o miłość nie stoi? Hip. Wroci iego dobry Bog do Oycżyzny swoiey. Lecż teraz poki násze nie zpełnią się votá Bráciey kocháć uprzeymie będźie ma robotá, I bronić cię: nie mniemay ábyś owdowiáłá Bo ze mnie będźiesz
Skrót tekstu: SenBardzTrag
Strona: 149
Tytuł:
Smutne Starożytności Teatrum, to jest Tragediae Seneki rzymskiego
Autor:
Seneka
Tłumacz:
Jan Alan Bardziński
Drukarnia:
Jan Christian Laurer
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
i jedyny Wszelkiej Mieszkanco dziedziny/ Nieświadomcze lichej doli/ Niewiesz wszech trosk/ i co boli. Ty swych zewłok śmiertelności/ Ledwo czujesz w swej chyżości/ Dworzanek I. Gawińskiego/ Księgi Trzecie.
Żadnem ciałem obciążony/ Ledwo nie duch tylko płony. Ani cię krew żadna zliwa/ Skąd przyczyn złych wiele bywa/ Niebian samych. Co wyliczę I Nieb/ małą masz różnicę.
Do Makroba ZE Szczęście złemu sprzyja/ wierz że mi Makrobie/ Jeśli mi niechcesz wierzać/ wierz przynamniej sobie.
Wenus malowana MNie Paryż nago widział/ Anchises Adoni Ci trzej nagości mojej świadkowie niepłoni. Ty Malarzu coś mię tu nago namalował/ Gdzie
y iedyny Wszelkiey Mieszkánco dźiedźiny/ Nieświádomcze lichey doli/ Niewiesz wszech trosk/ y co boli. Ty swych zewłok śmiertelnośći/ Ledwo czuiesz w swey chyżośći/ Dworzánek I. Gáwinskiego/ Kśięgi Trzećie.
Zadnem ćiáłem obćiążony/ Ledwo nie duch tylko płony. Ańi ćię krew żadna zliwa/ Zkąd przyczyn złych wiele bywa/ Niebian sámych. Co wyliczę I Nieb/ máłą masz rożnicę.
Do Mákrobá ZE Szczęśćie złemu sprzyia/ wierz że mi Mákrobie/ Ieśli mi niechcesz wierzáć/ wierz przynamniey sobie.
Venus málowána MNie Páryż nágo widźiał/ Anchises Adoni Ci trzey nágośći moiey świádkowie niepłoni. Ty Málárzu coś mię tu nágo námálował/ Gdźie
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 89
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664