kołatania, Jakoś wlał czerstwe duchy w ciała nasze, Gdyś nam poświęcał pełną w kolej czaszę. Miałbym za szczęście i ze wszytkiej miary Łacniej u ludzi dostąpiłbym wiary, Gdybyś się jakie Echo ozwać chciało Tu na tym miejscu, jakoś tam wstawało! Lecz i wy świadczcie, wysokie niebiosy, Jako wesołe wszędzie brzmiały głosy Albo wy, uszy, jakoście się bały, Gdy was ogromne trąby przerażały! „Kolejna!” — wszyscy — „kolejna” — i dalej: „Nalewaj jeszcze! nalewaj!” — wołali, Z których okrzyków większy pochop brała Ochota i w tym więcej panowała. Więc
kołatania, Jakoś wlał czerstwe duchy w ciała nasze, Gdyś nam poświęcał pełną w kolej czaszę. Miałbym za szczęście i ze wszytkiej miary Łacniej u ludzi dostąpiłbym wiary, Gdybyś się jakie Echo ozwać chciało Tu na tym miejscu, jakoś tam wstawało! Lecz i wy świadczcie, wysokie niebiosy, Jako wesołe wszędzie brzmiały głosy Albo wy, uszy, jakoście się bały, Gdy was ogromne trąby przerażały! „Kolejna!” — wszyscy — „kolejna” — i dalej: „Nalewaj jeszcze! nalewaj!” — wołali, Z których okrzyków większy pochop brała Ochota i w tym więcej panowała. Więc
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 64
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971