1683 chwalebnie żywot swój położył. Tren 1.
I któżby mi też to dał, żeby te łzy krwawe, Które toczę na fata płacząc niełaskawe, Obróciły się w czyste,wod przejrzystych stoki A serce skamieniało w skaliste opoki? Kto mi odejmie pamięć? Kto letejskiej wody Przyniesie i tak wielkiej zapomnienie szkody Jeśli niecałe sprawi, przynajmniej ulżenie Żeby miało tak ciężkie moje utrapienie. Niech już zapomnię, jaka dola moja była, Gdym szczęściem swym szczęśliwych wielu przechodziła, Póki mąż mój kochany, póki mój jedyny Przyjaciel tu żył ze mną, jako mi godziny I wesołe płynęły nieteskliwe lata, Jakom bez trosk, frasunków zażywała świata,
1683 chwalebnie żywot swoj położył. Tren 1.
I ktożby mi też to dał, żeby te łzy krwawe, Ktore toczę na fata płacząc niełaskawe, Obrociły się w czyste,wod przejrzystych stoki A serce skamieniało w skaliste opoki? Kto mi odejmie pamięć? Kto letejskiej wody Przyniesie i tak wielkiej zapomnienie szkody Jeśli niecałe sprawi, przynajmniej ulżenie Żeby miało tak ciężkie moje utrapienie. Niech już zapomnię, jaka dola moja była, Gdym szczęściem swym szczęśliwych wielu przechodziła, Poki mąż moj kochany, poki moj jedyny Przyjaciel tu żył ze mną, jako mi godziny I wesołe płynęły nieteskliwe lata, Jakom bez trosk, frasunkow zażywała świata,
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 505
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
wiedział, kto ten proch zapalił, Tak wielkiej szkody w tych ludziach nabawił! Różnie myśleli, różnie dochodzili, Jednak Hejkinka w tym wszystkim winili. Bo ten majorem był artyleryji, Ten wszystek cekauz miał w dyspozycyji. Tak kładą, iż on zrobił te hałasy, Zapalił prochy, sam zginął w te czasy. Jednak niecałe w tej mierze twierdzili, Lub podobieństwem tego dochodzili — Bo mógł i żołdak który to tam sprawić, Przez nieostrożność te prochy zapalić. Lecz jakożkolwiek to się tamo stało, I tych tam ludzi zginęło niemało. Żałować trzeba wszystkim, iż w tym czasie Ci poginęli przy tamtym hałasie. ...
wiedział, kto ten proch zapalił, Tak wielkiej szkody w tych ludziach nabawił! Różnie myśleli, różnie dochodzili, Jednak Hejkinka w tym wszystkim winili. Bo ten majorem był artyleryji, Ten wszystek cekauz miał w dyspozycyji. Tak kładą, iż on zrobił te hałasy, Zapalił prochy, sam zginął w te czasy. Jednak niecałe w tej mierze twierdzili, Lub podobieństwem tego dochodzili — Bo mógł i żołdak który to tam sprawić, Przez nieostrożność te prochy zapalić. Lecz jakożkolwiek to się tamo stało, I tych tam ludzi zginęło niemało. Żałować trzeba wszystkim, iż w tym czasie Ci poginęli przy tamtym hałasie. ...
Skrót tekstu: MakSRelBar_II
Strona: 192
Tytuł:
Relacja Kamieńca wziętego przez Turków w roku 1672 ...
Autor:
Stanisław Makowiecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965