, przyjacielu, nie masz, Insze napisz, przypowieść każe, a to przemaż; I Żyd nic na to nie da: lada srebro woli, Bo już pierwsze wziął w lichwie, wziął kontusz soboli. Na siedmiu wsiach, na ósmym mieście murowanem Pisałeś się dziedzicem, pisałeś i panem; Dziś na jednej niecałej tęż chcesz mieć u ludzi Estymę, którą przedtem? Próżno cię chęć łudzi. Jeżeli dla urzędu, niewiele ten przyda: Zdobił przedtem, a teraz tej odmiany wstyda. Wojny nie znasz, za szkołą w naukach-eś ćwiczył; Któż cię, proszę, z ojcowskich włości wydziedziczył? Jako się trudno zbiegłej nazad wrócić
, przyjacielu, nie masz, Insze napisz, przypowieść każe, a to przemaż; I Żyd nic na to nie da: leda srebro woli, Bo już pierwsze wziął w lichwie, wziął kontusz soboli. Na siedmiu wsiach, na ósmym mieście murowanem Pisałeś się dziedzicem, pisałeś i panem; Dziś na jednej niecałej tęż chcesz mieć u ludzi Estymę, którą przedtem? Próżno cię chęć łudzi. Jeżeli dla urzędu, niewiele ten przyda: Zdobił przedtem, a teraz tej odmiany wstyda. Wojny nie znasz, za szkołą w naukach-eś ćwiczył; Któż cię, proszę, z ojcowskich włości wydziedziczył? Jako się trudno zbiegłej nazad wrócić
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 71
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
bym ja wiedzieć dał zaraz bez huku, Gdyby mi skrzydła twe natura dała, Jak mię we wszystkim upośledzić zdała. Skonfundowany kruk przymówka, rzysko Leci jak strzała; Alić widzi blisko, Ze biedna Sarna od Psa nieszczekana, W sieci się trzepie mocno uwikłana. Daje wiadomość Braci pozostałej, O Sarny zgubie ledwo już niecałej. W radę co czynić? kruk się ekskuzuje, I że od siebie rady nie znajduje: Ja chyba, mówi: dawać znać wam będę, I pewnie nigdzie lecąc nie usiądę. Ty Bracie żółwiu, tam chyba w rok zajdziesz, A tam i kości już sarny nie znajdziesz. Już to na ciebie, Myszko
bym ia wiedźieć dał zaraz bez huku, Gdyby mi skrzydła twe natura dała, Jak mię we wszystkim upośledźić zdała. Zkonfundowany kruk przymowka, rzysko Leći iak strzała; Alić widźi blisko, Ze biedna Sarna od Psa nieszczekana, W śieći śię trzepie mocno uwikłana. Daie wiadomość Braći pozostałey, O Sarny zgubie ledwo iuż niecałey. W radę co czynić? kruk śię ekskuzuie, I że od śiebie rady nie znayduie: Ja chyba, mowi: dawac znać wam będę, I pewnie nigdźie lecąc nie uśiędę. Ty Braćie żołwiu, tam chyba w rok zaydźiesz, A tam i kośći iuż sarny nie znaydźiesz. Już to na ćiebie, Myszko
Skrót tekstu: JabłEzop
Strona: 21
Tytuł:
Ezop nowy polski
Autor:
Jan Stanisław Jabłonowski
Drukarnia:
Andrzej Ceydler
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
bajki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1731
Data wydania (nie wcześniej niż):
1731
Data wydania (nie później niż):
1731