Ernestem, na których było stanęło, opowiedział mi; alem ja temu natenczas wierzyć nie chciał, aż kiedy mi dopiero nieboszczyk pan kanclerz za pozwoleniem WKMci i to secretum komunikował, dopiero obojgu przyszło mi wierzyć. A choć Pan Bóg te konsylia, jako wolej swej przeciwme, rozproszył był, jednak vestigia zostały były też niechęci WKMci tak przeciw tej Koronie, której sprawy i niebezpieczeństwa niebardzo WKM. obchodziły, jako i przeciwko narodowi naszemu, choć tak sobie zasłużonemu, który mniejszego nad inne narody baczenia WKMci ku sobie doznawa. Wielkie to były onemu źrzódłu wstręty, ale i owo niebarzo mały, kiedyś WKM., a tejże
Ernestem, na których było stanęło, opowiedział mi; alem ja temu natenczas wierzyć nie chciał, aż kiedy mi dopiero nieboszczyk pan kanclerz za pozwoleniem WKMci i to secretum komunikował, dopiero obojgu przyszło mi wierzyć. A choć Pan Bóg te consilia, jako wolej swej przeciwme, rozproszył był, jednak vestigia zostały były też niechęci WKMci tak przeciw tej Koronie, której sprawy i niebezpieczeństwa niebardzo WKM. obchodziły, jako i przeciwko narodowi naszemu, choć tak sobie zasłużonemu, który mniejszego nad inne narody baczenia WKMci ku sobie doznawa. Wielkie to były onemu źrzódłu wstręty, ale i owo niebarzo mały, kiedyś WKM., a tejże
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 277
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
, utwierdzając go w przyjaźni nienaruszonej vigore sojuszu, tak od jego królewskiej mości jako a Repub. Także ad vicinas potentias pisać, tęż samą przyjaźń ofiarując inviolabiliter. Do Porty posłać emissarium, upominając się, że się nie dość staje traktatowi[...] kiedy miasto demollicji Chocima, z którego ustawiczna zarazy bojaźń powietrzowej, przytem zatargi do niechęci i zaczepki, restauratur tu fortecę i mocno koło jej fortyfikacji pracują, amunicję sprowadzając i praesidium. Do cesarza imp. chrześcijańskiego, o toż pisać i jako koligatowi donieść quaerimoniam contra Portam, prosząc, aby authoritatem suam przyłożył in effectuando puncto demollitionis.
Królewiczowej jejmości dał Pan Bóg syna w Saksonii, która nowina radością u dworu
, utwierdzając go w przyjaźni nienaruszonéj vigore sojuszu, tak od jego królewskiéj mości jako a Repub. Także ad vicinas potentias pisać, tęż samą przyjaźń ofiarując inviolabiliter. Do Porty posłać emissarium, upominając się, że się nie dość staje traktatowi[...] kiedy miasto demollicyi Chocima, z którego ustawiczna zarazy bojaźń powietrzowéj, przytém zatargi do niechęci i zaczepki, restauratur tu fortecę i mocno koło jéj fortyfikacyi pracują, amunicyę sprowadzając i praesidium. Do cesarza jmp. chrześciańskiego, o toż pisać i jako kolligatowi donieść quaerimoniam contra Portam, prosząc, aby authoritatem suam przyłożył in effectuando puncto demollitionis.
Królewicowéj jejmości dał Pan Bóg syna w Saxonii, która nowina radością u dworu
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 358
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
cale o tym nie wie, co ona plecie, pytluje i miądli. Udźwignąć nie zdołają tytuły, korespondencyje i podpisy owych serdecznych braterstw, z serca serdecznie kochających siostrzeństw, najwierniejszych, najniższych, najuniżeńszych sług, klejentów, wasalów i podnóżków, a rzecz sama ma się do momentu i odmiany prędkiej, do oszukania, do niechęci, do obmowiska, do taksy, do zazdrości, do nieuczynności, nienawiści i obłudy wewnętrznej. Będzie owo: „Mój jedyny, serdeczny bracie, życie moje całe i wszytkie, fortunę masz na woli i potrzebie swojej, nic dla siebie nie zostawuję, co ci się upodobać może, i tam dalej.” A
cale o tym nie wie, co ona plecie, pytluje i miądli. Udźwignąć nie zdołają tytuły, korespondencyje i podpisy owych serdecznych braterstw, z serca serdecznie kochających siostrzeństw, najwierniejszych, najniższych, najuniżeńszych sług, klijentów, wasalów i podnożków, a rzecz sama ma się do momentu i odmiany prędkiej, do oszukania, do niechęci, do obmowiska, do taksy, do zazdrości, do nieuczynności, nienawiści i obłudy wewnętrznej. Będzie owo: „Mój jedyny, serdeczny bracie, życie moje całe i wszytkie, fortunę masz na woli i potrzebie swojej, nic dla siebie nie zostawuję, co ci się upodobać może, i tam dalej.” A
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 249
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
, to jest piękna rzecz ironice mówiąc, bo dulce Bellum inexpertis. o Rzeczypospolitej, którą utrzymują Wojny.
Niektórzy wykład tego słowa Bellum wywodzą od słowa Bellua, tojest Bestia, że bardziej Bestiom, niżeli Ludziom Wojna przystoi. Bellum i Praelium zdadzą się jedno u Gramatyków, a przecie jest quid diversumi bo Bellum znaczy czas niechęci między stronami, albo też całe Corpus wojującej Potencyj, a zaś Praelium, Pugna, Conflictus, są niby Partes owego Korpusu, potyczki aktualne mającego. Tak o Starożytnych powiedziano Rzymianach, że multis Bellis superati, sed Praelio nunquam. Tak Trojańczyków z Grekami lat dziesięć Wojna jedna trwała, a wiele było potyczek. U Rzymianów
, to iest piękna rzecż ironicè mowiąc, bo dulce Bellum inexpertis. o Rzecżypospolitey, ktorą utrzymuią Woyny.
Niektorzy wykład tego słowa Bellum wywodzą od słowa Bellua, toiest Bestya, że bardziey Bestyom, niżeli Ludziom Woyna przystoi. Bellum y Praelium zdadzą się iedno u Grammatykow, á przecie iest quid diversumi bo Bellum znaczy czas niechęci między stronami, albo też całe Corpus woiuiącey Potencyi, á zaś Praelium, Pugna, Conflictus, są niby Partes owego Korpusu, potycżki aktualne maïącego. Tak o Starożytnych powiedziano Rzymianach, że multis Bellis superati, sed Praelio nunquam. Tak Troiańczykow z Grekami lat dziesięć Woyna iedna trwała, á wiele było potyczek. U Rzymiánow
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 426
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
tego zażywając. Co zapewnie Państwa do ciężkiej przyprowadza ruiny, niechcą cierpić Tyrana, który chce panować conscientiis. Widziemy to w Niemieckim Państwie, iż za Karola V. Cesarza, ciężkie były rewolucje. We Francyj za Henryka IV. w Austryj za Maksymiliana II. w Polsce za Stefana Batorego, wielkie dissidia, Serc niechęci z räcyj Religii i poty Bellum Religionis trwało w Europie ledwie nie całej, póki Libertas Religii nie była dana. Teraz tedy tolerantur w wielu Państwach Sekty, non alio sine, tylko aby Duch Najświętszy inspiret Spiraculum vitae. Prawda że Ferdinandus Regnant Hiszpański, Ludwik XIV. Koronat Francuski, kiedy do Świętej Wiary nie mogli compellere
tego zażywaiąc. Co zapewnie Państwa do cięszkiey przyprowadza ruiny, niechcą cierpić Tyrana, ktory chce panować conscientiis. Widziemy to w Niemieckim Państwie, iż za Karola V. Cesarza, cięszkie były rewolucye. We Francyi za Henryka IV. w Austryi za Maximiliana II. w Polszcze za Stefana Batorego, wielkie dissidia, Serc niechęci z räcyi Religii y poty Bellum Religionis trwało w Europie ledwie nie całey, poki Libertas Religii nie była dana. Teraz tedy tolerantur w wielu Państwach Sekty, non alio sine, tylko aby Duch Nayświętszy inspiret Spiraculum vitae. Prawda że Ferdinandus Regnant Hiszpański, Ludwik XIV. Koronat Francuski, kiedy do Swiętey Wiary nie mogli compellere
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 438
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
śmierci jego ferewane Prawo, in perpetuum znoszące Dictaturam jako fatalną Rzymianom, Cicero i Dio Authores.
Po zabiciu jego dwie były w Senacie partie: jedna Amnestyj pretendująca, którą promowował Cicero: Druga Sprawiedliwości na Zabójców, i ta praevaluit strona, na której będąc Augustus Cesarz Wnuk Oktawiusza Senatora, z Antoniuszem i Lepidem, złożywszy niechęci, a zawarszy Amicitiae faedus, postanowili Trium-Viratum, albo Troj-Męską Godność, albo Ligę, Adwersarzów swoich na wygnanie dekretowali, Cicerona wygluzowali z życia. Nietrwała ta Godność czyli Liga Trium-Viratus była, bo niezgoda między niemi urodziwszy się, Augustus Kolegę swego Lepida zniósł, Antoniusza pod Actius Promontorium w Epyrze napadłszy, wodną zwyciężył go bitwą
śmierci iego ferewane Prawo, in perpetuum znoszące Dictaturam iako fatalną Rzymianom, Cicero y Dio Authores.
Po zabiciu iego dwie były w Senacie partye: iedna Amnestyi pretenduiąca, ktorą promowował Cicero: Druga Sprawiedliwości na Zaboycow, y ta praevaluit strona, na ktorey będąc Augustus Cesarz Wnuk Oktawiusza Senatorá, z Antoniuszem y Lepidem, złożywszy niechęci, a zawarszy Amicitiae faedus, postanowili Trium-Viratum, albo Troy-Męską Godność, albo Ligę, Adwersarzow swoich na wygnanie dekretowali, Cicerona wygluzowałi z życia. Nietrwała ta Godność czyli Liga Trium-Viratus była, bo niezgoda między niemi urodziwszy się, Augustus Kollegę swego Lepida zniosł, Antoniusza pod Actius Promontorium w Epyrze napadłszy, wodną zwyciężył go bitwą
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 457
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
wapno wmąkę sypiących, wrócił się nie wskórawszy nić. Fakcje Gwelfów i Gibellinów w Włoszech uspokoił; od własnego struty Doktora Annô Domini 1152. Jego Symbolum: Pauca cum aliis, tecum multa.
22. FRYDERYK I. Barbosa albo Enobarbus, Rudo-brody Książę Swewii, Konrada III. Synowiec, resztę iskrzącej się niechęci Gwelfów i Gibellinów jako do nich należący, pomedyował. Prym innym brał Męstwem, Rozumem, Pobożnością, a między niezgodnemi Panami, czynieniem Pokoju i Przyjaźni. Mediolańczyków rebelię pohamował, znowu rebelizujących po wzięciu Mediolanu skarał ruiną. Murów, i Fortun rabunkiem, Miasto pługiem orząc, i solą siejąc na wieczne Anatema. Ku Aleksandrowi
wapno wmąkę sypiących, wrocił się nie wskorawszy nić. Fakcye Gwelfow y Gibellinow w Włoszech uspokoił; od własnego struty Doktora Annô Domini 1152. Iego Symbolum: Pauca cum aliis, tecum multa.
22. FRYDERYK I. Barbosa albo Enobarbus, Rudo-brody Xiąże Swewii, Konrada III. Synowiec, resztę iskrzącey się niechęci Gwelfow y Gibellinow iako do nich należący, pomedyował. Prym innym brał Męstwem, Rozumem, Pobożnością, a między niezgodnemi Panami, czynieniem Pokoiu y Przyiaźni. Medyolańczykow rebellię pohamował, znowu rebellizuiących po wzięciu Medyolanu skarał ruiną. Murow, y Fortun rabunkiem, Miasto pługiem orząc, y solą sieiąc na wieczne Anathema. Ku Alexandrowi
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 517
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Stanisław wyperswadował Poniatowskiemu, wojewodzie mazowieckiemu, ażeby mu regimentarstwa ustąpił. Notandum i to, że Francja dała pieniądze Potockiemu, wojewodzie kijowskiemu, ażeby oprócz wojska koronnego rekrutował ludzi, co Poniatowskiego, regimentarza koronnego, uraziło, za którym prawo militabat, że mimo wolą regimentarską zaciągów czynić nie wolno, i to między nimi okazją większej niechęci było. Do tej pretensji krzywdzącej wojewodę mazowieckiego była przyczyną przyszła myśl o buławie wielkiej koronnej, której sobie wojewoda kijowski, pan najbogatszy w Koronie, niemniej i serca wielkiego, ale w bataliach nie bardzo szczęśliwy, serdecznie życzył. Przy tym doznana za przeszłego panowania książąt Czartoryskich — osobliwie księcia podkanclerzego, teraźniejszego kanclerza lit.,
Stanisław wyperswadował Poniatowskiemu, wojewodzie mazowieckiemu, ażeby mu regimentarstwa ustąpił. Notandum i to, że Francja dała pieniądze Potockiemu, wojewodzie kijowskiemu, ażeby oprócz wojska koronnego rekrutował ludzi, co Poniatowskiego, regimentarza koronnego, uraziło, za którym prawo militabat, że mimo wolą regimentarską zaciągów czynić nie wolno, i to między nimi okazją większej niechęci było. Do tej pretensji krzywdzącej wojewodę mazowieckiego była przyczyną przyszła myśl o buławie wielkiej koronnej, której sobie wojewoda kijowski, pan najbogatszy w Koronie, niemniej i serca wielkiego, ale w bataliach nie bardzo szczęśliwy, serdecznie życzył. Przy tym doznana za przeszłego panowania książąt Czartoryskich — osobliwie księcia podkanclerzego, teraźniejszego kanclerza lit.,
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 71
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
, cale prawie o domach swoich i niepomyślnej swojej sytuacji zapomniawszy, bardzo hojnie, aż do zbytku żyć poczęli. Parady czynili, bale dawali, w inklinacje i rozkosze powdawali się, a za takim przykładem Polacy i Litwa swywolnie żyć zaczęli, tak dalece, że wielu w nieprzystojne wpadli choroby. Przydała do amorycznych inklinacji zawiśnych niechęci Mokranowska, z domu Kasztelówna, Włoszka z Warszawy, piękna i grzeczna białogłowa, z którą Mokranowski, teraźniejszy starosta ciechanowski, przez płoche w młodości swojej zakochanie, mimo wolą rodziców swoich był się ożenił, ale postrzegłszy jej płochość porzucił ją. Tę tedy Mokranowską Swidziński, starosta bracławski, starał się sprowadzić do Królewca. Odmówił
, cale prawie o domach swoich i niepomyślnej swojej sytuacji zapomniawszy, bardzo hojnie, aż do zbytku żyć poczęli. Parady czynili, bale dawali, w inklinacje i rozkosze powdawali się, a za takim przykładem Polacy i Litwa swywolnie żyć zaczęli, tak dalece, że wielu w nieprzystojne wpadli choroby. Przydała do amorycznych inklinacji zawiśnych niechęci Mokranowska, z domu Kastellówna, Włoszka z Warszawy, piękna i grzeczna białogłowa, z którą Mokranowski, teraźniejszy starosta ciechanowski, przez płoche w młodości swojej zakochanie, mimo wolą rodziców swoich był się ożenił, ale postrzegłszy jej płochość porzucił ją. Tę tedy Mokranowską Swidziński, starosta bracławski, starał się sprowadzić do Królewca. Odmówił
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 103
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
faworytka Krypska, która pierwej za karlicę bywszy, potem wyrosła, a była nieprzyjaciółką Korytyńskiej. Hetman obligował pannę Krypską, ażeby podskarbinę, siostrę hetmańską, a panią swoją, do dania karty nakłoniła, ale nic nie wskórał. Poszedłem ja na resztę do Krypskiej i mówiłem jej, że się nie godzi z prywatnych niechęci zemsty publicznej, ile w takiej okoliczności, zagradzającej szczęścia całego życia czynić, a potem, że panna Krypska sama sobie szkodzi, bo jeżeli podskarbina pannie Korytyńskiej, niefaworytce swojej, da posagu tysiąc czerw, zł, tedy jej jako faworytce jeżeli więcej nie da, tedy mniej posagu dać nie może. A kiedy Korytyńskiej da
faworytka Krypska, która pierwej za karlicę bywszy, potem wyrosła, a była nieprzyjaciółką Korytyńskiej. Hetman obligował pannę Krypską, ażeby podskarbinę, siostrę hetmańską, a panią swoją, do dania karty nakłoniła, ale nic nie wskórał. Poszedłem ja na resztę do Krypskiej i mówiłem jej, że się nie godzi z prywatnych niechęci zemsty publicznej, ile w takiej okoliczności, zagradzającej szczęścia całego życia czynić, a potem, że panna Krypska sama sobie szkodzi, bo jeżeli podskarbina pannie Korytyńskiej, niefaworytce swojej, da posagu tysiąc czerw, zł, tedy jej jako faworytce jeżeli więcej nie da, tedy mniej posagu dać nie może. A kiedy Korytyńskiej da
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 323
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986