wyższe coraz honory, niechaj, co siał z młodu, Teraz żnie nie bez cnoty wrodzonej dowodu. DRUGI
Hej, wiwat, cny Starosto, niech zabrzmią moździerze, Niechaj się ozwą trąby! Kto nie życzy szczerze, Bogdaj mu się to wino i jego kieliszki W truciznę obróciło, bodaj z brzuchu kiszki, Z piersi niechętne serce obłudnymi usty Wyrzuciło. Niech karze Bóg wszytkie oszusty. TRZECI
Nie rozumiem o żadnym, co z nami w kolei, Żeby, odważnych jego bywszy wiadom dziei, Nie miał mu dobrze życzyć. Cóż inszego robił Z dzieciństwa? Tylko miłość braterską sposobił. Jego to myśl, jego to zawsze było żniwo: W łańcuch
wyższe coraz honory, niechaj, co siał z młodu, Teraz żnie nie bez cnoty wrodzonej dowodu. DRUGI
Hej, wiwat, cny Starosto, niech zabrzmią możdżerze, Niechaj się ozwą trąby! Kto nie życzy szczerze, Bogdaj mu się to wino i jego kieliszki W truciznę obróciło, bodaj z brzuchu kiszki, Z piersi niechętne serce obłudnymi usty Wyrzuciło. Niech karze Bóg wszytkie oszusty. TRZECI
Nie rozumiem o żadnym, co z nami w kolei, Żeby, odważnych jego bywszy wiadom dziei, Nie miał mu dobrze życzyć. Cóż inszego robił Z dzieciństwa? Tylko miłość braterską sposobił. Jego to myśl, jego to zawsze było żniwo: W łańcuch
Skrót tekstu: PotSielKuk_I
Strona: 120
Tytuł:
Sielanka
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
odważyło się, bodajby było po harapie. Ale tak Bóg chciał, żeby Polaków jeszcze dłużej, dobyciem Warszawy trochę wyniesionych, w biedzie potrzymał.
Aleć by i te choroby wojskowe nie bardzo by króla szwedzkiego nakłoniły, bardziej go wiadomości z Szwecyjej zalterowały, że Chrystierny, król duński, dawno na niego niechętne mając oko, w niebytności jego pewne mu był w Halzacyjej poodbierał portowe miasta i w samę Szwecyją wpaść przegrażał się. Do czego go cesarz chrześcijański Ferdynand pospołu z Kazimierzem królem, jako to koligaci między sobą, animowali i posiłki mu wkrótce obiecowali. Także i car moskiewski przeszłoroczną urażony legacyją, z królem Kazimierzem pewnymi kondycjami uczyniwszy
odważyło się, bodajby było po harapie. Ale tak Bóg chciał, żeby Polaków jescze dłużej, dobyciem Warszawy trochę wyniesionych, w biedzie potrzymał.
Aleć by i te choroby wojskowe nie bardzo by króla szwedzkiego nakłoniły, bardziej go wiadomości z Szwecyjej zalterowały, że Chrystierny, król duński, dawno na niego niechętne mając oko, w niebytności jego pewne mu był w Halzacyjej poodbierał portowe miasta i w samę Szwecyją wpaść przegrażał się. Do czego go cesarz chrześcijański Ferdynand pospołu z Kazimierzem królem, jako to kolligaci między sobą, animowali i posiłki mu wkrótce obiecowali. Także i car moskiewski przeszłoroczną urażony legacyją, z królem Kazimierzem pewnymi kondycyjami uczyniwszy
Skrót tekstu: JemPam
Strona: 214
Tytuł:
Pamiętnik dzieje Polski zawierający
Autor:
Mikołaj Jemiołowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1683 a 1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1693
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Dzięgielewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"DIG"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2000