Ale się tylko na niesłowność żalę, I skarżąc, bardziej prażę się, i palę. Wybacz mi Świekro; a jeżeli krszyna W tobie ludzkości; zmiękcz twardego syna: Zmiękcz brata, bracie, któryś jest miłością, Niechaj się moją trzyma społecznością. Albo jakom już kochać go poczęła, I nie zrzekam się, niechajbym z niego wzięła Frasunków moich dowodny zadatek, Przykładem inszych zastąpiwszy matek. Ale, jeśli mię wzrok nie dementuje, Już jego obraz w oczach mi się snuje, Lubo niezgodny z naturą macierze, Z której odmienne przyrodzenie bierze. Czy go kamienie, czy góry, czy skały, Czy nieme drzewa w lasach wychowały?
Ale się tylko ná niesłowność żalę, Y skárżąc, bárdźiey práżę się, y palę. Wybacz mi Swiekro; á ieżeli krszyná W tobie ludzkośći; zmiękcz twárdego syná: Zmiękcz brátá, bráćie, ktoryś iest miłośćią, Niechay się moią trzyma społecznośćią. Albo iakom iuż kocháć go poczęłá, Y nie zrzekam się, niechaybym z niego wźięła Frásunkow moich dowodny zadátek, Przykłádem inszych zástąpiwszy mátek. Ale, ieśli mię wzrok nie dementuie, Iuż iego obraz w oczách mi się snuie, Lubo niezgodny z naturą máćierze, Z ktorey odmienne przyrodzenie bierze. Czy go kámienie, czy gory, czy skáły, Czy nieme drzewá w lásach wychowáły?
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 86
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
żeby jej nie powiedział wszytkiego. Niechaj i tak będzie, żeś ty bez towarzysza być mógł, i sam wszytkiemu mogłeś zdołać; jakożeś tego mógł być pewien, że cię pijaństwo twoje wydać nie miało, abo głupim jakim słowem białagłowa twoja, która i na się zataić nie umie? Ale powiem tak jeszcze. Niechajbyś ty już sam jeden, jakom wyższej namienił, kradał, i k'temu żebyś był tak rozumny, iżbyś się w niczym nie wydał; więc k'temu żebyś ani kart, ani pijaństwa, ani białychgłów patrzał, ale żebyś był we wszytkim inym dobry okrom kradziestwa: jakożby to być mogło, gdyby
żeby jej nie powiedział wszytkiego. Niechaj i tak będzie, żeś ty bez towarzysza być mógł, i sam wszytkiemu mogłeś zdołać; jakożeś tego mógł być pewien, że cię pijaństwo twoje wydać nie miało, abo głupim jakim słowem białagłowa twoja, która i na się zataić nie umie? Ale powiem tak jeszcze. Niechajbyś ty już sam jeden, jakom wyższej namienił, kradał, i k'temu żebyś był tak rozumny, iżbyś się w niczym nie wydał; więc k'temu żebyś ani kart, ani pijaństwa, ani białychgłów patrzał, ale żebyś był we wszytkim inym dobry okrom kradziestwa: jakożby to być mogło, gdyby
Skrót tekstu: GórnDem
Strona: 253
Tytuł:
Demon Socratis
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
/ Niech i suknią/ abym takim I słonił twe członki cieniem/ I przyodziewał odzieniem. Niech się przemienię w kryniczne Wody piękne/ bym twe śliczne Członki kąpał/ niech i samem Tem gwoli będę balsamem. Moje by soki roźlane/ Na twe włosy rozczosane/ I co Rożą zakwitnęły Usta/ wonią zapachnęły. Niechajbym się stał kanakiem/ Lub noszeniem drogiem jakim/ Bym twą pierś nad inną czyję I twą piekną zdobił szyję. Poco lecz te Vota leję/ Gdy bez żadnej swej nadzieje: Niechaj kryśli myśl; daremnie: Niebędzie Proteus zemnie. Język. DArmo z miecza obronę/ z tegoż szkodę głosisz:
/ Niech y suknią/ ábym tákim I słonił twe członki ćieniem/ I przyodźiewał odźieniem. Niech się przemienię w kryniczne Wody piękne/ bym twe śliczne Członki kąpał/ niech y sámem Tẽ gwoli będę bálsámem. Moie by soki roźláne/ Ná twe włosy rozczosáne/ I co Rożą zákwitnęły Vstá/ wonią zápáchnęły. Niechaybym się stał kánakiem/ Lub noszeniem drogiem iákiem/ Bym twą pierś nád inną czyię I twą piekną zdobił szyię. Poco lecz te Votá leię/ Gdy bez żádney swey nádżieie: Niechay kryśli myśl; dáremnie: Niebędzie Proteus zemnie. Iezyk. DArmo z mieczá obronę/ z tegosz szkodę głośisz:
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 24
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664
to jednym mu jest stylem. Więc go tam czynszem ujmiecie podobno Alboli jaką ofertą ozdobną, Tak sobie marząc, że przestanie na tem, Gdy mu się rocznym okupicie płatem? Lub, jako szemrzą, by złotym jednaczem Wolności nabyć u niego haraczem? Ach, niewolnicza wolności i wieczna Sromoto, hańbo wolności wszeteczna. Niechajbym raczej w troj zaległ mogile; Niech bym w kamienne Wprzód wyrosł Sypile, Nim bym do tego miał przyść haku i to W wieki sromotne wypłacać mu myto. Lecz nas i kupna wolność niech nie zwodzi, Której on nie zna, ani się tam rodzi! A wyście na nią podobno łakomi,
to jednym mu jest stylem. Więc go tam czynszem ujmiecie podobno Alboli jaką offertą ozdobną, Tak sobie marząc, że przestanie na tem, Gdy mu się rocznym okupicie płatem? Lub, jako szemrzą, by złotym jednaczem Wolności nabyć u niego haraczem? Ach, niewolnicza wolności i wieczna Sromoto, hańbo wolności wszeteczna. Niechajbym raczej w troj zaległ mogile; Niech bym w kamienne wprzod wyrosł Sypile, Nim bym do tego miał przyść haku i to W wieki sromotne wypłacać mu myto. Lecz nas i kupna wolność niech nie zwodzi, Której on nie zna, ani się tam rodzi! A wyście na nię podobno łakomi,
Skrót tekstu: GawTarcz
Strona: 58
Tytuł:
Clipaeus Christianitatis to jest Tarcz Chrześcijaństwa
Autor:
Jan Gawiński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1680 a 1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1681
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Dariusz Chemperek, Wacław Walecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Collegium Columbinum
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2003