przypodobam nie mam? bo wszystkie zwierzęta naturalnie miłują płód swój: same ten karmią/ wy odrzucacie/ mamek chłopianek piersiami zaczasem w wielkiego urość mającego człowieka karmicie/ który gdy się chłopskich od gburki nassał z humorami obyczajów/ nie rość ale umniejszać się musi/ do tego często nie żyją czysto te mamki/ i w nieczystości poczynają/ zaczym miesiącznice ( o których wy białegłowy co są lepiej wiedzieć możecie) zatrzymywają/ i to w pokarm/ co jest trucizna dzieckom waszym podają: skąd zawsze drugi chyrla/ stęka/ boleje/ ba i rano z waszą żałością większą/ ostatnią światu temu valedykcią daje/ żadne i do śmierci nie dawszy przyczyny.
przypodobam nie mam? bo wszystkie zwierzętá náturálnie miłuią płod swoy: sáme ten karmią/ wy odrzucaćie/ mámek chłopianek pierśiámi záczásem w wielkiego vrość máiącego człowieká karmicie/ ktory gdy się chłopskich od gburki nássał z humorámi obyczáiow/ nie rośc ále vmnieyszáć się muśi/ do tego często nie żyią czysto te mámki/ y w nieczystośći poczynáią/ záczym miesiącznice ( o ktorych wy białegłowy co są lepiey wiedźieć możecie) zátrzymywáią/ y to w pokarm/ co iest trucizná dźieckom wászym podáią: skąd záwsze drugi chyrla/ stęka/ boleie/ bá y ráno z wászą żáłośćią większą/ ostátnią swiátu temu váledikcią dáie/ żadne y do śmierći nie dawszy przyczyny.
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 161.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
źle na świecie żyjącym
Więc biada wszytkim, co się źle sprawują, mandaty Boskie śmiele przestępują, Bogu rozliczne krzywdy wyrządzają, nowych przydają. Job 10,
Biada kapłanom rozpustnie żyjącym, ciału, pieniądzom i światu służącym, o dusze ludzkie namniej nie dbającym, one gorszącym. Biada im, co się strojno ubierają, w nieczystości się kałuży kalają; a przecie Boga na ręku piastują, usty całują. Biada wam, biada, śpiący pasterzowie, owieczek Bożych niedbali stróżowie – każdą zginioną zapłacić musicie, jak wystarczycie. Biada wam, ludzie Bogu zaślubieni, wy, zakonnicy z świata wyłączeni, co się jak świeccy zdrożnie sprawujecie i źle żyjecie. Biada
źle na świecie żyjącym
Więc biada wszytkim, co się źle sprawują, mandaty Boskie śmiele przestępują, Bogu rozliczne krzywdy wyrządzają, nowych przydają. Job 10,
Biada kapłanom rozpustnie żyjącym, ciału, pieniądzom i światu służącym, o dusze ludzkie namniej nie dbającym, one gorszącym. Biada im, co się strojno ubierają, w nieczystości się kałuży kalają; a przecie Boga na ręku piastują, usty całują. Biada wam, biada, śpiący pasterzowie, owieczek Bożych niedbali stróżowie – każdą zginioną zapłacić musicie, jak wystarczycie. Biada wam, ludzie Bogu zaślubieni, wy, zakonnicy z świata wyłączeni, co się jak świeccy zdrożnie sprawujecie i źle żyjecie. Biada
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 80
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
. O Rzodkwi ogrodowej miesięcznej, tu także są nie które scienda, że się w cieniu kocha u w ziemi, pulchnej, i tłustej. Ma być siana w pełni Maja, słodsza będzie, często polewana. a jeszcze słodsza przez dzień i przez noc namoczywszy. Mały daje pokarm, urinam pellit, na czczo jedzona nieczystości z żołądka ruguje, zmysły ostrzy, kamień łamie, na jad i truciznę jest driakwią, sokiem, albo samą rzodkwią natarszy ręce, możesz nie- O Ekonomice, mianowicie o Ogrodzie Włoskim.
mi jadowite piastować węże. Ma też i złość swoją, wzrok ciemny czyni; wiatry sprawuje, zęby kruszy jadowitością, sny straszne czyni
. O Rzodkwi ogrodowey miesięczney, tu także są nie ktore scienda, że się w cieniu kocha v w ziemi, pulchney, y tłustey. Ma bydź siana w pełni Maia, słodsza będzie, często polewana. a ieszcze słodsza przez dzień y przez noc namoczywszy. Máły daie pokarm, urinam pellit, na czczo iedzona nieczystości z żołądka ruguie, zmysły ostrzy, kamień łamie, na iad y truciznę iest dryakwią, sokiem, albo samą rzodkwią natarszy ręce, mozesz nie- O Ekonomice, mianowicie o Ogrodzie Włoskim.
mi iadowite piastować węże. Ma też y złość swoią, wzrok ciemny czyni; wiatry sprawuie, zęby kruszy iadowitością, sny straszne czyni
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 439
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
wybladły człowiek jak lód zimny/ którego uczcić pocalowaniem powinień; i odtąd zaraz zapominał Wiary Katolickiej. W szkole ich była statua abo posąg/ po którym kot czarny zstępował/ do którego pocałowania/ z Mistrzem szli wszyscy/ i na miejscach swych/ wiersze niejakie przemówiwszy/ i brzydkiemu kotowi się nakłoniwszy/ potym świece zgasiwszy/ nieczystości miejsce dają. Tak sam Grzegorz Papież o nich pisze/ który też Wojsko na ich wygubienie zbierać kazał/ i Henryk Książę Brabańckie/ i Florentinus Comes Olęderski przeciwko nim pobudzony od niego. Wiek 13. Rok P. 1233. Grzegorza IX. 7. Fryderyka II. 14. Jana 5. 8. W Bośnij
wybládły człowiek iák lod zimny/ ktorego uczćić pocálowániem powinień; i odtąd záraz zápominał Wiáry Kátolickiey. W szkole ich byłá státua ábo posąg/ po ktorym kot czarny zstępował/ do ktorego pocałowánia/ z Mistrzem szli wszyscy/ i ná mieyscách swych/ wiersze nieiákie przemowiwszy/ i brzydkiemu kotowi się nákłoniwszy/ potym świece zgáśiwszy/ nieczystośći mieysce dáią. Ták sam Grzegorz Papież o nich pisze/ ktory też Woysko na ich wygubienie zbierać kazał/ i Henryk Xiążę Brábáńckie/ i Florentinus Comes Olęderski przećiwko nim pobudzony od niego. Wiek 13. Rok P. 1233. Grzegorza IX. 7. Fryderyka II. 14. Iana 5. 8. W Bośnij
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 76
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
gdzie która będzie stała/ miejsce szerokości i długości stanowiska/ malowanemi Chorągwiewkami/ Pułkowym podobnemi (dla ustrzeżenia myłki) oznaczywszy/ wyjdzie znowu przeciw Taborowi/ każdej Chorągwi miejsce/ bez zamieszania pokazując. Tenże Oboźny/ będzie dozierał/ aby ochędostwo w Obozie zachowane było/ zdechłe konie/ trzewa z zabitych bydląt/ i insze nieczystości/ każąc każdemu z przed siebie (albo raczej z przed swego Pułku) za Obóz wywozić i zakopywać/ dla smrodu i zarazy Powietrza. Jakoż każdy Towarzysz/ przed któregoby Sałaszem/ jaki ścierw albo nieczystość jakiegokolwiek gnoju/ albo nie ochędostwo było/ okrom tego/ że będzie powinien kazać wychędożyć/ ale jeszcze za niedbalstwo
gdźie ktora będźie stałá/ mieysce szerokośći y długośći stánowiská/ málowánemi Chorągwiewkámi/ Pułkowym podobnemi (dla vstrzeżeniá myłki) oznaczywszy/ wyidźie znowu przećiw Táborowi/ káżdey Chorągwi mieysce/ bez zámieszániá pokázuiąc. Tenże Oboźny/ będźie doźieráł/ áby ochędostwo w Obozie záchowáne było/ zdechłe konie/ trzewá z zábitych bydląt/ y insze nieczystośći/ każąc każdemu z przed śiebie (álbo raczey z przed swego Pułku) zá Oboz wywoźić y zákopywáć/ dla smrodu y zárázy Powietrza. Iákoż káżdy Towárzysz/ przed ktoregoby Sáłászem/ iáki śćierw álbo nieczystość iákiegokolwiek gnoiu/ álbo nie ochędostwo było/ okrom tego/ że będźie powinien kázáć wychędożyć/ ále ieszcze zá niedbalstwo
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 22
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
dobry Lubczyk.
Lubczykowe korzenie także dobre na przeciwko jadowi/ i jego nasienie. Nasienie jego w uściech trzymać/ a korzenia proch z octem pijać. Dziegiel.
Nadewszytko dzięglowe korzenie dobre. Zimie zwinem/ Lecie z wodką jaką/ abo z piwem używać go. Przez urynę/ i przez pot/ wypędza zarażone nieczystości z ciała. Palić z niego wodkę pożyteczną dla jadu dobrze z winem. Wodka ta bywa wonna/ i skuteczna dla jadu. Także kłaść korzeń do octu/ a ocet ten pić/ abo z potrawami używać/ pożyteczno. Do piwa go kłaść a moczyć/ i pić to piwo/ barzo potrzebno i skuteczno będzie przeciw
dobry Lubczyk.
Lubczykowe korzenie tákże dobre ná przećiwko iádowi/ y iego naśienie. Naśienie iego w vśćiech trzymać/ á korzeniá proch z octem piiáć. Dźiegiel.
Nádewszytko dźięglowe korzenie dobre. Zimie zwinem/ Lećie z wodką iáką/ ábo z piwem vżywáć go. Przez vrinę/ y przez pot/ wypądza zárażone nieczystośći z ćiáła. Palić z niego wodkę pożyteczną dla iádu dobrze z winem. Wodká tá bywa wonna/ y skuteczna dla iádu. Także kłáść korzeń do octu/ á ocet ten pić/ ábo z potráwami vżywáć/ pożyteczno. Do piwá go kłáść á moczyć/ y pić to piwo/ bárzo potrzebno y skuteczno będźie przećiw
Skrót tekstu: PetrSInst
Strona: D4
Tytuł:
Instrukcja albo nauka jak się sprawować czasu moru
Autor:
Sebastian Petrycy
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
poradniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
. Zbytnia i grubsza część pokarmu zostawa wkiszkach, i drogą naturalną wychodzi. Krew sama ustawicznie cirkulując, i różnym naturalnym zadosyć czyniąc potrzebom tak się kazi, że wkrotkim czasie stałaby się najszkodliwszym nam jadem, gdyby przez Nerki, które Mocz od niej odłączają, od grubszych, i przez pory, przez które subtelniejsze nieczystości wychodzą, od najszkodliwszych części swoich nie była uwolniona.
§. II. Te trzy wyczyszczania ciała gatunki nieuchronnie potrzebne są każdemu Człowiekowi. A iż na nich zdrowie nasze zawisło, więc potrzeba, abym też oneż obszerniej opisał.
§. III. Żyjemy teraz wtak niebezpiecznych czasu okolicznościach, wktórych się każdego okamgnienia
. Zbytnia y grubsza część pokarmu zostawa wkiszkach, y drogą naturalną wychodzi. Krew sama ustawicznie cirkulując, y rożnym naturalnym zadosyć czyniąc potrzebom tak śię kaźi, że wkrotkim czaśie stałaby śię najszkodliwszym nam jadem, gdyby przez Nerki, ktore Mocz od niey odłączają, od grubszych, y przez pory, przez ktore subtelnieysze nieczystośći wychodzą, od najszkodliwszych częśći swoich nie była uwolniona.
§. II. Te trzy wyczyszczania ćiała gatunki nieuchronnie potrzebne są każdemu Człowiekowi. A iż na nich zdrowie nasze zawisło, więc potrzeba, abym też oneż obszerniey opisał.
§. III. Zyjemy teraz wtak niebezpiecznych czasu okolicznośćiach, wktorych śię każdego okamgnienia
Skrót tekstu: WolfTrakt
Strona: 36
Tytuł:
Traktacik o powietrzu morowym
Autor:
Abraham Emanuel Wolff
Drukarnia:
Michał Wawrzyniec Presser
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1771
Data wydania (nie wcześniej niż):
1771
Data wydania (nie później niż):
1771
pożądliwości cielesnych/ według onych słów Apostołskich: Umartwiajcież (Luther. toedtet/ zabijajcie) członki wasze/ które są na ziemi/ wszeteczeństwo/ nieczystość/ namiętność/ złą pożądliwość. Którykolwiek Szlachcic według tego napomnienia Apostołskiego umartwia/ mortificat, interficit, zabija duchownie członki swoje/ t. i. grzechom wszelkim/ wszeteczeństwu/ nieczystości/ etc. służbę wypowiada/ ten się za istego prawdziwego Szlachcica mieć może. Exod. 20. v. 13. fol. 6. v. 17. seqq. Col. 3. v. 5.
(To słowo Niemieckie Schlachten/ od którego się Szlachcic zowie/ jako M. Fesselius in novo Promptuario
pożądliwośći ćielesnych/ według onych słow Apostolskich: Umartwiayćież (Luther. toedtet/ zábijayćie) członki wásze/ ktore są ná źiemi/ wszeteczeństwo/ nieczystość/ námiętność/ złą pożądliwość. Ktorykolwiek Szláchćic według tego nápomnienia Apostolskiego umartwia/ mortificat, interficit, zábija duchownie członki swoje/ t. i. grzechom wszelkim/ wszeteczeństwu/ nieczystośći/ etc. służbę wypowiáda/ ten śię zá istego prawdźiwego Szláchćicá mieć może. Exod. 20. v. 13. fol. 6. v. 17. seqq. Col. 3. v. 5.
(To słowo Niemieckie Schlachten/ od ktorego śię Szláchćic zowie/ jáko M. Fesselius in novo Promptuario
Skrót tekstu: GdacPrzyd
Strona: 5.
Tytuł:
Appendiks t.j. przydatek do dyszkursu o pańskim i szlacheckim albo rycerskim stanie
Autor:
Adam Gdacjusz
Drukarnia:
Jan Krzysztof Jakub
Miejsce wydania:
Brzeg
Region:
Śląsk
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
. Mają nasze charaktery, znają nasze zioła - Owa mamy swojej chwały dosyć w ludziach zgoła. Będą też mieć od nas za to stokrotny pożytek; Jako mówię, że to nasz gmin pospolity wszytek. Wszędychmy rozciągnęli swe świetne namioty, Zbawiliśmy niewinności, zbawiliśmy cnoty. Rozsialiśmy miedzy ludzie rozmaite grzechy, Nieczystości, cudzołostwa, a nawięcej pychy, Złodziejstwa, pijaństwa, gniewu, zazdrości, rozboju: Żaden się tam nie ostoi, jak mówię, w pokoju. Słusznie się mamy radować, panie Lucyferze, Bo się tu do nas świat wszystek po sądnym dniu bierze. I ta trocha, co tam jeszcze jest ludu Bożego,
. Mają nasze charaktery, znają nasze zioła - Owa mamy swojej chwały dosyć w ludziach zgoła. Będą też mieć od nas za to stokrotny pożytek; Jako mówię, że to nasz gmin pospolity wszytek. Wszędychmy rozciągnęli swe świetne namioty, Zbawiliśmy niewinności, zbawiliśmy cnoty. Rozsialiśmy miedzy ludzie rozmaite grzechy, Nieczystości, cudzołostwa, a nawięcej pychy, Złodziejstwa, pijaństwa, gniewu, zazdrości, rozboju: Żaden się tam nie ostoi, jak mówię, w pokoju. Słusznie sie mamy radować, panie Luciferze, Bo się tu do nas świat wszystek po sądnym dniu bierze. I ta trocha, co tam jeszcze jest ludu Bożego,
Skrót tekstu: SejmPiek
Strona: 24
Tytuł:
Sejm piekielny straszliwy
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1622
Data wydania (nie wcześniej niż):
1622
Data wydania (nie później niż):
1622
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1903