V. Konkluzja tego dyskursu, że i najmniej nie dyspensują Prawa 1717. (lubo mogłoby in tanta necessitate dispensari licite) wziąć go tylko trzeba recto w teraźniejszych okolicznościach sensu. Na Sejmie tylko, Prawo nie opisało na jakim Sejmie, byle in termino et tempore Sejmu, a że teraz przed Marszałka Elekcją, lubo niedawnym zwyczajem, invaluit już activitas non limitata ad unum Electionis actum, sed illimitata do wniesienia każdej jaka się komu podoba Materyj, toć na prawdziwym Sejmie, bo mającym ex usu praesenti illimitatam activitatem przed Laską, mogą być rozdane Bu- ławy: ile że Król dosyć już Rzptej pokazał jaśnie szczerą intencją i chęć rigorose et sacrosancte
V. Konkluzya tego dyskursu, że y naymniey nie dyspensuią Prawa 1717. (lubo mogłoby in tanta necessitate dispensari licite) wziąć go tylko trzeba recto w teraźnieyszych okolicznośćiach sensu. Na Seymie tylko, Prawo nie opisało na iakim Seymie, byle in termino et tempore Seymu, a że teraz przed Marszałka Elekcyą, lubo niedawnym zwyczaiem, invaluit iuż activitas non limitata ad unum Electionis actum, sed illimitata do wnieśienia każdey iaka śię komu podoba Materyi, toć na prawdźiwym Seymie, bo maiącym ex usu praesenti illimitatam activitatem przed Laską, mogą bydź rozdane Bu- ławy: ile że Krol dosyć iuż Rzptey pokazał iaśnie szczerą intencyą y chęć rigorose et sacrosancte
Skrót tekstu: KonSRoz
Strona: 5
Tytuł:
Rozmowa pewnego ziemianina ze swoim sąsiadem
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
na struzei dworskiei będących, wilcy zjedli krowę dworską, w ogrodzie się paszączą. Aby tedy parobcy na potim na struzy będący byli czuinieiszemi i dozornieiszymi, decretum est, aby gospodarze ich połowicę szkody pomienionei płacili, ten zas koszt z myta parobków wytrącić sobie będą powinni.
3464. (794) 12 Sprawa — Przed niedawnym czasem naszli chałupę Rury ograniczni ło (Ij. 72)
trowie, aby go byli wybrali ze wszystkiego, nie tylko tedy okrutnie zabili gospodarza pomienionego Rurę, ale tez i samę gospodinią barzo zmęczywszy, wybrali chałupę ich i wielką uczynili szkodę. Więc ze przyłączył się do tej niecnotliwei kompaniei Matias Ruzyk młody i z niemy zpolnie
na struzei dworskiei będących, wilcy ziedli krowę dworską, w ogrodzie się paszączą. Aby tedi parobcy na potim na struzy będący byli czuinieiszemi y dozornieiszymi, decretum est, aby gospodarze ich połowicę szkody pomienionei płacili, tęn zas koszt z myta parobkow wytrącić sobie będą powinni.
3464. (794) 12 Sprawa — Przed niedawnym czasem naszli chałupę Rury ograniczni ło (II. 72)
trowie, aby go byli wybrali ze wszystkiego, nie tylko tedy okrutnie zabili gospodarza pomięnionego Rurę, ale tez y samę gospodinią barzo zmęczywszy, wybrali chałupę ich y wielką uczynili szkodę. Więc ze przyłączył się do tei niecnotliwei kompaniei Mathias Ruzyk młody y z niemy zpolnie
Skrót tekstu: KsKasUl_2
Strona: 373
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1651 a 1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
Nabożeństwa o początku Wiary wziąwszy/ aż ddo tego Czasu zachowuje: na jednym Ołtarzu jednego dnia nigdy więcej prócz jednej służby nie odprawuje/ tedy i Unici inaczej oprawować nie powinni/ a zwłaszcza mając posobie ów od CIebie cytowany Antyfiodorski dziesiąty Kanon/ który na Ołtarzu zakazuje jednego dnia dwie Mszej miewać/ co i Kościół Rzymski przed niedawnym czasem zachowywał. Pytasz się na pag: 31. jakobyś Czerncem roztryho nigdy niebywał, co Ruscy Czerncy w Cellach robią. ODPOWIADAM. TO oni robią/ co Oni dawni Czerncy za Świętego ANTONIEGO TEODOZEGO, Eutimiusza, i innych swoich SS. Patriarchów robili: Jedni Psałterz/ drudzy Ewangelie Z. inszy Akafit o
Nabożeństwá o początku Wiáry wźiąwszy/ áż ddo tego Czásu záchowuie: ná iednym Ołtarzu iednego dniá nigdy więcey procz iedney służby nie odpráwuie/ tedy y Vnići ináczey opráwować nie powinni/ á zwłaszczá máiąc posobie ow od CIebie cytowány Antifiodorski dźiesiąty Kanon/ ktory ná Ołtarzu zákázuie iednego dniá dwie Mszey miewác/ co y Kośćioł Rzymski przed niedáwnym czásem zachowywał. Pytasz się ná pág: 31. iákobyś Czerncem rostryho nigdy niebywał, co Ruscy Czerncy w Cellách robią. ODPOWIADAM. TO oni robią/ co Oni dawni Czerncy zá Swiętego ANTONIEGO THEODOZEGO, Euthimiusza, y innych swoich SS. Patryárchow robili: Iedni Psałterz/ drudzy Ewángelie S. inszy Akáphit o
Skrót tekstu: MohLit
Strona: 88
Tytuł:
Lithos abo kamień z procy prawdy [...] wypuszczony
Autor:
Piotr Mohyła
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644
terminuje/ i tak będzie skicki. Zwłaszcza w Litwie/ kędy go nie membran uczyni Bogatym ale membrum. Wszak przykładów siła. Nuż Trybunały jako wiele porobiły Szlachty nie godnej nigdy takowego tytułu? Słyszałem gdy raz jeden powiadał/ że na swe Szlachectwo miał czy dekret/ czy Przywilej wielki Jak Kobierzec (a był też niedawnym Szlachcicem) Co Przywilej on cały i nie naruszony Wyświadczał. Rzekę Panie/ ja zasię na moje Nie mam go i na palec/ już dawno gdzieś zbutwiał. Z tądci też poczciwości mało co w takowych Nowiciuszach znajdziesz/ i między Ziemiany Rzadko/ choć się poczciwie zrodzili i drudzy. Wszystka rzecz povtracać/ a w długach
terminuie/ y ták będźie skicki. Zwłaszczá w Litwie/ kędy go nie membran vczyni Bogatym ale membrum. Wszák przykładow śiła. Nuż Trybunały iáko wiele porobiły Szlachty nie godney nigdy tákowego tytułu? Słyszałem gdy raz ieden powiadał/ że ná swe Szlachectwo miał czy dekret/ czy Przywiley wielki Iak Kobierzec (á był też niedawnym Szlachćicem) Co Przywiley on cały y nie naruszony Wyświadczał. Rzekę Pánie/ ia zásię ná moie Nie mam go y ná palec/ iuż dawno gdźieś zbutwiał. Z tądći też poczćiwośći mało co w tákowych Nowiciuszách znaydźiesz/ y między Ziemiány Rzadko/ choć się poczćiwie zrodźili y drudzy. Wszystka rzecz povtracáć/ á w długách
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 171
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650