, Lecz na upad matki swej syn dobry nie bierze. ... Przypomnicie przodków swych krwawopotne czoła, Którymi co nabyli, wy tracicie zgoła, Co swym męstwem, odwagą państwa wielkie brali A bogatym paniętom prawa ustawiali. Tym przestronność państw polskich matka była własna, A wam teraz w granicach jest ojczyzna ciasna. Przez niedbalstwo, oziębłość, praktyki i zdrady Polska nasza niszczeje, giną jej osady. Wszak z tych kuźniów, co oni, szable nabywacie, Nie dla kształtu, rozumiem, przy bokach je macie. Taż szlachecka żyje w was krew cnych Polaków, Przodków naszych, a dawnych Lechowych junaków. Czas by się już ocucić z
, Lecz na upad matki swej syn dobry nie bierze. ... Przypomnicie przodków swych krwawopotne czoła, Którymi co nabyli, wy tracicie zgoła, Co swym męstwem, odwagą państwa wielkie brali A bogatym paniętom prawa ustawiali. Tym przestronność państw polskich matka była własna, A wam teraz w granicach jest ojczyzna ciasna. Przez niedbalstwo, oziębłość, praktyki i zdrady Polska nasza niszczeje, giną jej osady. Wszak z tych kuźniów, co oni, szable nabywacie, Nie dla kształtu, rozumiem, przy bokach je macie. Taż ślachecka żyje w was krew cnych Polaków, Przodków naszych, a dawnych Lechowych junaków. Czas by się już ocucić z
Skrót tekstu: SatStesBar_II
Strona: 730
Tytuł:
Satyr steskniony z pustyni w jasne wychodzi pole
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
w rychle świat oglądał/ i rekami Prawowiernych we wszytkich narodach/ ku dusznemu ich pożytkowi/ a Heretykom ku poznaniu Katolickiej prawdy/ był tarty. Tego tylko nam Przezacny narodzie Ruski potrzeba/ aby nam na nas samych niezbywało: abyśmy słusznych/ od samego Boga nam podanych poprawy swej okazyj mimo siebie/ prze same niedbalstwo niepuszczali. Apologia Świadkami tego są wiele[...] Bractwa Wileńskiego Duchowni i świetcy. Do Narodu Ruskiego. Latwo się domyślic/ co tam w tym Katehizmie było napisane. Apologia
Mówiłbym do każdego znaczalniejszych M. waszej pojedynkiem/ ale temu nie wydołam. ni też mojej to jest powinności. Rzekę jednak z części mojej/
w rychle świát oglądał/ y rekámi Práwowiernych we wszytkich národách/ ku dusznemu ich pożytkowi/ á Hęretykom ku poznániu Kátholickiey prawdy/ był tárty. Tego tylko nám Przezacny národźie Ruski potrzebá/ áby nam ná nas sámych niezbywáło: ábysmy słusznych/ od sámego Bogá nam podánych popráwy swey occásiy mimo śiebie/ prze sáme niedbálstwo niepuszczáli. Apologia Swiádkámi tego są wiele[...] Bráctwá Wileńskiego Duchowni y swietcy. Do Narodu Ruskiego. Latwo sie domyslic/ co tám w tym Kátehizmie było nápisane. Apologia
Mowiłbym do káżdego znáczálnieyszych M. wászey poiedynkiem/ ále temu nie wydołam. ni też moiey to iest powinnośći. Rzekę iednák z częśći moiey/
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 107
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
tego świata zeszły. Jeśli one wiecznemu ogniu na zatracenie wydane będą/ my gdzie się najdziemy? zaż to nam żart/ jednę powierzoną nam duszę zatracić/ za którą jednorodzony Syn Boży haniebną śmierć ucierpiał? i której wszytek ten świat nie jest godzie? A cóż rzeczemy/ gdy wielu takich dusz zatraceniu/ przez swe niedbalstwo przyczyną najdziemy się? Jeśli dbać o nich niechcemy przestańmysz mlekiem ich siebie karmić i wełną odziewać. Zaniechajmy nad nimi Episkopskiego tytułu zażywać: i chleb ten duchowny/ który jemy/ jakikolwiek on jest/ Cerkiewny jest/ czulejszym Pasterzom jeść ustąpmy. Gdyby one na nas cielesnych i dusznych szkód swych poiskiwać chciały/ jedno ciało
tego świátá zeszły. Ieśli one wiecznemu ogniu ná zátrácenie wydáne będą/ my gdźie sie naydźiemy? zaż to nam żárt/ iednę powierzoną nam duszę zátrácić/ zá ktorą iednorodzony Syn Boży hániebną smierć vćierpiał? y ktorey wszytek ten świát nie iest godźie? A coż rzecżemy/ gdy wielu tákich dusz zátráceniu/ przez swe niedbálstwo przyczyną naydźiemy sie? Ieśli dbáć o nich niechcemy przestańmysz mlekiem ich śiebie karmić y wełną odźiewáć. Zániechaymy nád nimi Episkopskiego tytułu záżywáć: y chleb ten duchowny/ ktory iemy/ iákikolwiek on iest/ Cerkiewny iest/ cżuleyszym Pásterzom ieść vstąpmy. Gdyby one ná nas ćielesnych y dusznych szkod swych poiskiwáć chćiáły/ iedno ćiáło
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 101
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
i przydaje tak Konstytucja, że bez świec powinien się kończyć Sejm. Marszałek Poselski powinien konotować wszystkie materie, na które zgoda zachodzi. Posłowie mają wolność zupełną domawiać się o całość Praw, i swobód Ojczyzny 1609. Także promowować likwidacją Podskarbich z kwart. Przeciw Pieczętarzom mówić, jeżeli przeciw Prawu Przywileje wydają 1562. Powinni donieść niedbalstwo Urzędników, i Instygatorów, Królowi zalecić obserwancją Praw. Na koniec wolno jest jednemu Posłowi zerwać Sejm, lub przetrzymać swoją kontradykcją, i radę o Ojczyźnie zamknąć. Poseł Sejmowy jeżeliby się pokazał przekupiony, do Trybunału powinien być pozwany na instancją każdego, o czym Ładowski cytuje Konstyt: 1699. RZĄD POLSKI. RZĄD POLSKI
i przydaje tak Konstytucya, że bez świec powinien śię kończyć Seym. Marszałek Poselski powinien konnotować wszystkie materye, na które zgoda zachodźi. Posłowie mają wolność zupełną domawiać śię o całość Praw, i swobod Oyczyzny 1609. Także promowować likwidacyą Podskarbich z kwart. Przećiw Pieczętarzom mówić, jeżeli przećiw Prawu Przywileje wydają 1562. Powinni donieść niedbalstwo Urzędników, i Instygatorów, Królowi zalećić obserwancyą Praw. Na koniec wolno jest jednemu Posłowi zerwać Seym, lub przetrzymać swoją kontradykcyą, i radę o Oyczyźnie zamknąć. Poseł Seymowy jeżeliby śię pokazał przekupiony, do Trybunału powinien być pozwany na instancyą każdego, o czym Ładowski cytuje Konstyt: 1699. RZĄD POLSKI. RZĄD POLSKI
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 239
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
by nimi nigdy nie bolała/ powstali. Wszyscy uzbrojeni jako na głównego się nieprzyjaciela zbuntowali/ i szukają dusze mej nawygnanie. Nieszczęsnaż ja Matka/ com takowego uczyniła? Ze nieznośne prześladowanie od własnych moich Synów cierpię/ Cóżem śmierci godnego zbroiła? że zdrowia mego ni jestem bezpieczna. Jedni mi są prze niedbalstwo niepożyteczni. Drudzy prze urąganie ciężcy. Owi dla przesladowania nieznośni/ a owi zaś dla wyrzeczenia się nieprzyjaźliwi. Którzy gdy w głębokość złości przyszli (jako złości natura niesie) zaniedbali. Ale ponieważ wszelkiej sprawy początkiem jest słowo/ i pierwej niż się co pocznie/ rada przodkuje. Przysłusza mi zaiste abym opatrznie w zaczętej
by nimi nigdy nie boláłá/ powstáli. Wszyscy vzbroieni iáko ná głownego się nieprzyiaćielá zbuntowáli/ y szukáią dusze mey náwygnánie. Nieszcżęsnaż ia Mátká/ com tákowego vcżyniłá? Ze nieznośne prześládowánie od własnych moich Synow ćierpię/ Cożem śmierći godnego zbroiłá? że zdrowia mego ni iestem bespiecżna. Iedni mi są prze niedbálstwo niepożytecżni. Drudzy prze vrągánie ćiężcy. Owi dla przesládowánia nieznośni/ á owi zás dla wyrzecżenia się nieprzyiáźliwi. Ktorzy gdy w głębokość złośći przyszli (iáko złośći náturá nieśie) zaniedbáli. Ale ponieważ wszelkiey spráwy pocżątkiem iest słowo/ y pierwey niż się co pocżnie/ rádá przodkuie. Przysłusza mi záiste ábym opátrznie w zácżętey
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 7
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
której zarażliwa ta synów moich złość wypłynęła/ poszukała/ uciążanie na chwilę pohamować mi się godzi/ abym w zapalczywości przed pewnej wiadomości wzięciem/ przeklęctwa na nich nie wyrzekła. A iż ani przyrodzenie/ ani wychowanie Rodziców przyczyną są/ tegom doszła. Przystoi abym ich samych w naśladowaniu pokazanej im od Ojca drogi nikczemne niedbalstwo i rozpustne ku słuchaniu podanego w nauce Matczynej przykazania nieposłuszeństwo w pośrzodek w niosła: które nie insze co być rozumiem/ tylko duszną wespół i cielesną zgniłość/ dla której ani to dusza do posłuszeństwa sposobna/ ani ciało ku wypełnieniu jest świebodne. Ponieważ słusząc niesłyszeć/ Duszne jest zgnicie: a słysząc nie wypełniać/
ktorey zárázliwa tá synow moich złość wypłynęłá/ poszukáłá/ vćiążánie ná chwilę pohámowáć mi się godźi/ ábym w zápálcżywości przed pewney wiádomośći wźięćiem/ przeklęctwá ná nich nie wyrzekłá. A iż áni przyrodzenie/ áni wychowánie Rodźicow przycżyną są/ tegom doszłá. Przystoi ábym ich sámych w náśládowániu pokazáney im od Oycá drogi nikcżemne niedbálstwo y rospustne ku słuchániu podánego w náuce Mátcżyney przykazánia nieposłuszeństwo w pośrzodek w niosłá: ktore nie insze co być rozumiem/ tylko duszną wespoł y ćielesną zgniłość/ dla ktorey áni to duszá do posłuszeństwá sposobna/ áni ćiáło ku wypełnieniu iest swiebodne. Ponieważ słusząc niesłyszeć/ Duszne iest zgnićie: á słysząc nie wypełniáć/
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 10
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
władzej kluczów używaniem/ nie tylko inszych/ ale i samych siebie pierwej powiązali/ i przed młodszą Bracią niebo zamknąwszy/ sami na podwórzu zostali: Ze powiązawszy brzemiona ciężkie/ i trudne ku noszeniu na ramiona ludzkie włożyli/ a sami ich ani palcem ruszyć nie chcieli. Co widząc powierzone owczątka/ w równe się z nimi niedbalstwo udały/ a włożone brzemiona z ramion swych zrzuciwszy/ lenistwo umiłowały/ w którem teraz i z pasterzmi swemi sromotnie gniją/ i nie Matkę swą/ która ich do pierwszego starania i pilności wiodę/ prześladują/ i zatracić usiłują. Przetoż biada im/ iż zamkneli Królestwo Niebieskie przed ludźmi/ w które ani sami wchodzą
władzey klucżow vżywániem/ nie tylko inszych/ ále y sámych śiebie pierwey powiązáli/ y przed młodszą Bráćią niebo zámknąwszy/ sámi ná podworzu zostáli: Ze powiązawszy brzemioná ćięszkie/ y trudne ku noszeniu ná rámioná ludzkie włożyli/ á sámi ich áni pálcem ruszyć nie chćieli. Co widząc powierzone owcżątká/ w rowne się z nimi niedbálstwo vdáły/ á włożone brzemioná z rámion swych zrzućiwszy/ lenistwo vmiłowáły/ w ktorem teraz y z pásterzmi swemi sromotnie gniią/ y nie Mátkę swą/ ktora ich do pierwszego stáránia y pilności wiodę/ prześláduią/ y zátráćić vśiłuią. Przetoż biádá im/ iż zámkneli Krolestwo Niebieskie przed ludźmi/ w ktore áni sámi wchodzą
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 11v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
w przewrotną duszę nie wchodzi. Pozayźrzy świętym onym przodkom twoim pierwszym Pasterzom i Nauczycielom/ a otrzy od serca twego rdzę niedbalstwa: odrzuć kamień lenistwa: umyj oczy rozumu twego. Nabądź bojaźni Bożej/ a tkni się w sumnienie/ i poznaj samego siebie. Uczyń staranie o powierzonych tobie. Tąż pilnością wejrzy w niedbalstwo społpasterzów twoich/ którym ty jesteś Wodzem/ A z tymi jednym poczuwani się umysłem/ weźrzycie i na posłane od was Kaplany/ którymeście wy przed trzodą owiec waszych chodzić rozkazali/ jeżeli się przystojnie zachowują/ pilnoli o powierzonej trzodzie czują. Ty sam napierwej powstań co naprędzej/ a uczyń podług wolej mojej/ i podług
w przewrotną duszę nie wchodźi. Pozayźrzy świetym onym przodkom twoim pierwszym Pásterzom y Náucżyćielom/ á otrzy od sercá twego rdzę niedbálstwá: odrzuć kámień lenistwá: vmyi ocży rozumu twego. Nábądź boiáźni Bożey/ á tkni się w sumnienie/ y poznay sámego śiebie. Vcżyń stáránie o powierzonych tobie. Tąż pilnośćią weyrzy w niedbálstwo społpásterzow twoich/ ktorym ty iesteś Wodzem/ A z tymi iednym pocżuwáni się vmysłem/ weźrzyćie y ná posłáne od was Káplany/ ktorymeśćie wy przed trzodą owiec wászych chodźić roskazáli/ ieżeli się przystoynie záchowuią/ pilnoli o powierzoney trzodźie cżuią. Ty sam napierwey powstań co naprędzey/ á vcżyń podług woley moiey/ y podług
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 23v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
/ i przed Aniołami Bożymi być zawstydzonym/ i wiecznego żywota oddalonym. Ja jestem sól skażona/ jam jest światłość zgaszona. Uczyciel niedbały/ Najmita nie Pasterz. Owiec Ojca mego do niezwykłej owczarniej wydawca/ a nie czuły od drapieżnych wilków obrońca. Rozgrodzić płot Winnice Pańskiej i wykopać z niej prase dopuściłem/ prze niedbalstwo moje/ wywróciłem wieżę jej niewczesnym milczeniem/ przedałem ją niewiernym robotnikom za śrebro. Zakopałem powierzony mi talent w ziemię/ potraciłem niezliczone hufy owiec/ za które Król mój i Bóg umarł. Gdzie moje duchowne pokarmy? z Ewanielskiej rolej zebrane/ i powierzonej trzodzie podane? aby wszystkie owieczki jednym pokarmem się
/ y przed Aniołámi Bożymi być záwstydzonym/ y wiecżnego żywotá oddalonym. Ia iestem sol skáżona/ iam iest świátłość zgászoná. Vcżyćiel niedbáły/ Naymitá nie Pásterz. Owiec Oycá mego do niezwykłey owcżárniey wydawcá/ á nie cżuły od drapieżnych wilkow obrońcá. Rozgrodźić płot Winnice Páńskiey y wykopáć z niey práse dopuśćiłem/ prze niedbálstwo moie/ wywroćiłem wieżę iey niewcżesnym milcżeniem/ przedałem ią niewiernym robotnikom zá śrebro. Zákopałem powierzony mi tálent w źiemię/ potráćiłem niezlićżone huffy owiec/ zá ktore Krol moy y Bog vmárł. Gdzie moie duchowne pokármy? z Ewanielskiey roley zebráne/ y powierzoney trzodźie podáne? áby wszystkie owiecżki iednym pokármem się
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 24v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
wiecznym żywotem/ Przez zmartwychwstanie Chrystusowe który na wieki żyje/ opowiadane Bywa. Tej mówię zbawiennej niebieskiej nauki/ a zaliście nie poznali/ że waszę niezbożni ci wiastonosze Ewanielskiej prawdy światłość marnemi płonnej powieści swej mgłami zaćmić usiłują. Widzę u was synowie moi nieumiejętność jednak nie bluźnierstwo: Widzę lenistwo/ ale oczekawam pilności: Widzę niedbalstwo/ ale się spodziewam starania: Widzę oziębłość/ ale nie ostatnią rozpacz. A przetoż bez pochyby inferuję/ że wiastonosze owi tak przeklętym kacerstwom/ i niezbożnym bałwochwalstwom/ nie w Wilnie/ nie we Lwowie/ nie w Ostrogu/ ani w żadnej prawowiernej i nie odstępnej Ruskiej Cerkwi/ ale w Krimie/ Oczakowie/
wiecżnym żywotem/ Przez zmartwychwstánie Chrystusowe ktory ná wieki żyie/ opowiádáne Bywá. Tey mowię zbáwienney niebieskiey náuki/ á zaliśćie nie poználi/ że wászę niezbożni ći wiástonosze Ewánielskiey prawdy świátłość márnemi płonney powieśći swey mgłámi záćmić vśiłuią. Widzę v was synowie moi nievmieiętność iednák nie bluźnierstwo: Widzę lenistwo/ ále ocżekawam pilnośći: Widzę niedbálstwo/ ále się spodźiewam stáránia: Widzę oźiębłość/ ále nie ostátnią rospácż. A przetoż bez pochyby inferuię/ że wiástonosze owi ták przeklętym kácerstwom/ y niezbożnym báłwochwalstwom/ nie w Wilnie/ nie we Lwowie/ nie w Ostrogu/ áni w żadney práwowierney y nie odstępney Ruskiey Cerkwi/ ále w Krimie/ Ocżakowie/
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 29
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610