, wziąwszy boty, koszałkę z siekierką, W las, z którego rąbano na szubieńcę żerdzie. Zjadłbyś był, rzecze, diabła, chłop, nie miłosierdzie! 321. ŻARTY MIĘDZY DWIEMA PLEBANAMI
Posłuchaj, mój Stachniku, rzecz powiem foremną. Ksiądz pleban w sąsiedzkiej wsi o granicę ze mną Srogi miał wąs: niedbalstwo czy to była pycha, Że ledwie ze dnem przy mszy nie okrył kielicha. Kilkakroć napomniony, gdy nie chce pozwolić, Kazał mu go w Krakowie ksiądz biskup ogolić. Śmiał się niezmiernie z jego mój pleban przygody: „Dobrze li przedał wąsy, odżałuje brody.” Ledwie temu żartowi dzień wynidzie trzeci, Aż i
, wziąwszy boty, koszałkę z siekierką, W las, z którego rąbano na szubieńcę żerdzie. Zjadłbyś był, rzecze, diabła, chłop, nie miłosierdzie! 321. ŻARTY MIĘDZY DWIEMA PLEBANAMI
Posłuchaj, mój Stachniku, rzecz powiem foremną. Ksiądz pleban w sąsiedzkiej wsi o granicę ze mną Srogi miał wąs: niedbalstwo czy to była pycha, Że ledwie ze dnem przy mszy nie okrył kielicha. Kilkakroć napomniony, gdy nie chce pozwolić, Kazał mu go w Krakowie ksiądz biskup ogolić. Śmiał się niezmiernie z jego mój pleban przygody: „Dobrze li przedał wąsy, odżałuje brody.” Ledwie temu żartowi dzień wynidzie trzeci, Aż i
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 327
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
/ a synom świata tego nie chędogie się zda być oblicze moje/ Odmienili bowiem w prawdzie poniekąd pozwierzchowną ozdobę moję/ nie tylko obcych/ ale i własnych/ którzy się zemnie porodziwszy/ przeciwko mnie wszystkimi siłami swemi ustawicznie bojują/ synów moich złości/ prześladowanie/ a przed odpadnieniem grube/ szkodliwe o powierzonej im trzodzie/ niedbalstwo. Ale wejrzycie jedno serdecznymi oczyma co wewnątrz w sobie mam. A natychmiast zadziwowawszy się z Psalmistą/ rzeczecie/ o jak wielka wielkość śłodkości twej Panie, którąś zachował tym której się ciebie boją. Aza bowiem nie mam jeszcze u siebie w nienaruszonej całości dochowanych ozdób i klejnotów onych/ którem od nieśmiertelnego i niezwyciężonego Króla/
/ á synom świátá tego nie chędogie się zda być oblicze moie/ Odmienili bowiem w prawdźie poniekąd pozwierzchowną ozdobę moię/ nie tylko obcych/ ále y własnych/ ktorzy się zemnie porodźiwszy/ przećiwko mnie wszystkimi śiłámi swemi vstáwicżnie boiuią/ synow moich złośći/ prześládowánie/ á przed odpádnieniem grube/ szkodliwe o powierzoney im trzodźie/ niedbálstwo. Ale weyrzyćie iedno serdecżnymi ocżymá co wewnątrz w sobie mam. A nátychmiast zádziwowawszy się z Psalmistą/ rzecżećie/ o iák wielka wielkość śłodkosći twey Pánie, ktorąś záchował tym ktorey się ćiebie boią. Aza bowiem nie mam ieszcże v siebie w nienáruszoney cáłośći dochowánych ozdob y kleynotow onych/ ktorem od nieśmiertelnego y niezwyćiężonego Krolá/
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 14
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
To przyczyną było mierzjonej wzgardy: Od tego korzenia wyrosła nieprzyjaźń: Ta była źrzodłem prześladowania/ które ja teraz ustawicznie we dnie i w nocy cierpię. A zaś prześladowanie tej tak wielkiej ich złości powodem było/ która tym więcej górę wyniosła/ im nagłębiej upaść miała/ inszej zaiste nad te przyczyny szukać nie potrzeba/ gdyż niedbalstwo i niekarność/ Matką jest krnąbrności/ lenistwa/ gnuśności/ oziębłości i wszelkiej grubej nie wiadomości/ O zagniłego/ gnuśnej wody źrzodła/ O jadowitej trucizną napełnionych wód studnicę. To tedy wynalazszy przysłusza mi zaiste natychmiast wiedzieć: do którego na pierwej z synów moich niezbedny ten gość zawitał? Którego do powolności swej napierwej zaciagnął/
To przycżyną było mierźioney wzgárdy: Od tego korzeniá wyrosłá nieprzyiaźń: Tá byłá źrzodłem prześládowánia/ ktore ia teraz vstáwicżnie we dnie y w nocy ćierpię. A záś prześládowánie tey ták wielkiey ich złośći powodem było/ ktora tym więcey gorę wyniosłá/ im nagłębiey vpáść miáłá/ inszey záiste nád te przycżyny szukáć nie potrzebá/ gdyż niedbálstwo y niekárność/ Mátką iest krnąbrnośći/ lenistwá/ gnusnośći/ oźiębłośći y wszelkiey grubey nie wiádomośći/ O zágniłego/ gnuśney wody źrzodłá/ O iádowitey trućizną nápełnionych wod studnicę. To tedy wynálazszy przysłusza mi záiste nátychmiast wiedźieć: do ktorego na pierwey z synow moich niezbedny ten gość záwitał? Ktorego do powolności swey napierwey záćiagnął/
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 10v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
na stolicy Mojżeszowej usiadszy/ źle uczą/ i źle czynią/ a iżby je Rabbinami zwano/ pragną. Nie jestli to prze Bóg rzecz dziwna i żałosna? iż i ci sami którym lekarstwo do rąk jest podane/ i powierzone im owce poparszywiały/ a którym o drugich piecza i pilność jest zlecona/ tych samych niedbalstwo napierwej opanowało. O Cerkiewne Lampy/ o Filarze domu Bożego/ o Pasterze owiec Chrystusowych/ o Nauczyciele i Mistrzowie młodszej waszej Braciej/ jakżeście utyli i rozgrubieli/ i zapomnieliście Boga Zbawiciela waszego. Biada wam Pasterze/ którzyście rozpłoszyli i rozpędzili trzodę owiec moich/ a niedbalstwa chorobąście ich zarazili/ gdyż sroższy
ná stolicy Moyzeszowey vśiadszy/ źle vcżą/ y źle czynią/ á iżby ie Rábbinámi zwano/ prágną. Nie iestli to prze Bog rzecż dźiwna y żáłosna? iż y ci sámi ktorym lekárstwo do rąk iest podáne/ y powierzone im owce popárszywiáły/ á ktorym o drugich piecża y pilność iest zleconá/ tych sámych niedbálstwo napierwey opánowáło. O Cerkiewne Lámpy/ o Filarze domu Bożego/ o Pásterze owiec Chrystusowych/ o Náucżyćiele y Mistrzowie młodszey wászey Bráćiey/ iákżeśćie vtyli y rozgrubieli/ y zápomnieliście Bogá Zbáwićielá wászego. Biádá wam Pásterze/ ktorzyśćie rozpłoszyli y rozpędźili trzodę owiec moich/ á niedbálstwá chorobąśćie ich záráźili/ gdyż sroższy
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 11v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
post. 20. 1. Timo. 3. Mat 18. Nauka Cerkwie Wschodniej do pospolitego ludu Rzym. 13. Cerkwie ś. Wschodniej. Mat. 22. Rzym .13. Hebr. 13. 1. Tes. 5. 1. Piotr. 2 Lament Isaiae 6. Cerkwie ś. Wschodniej. Niedbalstwo jest przyczyną złego. Lament Cerkwie ś. Wschodniej. Duchowni przyczyną złego. Mat. 18 Mat. 23 Lament Mat. 23 Narzekanie na Kaplany i Arcykaplan. Deut. 32 Jerem. 23 Ezech. 34 Mat. 5. Mat. 25. Cerkwie ś. Wschodniej. Mat.10 Luc. 12. Ezech
post. 20. 1. Timo. 3. Máth 18. Náuká Cerkwie Wschodniey do pospolitego ludu Rzym. 13. Cerkwie ś. Wschodniey. Máth. 22. Rzym .13. Hebr. 13. 1. Thes. 5. 1. Piotr. 2 Láment Isaiae 6. Cerkwie ś. Wschodniey. Niedbálstwo iest przycżyną złego. Láment Cerkwie ś. Wschodniey. Duchowni przyczyną złego. Math. 18 Math. 23 Láment Math. 23 Nárzekánie na Káplany y Arcykaplan. Deut. 32 Ierem. 23 Ezech. 34 Math. 5. Math. 25. Cerkwie ś. Wschodniey. Math.10 Luc. 12. Ezech
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 20
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
i chodzić do tej Komunii często niechcą/ mówiąc: będą się ze mnie wszyscy naśmiewać; wolę już tak być grzecznym pachołkiem/ a z księża się nie kumać. A potym też umrzeć jako i drudzy; a Pan Bóg wie co z duszami naszemi ma czynić. Żeby tedy taka niezbożność między Katolikami/ i takie niedbalstwo zbawienia między bogatymi nie najdowało się. Naprzód dobrzy Katolicy mają się strzec jaką najbarziej konwersacyjej z Heretykami/ żeby się od nich bluźnierstwa/ i niedowiarstwa nie uczyli/ słuchając ich mów swawolnych i niezbożnych. Ne aemuleris hominem, iniustum, mówi do nas Salomon mądry: nec imiteris vias eius, quia abominatio Domini est omnis illusor
y chodźić do tey Kommuniey często niechcą/ mowiąc: będą się ze mnie wszyscy náśmiewáć; wolę iuż tak bydź grzecznym páchołkiem/ á z kśięża się nie kumáć. A potym też vmrzeć iáko y drudzy; á Pan Bog wie co z duszami nászemi ma czynić. Zeby tedy táka niezbożność między Kátholikámi/ y tákie niedbálstwo zbáwienia między bogátymi nie náydowáło się. Naprzod dobrzy Kátholicy máią się strzec iáką naybárźiey konwersácyiey z Heretykámi/ żeby się od nich bluźnierstwá/ y niedowiárstwá nie vczyli/ słucháiąc ich mow swawolnych y niezbożnych. Ne aemuleris hominem, iniustum, mowi do nas Sálomon mądry: nec imiteris vias eius, quia abominatio Domini est omnis illusor
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 54
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
I ta niedbałość jego azaż nie jest dokumentem krzywoprzysięstwa jego? Nuż odprawowanie spraw Rzpltej. Naprzykład, gdy żołnierzowi rynsztunek zepsowany będzie, a on prze niedbalstwo nie poprawia go, izali go rotmistrz cierpieć może? Ukażcież tedy, co się za pilność kiedy ukazała w tych sprawach Rzpltej tego Zygmunta. Azaż nie raczej niedbalstwo? Azaż co przydał, a nie zgubił raczej od królestwa? Królowi jest to zwykły obyczaj naprzód wywód miedzy ludzie podać, chcąc wyrozumieć umysły ludzkie i jako czyni pan, gdy sługę wyrozumieć chce. Tak teraz wysłano księżą, aby na kazaniach do ludu mówieli, zalecając im monarchią, która rzecz jest tak blisko tyraństwa,
I ta niedbałość jego azaż nie jest dokumentem krzywoprzysięstwa jego? Nuż odprawowanie spraw Rzpltej. Naprzykład, gdy żołnierzowi rynsztunek zepsowany będzie, a on prze niedbalstwo nie poprawia go, izali go rotmistrz cierpieć może? Ukażcież tedy, co się za pilność kiedy ukazała w tych sprawach Rzpltej tego Zygmunta. Azaż nie raczej niedbalstwo? Azaż co przydał, a nie zgubił raczej od królestwa? Królowi jest to zwykły obyczaj naprzód wywód miedzy ludzie podać, chcąc wyrozumieć umysły ludzkie i jako czyni pan, gdy sługę wyrozumieć chce. Tak teraz wysłano księżą, aby na kazaniach do ludu mówieli, zalecając im monarchią, która rzecz jest tak blizko tyraństwa,
Skrót tekstu: HerburtPrzyczynyCz_III
Strona: 354
Tytuł:
Przyczyny wypowiedzenia posłuszeństwa Zygmuntowi
Autor:
Jan Szczęsny Herburt
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
aby się nie unosieli swą potęgą w niesłuszne panowanie. Jednak jako kresa tej władzy nie uznawacie/ i daleko jej inaczy nad pierwsze zażywacie ustanowienie/ niewiem jeżeli to[...] praesidium libertatis, nie więcej szkodzi niż pomaga[...] . Nastąpieły abowiem malae artes chciwość i ambicja/ i prywata rady wszystkie mieszająca. Nuż upor nie rozsądny/ niedbalstwo o dobro R.P. nie zgodne/ na koniec i nie sforne animusze/ które w takiej kupie/ et interror diuersa ingeni, koniecznie być muszą. Abowiem/ o mój Boże/ różne jak tam rozsądki/ jak przeciwne Sentencje/ jak mienne głowy! tak że zdało mi się consilio factum, lubo wiem/
áby się nie vnośieli swą potęgą w niesłuszne pánowánie. Iednák iáko kresa tey władzy nie vznawaćie/ y dáleko iey ináczy nád pierwsze záżywaćie vstánowienie/ niewiem ieżeli to[...] praesidium libertatis, nie więcy szkodzi niż pomaga[...] . Nástąpieły ábowiem malae artes chćiwość y ámbicya/ y prywatá rády wszystkie mieszáiąca. Nuż vpor nie rozsądny/ niedbálstwo o dobro R.P. nie zgodne/ ná koniec y nie sforne ánimusze/ które w takiey kupie/ et interror diuersa ingeni, koniecznie być muszą. Abowiem/ o moy Boże/ rozne iák tám rozsądki/ iák przećiwne Sentencye/ iák mienne głowy! ták że zdáło mi się consilio factum, lubo wiem/
Skrót tekstu: OpalŁRoz
Strona: C2v
Tytuł:
Rozmowa plebana z ziemianinem
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1641
Data wydania (nie wcześniej niż):
1641
Data wydania (nie później niż):
1641
czemuż oni lekarstwami nie uśmierzają, albo nie umniejszają? o jakby wiele krwi niewinnych obywatelów ochronili, gdyby trochę krwi w czasie upuścili pacjentom swoim: kilka groszy na rabarbarum, na senes uwolniłoby od po datków Królestwa, pod któremi jęczą, i zachowałoby miliony, które skarby Królów na wojnę wysypują: zaiste takowe niedbalstwo tyle śmierci godne, ile obywatelów na wojnie ginie.
Lecz próżno winować lekarzów: inne są przyczyny wojny, i innych dobrowolnych nieszczęśliwości. Jeśli spytamy się pisma Z: to nam powie iż wojny są biczem, którym świat zacina sprawiedliwość Boska, ani komety miotłą, ani obfitością humorów, ale wielkością grzechów naszych rządząca się i
czemuż oni lekarstwami nie uśmierzaią, albo nie umnieyszaią? o iakby wiele krwi niewinnych obywatelow ochronili, gdyby trochę krwi w czasie upuścili pacyentom swoim: kilka groszy na rabarbarum, na senes uwolniłoby od po datkow Krolestwa, pod ktoremi ięczą, y zachowałoby milliony, ktore skarby Krolow na woynę wysypuią: zaiste takowe niedbalstwo tyle śmierci godne, ile obywatelow na woynie ginie.
Lecz prożno winować lekarzow: inne są przyczyny woyny, y innych dobrowolnych nieszczęśliwości. Jeśli spytamy się pisma S: to nam powie iż woyny są biczem, ktorym świat zacina sprawiedliwość Boska, ani komety miotłą, ani obfitością humorow, ale wielkością grzechow naszych rządząca się y
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 254
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
jedno jest staranie Próżna pochwała i popisowanie. Takie częstokroć w Senacie bywają Rady, w Poselskiej Izbie za się mają Tryb jeszcze gorszy, bowiem tam niesforne Serca, stąd mowy, i sfary uporne, Głosy przewrotne albo chytre zdania Pretekstem prawdy pełne oszukania: Wrszkomo praw strzeże i swobod pilnuje, A skrycie dobro swoje upatruje. Niedbalstwo Rzeczypospolitej, a ta Co wszystko psuje nie zbędna prywata Cne nie pozwalam, co stróżem wolności Przedtym bywało teraz przewrotności Jest instrumentem, gdy człek niecnotliwy, Przed wa głos swój i język zdradliwy, Gdy mędrszych zdania nic nie uważając, Ale się swego upornie trzymaic Gubi Ojczyznę, bo o niej nie radzi, Ale się
iedno iest staranie Prożna pochwała y popisowanie. Takie częstokroć w Senacie bywaią Rady, w Poselskiey Izbie za sie maią Tryb ieszcze gorszy, bowiem tam niesforne Serca, ztąd mowy, y sfary uporne, Głosy przewrotne albo chytre zdania Pretextem prawdy pełne oszukania: Wrszkomo praw strzeże y swobod pilnuie, A skrycie dobro swoie upatruie. Niedbalstwo Rzeczypospolitey, á ta Co wszystko psuie nie zbędna prywata Cne nie pozwalam, co strożem wolności Przedtym bywało teraz przewrotności Iest instrumentem, gdy człek niecnotliwy, Przed wa głos swoy y ięzyk zdradliwy, Gdy mędrszych zdania nic nie uważaiąc, Ale się swego upornie trzymaic Gubi Oyczyznę, bo o niey nie radzi, Ale sie
Skrót tekstu: OpalŁPoeta
Strona: A7
Tytuł:
Poeta
Autor:
Łukasz Opaliński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1661 a 1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak