syn nagi, Ty u mnie w sercu, on w oczach u Jagi.” DO JANA GROTKOWSKIEGO, PISARZA POKOJOWEGO JEGO KRÓLEWSKIEJ MOŚCI
Nielitościwe i zawarte nieba Na mój głos, ślepe na mą troskę słońca! Już mi litości waszej nie potrzeba: Gdy nie umiecie miłości dać rady Czy-li nie chcecie — dopędźcie do końca Swą niedołężność i umyślne zdrady.
Zwiedziony ginę, bo któż by się zdrady, Skąd pomoc bywa, spodziewał był z nieba? Ale wprzód, niż mi Wenus dojdzie końca, Paląca bardziej niż lipcowe słońca, Ty, drogi Janie, dodaj swojej rady, Wszak przyjaciela doświadcza potrzeba.
Źle o mnie. Cale przegrana potrzeba, Przemogły
syn nagi, Ty u mnie w sercu, on w oczach u Jagi.” DO JANA GROTKOWSKIEGO, PISARZA POKOJOWEGO JEGO KRÓLEWSKIEJ MOŚCI
Nielutościwe i zawarte nieba Na mój głos, ślepe na mą troskę słońca! Już mi litości waszej nie potrzeba: Gdy nie umiecie miłości dać rady Czy-li nie chcecie — dopędźcie do końca Swą niedołężność i umyślne zdrady.
Zwiedziony ginę, bo któż by się zdrady, Skąd pomoc bywa, spodziewał był z nieba? Ale wprzód, niż mi Wenus dojdzie końca, Paląca bardziej niż lipcowe słońca, Ty, drogi Janie, dodaj swojej rady, Wszak przyjaciela doświadcza potrzeba.
Źle o mnie. Cale przegrana potrzeba, Przemogły
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 37
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
toruje gościniec do prawdy; ale samą Prawdą jest. Ego sum veritas. Obrazy potrzebujemy? Ten Sakrament nie tylko odbijając łotrowskie na drodze tej strzały/ znosząc zasadzki/ od rozboju/ odśmierci nas broni; ale żywotem naszym jest. Ego sum vita. Bez pomocy/ bez posiłku/ ustawamy? ten Sakrament nie tylko niedołężność naszę/ i nikczemne/ leniwe/ słabe siły różnymi posiłkami ukrzepia/ i na tej drodze póki ciągniemy zatrzymywa; ale chlebem i posiłkiem naszym jest. Który to i na tym świecie wzmacnia nas/ i tuczy/ i nierównie sytniejszy/ i skuteczniejszym sposobem/ niżli owego Rajskiego żywota ligni vitae drzewo nie śmiertelne soki/ w
toruie gośćiniec do prawdy; ále samą Prawdą iest. Ego sum veritas. Obrazy potrzebuiemy? Ten Sakrament nie tylko odbiiáiąc łotrowskie ná drodze tey strzały/ znosząc zásádzki/ od rozboiu/ odśmierći nás brońi; ále żywotem nászym iest. Ego sum vita. Bez pomocy/ bez pośiłku/ ustáwamy? ten Sákrament nie tylko niedołężność nászę/ y nikczemne/ leniwe/ słábe śiły rożnymi pośiłkámi ukrzepia/ y ná tey drodze poki ćiągniemy zátrzymywa; ále chlebem y pośiłkiem nászym iest. Ktory to y ná tym świećie wzmácnia nás/ y tuczy/ y nierownie sytnieyszý/ y skutecznieyszym sposobem/ niżli owego Ráyskie^o^ żywotá ligni vitae drzewo nie śmiertelne soki/ w
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 224
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
takimi swą drogę zagęścił trudnościami/ nabił ościami/ zasiał krzemieniami/ że za każdym zgoła krokiem/ na krwawy Pański ślad patrząc/ za każdym ciężko padającego widząc/ za każdym aż na śmierć zmorzonego uznawając/ nie już za nim postępować/ ale zimną zdjęci bojaźnią jako wryte kamienie zastanawiać i drętwieć musiemy. Wszakże iż widząc tę niedołężność naszę/ najdobrotliwszy JEZUS/ nie wyciąga po nas tego/ żebyśmy to wszytko co on wycierpiał ponoślili: ale tylko żebyśmy przykładem krzyża jego/ nasze tylko krzyżyki (tollat crucem suam) cierpliwie znosili; zgoła nam ani się za stanawiać ani zwątpiwszy ustawać nie godzi. Mat: 16. 2. Do tąd w
tákimi swą drogę zágęśćił trudnośćiámi/ nábił ośćiámi/ záśiał krzemieniámi/ że zá każdym zgoła krokiem/ ná krwawy Páński ślad pátrząc/ zá káżdym ćięszko pádaiącego widząc/ zá káżdym aż ná śmierć zmorzonego uznáwaiąc/ nie iuż zá ńim postępować/ ále źimną zdięći boiáźnią iáko wryte kámienie zástánáwiać y drętwieć muśiemy. Wszákże iż widząc tę niedołężność nászę/ náydobrotliwszy IEZVS/ nie wyćiąga po nás tego/ żebysmy to wszytko co on wyćierpiał ponoślili: ále tylko żebysmy przykłádem krzyża iego/ násze tylko krzyżyki (tollat crucem suam) ćierpliwie znośili; zgołá nam áńi się zá stánáwiać áńi zwątpiwszy ustawać nie godźi. Mat: 16. 2. Do tąd w
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 312
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
/ aby się w pieszczotach nie kochali/ jeśli też w czym przewinili/ aby przez uciski oczyszczeni byli/ a naostatek/ aby przez cierpliwość korony wiecznej dostąpili. V. Czemuż też niektórzy z dobrych na tym świecie są bogatemi/ na urzędach wysokich/ czerstwego zdrowia/ a źli opak/ i ubóstwo/ i niedołężność ponoszą? M. Niektórym z pobożnych/ dla tego bogactwa pozwolone bywają/ aby co dobrego pragną wykonać i otrzymać mogli. Na urzędach zasiadają/ aby sprawiedliwością sobie zasługowali złych karząc/ dobrych broniąc/ rozpasanym na wszystko złe/ hamulec i munsztuk przybierając. Zdrowemi są aby z ich niesposobności zdrowia dobrzy nie tęsknili/ ale się
/ áby się w pieszczotách nie kocháli/ ieśli też w czym przewinili/ áby przez vćiski oczyszczeni byli/ á náostátek/ áby przez ćierpliwość korony wieczney dostąpili. V. Czemuż też niektorzy z dobrych ná tym świećie są bogátemi/ ná vrzędách wysokich/ czerstwego zdrowia/ á źli opák/ y vbostwo/ y niedołężność ponoszą? M. Niektorym z pobożnych/ dla tego bogáctwá pozwolone bywáią/ áby co dobrego prágną wykonáć y otrzymáć mogli. Ná vrzędách záśiadáią/ áby spráwiedliwośćią sobie zásługowáli złych karząc/ dobrych broniąc/ rospasánym ná wszystko złe/ hámulec y munsztuk przybieráiąc. Zdrowemi są áby z ich niesposobnośći zdrowia dobrzy nie tesknili/ ále się
Skrót tekstu: AnzObjWaś
Strona: 9
Tytuł:
Objaśnienie trudności teologicznych zebrane z doktorów św. od Anzelma świętego
Autor:
Wojciech Waśniowski
Drukarnia:
Łukasz Kupisz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
dialogi
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651