; W małżeństwie, powiadają, sam Bóg błogosławi. Dziewka Jedynaczkam u ojca, u ojca starego, Trzeba się mu ukłonić, trzeba łaski jego. Dafnis Mam za to, że nie wzgardzi moim przedsięwzięciem, Boby mię tu rad każdy miał w domu swym zięciem. Dziewka Sam się chwalisz, znać, że masz niedobre sąsiady. A wielkie obietnice omylają rady. Dafnis Więc ty, jako rozumiesz, podaj lepszą radę; I przyjaciela poślę, i sam w dom przyjadę. Dziewka Wprzód ja zmacam i wzmiankę uczynię o tobie. Potym dam znać, jakobyś miał postąpić sobie. Dafnis Długoż mam tego czekać? Kto miłej nowiny Czeka
; W małżeństwie, powiadają, sam Bóg błogosławi. Dziewka Jedynaczkam u ojca, u ojca starego, Trzeba się mu ukłonić, trzeba łaski jego. Dafnis Mam za to, że nie wzgardzi moim przedsięwzięciem, Boby mię tu rad kożdy miał w domu swym zięciem. Dziewka Sam się chwalisz, znać, że masz niedobre sąsiady. A wielkie obietnice omylają rady. Dafnis Więc ty, jako rozumiesz, podaj lepszą radę; I przyjaciela poślę, i sam w dom przyjadę. Dziewka Wprzód ja zmacam i wzmiankę uczynię o tobie. Potym dam znać, jakobyś miał postąpić sobie. Dafnis Długoż mam tego czekać? Kto miłej nowiny Czeka
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 63
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
/ jedno że ma wiatr północy: ale która z wielkim wichrem i wiatrem gwałtownie leje/ i z częstem i strasznem grzmieniem/ i łyskaniem/ takowa nie jest dobra i nie chwali jej Hippokrates. I te które w wielkie gorąca pod Kanikułę padają/ nie mają być zbierane/ i które z wiatrem południowym/ także za niedobre mają być poczytane. Do tego Teofrastus pisze/ że lecie mamy zbierać wodę dżdżystą w nocy a nie we dnie/ a żeby wietrzyk powiewał z pułnocy: insze wody barzo są szkodliwe. A coby mieliśmy rozumieć o wodzie która się albo z śniegu albo z lodu rozpuszcza/ i o samym śniegu/ także o
/ iedno że ma wiatr pułnocny: ale ktora z wielkim wichrem y wiátrem gwałtownie leie/ y z cżęstem y strasznem grzmieniem/ y łyskaniem/ tákowa nie iest dobra y nie chwali iey Hippokrates. Y te ktore w wielkie gorącá pod Kanikułę padaią/ nie maią bydź zbieráne/ y ktore z wiatrem poludniowym/ także zá niedobre máią bydź pocżytáne. Do tego Theophrástus pisze/ że lećie mamy zbierać wodę dżdżystą w nocy á nie we dnie/ a żeby wietrzyk powiewał z pułnocy: insze wody barzo są szkodliwe. A coby mielismy rozumieć o wodźie ktora się álbo z śniegu álbo z lodu rozpuszcża/ y o samym śniegu/ tákże o
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 36.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
śmy się szczerze o te wolności ujmowali, pomogli ich nam i sami u KiMci wyjednywać, a to propter bonum pacis, jeśli też nieszczerze, aby nam byli wytrącili z ręku ten pretekst boni publici, którymechmy to chcieli okrywać jakieś insze zamysły nasze. Ale jako to mogło być komu przed tym trudno uważyć te niedobre do ludzi udawania i tej i owej strony, któremi się wzajemnie zarzucali, tak zaś, jako się to już ta tragedia odprawiła, ex ipso eventu łacno już każdemu będzie te postępki nasze rozsądzić, jakie są i tej i owej strony. Wziąwszy to bowiem przed się, co niewątpliwie było in medio i co sam KiM
śmy się szczerze o te wolności ujmowali, pomogli ich nam i sami u KJMci wyjednywać, a to propter bonum pacis, jeśli też nieszczerze, aby nam byli wytrącili z ręku ten pretekst boni publici, którymechmy to chcieli okrywać jakieś insze zamysły nasze. Ale jako to mogło być komu przed tym trudno uważyć te niedobre do ludzi udawania i tej i owej strony, któremi się wzajemnie zarzucali, tak zaś, jako się to juz ta tragedya odprawiła, ex ipso eventu łacno już każdemu będzie te postępki nasze rozsądzić, jakie są i tej i owej strony. Wziąwszy to bowiem przed się, co niewątpliwie było in medio i co sam KJM
Skrót tekstu: ZebrzApolCz_III
Strona: 215
Tytuł:
Apologia abo sprawota szlachcica polskiego.
Autor:
Zebrzydowski Mikołaj
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
które były z kolejej swej wyszły, drugie zaś, co dotąd nie były in usu, także wziąwszy i to przed się, że w tym chcieli pp. Wiśliczanie, albo to już dogadzając, chociaż głupiemu, zelusowi naszemu et propter bonum pacis pod ten czas z nami naprawiać te rzeczy, albo widząc w nas insze niedobre ku ojczyźnie zamysły i w nich uporne przedsięwzięcia, że chcieli ukazać światu obłudę naszę i tylko pretekst. którymeśmy się specie boni publici nakrywali, to (mówię) przed sobą położywszy, nietrudno już będzie każdemu obaczyć, że w tym obojgu pp. Wiśliczanie niedosyć czyniąc, jako się tu pokaże, tym jaśniejszą i
które były z kolejej swej wyszły, drugie zaś, co dotąd nie były in usu, także wziąwszy i to przed się, że w tym chcieli pp. Wiśliczanie, albo to już dogadzając, chociaż głupiemu, zelusowi naszemu et propter bonum pacis pod ten czas z nami naprawiać te rzeczy, albo widząc w nas insze niedobre ku ojczyźnie zamysły i w nich uporne przedsięwzięcia, że chcieli ukazać światu obłudę naszę i tylko pretekst. którymeśmy się specie boni publici nakrywali, to (mówię) przed sobą położywszy, nietrudno już będzie każdemu obaczyć, że w tym obojgu pp. Wiśliczanie niedosyć czyniąc, jako się tu pokaże, tym jaśniejszą i
Skrót tekstu: ZebrzApolCz_III
Strona: 215
Tytuł:
Apologia abo sprawota szlachcica polskiego.
Autor:
Zebrzydowski Mikołaj
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
ten zdrajca naj pierwszy był tej wojny fomes. Który postępek że się samemu Nie podobał Niebu i oczywisty na Ojczyznę naszę zaciągnął Gniew Boży. Bo zaraz jak o tym poczęto traktować pokazał się na Niebie straszny i wielki który przez kilka miesięcy trwając swoją oczom Ludzkim groził srogością i nim bardziej trwał tym bardziej serca truchlałe trworzył ominując niedobre afekty które potym nastąpiły, Dla zawziętości i Fakcyj Ludzi złych którzy swoje promowując interesa Ojczyznę wniwecz obrócili bardziej niżeli Nieprzyjaciele. Bo prawda to jest bo Lubomirski widząc Pana sine successione widząc ultimum in Linea Domus Regiae Domus Iagellonicae . widząc zawziętość i praktyki Ludowiki królowej Natione Francuski ze koniecznie nam do wolności naszych chce inducere Gallicismum przez wprowadzenie
ten zdrayca nay pierwszy był tey woyny fomes. Ktory postępek że się samemu Nie podobał Niebu y oczywisty na Oyczyznę naszę zaciągnął Gniew Bozy. Bo zaraz iak o tym poczęto traktować pokazał się na Niebie straszny y wielki ktory przez kilka miesięcy trwaiąc swoią oczom Ludzkim groził srogoscią y nim bardziey trwał tym bardziey serca truchlałe trworzył ominuiąc niedobre affekty ktore potym nastąpiły, Dla zawziętosci y Fakcyi Ludzi złych ktorzy swoie promowuiąc interessa Oyczyznę wniwecz obrocili bardziey nizeli Nieprzyiaciele. Bo prawda to iest bo Lubomirski widząc Pana sine successione widząc ultimum in Linea Domus Regiae Domus Iagellonicae . widząc zawziętość y praktyki Ludowiki krolowey Natione Francuski ze koniecznie nąm do wolnosci naszych chce inducere Gallicismum przez wprowadzenie
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 188v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
dostatecznie ad primum, że jest ceremonialne tylko. Prawo to o Regimentarzach tak mówi: In casum zaś, żeby obadwa Hetmani jednego Narodu przed Sejmem nie zaraz następującym pomarli, Regimentarza doczesnego I. K. M. będzie należało postanowić. Suponuję tedy, za przykładem W. Pana, pozwalając to sobie, że Dwór ma niedobre intencje, że ma zamysł jaki o naszych Wolnościach, wszak na tej suspicyj o Dworze wielkiś W. Pan fundament swoich był założył racyj; Prawo nie opisuje, żeby na Sejmie Król Regimentarza naznaczał ad instantias, wolno mu kogo chcieć byle Szlachcica Polskiego naznaczyć. Naznaczy post fata Ducum Regimentarza subiectum Dworskie, nie kontent jednym
dostatecznie ad primum, że iest ceremonialne tylko. Prawo to o Regimentarzach tak mowi: In casum zaś, żeby obadwa Hetmani iednego Narodu przed Seymem nie zaraz następuiącym pomarli, Regimentarza doczesnego I. K. M. będźie należało postanowić. Suponuię tedy, za przykładem W. Pana, pozwalaiąc to sobie, że Dwor ma niedobre intencye, że ma zamysł iaki o naszych Wolnośćiach, wszak na tey suspicyi o Dworze wielkiś W. Pan fundament swoich był założył racyy; Prawo nie opisuie, żeby na Seymie Krol Regimentarza naznaczał ad instantias, wolno mu kogo chćieć byle Szlachćica Polskiego naznaczyć. Naznaczy post fata Ducum Regimentarza subiectum Dworskie, nie kontent iednym
Skrót tekstu: KonSRoz
Strona: 51
Tytuł:
Rozmowa pewnego ziemianina ze swoim sąsiadem
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
LXIV. Zdanie czyjeś o uspokojeniu tych motus in regno. Ponieważ podane do uspokojenia Rzpltej środki, bądź przez niedobre, bądź prze nierychłe zrozumiewania i porozumiewania się w nich nie poszły, przeto aby ludzie in sua suaeque patriae salute nie desperowali, skąd by i szkodliwsze jeszcze rozruchy wzniecić się mogły i ludzie swowolni tym więtszą w niszczeniu królewstwa tego śmiałości swej górę brali a zatym externa pericula tym prędzej na ostatni upadek nasz przyśpieszyć się mogły,
LXIV. Zdanie czyjeś o uspokojeniu tych motus in regno. Ponieważ podane do uspokojenia Rzpltej środki, bądź przez niedobre, bądź prze nierychłe zrozumiewania i porozumiewania się w nich nie poszły, przeto aby ludzie in sua suaeque patriae salute nie desperowali, skąd by i szkodliwsze jeszcze rozruchy wzniecić się mogły i ludzie swowolni tym więtszą w niszczeniu królewstwa tego śmiałości swej górę brali a zatym externa pericula tym prędzej na ostatni upadek nasz przyśpieszyć się mogły,
Skrót tekstu: ZdanieUspokCz_III
Strona: 428
Tytuł:
Zdanie czyjeś o uspokojeniu tych motus in Regno
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
ście się strzegli mnóstwa tego złego. Bowiem, jako się z nimi w rzecz wdawać będziecie, Pewnie zdrowia i cnoty, i mieszka zbędziecie. TRAKTAT I. O fortelach i obyczajach panien.
Nie na tom się nasądził, żebym was miał ganić, Moje miłe panienki, lub za wami galić, Boście zgoła niedobre, wykrętne, kłamliwe, Pyszne, mowne, swarliwe i bardzo szkodliwe. Ledwie druga, mogę rzec, na świat się wylągnie, Alić już i nastarszą w rozumie przesiągnie. Owo, iże tak pocznę, z dzieciństwa samego Nikt nie ujzry nad te płeć zwierzęcia chytrszego. Bo ledwie ja od piersi odejmie matusia, Alić
ście się strzegli mnóstwa tego złego. Bowiem, jako się z nimi w rzecz wdawać będziecie, Pewnie zdrowia i cnoty, i mieszka zbędziecie. TRAKTAT I. O fortelach i obyczajach panien.
Nie na tom się nasądził, żebym was miał ganić, Moje miłe panienki, lub za wami galić, Boście zgoła niedobre, wykrętne, kłamliwe, Pyszne, mowne, swarliwe i bardzo szkodliwe. Ledwie druga, mogę rzec, na świat sie wylągnie, Alić już i nastarszą w rozumie przesiągnie. Owo, iże tak pocznę, z dzieciństwa samego Nikt nie ujzry nad te płeć zwierzęcia chytrszego. Bo ledwie ja od piersi odejmie matusia, Alić
Skrót tekstu: WierszForBad
Strona: 153
Tytuł:
Wiersz o fortelach i obyczajach białogłowskich
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950