Corvus (Kruk) crocitat, albo crasat.
Graculus (Kawka) frigulat.
Vultur (Sęp) pulpat.
Ciconia (Bocian) glocitat.
Paser (Wrobel) pippit.
Cuculus (Kukułka) cuculat.
Cicada (Konik) fritingit.
Apes (Pszczoły) bombiunt.
Bubo (Sowa leśna) stridet.
Vespertilio (Niedoperz) stridet.
Noctua (Sowa) cucubat.
Ulula (Puszczyk) ululat.
Merula (Kos i Merops Zołna) zinzulant.
Tygres (Rysie) rancunt.
Elefantes (Słonie) barriunt.
Cervi (Ielenie) glocitant.
Taury (Byki) Mugiunt.
Equi (Konie) hinniunt.
Lepores (Zające) vagiunt.
Corvus (Kruk) crocitat, albo crasat.
Graculus (Kawka) frigulat.
Vultur (Sęp) pulpat.
Ciconia (Bocian) glocitat.
Paser (Wrobel) pippit.
Cuculus (Kukułka) cuculat.
Cicada (Konik) fritingit.
Apes (Pszczoły) bombiunt.
Bubo (Sowa leśna) stridet.
Vespertilio (Niedoperz) stridet.
Noctua (Sowa) cucubat.
Ulula (Puszczyk) ululat.
Merula (Kos y Merops Zołna) zinzulant.
Tygres (Rysie) rancunt.
Elephantes (Słonie) barriunt.
Cervi (Ielenie) glocitant.
Tauri (Byki) Mugiunt.
Equi (Konie) hinniunt.
Lepores (Zaiące) vagiunt.
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 86
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
w Afryce miasto Oręża, na tego Nieprzyjaciela, noszą Kurów podróżni.
SMOK jest także z Wężów rodzaju; gdy Wąż w miejscu ukrytym, wy- De Reptilibus, albo o Gadzie
godnym przez długość lat, do wielkiego przyjdzie wzrostu, nawet i skrzydla mający, nie z piór more Ptaków, ale z błonek i skory jak niedoperz. Natale solum daje mu Pliniusz Murzyńską Ziemię. Eks mente Kirchera rodzą się SMOCY jako i inne Monstra z pomieszania nasienia circa coitum. Gdzie Orłów i Sępów wiele, tam mało tych strasznych bestii, Teste Kirchero. DRACO u Greków nazwany od widzenia bystrego i czujnego. Ten, iż jest ciała silnego i długoletniego, a
w Afryce miasto Oręża, na tego Nieprzyiáciela, nosżą Kurow podrożni.
SMOK iest także z Wężow rodzaiu; gdy Wąż w mieyscu ukrytym, wy- De Reptilibus, albo o Gadzie
godnym przez długość lat, do wielkiego przyidzie wzròstu, nawet y skrzydlá maiący, nie z pior more Ptakow, ale z błonek y skory iak niedoperz. Natale solum daie mu Pliniusz Murzyńską Ziemię. Ex mente Kirchera rodzą się SMOCY iako y inne Monstra z pomieszania nasienia circa coitum. Gdzie Orłow y Sępow wiele, tam mało tych strasznych bestyi, Teste Kirchero. DRACO u Grekow nazwany od widzenia bystrego y czuynego. Ten, iż iest ciała silnego y długoletniego, a
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 597
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
że są krwie Chrystusowej profanacją. Na ostatek, cześć obrazów gani, zowiąc Bałwochwalstwem, a Dulię Kaatlog Osób wiadomości o sobie godnych.
tojest cześć Aniołom i Świętym Bożym czynioną od Katolików, ma za świętokradctwo, i że Święci bez superstycyj karania godnej, wenerowani być niemogą. Tak jeden hultaj przeciw wszytkim, jeden nocny niedoperz światła prawdy nie łubiący przeciw orłom w światło prawdy mocno patrzącym waży się mówić jak w malignie, godzien ogolenia głowy, ale i tak calvus Calvinus. Wszytkie te błędne propozycje zapieczętował ten Hereziarcha szkaradnym bluźnierstwem na Chrystusa Pana, iż piekielne i potępionych gdy tam zstąpił, cierpial mę ki, i że się z piekłem potykał,
że są krwie Chrystusowey profanacyą. Na ostatek, cześć obrazow gani, zowiąc Bałwochwalstwem, à Dulię Kaatlog Osob wiadomości o sobie godnych.
toiest cześć Aniołom y Swiętym Bożym czynioną od Katolikow, ma za swiętokradctwo, y że Swięci bez superstycyi karania godney, wenerowani bydź niemogą. Tak ieden hultay przeciw wszytkim, ieden nocny niedoperz swiatła prawdy nie łubiący przeciw orłom w swiatło prawdy mocno patrzącym waży się mowić iak w malignie, godzien ogolenia głowy, ale y tak calvus Calvinus. Wszytkie te błędne propozycye zapieczętował ten Hereziarcha szkaradnym bluznierstwem na Chrystusa Pana, iż piekielne y potępionych gdy tam zstąpił, cierpial mę ki, y że się z piekłem potykał,
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 617
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
żal mój nie ma żadnej miary! Tę podwijkę trojakim węzłem zawięzuję, Zawięzuję i warkocz. Niechaj on tak czuje Myśli swe powiązane; ani ich odplotę, Aż się pokaje i złą porzuci robotę. Przywiedźcie mi do domu męża, możne czary, Przywiedźcie, bowiem żal mój nie ma żadnej miary! W tym garncu jest niedoperz żywy zalepiony, Wstaw go na ogień. Jako się on z każdej strony W garncu piecze, tak się niech piecze serce jego; Bym mogła, przydałabym ognia piekielnego. Przywiedźcie mi do domu męża, możne czary, Przywiedźcie, bowiem żal mój nie ma żadnej miary! Te zioła, tymi zioła wiedmą
żal mój nie ma żadnej miary! Tę podwijkę trojakim węzłem zawięzuję, Zawięzuję i warkocz. Niechaj on tak czuje Myśli swe powiązane; ani ich odplotę, Aż się pokaje i złą porzuci robotę. Przywiedźcie mi do domu męża, możne czary, Przywiedźcie, bowiem żal mój nie ma żadnej miary! W tym garncu jest niedoperz żywy zalepiony, Wstaw go na ogień. Jako się on z każdej strony W garncu piecze, tak się niech piecze serce jego; Bym mogła, przydałabym ognia piekielnego. Przywiedźcie mi do domu męża, możne czary, Przywiedźcie, bowiem żal mój nie ma żadnej miary! Te zioła, tymi zioły wiedmą
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 129
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
Nie z słów, ani z urody ich męstwo szacuje, Ale z spraw i z uczynków, z dowcipu, z biegłości, Gdyż różno przyrodzenie wydawa godności. Wtenczas pozna, kiedy już do rzeczy przychodzi, Że nigdy czci nieśmiałe serce nie dowodzi. XCV. Kot niełowny – chłop niemowny. O ŁASCE Z NIEDOPERZEM.
Niedoperz, który w wieczór rad po domach trzpiata, A choć przez pierza, jednak przez całą noc lata, I światła słonecznego barzo nierad widzi, W ciemnościach się zakochał, bo się światłem brzydzi.
Padł na ziemię z trafunku, łaska przybieżała, Chciał się porwać, a w tym go ona pojmała. Widząc się we
Nie z słów, ani z urody ich męstwo szacuje, Ale z spraw i z uczynków, z dowcipu, z biegłości, Gdyż różno przyrodzenie wydawa godności. Wtenczas pozna, kiedy już do rzeczy przychodzi, Że nigdy czci nieśmiałe serce nie dowodzi. XCV. Kot niełowny – chłop niemowny. O ŁASCE Z NIEDOPERZEM.
Niedoperz, który w wieczór rad po domach trzpiata, A choć przez pierza, jednak przez całą noc lata, I światła słonecznego barzo nierad widzi, W ciemnościach się zakochał, bo się światłem brzydzi.
Padł na ziemię z trafunku, łaska przybieżała, Chciał się porwać, a w tym go ona poimała. Widząc się we
Skrót tekstu: VerdBłażSet
Strona: 88
Tytuł:
Setnik przypowieści uciesznych
Autor:
Giovanni Mario Verdizzotti
Tłumacz:
Marcin Błażewski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wilhelm Bruchnalski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1897
go ona pojmała. Widząc się we złej toniej, gdy mu nie szły groźby, A żywot był na łyczku, udał się do prośby: Prosił, aby go łaska zdrowiem darowała.
Na jego prośbę ona tę przyczynę dała, Że uczynić nie mogła, bo ma zawaśnienie Z rodem ptaszym i czyha na jego zgubienie. Niedoperz, że on nie ptak, długo się wywodził, Sierścią samą, że on mysz, prawdy swej dowodził. Co łaska usłyszawszy, aby się nie zdała Tak łakomą, zaraz go gardłem darowała. Inszego czasu znowu niedoperz z przygody Drugiej się łasce dostał, a też z nią miał gody, Bo go zaraz zjeść chciała
go ona poimała. Widząc się we złej toniej, gdy mu nie szły groźby, A żywot był na łyczku, udał się do prośby: Prosił, aby go łaska zdrowiem darowała.
Na jego prośbę ona tę przyczynę dała, Że uczynić nie mogła, bo ma zawaśnienie Z rodem ptaszym i czyha na jego zgubienie. Niedoperz, że on nie ptak, długo się wywodził, Sierścią samą, że on mysz, prawdy swej dowodził. Co łaska usłyszawszy, aby się nie zdała Tak łakomą, zaraz go gardłem darowała. Inszego czasu znowu niedoperz z przygody Drugiej się łasce dostał, a też z nią miał gody, Bo go zaraz zjeść chciała
Skrót tekstu: VerdBłażSet
Strona: 89
Tytuł:
Setnik przypowieści uciesznych
Autor:
Giovanni Mario Verdizzotti
Tłumacz:
Marcin Błażewski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wilhelm Bruchnalski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1897
dała, Że uczynić nie mogła, bo ma zawaśnienie Z rodem ptaszym i czyha na jego zgubienie. Niedoperz, że on nie ptak, długo się wywodził, Sierścią samą, że on mysz, prawdy swej dowodził. Co łaska usłyszawszy, aby się nie zdała Tak łakomą, zaraz go gardłem darowała. Inszego czasu znowu niedoperz z przygody Drugiej się łasce dostał, a też z nią miał gody, Bo go zaraz zjeść chciała; a on znowu prosił, Że uczynić nie mogła, na prośbę odnosił: Bo iż wielką nieprzyjaźń ta z myszami miała, A on tegoż rodzaju, zjeść go zaraz chciała. Na to jej odpowiedział, skrzydła
dała, Że uczynić nie mogła, bo ma zawaśnienie Z rodem ptaszym i czyha na jego zgubienie. Niedoperz, że on nie ptak, długo się wywodził, Sierścią samą, że on mysz, prawdy swej dowodził. Co łaska usłyszawszy, aby się nie zdała Tak łakomą, zaraz go gardłem darowała. Inszego czasu znowu niedoperz z przygody Drugiej się łasce dostał, a też z nią miał gody, Bo go zaraz zjeść chciała; a on znowu prosił, Że uczynić nie mogła, na prośbę odnosił: Bo iż wielką nieprzyjaźń ta z myszami miała, A on tegoż rodzaju, zjeść go zaraz chciała. Na to jej odpowiedział, skrzydła
Skrót tekstu: VerdBłażSet
Strona: 89
Tytuł:
Setnik przypowieści uciesznych
Autor:
Giovanni Mario Verdizzotti
Tłumacz:
Marcin Błażewski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wilhelm Bruchnalski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1897
Wesprze go Bogów Ręka dobroczynna, I już tonący ma nadzieję przecię, Ze Delfin Topca wyniesie na grzbiecie.
Tymże sposobem ADOLF rozpacz rzucił, W myśl dobrą serce, wraz z statkiem uzbroił, Zaraz jakby się z letargu ocucił, Ufnością mocną trwogę uspokoił, Rzekłszy: dziś śmiele z Orłem w słońce patrzę, Nocny niedoperz już na mnie nie natrze. Ujzrzał wśród Sali Tron z czystych Brylantów, Na nim Boginią siedzącą w Koronie, Przy nogach tysiąc ściele się Amantów; Jedni jej kwieciem opasują skronie, Drudzy w kraj sukni całują, ci w Ręce, Wspiąwszy wzrost drobny na palce Dziecięce. Najmniejsi swoje fryzowane główki, Kładą na łono swej
Wesprze go Bogow Ręka dobroczynna, Y iuż tonący má nádzieię przecię, Ze Delfin Topca wyniesie ná grzbiecie.
Tymże sposobem ADOLF rozpacz rzucił, W myśl dobrą serce, wráz z statkiem uzbroił, Záraz iákby się z letárgu ocucił, Ufnością mocną trwogę uspokoił, Rzekłszy: dziś śmiele z Orłem w słońce patrzę, Nocny niedoperz iuż ná mnie nie natrze. Uyzrzał wśrod Sáli Tron z czystych Brylantow, Ná nim Boginią siedzącą w Koronie, Przy nogach tysiąc ściele się Amantow; Jedni iey kwieciem opasuią skronie, Drudzy w kráy sukni cáłuią, ci w Ręce, Wspiąwszy wzrost drobny ná palce Dziecięce. Náymnieysi swoie fryzowáne głowki, Kłádą ná łono swey
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 90
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752