, żebyś się zawsze większej liczbie sprzeciwiał i żebyś nigdy na to swoim nie nakłonił się rozumem, co by miało aplauz u większej zgromadzonych liczby. Której gdybyś z tobą i po tobie mieć nigdy nie mógł, któż by temu był winien? Tylko twój albo upór i każdej rzeczy kontradykująca natura, albo twego niedoskonałość rozumu. Więc na siebie natenczas, nie na nikogo narzekać byś powinien, bo twoja własna, a nie czyja byłaby to wina nigdy się nie chcieć z większą liczbą rozumnych zgodzić. A kiedy zgodzisz twój z nimi sen
tyment, to sam dasz twemu ważność głosowi; więc to od ciebie dependuje samego i od
, żebyś się zawsze większej liczbie sprzeciwiał i żebyś nigdy na to swoim nie nakłonił się rozumem, co by miało applauz u większej zgromadzonych liczby. Której gdybyś z tobą i po tobie mieć nigdy nie mógł, któż by temu był winien? Tylko twój albo upór i każdej rzeczy kontradykująca natura, albo twego niedoskonałość rozumu. Więc na siebie natenczas, nie na nikogo narzekać byś powinien, bo twoja własna, a nie czyja byłaby to wina nigdy się nie chcieć z większą liczbą rozumnych zgodzić. A kiedy zgodzisz twój z nimi sen
tyment, to sam dasz twemu ważność głosowi; więc to od ciebie dependuje samego i od
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 239
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
prawdziwe w nienawiści cudzoziemskiej poczty i kartelusze. Rozebrały za pocieszną zabawę nieprzyjazne kraje paskudne akcyje. W nich serca słabość, w opresyjach siłę, w szyku wstyd, w posturze sromotę, w imprezach zawód, w liczbie płonny wiatr, w potędze i regule wojennej defekt, w posłuszeństwie swawolą, w swawoli zbytek, w władzach niedoskonałość, w słowach i w brawurze letkość, zgoła czczą albo lada jaką we wszytkim aparencyją. I pytam się w zadumieniu, dlaczego tak paskudną trawić w sobie musiemy obelgę? Krzywda i opresyja łzami ubogich ludzi publiczne o nas pisze i rysuje historyje, ciężar sumnienia i duszy, głowy i oka swobodnie, a dopieroż chwalebnie
prawdziwe w nienawiści cudzoziemskiej poczty i kartelusze. Rozebrały za pocieszną zabawę nieprzyjazne kraje paskudne akcyje. W nich serca słabość, w opresyjach siłę, w szyku wstyd, w posturze sromotę, w imprezach zawód, w liczbie płonny wiatr, w potędze i regule wojennej defekt, w posłuszeństwie swawolą, w swawoli zbytek, w władzach niedoskonałość, w słowach i w brawurze letkość, zgoła czczą albo lada jaką we wszytkim aparencyją. I pytam się w zadumieniu, dlaczego tak paskudną trawić w sobie musiemy obelgę? Krzywda i opresyja łzami ubogich ludzi publiczne o nas pisze i rysuje historyje, ciężar sumnienia i duszy, głowy i oka swobodnie, a dopieroż chwalebnie
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 282
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
doskonale. Ale że tak wyśmienite naczynie dokończywszy i wypuściwszy spod ręki swojej oddał na dyspozycyją woli własnej naszej Stworzyciel, tedy jako się ta w okolicznościach i pasyjach natury swojej ma i szacuje na kształt ludzi szalonych i hipokondrycznych, tak też do proporcji zażywanie onego z podziwienia wychodzić musi. Najdoskonalszej bowiem rzeczy nigdy doskonale zażyć nie potrafi niedoskonałość człowieka, jako się to w potocznej wydaje zawsze eksperyjencji. Gdy tedy nie jest cudem circa activitatem własnej woli dobremu człowiekowi przerobić się lada jakim względem wewnętrznej dyspozycji, a jakoż dziwować się należy, że się podobnym sposobem ma w pozorach i aparencjach ciała nieprzystojnie i nieprzyzwoicie. Jako zaś małpa chęcią i naśladowaniem rada się bierze
doskonale. Ale że tak wyśmienite naczynie dokończywszy i wypuściwszy spod ręki swojej oddał na dyspozycyją woli własnej naszej Stworzyciel, tedy jako się ta w okolicznościach i pasyjach natury swojej ma i szacuje na kształt ludzi szalonych i hipokondrycznych, tak też do proporcyi zażywanie onego z podziwienia wychodzić musi. Najdoskonalszej bowiem rzeczy nigdy doskonale zażyć nie potrafi niedoskonałość człowieka, jako się to w potocznej wydaje zawsze eksperyjencyi. Gdy tedy nie jest cudem circa activitatem własnej woli dobremu człowiekowi przerobić się lada jakim względem wewnętrznej dyspozycyi, a jakoż dziwować się należy, że się podobnym sposobem ma w pozorach i aparencyjach ciała nieprzystojnie i nieprzyzwoicie. Jako zaś małpa chęcią i naśladowaniem rada się bierze
Skrót tekstu: MałpaCzłow
Strona: 287
Tytuł:
Małpa Człowiek
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry, traktaty
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1715
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1715
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Archiwum Literackie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Paulina Buchwaldówna
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wroclaw
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
aut praecepta insinuantur, aut miracula narrantur, aut dona laudantur, aut beneficia postulantur. Nie trzeba się tam nic sprosnego spodziewać/ kędy prawdziwego Boga albo przykazania opowiadają/ abo Cuda pokazują/ abo dary wychwalają/ abo dobrodziejstwa pożądają/ powiedział Augustyn ś. Zaczym w Kościele Bożym nic nie wierzymy o Bogu/ coby jaką niedoskonałość pokazać miało/ i owszem cokolwiek wierzymy/ więcej przypisać musimy doskonałości Bożej/ a niżeli niedoskonałości: jako wierzymy o trzech Osobach TrójcE Przenaświętszej/ o Wcieleniu Syna przedwiecznego. etc. Zaczym ponieważ w Kościele Bożym słuszność tych wszytkich rzeczy/ które się wnim zawierają pokazuje się/ przyznać musi każdy rad nie rad/ że nie
aut praecepta insinuantur, aut miracula narrantur, aut dona laudantur, aut beneficia postulantur. Nie trzeba się tám nic sprosnego spodźiewáć/ kędy prawdźiwego Bogá álbo przykazánia opowiádáią/ ábo Cudá pokázuią/ ábo dáry wychwaláią/ ábo dobrodźieystwá pożądáią/ powiedźiał Augustyn ś. Záczym w Kośćiele Bożym nic nie wierzymy o Bogu/ coby iáką niedoskonáłość pokazáć miáło/ y owszem cokolwiek wierzymy/ więcey przypisáć musimy doskonáłośći Bożey/ á niżeli niedoskonáłośći: iáko wierzymy o trzech Osobách TROYCE Przenaświętszey/ o Wćieleniu Syná przedwiecznego. etc. Záczym ponieważ w Kośćiele Bożym słuszność tych wszytkich rzeczy/ ktore się wnim záwieráią pokázuie się/ przyznáć muśi káżdy rad nie rad/ że nie
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: 8
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
quasi de Materia, cobyśmy musieli przypisać Bogu niedoskonałość/ co się nie godzi. TEOLÓG. Scot: 1. d 5. q. 2.
MAsz wiedzieć/ że generatio in Creaturis, rodzenie w stworzeniu dwie rzeczy ma w sobie/ a jedna bez drugiej może być: jedna pokazuje doskonałość/ a druga niedoskonałość/ to jest productionem et mutationem, rodzenie i odmienienie/ tak iż productio albo generatio, nic inszego nie jest/ tylko sama akcja/ którą rodzi się compositum, to jest Osoba/ jako Syn/ który pochodzi od Ojca/ przez tę akcją productionem, mutatio odmienienie ma się jako jedna akcja/ przez którą rzecz przychodzi
quasi de Materia, cobysmy muśieli przypisáć Bogu niedoskonáłość/ co się nie godźi. THEOLOG. Scot: 1. d 5. q. 2.
MAsz wiedźieć/ że generatio in Creaturis, rodzenie w stworzeniu dwie rzeczy ma w sobie/ á iedná bez drugiey może bydź: iedná pokázuie doskonáłość/ á druga niedoskonáłość/ to iest productionem et mutationem, rodzenie y odmienienie/ ták iż productio álbo generatio, nic inszego nie iest/ tylko sámá ákcya/ ktorą rodźi się compositum, to iest Osobá/ iáko Syn/ ktory pochodźi od Oycá/ przez tę ákcyą productionem, mutatio odmienienie ma się iáko iedná akcya/ przez ktorą rzecz przychodźi
Skrót tekstu: KorRoz
Strona: F3
Tytuł:
Rozmowa teologa katolickiego z rabinem żydowskim przy arianinie nieprawym chrześcijaninie
Autor:
Marek Korona
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi, pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
zaś węglem. Słowo to żar znaczy tę cząstkę, która pozostaje na ognisku gdy jest drzewo spalone. Bierze się żaru w fajerki. W portach Paryskich węgiel pokruszony na drobne części nazywa się żarem, i w tym sensie mówi się, węgiel z tego kija nie jest dobry, żarem tylko nazwać się może: Jakaż niedoskonałość wynika z tąd że jest nad to przepalony.
Gdy na kominku w którym apartamencie drewka się spalą, a żeby więcej nie czyniły dymu, przykrywają się za zwyczaj żelazną panwą; gdy tedy odbierze się komunikacja powietrzu, ogień gasnie, i znajdują się maleńkie wegielki czyli żar pod panwą. Piekarze tymże samym sposobem robią żar
zaś węglem. Słowo to żar znaczy tę cząstkę, ktora pozostaie na ognisku gdy iest drzewo spalone. Bierze się żaru w faierki. W portach Paryskich węgiel pokruszony na drobne częsci nazywa się żarem, i w tym sensie mowi się, węgiel z tego kiia nie iest dobry, żarem tylko nazwać się może: Jakaż niedoskonałość wynika z tąd że iest nad to przepalony.
Gdy na kominku w ktorym apartamencie drewka się spalą, á żeby więcey nie czyniły dymu, przykrywaią się za zwyczay żelazną panwą; gdy tedy odbierze się kommunikacya powietrzu, ogień gasnie, i znayduią się maleńkie wegielki czyli żar pod panwą. Piekarze tymże samym sposobem robią żar
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 4
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
robić węgle z każdego rodzaju drzewa, lecz jedna z najpierwszych kondycyj jest ta, a żeby do tego najpospolitsze zażywane było drzewo, jako albowiem widzieliśmy dopiero, że wychodzi go bardzo wiele, tak też cena jego powinna być pomierna, ponieważ drzewo trzy prawie części wielkości swojej utraca obracając się w węgiel.
Dobroć, lub niedoskonałość węgla, pochodzi z dobroci lub niedoskonałości drzewa, z którego jest palony. z Drzewa twardego można mieć węgiel wydający z siebie wiele gorącości co jest przyczyną, że w niektórych okolicznościach wielki ma szacunek węgiel z cierniu i z dębu: węgiel bukowy i węgiel trzmielowy drugie po nim mają miejsce, lecz węgle z drzew twardych bardzo
robić węgle z każdego rodzaiu drzewa, lecz iedna z naypierwszych kondycyi iest ta, á żeby do tego naypospolitsze zażywane było drzewo, iako albowiem widzieliśmy dopiero, że wychodzi go bardzo wiele, tak też cena iego powinna być pomierna, ponieważ drzewo trzy prawie częsci wielkości swoiey utraca obracaiąc się w węgiel.
Dobroć, lub niedoskonałość węgla, pochodzi z dobroci lub niedoskonałosci drzewa, z ktorego iest palony. z Drzewa twardego można mieć węgiel wydaiący z siebie wiele gorącosci co iest przyczyną, że w niektorych okolicznosciach wielki ma szacunek węgiel z cierniu i z dębu: węgiel bukowy i węgiel trzmielowy drugie po nim maią mieysce, lecz węgle z drzew twardych bardzo
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 13
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
liczbą 12. i 13) którą miałaby gdyby tą drogą Paraboliczną, ledwo co od Elipsy różniącą się, i tu na figurze wyrażoną w samej rzeczy biegała, i znalazłem, iż te odległości nie różniły się od odległości obserwowanych, jak tylko połową gradusu albo 30 minutami najwięcej: tej zaś różnicy może przyczyną jest niedoskonałość obserwacyj, w której błąd popełnić łacno mogłem tyleż wynoszący, to jest 30 minutom równający się. Niemając bowiem ani narzędzia Astronomicznego, ani miejsca wygodnego, musiałem z miejsca na miejsce przenosić się, raz z wieży, drugi raz z okien dachowych szukając Komety, a zawsze stojąc na deskach chwiejących się, które
liczbą 12. y 13) ktorą miałaby gdyby tą drogą Paraboliczną, ledwo co od Ellipsy różniącą się, y tu na figurze wyrażoną w samey rzeczy biegała, y znalazłem, iż te odległości nie rożniły się od odległości obserwowanych, iak tylko połową gradusu albo 30 minutami naywięcey: tey zaś rożnicy może przyczyną iest niedoskonałość obserwacyi, w ktorey błąd popełnić łacno mogłem tyleż wynoszący, to iest 30 minutom rownaiący się. Niemaiąc bowiem ani narzędzia Astronomicznego, ani mieysca wygodnego, musiałem z mieysca na mieysce przenosić się, raz z wieży, drugi raz z okien dachowych szukaiąc Komety, a zawsze stoiąc na deskach chwieiących się, które
Skrót tekstu: BohJProg_I
Strona: 143
Tytuł:
Prognostyk Zły czy Dobry Komety Roku 1769 y 1770
Autor:
Jan Bohomolec
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kollegium Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1770
Data wydania (nie wcześniej niż):
1770
Data wydania (nie później niż):
1770
non capit, non carpere. W rzeczech wysokich, w rzeczach Boskich, ten jest najbystrzejszy wzrok, który nic nie chce widzieć. Ten rozum najdoskonalszy. który nic nie rozumie, i że prawa Boskiego nie może kto pojąć, i myślą ogarnąć, przecie ganić nie waży się. Rozdział VI.
Nasza to ułomność i niedoskonałość według przyrodzonych pasyj, gniewu, pomsty, niecierpliwości, i innych, które się nami (a nie my niemi) rządzą afektów, radzibyśmy kogo nie lubiemy straconego co prędzej widzieli, i tak przez szaleństwo bezecne, nie tylko jako Sędziego wzywamy do pomsty Boga, ale też chcemy, żeby był katem prawie,
non capit, non carpere. W rzeczech wysokich, w rzeczach Boskich, ten iest naybystrzeyszy wzrok, który nic nie chce widzieć. Ten rozum naydoskonalszy. który nic nie rozumie, i że prawa Boskiego nie może kto poiąć, i myślą ogarnąć, przecie ganić nie waży się. Rozdział VI.
Nasza to ułomność i niedoskonałość według przyrodzonych passyi, gniewu, pomsty, niecierpliwości, i innych, które się nami (á nie my niemi) rządzą affektów, radzibyśmy kogo nie lubiemy straconego co prędzey widzieli, i tak przez szaleństwo bezecne, nie tylko iako Sędziego wzywamy do pomsty Boga, ale też chcemy, żeby był katem prawie,
Skrót tekstu: KryszStat
Strona: 171
Tytuł:
Stateczność umysłu
Autor:
Andrzej Kazimierz Kryszpin Kirszensztein
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej w Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
równie wypisać nie mogąc/ Togryś i Tagrodź, oboje zowią Tygrys: choć jedno jest zwierzę/ od jadowitego gryzienia Togryś rzeczone; a drugie Rajska rzeka Tagrodz dla tego tak nazwana/ iż grodziła lubo dzieliła bezbożne Kainiany/ od inszego dobrego potomstwa Jadamowego: jako o niej miedzy inszemi Genebr. lib. 1 pisze. Ta niedoskonałość liter ość i usta w jedno Os, także Cara, w Sara (aby nie czytano Kara) i Carmate, to jest Czarstwo mający w Sarmate (żeby nie czytano Karmate) i niezliczoną rzecz inszych słów popsowawszy/ niepojęte uczyniła. Miedzy jakimi mamy też w Bibliej pomienionego Seta miasto Scyta, od którego następce Jadamowego/
rownie wypisáć nie mogąc/ Togryś y Tágrodź, oboie zowią Tygris: choć iedno iest źwierzę/ od iádowitego gryźienia Togryś rzeczone; á drugie Rayska rzeká Tagrodz dla tego ták názwána/ iż grodźiłá lubo dźieliłá bezbożne Kainiány/ od inszego dobrego potomstwá Iádámowego: iáko o niey miedzy inszemi Genebr. lib. 1 pisze. Tá niedoskonáłość liter ość y vstá w iedno Os, także Cárá, w Sará (áby nie czytáno Kárá) y Carmatae, to iest Czárstwo máiący w Sarmatae (żeby nie czytano Kármatae) y niezliczoną rzecz inszych słow popsowawszy/ niepoięte vczyniłá. Miedzy iákimi mamy też w Bibliey pomienionego Setha miásto Scytha, od ktorego następce Iádámowego/
Skrót tekstu: DembWyw
Strona: 33
Tytuł:
Wywód jedynowłasnego państwa świata
Autor:
Wojciech Dembołęcki
Drukarnia:
Jan Rossowski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
języki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1633
Data wydania (nie wcześniej niż):
1633
Data wydania (nie później niż):
1633