jego, P. Bóg dwa roki Powietrzem ciężkim karał Państwa Polskie Tatarami i Litwą, na których zagniewany Król z Wojskiem ruszył, Litwę zniósł, Kejstuta Książęcia Litewskiego złapał według Miechowiusza, czyli Lubarta według Kromera, w krótce wyzwolonego, znowu niektóre Fortece Ruskie poodbierał Kazimierz, Tatarów odpędził, a powróciwszy z wielkim przykładem pokutował za niedoskonałości swoje, do Ojca Z. wysłał Posłów o absolucją i indulgencje prosząc, Kościoły zbogacił, i wiele im wolności nadał. Roku 1355. po zmarłych Książętach Mazowieckich ostatni Semowit za perwazją Kazimierza infeudowany przez niego na to Księstwo, Dziedzictwa ustąpiwszy, o czym Kromer fol: 606. Roku 1356. w Krakowie Król Kazimierz Prawo
jego, P. Bóg dwa roki Powietrzem ćięszkim karał Państwa Polskie Tatarami i Litwą, na których zagniewany Król z Woyskiem ruszył, Litwę zniósł, Keystuta Xiążęćia Litewskiego złapał według Miechowiusza, czyli Lubarta według Kromera, w krótce wyzwolonego, znowu niektóre Fortece Ruskie poodbierał Kaźimierz, Tatarów odpędźił, á powróćiwszy z wielkim przykładem pokutował za niedoskonałośći swoje, do Oyca S. wysłał Posłów o absolucyą i indulgencye prosząc, Kośćioły zbogaćił, i wiele im wolnośći nadał. Roku 1355. po zmarłych Xiążętach Mazowieckich ostatni Semowit za perwazyą Kaźimierza infeudowany przez niego na to Xięstwo, Dźiedźictwa ustąpiwszy, o czym Kromer fol: 606. Roku 1356. w Krakowie Król Kaźimierz Prawo
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 43
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
. INSUFFLAVIT. Tchnął w-nich, dając im władzą na rozgrzeszenie, bo ci co spowiedzi słuchają już duchem Chrystusowym tchnąć mają. 4. INSUFFLAVIT. Tchnął na nich aby gorącość następowania na pokutujących przygasił. 5. INSUFFLAVIT. Tchnął na nich, aby małą chętkę do Urzędu słuchania spowiedzi; tchnieniem swym rozżarzył, i zdmuchnął wszystkie niedoskonałości w-słuchaniu spowiedzi. 6. INSUFFLAVIT. Daję nakoniec z-Grzegorza Wielkiego przyczynę: Dwa razy dano Ducha Świętego Apostołom, raz z-temi słowami, Accipite Spiritum wezcie Ducha Świętego; a drugi raz na Świątki. W-tym daniu Ducha Świętego jest różność: bo pierwszy raz na ziemi go dano, a drugi raz to jest na
. INSUFFLAVIT. Tchnął w-nich, dáiąc im władzą ná rozgrzeszenie, bo ći co spowiedźi słucháią iuż duchem Chrystusowym tchnąć máią. 4. INSUFFLAVIT. Tchnął ná nich áby gorącość nástępowánia ná pokutuiących przygáśił. 5. INSUFFLAVIT. Tchnął ná nich, áby máłą chętkę do Vrzędu słuchánia spowiedźi; tchnieniem swym rozżárzył, i zdmuchnął wszystkie niedoskonáłośći w-słuchániu spowiedźi. 6. INSUFFLAVIT. Dáię nákoniec z-Grzegorzá Wielkiego przyczynę: Dwá rázy dano Duchá Swiętego Apostołom, raz z-temi słowámi, Accipite Spiritum wezćie Duchá Swiętego; á drugi raz ná Swiątki. W-tym dániu Duchá Swiętego iest rożność: bo pierwszy raz ná źiemi go dano, á drugi raz to iest ná
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 30
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
sobie; nie będę mówił, że taka rad poprawa zaraz w niebo obróci Ojczyznę, że zupełnie szczęśliwymi i błogosławionymi będziemy; nie mówię, że ta rzecz zaraz do tej perfekcji przyprowadzi wszystko, iż to Królestwo nasze z Francyją i Anglią natychmiast się zrówna. Nie mówię, że wszystko zaraz odmieni się cudownie: ma swoje niedoskonałości i pluralitas, o których my mówić będziemy niżej. Lecz cóż doskonałego być może na świecie? któraż forma rządu prócz Boga rządzącego w niebie nie podpada defektom?... A my chcemy podobno,
aby już w takiej formie rządu, gdzie więcej decyduje w radach, żadnego mankamentu nie było? Mniej ich nieskończenie
sobie; nie będę mówił, że taka rad poprawa zaraz w niebo obróci Ojczyznę, że zupełnie szczęśliwymi i błogosławionymi będziemy; nie mówię, że ta rzecz zaraz do tej perfekcyi przyprowadzi wszystko, iż to Królestwo nasze z Francyją i Angliją natychmiast się zrówna. Nie mówię, że wszystko zaraz odmieni się cudownie: ma swoje niedoskonałości i pluralitas, o których my mówić będziemy niżej. Lecz cóż doskonałego być może na świecie? któraż forma rządu prócz Boga rządzącego w niebie nie podpada defektom?... A my chcemy podobno,
aby już w takiej formie rządu, gdzie więcej decyduje w radach, żadnego mankamentu nie było? Mniej ich nieskończenie
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 241
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
od których wszystek ich rząd dobry i wszystko dependuje szczęście, atoli imaginować sobie nie trzeba, żeby w tychże rad ich formach jakich nie było defektów, żeby najdoskonalsze były, żeby wszystko się dobrze bez ekscepcji w tych rzeczplitych i radach, i rządach działo. Każda swoje ma i mieć musi przywary, każda ma swoje niedoskonałości i wielkie, bo ludzie nie są niebianie, rzplite nie są części jakie i kraje niebieskie. Jużem w drugim tomie nieraz o tym mówił.
Atoli żebyśmy nie rozumieli, że gdybyśmy i z najlepszych rad, i rządów form treść samę dobrego wyciągnęli i w naszę wlali, to już zupełnie szczęśliwi będziemy,
od których wszystek ich rząd dobry i wszystko dependuje szczęście, atoli imaginować sobie nie trzeba, żeby w tychże rad ich formach jakich nie było defektów, żeby najdoskonalsze były, żeby wszystko się dobrze bez ekscepcyi w tych rzeczplitych i radach, i rządach działo. Każda swoje ma i mieć musi przywary, każda ma swoje niedoskonałości i wielkie, bo ludzie nie są niebianie, rzplite nie są części jakie i kraje niebieskie. Jużem w drugim tomie nieraz o tym mówił.
Atoli żebyśmy nie rozumieli, że gdybyśmy i z najlepszych rad, i rządów form treść samę dobrego wyciągnęli i w naszę wlali, to już zupełnie szczęśliwi będziemy,
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 297
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
/ i owszem Boga miłosiernego/ aby ab ingrato beneficia tollat aby swe pomocy/ światło/ sposoby bez których niepodobna być zbawionnym odebrał (iż tak rzeknę) nagli. A co większa jeśli tak łacno poznanych przedsięwziętych i postanowiobych śrzodków/ zaniedbywa/ o inne mniej przejrzane daleko barziej nie dba a tak w różne/ prawie nizliczone niedoskonałości/ przestępstwa/ i grzechy wpada/ pląta/ wikła: a w ostatku za słusznym skaraniem Boskim usidlonym zostanie/ i zginie. Zaniedbałeś jarmarku/ targ minął/ bramy popieczętowano/ wracaj się z towarem nazad. Zaniedbałeś dobrego wiatru/ nastąpiła fala/ morze się wzdęło kotwice się spadły/ żagle wiatr poproł/ maszty
/ y owszem Bogá miłośiernego/ áby ab ingrato beneficia tollat áby swe pomocy/ świátło/ sposoby bez ktorych niepodobna być zbáwionnym odebrał (iż ták rzeknę) nágli. A co większá ieśli ták łacno poznanych przedsięwźiętych y postánowiobych śrzodkow/ zániedbywa/ o inne mniey przeyrzáne dáleko bárźiey nie dba á ták w rożne/ práwie nizliczone niedoskonáłośći/ przestępstwá/ y grzechy wpáda/ pląta/ wikła: á w ostatku zá słusznym skárániem Boskim uśidlonym zostánie/ y zginie. Zániedbałeś iármárku/ targ minął/ bramy popieczętowano/ wrácay się z towárem nazad. Zániedbałeś dobrego wiátru/ nástąpiła fálá/ morze się wzdęło kotwice się spádły/ żágle wiatr poproł/ maszty
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 419
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
oni nie tylo bić każą/ ale i rękai swymi krew rozlewają; że postępki ich są krwie nienasycone postępki. Nie trzeba było z muchy czynić Elefanta; a niedoskonałości/ abo gorącości tej niektórych/ na kopyto nie rozbijać; ani jako skory rozciągać/ na uszycie im tych skorni złego do ludzi udania. Ale jako inne niedoskonałości Jezuickie w tych swych dyskursach/ P. Pleban eksaggerował/ onych przydawał/ nadstawiał/ one nicował/ zszywał/ rozszywał/ przeszywał/ bramował/ haftował/ pociągał/ naciągał jako się jemu podobało/ nicując zabawy i postępki Jezuickie/ licentiâ suâ Astrologica tak też uczynił i wtej ostatniej którą dyskurs swój chciał zamknąć loco perorationis;
oni nie tylo bić każą/ ále y rękái swymi krew rozlewáią; że postępki ich są krwie nienásycone postępki. Nie trzebá było z muchy czynić Elephántá; á niedoskonáłośći/ ábo gorącośći tey niektorych/ ná kopyto nie rozbiiáć; áni iáko skory rosciągáć/ ná vszyćie im tych skorni złego do ludźi vdánia. Ale iáko inne niedoskonáłośći Iezuickie w tych swych diskursách/ P. Pleban exággerował/ onych przydawał/ nádstáwiał/ one nicował/ zszywał/ rozszywał/ przeszywał/ brámował/ hawtowáł/ pociągáł/ náćiągał iáko się iemu podobáło/ nicuiąc zábáwy y postępki Iezuickie/ licentiâ suâ Astrologica ták tesz vczynił y wtey ostátniey ktorą diskurs swoy chćiał zámknąć loco perorationis;
Skrót tekstu: SzemGrat
Strona: 165
Tytuł:
Gratis plebański
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1627
Data wydania (nie wcześniej niż):
1627
Data wydania (nie później niż):
1627
Hieronim święty/ gdzie inszy Tłumacze Pisma świętego w Psalmiech Hymnum czytają/ rzetelnie wyznał/ Te decet silentium Deus in Syon. Sami naostatek Cherubinowie i Serafinowie bystrość rozumienia swego/ przed obliczem Pańskim skrzydłami zasłaniają. Wyznawam i ja szczerze/ coby Bóg był/ nie wiem: czymby nie był/ rozumiem. Wszytkie niedoskonałości oddaliwszy/ wszytkie doskonałości Bogu/ jako potrzeba przypisawszy/ jeszcze z Apostołem rzeczesz przez wiarę/ Videmus per speculum, in aenigmate. V. Jakoż mam rozumieć? TrójcA święta jest Bóg jeden. M. Nullum habet fides meritum, vbi ratio habet experimentum. Wierzyć a nie wywodów badać/ w tej mierze potrzeba/ jednak
Hieronym święty/ gdźie inszy Tłumácze Pismá świętego w Psalmiech Hymnum czytáią/ rzetelnie wyznał/ Te decet silentium Deus in Syon. Sámi náostátek Cherubinowie y Seráphinowie bystrość rozumienia swego/ przed obliczem Páńskim skrzydłámi zásłaniáią. Wyznawam y ia szczerze/ coby Bog był/ nie wiem: czymby nie był/ rozumiem. Wszytkie niedoskonáłośći oddaliwszy/ wszytkie doskonáłośći Bogu/ iáko potrzebá przypisawszy/ ieszcze z Apostołem rzeczesz przez wiárę/ Videmus per speculum, in aenigmate. V. Iákoż mam rozumieć? TROYCA święta iest Bog ieden. M. Nullum habet fides meritum, vbi ratio habet experimentum. Wierzyć á nie wywodow bádáć/ w tey mierze potrzebá/ iednák
Skrót tekstu: AnzObjWaś
Strona: 2
Tytuł:
Objaśnienie trudności teologicznych zebrane z doktorów św. od Anzelma świętego
Autor:
Wojciech Waśniowski
Drukarnia:
Łukasz Kupisz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
dialogi
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1651
Data wydania (nie wcześniej niż):
1651
Data wydania (nie później niż):
1651
r.
- - Jeśli żadna R. P. dobremi prawy umocniona, potężną obroną ugruntówana, spólną zgodą i miłością spojona, nigdy nie była tak szczęśliwa, aby w niej rzeczy wykraczających i z czasem się psujących najdować się nie miało, pogotowiu i nasza, w której z dawnych czasów i przodkowie naszy niedoskonałości pewne najdowali, i mądremi a zgodnemi je radami wspierali, i my przy ochronie praw i wolności, mając cel i przed się wzięcie całość i bezpieczeństwo ojczyzny, znosząc je, leczyliśmy. W czym ani na chęci w miarkowaniu ich J. K. M., jako panu i głowie, ani w obmyśliwaniu na
r.
- - Jeśli żadna R. P. dobremi prawy umocniona, potężną obroną ugruntowana, spólną zgodą i miłością spojona, nigdy nie była tak szczęśliwa, aby w niej rzeczy wykraczających i z czasem się psujących najdować się nie miało, pogotowiu i nasza, w której z dawnych czasów i przodkowie naszy niedoskonałości pewne najdowali, i mądremi a zgodnemi je radami wspierali, i my przy ochronie praw i wolności, mając cel i przed się wzięcie całość i bezpieczeństwo ojczyzny, znosząc je, leczyliśmy. W czym ani na chęci w miarkowaniu ich J. K. M., jako panu i głowie, ani w obmyślawaniu na
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 330
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
być przyjemno W. M. A poczynając od siebie/ daję znać że Pan nasz mnie niegodnemu łaski tak wiele użyczył/ iż napełnia mię radością i weselim takim/ jakiegom nigdy za żywota mojego nie doznał. niech będzie za wszytko imię jego święte błogosławione. Nie znajduję przykrości i trudności w żadnej rzeczy/ bo znając Pan niedoskonałości moje/ nosi mię na swych rękach: słodzi mi wszytko/ kąski przeżwane jako dziecku podaje; mam nadzieję że z łaski swej świętej sprawi to/ że mi w który dzień chleb twardy poda. Częstokroć poglądam na te ubogie mury w Juli/ i na te gołe góry opoczyste/ przypatruję się/ i sobie mówię:
być przyięmno W. M. A poczynáiąc od śiebie/ dáię znáć że Pan nász mnie niegodnemu łáski ták wiele użyczył/ iż nápełnia mię rádośćią y weselim tákim/ iákiegom nigdy zá żywotá moiego nie doznał. niech będźie zá wszytko imię iego święte błogosłáwione. Nie znáyduię przykrośći y trudnośći w żadney rzeczy/ bo znáiąc Pan niedoskonáłośći moie/ nośi mię ná swych rękách: słodźi mi wszytko/ kąski przeżwáne iáko dźiecku podáie; mam nádźieię że z łáski swey świętey spráwi to/ że mi w ktory dźień chleb twárdy poda. Częstokroć poglądam ná te ubogie mury w Iuli/ y ná te gołe gory opoczyste/ przypátruię się/ y sobie mowię:
Skrót tekstu: TorRoz
Strona: 26.
Tytuł:
O rozszerzeniu wiary świętej chrześcijańskiej katolickiej w Ameryce na Nowym Świecie
Autor:
Diego de Torres
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
. Tedy z DUCHA Świętego SYN Boży Poczęty, On PAN i BÓG rozumem ludżkim niepojęty, Ze Krwi Czystej MARIEJ Panny Ciało wziąwszy, A Duszę obdarzoną rozumem przyjąwszy, Wyszedł w Jednej Personie Dwie mając Natury, Będąc BOGIEM, i CZŁEKIEM doskonałym, Który W tejże po Porodzeniu Matkę Swą Czystości Zachował. On Sam nasze niedoskonałości Przyjął na Się, prócz grzechu, i nasze choroby. Więc że przez grzech Śmierć przyszła na ludzkie osoby, Potrzeba było, aby, Ludzkiego Jedyny Odkupiciel Narodu, bez szelkiej był winy. Ioan: & Lucae: I. Ioan: 1. Hebr: 4. Isaiae 53. Rom: 5.
A gdy
. Tedy z DVCHA Swiętego SYN Boży Poczęty, On PAN y BOG rozumem ludżkim niepoięty, Ze Krwi Czystey MARYEY Pánny Ciáło wźiąwszy, A Duszę obdárzoną rozumem przyiąwszy, Wyszedł w Iedney Personie Dwie máiąc Nátury, Będąc BOGIEM, y CZŁEKIEM doskonáłym, Ktory W teyże po Porodzeniu Mátkę Swą Czystośći Záchował. On Sam násze niedoskonáłośći Przyiął ná Się, procz grzechu, y násze choroby. Więc że przez grzech Smierć przyszłá ná ludzkie osoby, Potrzebá było, aby, Ludzkiego Iedyny Odkupićiel Narodu, bez szelkiey był winy. Ioan: & Lucae: I. Ioan: 1. Hebr: 4. Isaiae 53. Rom: 5.
A gdy
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 47
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688