i do ręku, i do boku, przypuścił Pan nasz, bierze Eutymiusz, nie za łaskę, i mówi, że obruszywszy się przyzwolił Chrystus na dane sobie od Tomasza Kondycyje. Czemuż to urażony Pan? Urażony o kontradykcyje. Urażony to rzekł Chrystus, przeto, że nie z-pilności, ale z-niedowiarstwa onemu przeczył Tomasz. Nie idzie mi o kontradykcyje mówi Chrystus: kontradykcyje kontradykcjami niech będą, wolny głos wolnym głosem, wszak chociem powstał, wolnościom nikomu nie odjął; ale mi idzie o niedowierzanie, że mi niedowierzał Tomasz. Nie z-miłości jakiej i pilności, non ex diligentia, ale właśnie z-namietności i niedowierzania
i do ręku, i do boku, przypuśćił Pán nász, bierze Eutymiusz, nie zá łáskę, i mowi, że obruszywszy się przyzwolił Christus ná dáne sobie od Tomaszá Kondycyie. Czemuż to vráżony Pan? Vráżony o kontrádykcyie. Uráżony to rzekł Christus, przeto, że nie z-pilnośći, ále z-niedowiárstwá onemu przeczył Tomasz. Nie idzie mi o kontrádykcyie mowi Christus: kontrádykcyie kontrádykcyiámi niech będą, wolny głos wolnym głosem, wszák choćiem powstał, wolnośćiom nikomu nie odiął; ále mi idźie o niedowierzánie, że mi niedowierzał Tomasz. Nie z-miłośći iákiey i pilnośći, non ex diligentia, ále właśnie z-námietnośći i niedowierzánia
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 34
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
oddać/ co wykonywając przyszedł do Świętych olejek ś. toczących/ od kilku set lat wyschłych i nagich głów; na miseczkach szklianych lezących/ z tych jedne w ręce wziął swoje oglądając/ jeśli przypraw jakich (jako adwersarze bają) wewnątrz niebyłoby; i żadnych nie nalazszy/ gdy ją przypatrując sięobraca (snadź dla niedowiarstwa) natychmiast wypłynie z wirzchu głowy jako zewrzejącego źródła olejku obficie/ defect Doktorski curuje/ i pomału stillując napełni miseczkę przed oczyma stojących/ i Cudowi tak wielkiemu przypatrujących się w połczwierci godziny. A gdy już ku samemu przybirało się wierzchowi/ tak skory ustał tok/ i jako pot mały/ lubo ciężka rosa rosić i toczyć
oddać/ co wykonywaiąc przyszedł do Swiętych oleiek ś. toczących/ od kilku set lat wyschłych y nágich głow; ná miseczkách szkliánych lezących/ z tych iedne w ręce wźiął swoie oglądaiąc/ iesli przypraw iákich (iáko ádwersárze báią) wewnątrz niebyłoby; y żadnych nie nálazszy/ gdy ią przypatruiąc sięobraca (snadź dla niedowiarstwá) nátychmiast wypłynie z wirzchu głowy iáko zewrzeiąceg^o^ źrodłá oleyku obficie/ defect Doktorski curuie/ y pomáłu stilluiąc nápełni miseczkę przed oczymá stoiących/ y Cudowi ták wielkiemu przypátruiących się w połczwierći godźiny. A gdy iuż ku sámemu przybiráło się wierzchowi/ ták skory vstał tok/ y iáko pot máły/ lubo ćiężka rosá rośić y toczyć
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 150.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
przeciwko nadziejej w nadzieję uwierzył/ że się stanie ojcem wielu narodów/ według tego co mu powiedziano: Tak będzie nasienie twoje. 19. A nie będąc słabym w wierze/ nie patrzał na ciało swoje już obumarłe mając około sta lat/ ani na obumarły żywot Sary. 20. O obietnicy tedy Bożej nie wątpił z niedowiarstwa ale się umocnił wiarą/ i dał chwałę Bogu. 21. Będąc też tego pewien/ że cokolwiek on obiecał/ mocen jest i uczynić. 22. A przetoż przyczytano mu to za sprawiedliwość. 23. A Nie napisano tego dla niego samego/ iż mu to przyczytano: 24. Ale i dla nas/
przećiwko nadźiejey w nadźieję uwierzył/ że się stánie ojcem wielu narodow/ według tego co mu powiedźiano: Ták będźie nasienie twoje. 19. A nie będąc słábym w wierze/ nie pátrzał ná ćiáło swoje już obumárłe májąc około stá lat/ áni ná obumárły żywot Sary. 20. O obietnicy tedy Bożey nie wątpił z niedowiárstwa ále się umocnił wiárą/ y dał chwałę Bogu. 21. Będąc też tego pewien/ że cokolwiek on obiecał/ mocen jest y ucżynić. 22. A przetoż przycżytano mu to zá spráwiedliwosć. 23. A Nie nápisano tego dla niego sámego/ iż mu to przycżytano: 24. Ale y dla nas/
Skrót tekstu: BG_Rz
Strona: 164
Tytuł:
Biblia Gdańska, List do Rzymian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
nich/ i stałes się uczesnikiem i korzenia/ i tłustości oliwnego drzewa: 18. Nie chlubże się przeciw gałęziam. Bo jeśli się chlubisz/ wiedzże iż nie ty korzenia nosisz/ ale korzeń ciebie. 19. Ale rzeczesz; Odłamane są gałęzie/ abym ja był wszczepiony. 20. Dobrze: Dla niedowiarstwa odłamane są/ ale ty wiarą stoisz; Nie bądźże hardej myśli/ ale się bój. 21. Abowiem jeśli Bóg przyrodzonym gałęziam nie przepuścił/ wiedz że i tobie nie przepuści. 22. Obaczże tedy dobrotliwość i srogość Bożą: przeciwko tym wprawdzie którzy upadli/ srogość; ale przeciwko tobie dobrotliwość/ jeślibyś
nich/ y stałes śię ucżesnikiem i korzenia/ y tłustośći oliwnego drzewá: 18. Nie chlubże śię przećiw gałęźiam. Bo jesli śię chlubisz/ wiedzże yż nie ty korzenia nośisz/ ále korzeń ćiebie. 19. Ale rzecżesz; Odłamáne są gáłęźie/ ábym ja był wszcżepiony. 20. Dobrze: Dla niedowiárstwá odłamáne są/ ále ty wiárą stojisz; Nie bądźże hárdey myśli/ ále śię boj. 21. Abowiem jesli Bog przyrodzonym gáłęźiam nie przepuśćił/ wiedz że y tobie nie przepuśći. 22. Obacżże tedy dobrotliwość y srogość Bożą: przećiwko tym wprawdźie ktorzy upádli/ srogość; ále przećiwko tobie dobrotliwość/ jeslibyś
Skrót tekstu: BG_Rz
Strona: 170
Tytuł:
Biblia Gdańska, List do Rzymian
Autor:
św. Paweł
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
wyobrażenie i podobieństwo tego który się pośliznął Adama: i ponieważ w przestępstwie poczęci są/ i w grzechach się porodzili. Jednakże was/ którzyście byli umarłemi w występkach i w grzechach waszych/ w którycheście niekiedy chodzili wedle wieku świata tego i według Książęcia mocy powietrza tego/ Ducha który teraz moc pokazuje w synach niedowiarstwa/ między którymi i wy wszyscy obieraliście się niekiedy w pożądliwościach ciała waszego/ czyniąc wolą ciała i myśli waszych/ i byliście z przyrodzenia synowie gniewu/ jako i drudzy. Ale Bóg (który jest bogatym w miłosierdziu) dla wielkiej miłości swojej/ którą was umiłował/ gdyście byli umarli w grzechach/ ożywił
wyobráżenie y podobieństwo tego ktory się pośliznął Adámá: y ponieważ w przestępstwie pocżęci są/ y w grzechách się porodźili. Iednákże was/ ktorzyśćie byli vmárłemi w występkách y w grzechach wászych/ w ktorycheśćie niekiedy chodźili wedle wieku świátá tego y według Kśiążęćiá mocy powietrza tego/ Duchá ktory teraz moc pokázuie w synách niedowiárstwá/ między ktorymi y wy wszyscy obieráliśćie sie niekiedy w pożądliwośćiách ćiáłá wászego/ cżyniąc wolą ćiáłá y myśli wászych/ y byliśćie z przyrodzenia synowie gniewu/ iáko y drudzy. Ale Bog (ktory iest bogatym w miłośierdźiu) dla wielkiey miłośći swoiey/ ktorą was vmiłował/ gdyśćie byli vmárli w grzechách/ ożywił
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 17v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
raczył/ z najwyższej Teologiej utkaną wiary/ w cię/ nie podejźrzanej/ nie zeszpeciłam jej ludzkich wymysłów i nowych a co czas to odmiennych ustaw/ i tradycij pstrocinami. A chociaż się wiele niezbożnych i wyródnych dzieci moich naśladuje/ jednakże to nie z mojej przyczyny. Ale z ich pochodzi przewrotnego umysłu z ich niedowiarstwa/ z ich pychy/ z ich ambiciej/ z ich skłonionego do Bogactw i rozkoszy tego świetnych serca/ którzy ciasną drogą i ciernia ostrego napełnioną do żywota wiecznego iść nie ulubiwszy: na szeroką i przestroną (którą wiele ich idzie) drogę się udali/ A udawszy radziby wszystkich za sobą potargnęli/ a mnie Matkę
racżył/ z naywyższey Theologiey vtkáną wiáry/ w ćię/ nie podeyźrzáney/ nie zeszpećiłám iey ludzkich wymysłow y nowych á co cżás to odmiennych vstaw/ y trádiciy pstroćinámi. A chociaż się wiele niezbożnych y wyrodnych dźieći moich náśláduie/ iednákże to nie z moiey przycżyny. Ale z ich pochodźi przewrotnego vmysłu z ich niedowiárstwá/ z ich pychy/ z ich ámbiciey/ z ich skłonionego do Bogactw y roskoszy tego świetnych sercá/ ktorzy ćiásną drogą y ćiernia ostrego nápełnioną do żywotá wiecżnego iść nie vlubiwszy: ná szeroką y przestroną (ktorą wiele ich idźie) drogę się vdáli/ A vdáwszy rádźiby wszystkich zá sobą potárgnęli/ á mnie Mátkę
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 21
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
Ewangelią/ i vierzywszy w Chrystusa/ nie wierzą aby miał moc Boską w sobie/ i aby tak człowieka dostatecznie umiłował/ żeby mu miał dać za pokarm Ciało swoje przenaświętsze/ które zań na krzyżu ofiarował/ i umarł za niego: gdy go przez Dawida mówiącego słyszą/ non profanabo testamentũtestamentummeum, dla niczyjego niedowiarstwa: et quae procedunt de labijs meis, non faciam irrita. Głupie tedy czynią Panie/ gdy za uporem swoim idąc: Volunt tua promissa, et delere haereditatem tuam, et claudere ora laudantium te, atque extinguere gloriam tépli et altaris tui. Abowiem dopiero teraz w pułtora tysiąca lat/ pytają się drudzy z niewiernymi Żydami
Ewángelią/ y vierzywszy w Chrystusá/ nie wierzą áby miał moc Boską w sobie/ y áby ták człowieká dostátecznie vmiłował/ żeby mu miał dáć za pokarm Ciáło swoie przenaświętsze/ ktore zań ná krzyżu ofiárował/ y vmárł zá niego: gdy go przez Dawidá mowiącego słyszą/ non profanabo testamentũtestamentummeum, dla niczyiego niedowiárstwá: et quae procedunt de labijs meis, non faciam irrita. Głupie tedy czynią Pánie/ gdy zá vporem swoim idąc: Volunt tua promissa, et delere haereditatem tuam, et claudere ora laudantium te, atque extinguere gloriam tépli et altaris tui. Abowiem dopiero teraz w pułtorá tyśiącá lat/ pytáią się drudzy z niewiernymi Zydámi
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 37
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
księża się nie kumać. A potym też umrzeć jako i drudzy; a Pan Bóg wie co z duszami naszemi ma czynić. Żeby tedy taka niezbożność między Katolikami/ i takie niedbalstwo zbawienia między bogatymi nie najdowało się. Naprzód dobrzy Katolicy mają się strzec jaką najbarziej konwersacyjej z Heretykami/ żeby się od nich bluźnierstwa/ i niedowiarstwa nie uczyli/ słuchając ich mów swawolnych i niezbożnych. Ne aemuleris hominem, iniustum, mówi do nas Salomon mądry: nec imiteris vias eius, quia abominatio Domini est omnis illusor, et cum simplicibus sermocionatio eius. Bo gdy o tajemnicach Religii świętej z Heretykami mówić będziesz/ z każdej rzeczy co ma kościół Katolicki w sobie
kśięża się nie kumáć. A potym też vmrzeć iáko y drudzy; á Pan Bog wie co z duszami nászemi ma czynić. Zeby tedy táka niezbożność między Kátholikámi/ y tákie niedbálstwo zbáwienia między bogátymi nie náydowáło się. Naprzod dobrzy Kátholicy máią się strzec iáką naybárźiey konwersácyiey z Heretykámi/ żeby się od nich bluźnierstwá/ y niedowiárstwá nie vczyli/ słucháiąc ich mow swawolnych y niezbożnych. Ne aemuleris hominem, iniustum, mowi do nas Sálomon mądry: nec imiteris vias eius, quia abominatio Domini est omnis illusor, et cum simplicibus sermocionatio eius. Bo gdy o táiemnicách Religiey świętey z Heretykámi mowić będźiesz/ z káżdey rzeczy co ma kośćioł Kátholicki w sobie
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 54
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
których to darach szeroce Paweł święty w liście swoim pierwszym do Koryntów. A o pokarmie Ciała i krwie jego przenadroższej/ Marek święty w Rozdziele czternastym. I to to jest Caena Recta, której opacznym tłumaczeniem/ wszytkie Sekty Heretyckie zganić nie mogą: i sprawić jej w swoich Synagogach nie potrafią/ i do stołu Chrystusowego dla niedowiarstwa i złości swojej przyjść niechcą/ lubo wezwanymi będąc. Dla Lucae 22. Różność wieczerz Rzymskich, na których się bankietowali. Cesarze Rzymscy powinni byli na każdy Rok pewne bankiety poddanym swoim sprawować. Sportule, co się ma rozumieć. Caena recta co się ma rozumieć. Sueton: in Aug: et Dom: cap
ktorych to dárách szeroce Páweł święty w liśćie swoim pierwszym do Korynthow. A o pokármie Ciáłá y krwie iego przenadroższey/ Márek święty w Rozdźiele czternastym. Y to to iest Caena Recta, ktorey opácznym tłumáczeniem/ wszytkie Sekty Heretyckie zgánić nie mogą: y spráwić iey w swoich Synágogách nie potráfią/ y do stołu Chrystusowego dla niedowiárstwá y złośći swoiey przyiść niechcą/ lubo wezwánymi będąc. Dla Lucae 22. Rożność wieczerz Rzymskich, ná ktorych się bánkietowáli. Cesárze Rzymscy powinni byli ná káżdy Rok pewne bánkiety poddánym swoim spráwowáć. Sportule, co się ma rozumieć. Caena recta co się ma rozumieć. Sueton: in Aug: et Dom: cap
Skrót tekstu: StarKaz
Strona: 61
Tytuł:
Arka testamentu zamykająca w sobie kazania niedzielne cz. 2 kazania
Autor:
Szymon Starowolski
Drukarnia:
Krzysztof Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1649
Data wydania (nie wcześniej niż):
1649
Data wydania (nie później niż):
1649
drogę Apostołom/ aby bezpiecznie Ewangelią po wszytkim świecie różnosili; aby się i przez twarde góry Pogańskie przebijali/ jako Tomasz ś. do Indyej/ o której Rzymianie nie słychali: i aby niezgody w onym pokoju darowanym koili. Ale więcej pokoj duchowny sprawował/ przeciwko ognistym zastrzałom złości duchownej/ przeciwko ufcom diabelskim/ tarczom niedowiarstwa. Oręże pobożnych ludzi/ są łzy/ i wzdychania; ani potrzeba kościoła im strzec/ jako strzegą Hetmani Obozów swoich: jako niegdy mówił Tomas Cantuariensis, naśladując w tym/ jako ja rozumiem/ przykładu ś. Ambrożego/ który Bazyliki ustąpić niechciał/ ale wojować też zaniechał/ mówiąc: Oręże moje w imię Chrystusowe
drogę Apostołom/ áby bespiecznie Ewángelią po wszytkim świećie roznośili; áby się y przez twárde gory Pogáńskie przebiiáli/ iáko Thomasz ś. do Indyey/ o ktorey Rzymiánie nie słycháli: y áby niezgody w onym pokoiu dárowánym koili. Ale więcey pokoy duchowny spráwował/ przećiwko ognistym zástrzałom złośći duchowney/ przećiwko vfcom dyabelskim/ tarczom niedowiárstwá. Oręże pobożnych ludźi/ są łzy/ y wzdychánia; áni potrzebá kośćiołá im strzedz/ iáko strzegą Hetmáni Obozow swoich: iáko niegdy mowił Thomas Cantuariensis, náśláduiąc w tym/ iáko ia rozumiem/ przykłádu ś. Ambrożego/ ktory Bázyliki vstąpić niechćiał/ ále woiowáć też zániechał/ mowiąc: Oręże moie w imię Chrystusowe
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 57
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623