nad sobą uczcili, ozdobili i ukoronowali. Tegoż też i familii KiMci u potomstwa naszego życząc, zawszechmy tego na sejmach naszych przestrzegali, o tośmy się starali i tośmy zgoła robieli i drugiem, którzybykolwiek jedno do takiego panowania, coby nie tylko u potomstwa naszego, ale i u nas samych niemiłość i mierziączkę jaką sprawować miało, KiMci powodem byli, na tychże sejmach częstośmy się takowym ludziom zastawiali i teraz na utwierdzenie panowania KiMci przy dobrym ojczystym i poprawie rzeczy tych, które drudzy złą radą swą przy KiMci nakazili, z wielką odwagą nie tylko dostatków, ale i krwie naszej udaliśmy się
nad sobą uczcili, ozdobili i ukoronowali. Tegoż też i familiej KJMci u potomstwa naszego życząc, zawszechmy tego na sejmach naszych przestrzegali, o tośmy się starali i tośmy zgoła robieli i drugiem, którzybykolwiek jedno do takiego panowania, coby nie tylko u potomstwa naszego, ale i u nas samych niemiłość i mierziączkę jaką sprawować miało, KJMci powodem byli, na tychże sejmach częstośmy się takowym ludziom zastawiali i teraz na utwierdzenie panowania KJMci przy dobrym ojczystym i poprawie rzeczy tych, które drudzy złą radą swą przy KJMci nakazili, z wielką odwagą nie tylko dostatków, ale i krwie naszej udaliśmy się
Skrót tekstu: ZebrzApolCz_III
Strona: 214
Tytuł:
Apologia abo sprawota szlachcica polskiego.
Autor:
Zebrzydowski Mikołaj
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
i mnie samemu trudny będzie przejazd; i dlategoć to i listy Wci serca mego wszystkie były w Lublinie zatrzymane i dopiero mi oraz w drodze pod Tarnogrodem oddane, a drugie po Zamościu zbierane, jakom o tym oznajmił Wci sercu memu. Raczże się tedy Wć moja duszo sama osądzić, na jako słabych niemiłość moją albo odmianę stabiliujesz fundamentach. Dajesz mi Wć na przykład imp. wojewodę ruskiego. To prawda, że jegomość godniejszy tej miłości jejmości swej niżeli ja u Wci serca mego, ale przecię między nami wielka dyferencja. Bo jegomość, pod Lublinem będąc w obozie, przy samej siedział poczcie, Tatarów w tyle siebie nie
i mnie samemu trudny będzie przejazd; i dlategoć to i listy Wci serca mego wszystkie były w Lublinie zatrzymane i dopiero mi oraz w drodze pod Tarnogrodem oddane, a drugie po Zamościu zbierane, jakom o tym oznajmił Wci sercu memu. Raczże się tedy Wć moja duszo sama osądzić, na jako słabych niemiłość moją albo odmianę stabiliujesz fundamentach. Dajesz mi Wć na przykład jmp. wojewodę ruskiego. To prawda, że jegomość godniejszy tej miłości jejmości swej niżeli ja u Wci serca mego, ale przecię między nami wielka dyferencja. Bo jegomość, pod Lublinem będąc w obozie, przy samej siedział poczcie, Tatarów w tyle siebie nie
Skrót tekstu: SobJListy
Strona: 423
Tytuł:
Listy do Marysieńki
Autor:
Jan Sobieski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1665 a 1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1665
Data wydania (nie później niż):
1683
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Czytelnik"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1962
i pułki, Gdzie służył, choć za ciurę gdzie skrobał gomółki! Nie masz się o co gniewać, i to moja rada: Chcesz być szlachcicem, pokaż z ksiąg szlachcica dziada; Dopiero mi się bracie będziesz liczył równy; Rodzą chłopów szlachcianki i szlachtę chłopówny. Ale wracam do miejsca, gdzie mając tylo słów Na niemiłość ojczyzny, zostawiłem posłów. Żorawiński z Sobieskim, ze wszech starszych zgody, Zbiegli do królewicza prawie jak w zawody; Którego powitawszy, proszą, radzą, muszą, Żeby się łączył z wojskiem, nim Turcy przykłuszą. O których wieść wieść, szpiegi doganiają szpiegów, Że już pełne Wołochy tatarskich zabiegów. Przez miłość
i pułki, Gdzie służył, choć za ciurę gdzie skrobał gomółki! Nie masz się o co gniewać, i to moja rada: Chcesz być szlachcicem, pokaż z ksiąg szlachcica dziada; Dopiero mi się bracie będziesz liczył równy; Rodzą chłopów szlachcianki i szlachtę chłopówny. Ale wracam do miejsca, gdzie mając tylo słów Na niemiłość ojczyzny, zostawiłem posłów. Żorawiński z Sobieskim, ze wszech starszych zgody, Zbiegli do królewica prawie jak w zawody; Którego powitawszy, proszą, radzą, muszą, Żeby się łączył z wojskiem, nim Turcy przykłuszą. O których wieść wieść, szpiegi doganiają szpiegów, Że już pełne Wołochy tatarskich zabiegów. Przez miłość
Skrót tekstu: PotWoj1924
Strona: 99
Tytuł:
Transakcja Wojny Chocimskiej
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1924