miejsce mają: Nawet chocbyć też co gdzie najszłodszego było milszej Ojczyzny zawsze kąsek bywa A nade wszytko ta uprzejmość sama/ z której to pochodzi/ znać daje że zobopolna przyjaźń powinnymi znakami chęci i życliwości utwierzona bywa. Zaczym powinność to sama wyciąga/ to i samo przyrodzenie w ludziach sprawuje: że jako obraza wszelaka gniew i nienawiść rodzi/ tak przyjaźń i uczynność każdego/ że z chęci pochodzi/ tąż chęciaprocz inszej nagrody jako wszelakich życzliwości/ i chęci Jego Mci wdzięczna zawsze była: tak i te słodkości i za dozwoleniem tych pod których władza i posłuszeństwem żyje Jej Mść od Jego Mci wdzięcznie przyjmuje. Za tę łaskę Jego M. którą ochraniając
mieysce máią: Náwet chocbyć też co gdźie nayszłodszego było milszey Oycżyżny záwsze kąsek bywa A náde wszytko tá vprzeymość sámá/ z ktorey to pochodźi/ znać dáie że zobopolna przyiaźń powinnymi znakámi chęći y życliwośći vtwierzona bywa. Zácżym powinność to sámá wyćiąga/ to y sámo przyrodzenie w ludźiách spráwuie: że iáko obrazá wszeláka gniew y nienawiść rodźi/ ták przyiaźń y vcżynność káżdego/ że z chęći pochodźi/ tąż chęćiaprocż inszey nagrody iáko wszelákich życżliwośći/ y chęći Ie^o^ Mći wdźięcżna záwsze byłá: ták y te słodkośći i zá dozwoleniem tych pod ktorych władza y posłuszenstwem żyie Iey Mść od Iego Mći wdźięcżnie przymuie. Zá tę łáskę Ie^o^ M. ktorą ochraniáiąc
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: B3
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
na tę przestrogę/ kamiennymi były! Mnie jednak czeka/ za to/ od Boga zapłata; A was cięższa/ szczęśliwej wieczności utrata. Wiem ci ja/ że wiele z was/ będą się gniewały I za paskwil/ istotną prawdę będą miały; Atoli mnie to/ namniej obchodzić nie będzie/ Który wiem; że nienawiść rodzi prawda wszędzie. Pomniejcie/ na Przysłowie/ gniewliwe siostrzyce: Gdy uderzy Krawiec w stół/ owzą się nożyce/ Nie ożywajcież się wy/ z swemi afektami; Bobyście/ podobnymi były nożycami. W tym się tylko/ poniekąd pomieszać możecie; Gdy na te/ w pierwszy części słowa napadniecie: Moda
ná tę przestrogę/ kámiennymi były! Mnie iednák czeka/ zá to/ od Bogá zápłátá; A was ćięższa/ szczęśliwey wiecznośći vtrátá. Wiem ći ia/ że wiele z was/ będą się gniewáły Y zá páskwil/ istotną prawdę będą miáły; Atoli mnie to/ namniey obchodźić nie będźie/ Ktory wiem; że nienawiść rodźi prawda wszędźie. Pomnieyćie/ ná Przysłowie/ gniewliwe śiestrzyce: Gdy vderzy Kráwiec w stoł/ owzą się nożyce/ Nie ożywáyćież się wy/ z swemi áffektámi; Bobyśćie/ podobnymi były nożycámi. W tym się tylko/ poniekąd pomieszáć możećie; Gdy ná te/ w pierwszy częśći słowá nápádniećie: Modá
Skrót tekstu: ŁączZwier
Strona: E2v
Tytuł:
Nowe zwierciadło
Autor:
Jakub Łącznowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
próżną duszą/ bez żadnego uporu przypatrz się przy tych dwu już przełożonych/ i Lamentowemu scriptowi: a sądz powieści jego/ nie wzawaśnionym na Bracią sercu/ ale według prawdy Bożej/ a obaczysz za oświeceniem rozumu twego łaską Bożą/ na czym jest założony/ z czego zbudowany/ i czym przykryty. najdziesz w fundamencie jego nienawiść: w ścianach fałsz: a wpokryciu potwarz. Wyjąwszy abowiem to/ co się z niego na przedzie odemnie przełożyło/ wczym on jest obłądziły i Heretyczny: owemu się samemu napierwej przypatrzmy/ oco płacze: oczym lamentuje/ na kogo narzeka: i odkogo/ abo w czyjej osobie. O
prożną duszą/ bez żadnego vporu przypátrz sie przy tych dwu iuż przełożonych/ y Lámentowemu scriptowi: á sądz powieśći iego/ nie wzawaśnionym ná Bráćią sercu/ ále według prawdy Bożey/ á obaczysz zá oświeceniem rozumu twego łáską Bożą/ ná cżym iest záłożony/ z czego zbudowány/ y cżym przykryty. naydźiesz w fundámenćie iego nienawiść: w śćiánach fałsz: á wpokryćiu potwarz. Wyiąwszy ábowiem to/ co sie z niego ná przedźie odemnie przełożyło/ wcżym on iest obłądźiły y Hęretycżny: owemu sie sámemu napierwey przypátrzmy/ oco płácze: ocżym lámentuie/ ná kogo nárzeka: y odkogo/ ábo w czyiey osobie. O
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 61
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Rzymian i od Syna Ducha Z. pochodzić/ wyznawających słyszymy/ tam drzimy od strachu/ gdzie go niemasz: boimy się tam bluźnierstwa/ gdzie go nie najdujemy. Nie słuchamy ich/ jako oni swoje wyznanie objaśniają/ ale coś swoje zmyślamy/ i im calamniosè za ich własne zadajemy: skąd miedzy nami niesworność i nienawiść: i wszytko nasze/ doczesne i wieczne dobro poszło na wywrot. Nie jest to rzecz dobrego człowieka/ winić bliźniego w tym/ wczym on nie jest winny. Równie i obwinionego sprawoty niesłuchać/ ale toż a toż nań wkładać/ kłamstwa i potwarzy jest postępek. Apologia Iż Rzymska Cerkiew żadną Herezyją nie
Rzymian y od Syná Duchá S. pochodźić/ wyznawáiących słyszymy/ tám drźymy od stráchu/ gdźie go nimász: boimy sie tám bluźnierstwá/ gdźie go nie náyduiemy. Nie słuchamy ich/ iáko oni swoie wyznánie obiáśniáią/ ále coś swoie zmyślamy/ y im calamniosè zá ich własne zadáiemy: zkąd miedzy námi niesworność y nienawiść: y wszytko násze/ doczesne y wiecżne dobro poszło ná wywrot. Nie iest to rzecż dobrego człowieká/ winić bliźniego w tym/ wczym on nie iest winny. Rownie y obwinionego spráwoty niesłucháć/ ále toż á toż nań wkłádáć/ kłamstwá y potwarzy iest postępek. Apologia Iż Rzymska Cerkiew żadną Haerezyią nie
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 117
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
Maksymiliana na Instancją Papieską, i innych Posłów, z kondycjami; żeby jak on, tak Cesarz wyprzysięgli się intytulacyj Królów Polskich, żeby Spisz był oddany, na Maksymiliana wzięty, i Pokój z Cesarzem odnowiony, jako i z Królem Węgierskim i Czeskim. Adherenci darowani Sądem, z tąd zgoda stała się Rzeczypospolitej tylko w sercu nienawiść. Po Sejmie Król za konsensem Stanów wyjechał do Inflant, widzieć się z Ojcem swoim z Janem Królem Szwedzkim, ale cenzurowany od Rzeczyp: za długą konferencją z Ojcem, w tym Tatarowie zrabowali Ruś, i Turcy do granic się zbliżyli: ale Zamojskim przestraszeni uszli. Do Porty wysłany Posłem Uchański Wojewoda Bełski. Roku 1590
Maxymiliana na Instancyą Papieską, i innych Posłów, z kondycyami; żeby jak on, tak Cesarz wyprzyśięgli śię intytulacyi Królów Polskich, żeby Spisz był oddany, na Maxymiliana wźięty, i Pokóy z Cesarzem odnowiony, jako i z Królem Węgierskim i Czeskim. Adherenći darowani Sądem, z tąd zgoda stała śię Rzeczypospolitey tylko w sercu nienawiść. Po Seymie Król za konsensem Stanów wyjechał do Inflant, widźieć śię z Oycem swoim z Janem Królem Szwedzkim, ale cenzurowany od Rzeczyp: za długą konferencyą z Oycem, w tym Tatarowie zrabowali Ruś, i Turcy do granic śię zbliżyli: ale Zamoyskim przestraszeni uszli. Do Porty wysłany Posłem Uchanski Wojewoda Bełski. Roku 1590
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 71
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
jako zwykł, u fortki, I kto go znieważy, panie, Temu do śmierci nie wstanie.
Odwrócze się, moja rada, Od ogroda i od sada: Łacna zdobycz, mało sławy, Masz ty główniejsze zabawy.
Bij Tatarów pod Komarnem, Uczyń Nuradyna karnem, Dwadzieścia tysięcy cztery Połóż i odbij jasyry.
Niech nienawiść z jadu mdleje, Widząc Murzy i Giereje, Gdy drudzy są przy podwikach, U twego rycerstwa w łykach.
Pójdź i dalej i Podole Odbierz, oprzyj się w Stambole, I niech po twym mężnym boju Krzyż triumfuje z zawoju.
Niech Bóg szczęści, kto w tej wojnie, Niech mu się poszczęści hojnie, A
jako zwykł, u fortki, I kto go znieważy, panie, Temu do śmierci nie wstanie.
Odwróćże się, moja rada, Od ogroda i od sada: Łacna zdobycz, mało sławy, Masz ty główniejsze zabawy.
Bij Tatarów pod Komarnem, Uczyń Nuradyna karnem, Dwadzieścia tysięcy cztéry Połóż i odbij jasyry.
Niech nienawiść z jadu mdleje, Widząc Murzy i Giereje, Gdy drudzy są przy podwikach, U twego rycerstwa w łykach.
Pójdź i dalej i Podole Odbierz, oprzyj się w Stambole, I niech po twym mężnym boju Krzyż tryumfuje z zawoju.
Niech Bóg szczęści, kto w tej wojnie, Niech mu się poszczęści hojnie, A
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 340
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Jako i przy zadwornych sądziech asesorów. A te mniejsze tytuły znieść jak niepotrzebne I za pany nie wpuszczać do izby służebne. Bo tak między nimi i Żydzi, i Cygani, I różni ludzie wchodzą, a nikt im nie zgani Takiego bezpieczeństwa, gdy nie tylko wota Wynoszą z pośmiewiskiem za zamkowe wrota, Ale też i nienawiść z bezpiecznego zdania, I potrzebnego w jakiej akcyjej mniemania Między pany wzniecają opacznie tłumacząc, Drudzy aż za granicę z pogany się bracąc. Wydają sekreta, ba, i tumulty częste W izbach sądowych czynią, i załebki gęste, Tak że i deputatom samym się dostaje, Ledwie i nie w Warszawie, kiedy senat wstaje.
Jako i przy zadwornych sądziech asesorów. A te mniejsze tytuły znieść jak niepotrzebne I za pany nie wpuszczać do izby służebne. Bo tak między nimi i Żydzi, i Cygani, I różni ludzie wchodzą, a nikt im nie zgani Takiego bezpieczeństwa, gdy nie tylko wota Wynoszą z pośmiewiskiem za zamkowe wrota, Ale też i nienawiść z bezpiecznego zdania, I potrzebnego w jakiej akcyjej mniemania Między pany wzniecają opacznie tłumacząc, Drudzy aż za granicę z pogany się bracąc. Wydają sekreta, ba, i tumulty częste W izbach sądowych czynią, i załebki gęste, Tak że i deputatom samym się dostaje, Ledwie i nie w Warszawie, kiedy senat wstaje.
Skrót tekstu: StarVotBar_I
Strona: 311
Tytuł:
Votum o naprawie Rzeczypospolitej
Autor:
Szymon Starowolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1625
Data wydania (nie wcześniej niż):
1625
Data wydania (nie później niż):
1625
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
, przedcię nagannymi, przedcię złymi nazwał. nieboi się gniewu Augustyn, jakoby mówiąc gniewajcie się wprzód na Chrystusa, bo on siebie dobrym pasterzem nazywając, przyciął i przymowił złym. 5. PASTOR BONUS. Jam jest pasterz dobry. Kłopotu się nabawia kto chwały szuka, chwalą cię drudzy, ściga cię nienawiść, chwaliż się sam, aż szmer między ludźmi: A to skąd? Nie zda mi się to? Nie wiem o tym? i każdy się o racją, każdy o dowód pyta. Chwali się Pan. Ego sum pastor bonus. Jam pasterz dobry. Da probandi Panie: i dowodzi tego Chrystus mówi Chryzostom
, przedćię nágánnymi, przedćię złymi názwał. nieboi się gniewu Augustyn, iákoby mowiąc gniewayćie się wprzod ná Chrystusá, bo on siebie dobrym pásterzem názywáiąc, przyćiął i przymowił złym. 5. PASTOR BONUS. Iam iest pásterz dobry. Kłopotu się nábáwia kto chwały szuka, chwalą ćię drudzy, śćiga ćię nienawiść, chwaliż się sąm, áż szmer między ludźmi: A to zkąd? Nie zda mi się to? Nie więm o tym? i kożdy się o rácyią, kożdy o dowod pyta. Chwali się Pan. Ego sum pastor bonus. Iam pásterz dobry. Da probandi Pánie: i dowodźi tego Christus mowi Chryzostom
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 60
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
potka/ który nie słuchacz tylko ale i wykonywacz rozkazani jego świętych będzie. Pełń to Praw: Czytel: pewnie tego się godnym czego dzisiejszy nasz Święty Patriarcha dostąpił/ staniesz. Cuda i Paraeneses. Idem 6. 6. CVD II. ROKV PO NARÓDZENIV PAŃSKIM, 490. SEPT: 19. w Piątek.
Jakażkolwiek nienawiść IHORA zatraca. Dobra Książęciu, bo się w koronę obraca. NIe lubują ludzie przewrotni w rzeczy dobrej/ i do tej przeszkadzają pobożnym często. Widzieć to jawnie między dzisiejszym Książęciem i Męczennikiem Kijowskim Ihorem/ synem Olehowym/ a Wnękiem Swatosławowym/ i między Kijowskimi Bolarami (którzy gdy rzeczone Książę ustąpić ich chce calumniam i panowaniu
potka/ ktory nie słuchácz tylko ále y wykonywácz roskazáni iego świętych będzie. Pełń to Práw: Czytel: pewnie tego się godnym czego dźiśieyszy nász Swięty Pátriárchá dostąpił/ stániesz. Cudá y Paraeneses. Idem 6. 6. CVD II. ROKV PO NARODZENIV PANSKIM, 490. SEPT: 19. w Piątek.
Iákażkolwiek nienawiść IHORA zátraca. Dobra Xiążęćiu, bo się w koronę obraca. NIe lubuią ludźie przewrotni w rzeczy dobrey/ y do tey przeszkadzáią pobożnym często. Widźiec to iáwnie między dźiśieyszym Xiążęćiem y Męczennikiem Kiiowskim Ihorem/ synem Olehowym/ á Wnękiem Swátosłáwowym/ y między Kiiowskimi Bolárámi (ktorzy gdy rzeczone Xiążę vstąpić ich chce calumniam y pánowániu
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 99.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
: 119. 2. Psal: 139.
PAnie wyzwól duszę moję od ust nieprawych/ i od języka zdradliwego/ mówi królujący Prorok: a to snadź aby go więcej te usta nie zwały/ ajęzyk żądłem jadu swego nie uządłał/ który zaostrzony jako wężowy mając jad żmija pod nim chowają. Prawosła: Czytel: Nienawiść rodzi potwarz/ a ta gdy pocznie/ powija pochlebstwo/ to ludzie wielkie i rzeczy wysokie gubi. Pisze Jorat o rybie Fasten rzeczonej/ i prawi/ iż ta żyjąc w morzu/ gdy bierze w usta swoje słoną wodę/ tudzież ją osładza/ na której słodkość gdy siępośpieszają drugie rybki/ pożyra ich. Za
: 119. 2. Psal: 139.
PAnie wyzwol duszę moię od vst niepráwych/ y od ięzyká zdrádliwego/ mowi kroluiący Prorok: á to snadź áby go więcey te vstá nie zwáły/ áięzyk żądłem iádu swego nie vządłał/ ktory záostrzony iáko wężowy máiąc iad żmiiá pod nim chowáią. Práwosła: Czytel: Nienawiść rodźi potwarz/ á tá gdy pocznie/ powiia pochlebstwo/ to ludźie wielkie y rzeczy wysokie gubi. Pisze Ioráth o rybie Fasten rzeczoney/ y práwi/ iż tá żyiąc w morzu/ gdy bierze w vstá swoie słoną wodę/ tudźież ią osładza/ ná ktorey słodkość gdy siępośpieszáią drugie rybki/ pożyra ich. Zá
Skrót tekstu: KalCuda
Strona: 101.
Tytuł:
Teratourgema lubo cuda
Autor:
Atanazy Kalnofojski
Drukarnia:
Drukarnia Kijowopieczerska
Miejsce wydania:
Kijów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638