ludzi wydającej, Wyczerpnął rzeczy umiejętność różnych I w obyczajach wziął progres pobożnych,
Z woli zacnego rodzica posłany Z domu w odległe cudzoziemskie kraje, Onych narodów, żyjąc bez przygany, Pilną przeglądał uwagą zwyczaje;
l tam z książęty i możnemi pany (Skąd chwała cnoty niepoślednia wstaje) Związki przyjaźne zaciągał, przyjemnych Przy upominkach chęci nieodmiennych.
Niemieckie, włoskie i francuskie strony Z wielką umysłu uciechą wiedziwszy, W językach tych ziem dobrze wyćwiczony, Biegłości w rzeczach przystojnej nabywszy, Od Minerwy się skłonił do Bellony, W niderlańskie się państwa zapuściwszy: Mimo zabawy insze sobie życzył, By się tam w kunsztach kawalerskich ćwiczył.
Więc w Holandii u dworu się stawił
ludzi wydającej, Wyczerpnął rzeczy umiejętność różnych I w obyczajach wziął progres pobożnych,
Z woli zacnego rodzica posłany Z domu w odległe cudzoziemskie kraje, Onych narodów, żyjąc bez przygany, Pilną przeglądał uwagą zwyczaje;
l tam z xiążęty i możnemi pany (Zkąd chwała cnoty niepoślednia wstaje) Związki przyjaźne zaciągał, przyjemnych Przy upominkach chęci nieodmiennych.
Niemieckie, włoskie i francuskie strony Z wielką umysłu uciechą wiedziwszy, W językach tych ziem dobrze wyćwiczony, Biegłości w rzeczach przystojnej nabywszy, Od Minerwy się skłonił do Bellony, W niderlańskie się państwa zapuściwszy: Mimo zabawy insze sobie życzył, By się tam w kunsztach kawalerskich ćwiczył.
Więc w Holandii u dworu się stawił
Skrót tekstu: OdymWŻałKoniec
Strona: 339
Tytuł:
Żałośna postać Korony Polskiej
Autor:
Walenty Odymalski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
i gorącą czynić: co prawie na każdy dzień ledwie nie na każdą godzinę widzimy tu u siebie na wierzchu ziemie. Przeto i my tak rozumieć mamy/ że bądź gorącość tych wód/ bądź też ciepło/ bądź letność nie co innego w nich sprawuje jedno ogień. To takowym sposobem pokazać się może z tych stanownych i nieodmiennych proposicij. Woda każda z przyrodzenia swego zawsze jest zimna/ i to jest onej miedzy inszemi żywiołami własność nieodiętna: przeto nie może się stać od żadnej rzeczy ciepłą/ abo gorącą/ jedno któraby była ostatnie gorąca. A iż woda sama z siebie jest zimna tak się naucz. Abowiem gdyby zaraz z przyrodzenia i z
y gorącą cżynić: co práwie ná káżdy dźień ledwie nie ná káżdą godźinę widźimy tu v śiebie ná wierzchu źiemie. Przeto y my ták rozumieć mamy/ że bądź gorącosć tych wod/ bądź też ćiepło/ bądź letność nie co innego w nich spráwuie iedno ogień. To tákowym sposobem pokázać się może z tych stánownych y nieodmiennych proposiciy. Wodá każda z przyrodzenia swego záwsze iest źimna/ y to iest oney miedzy inszemi żywiołámi własność nieodiętna: przeto nie może się sstáć od żadney rzecży ćiepłą/ ábo gorącą/ iedno ktoraby byłá ostátnie gorąca. A iż wodá sámá z śiebie iest źimna ták się náucż. Abowiem gdyby záraz z przyrodzenia y z
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 96.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
że by mi w Lidzie i w ośmiany zostawili o sobie wiadomość. Byłem tedy tam i drugi Tydzień w owej konwersacyjej miłej, w owych komplementach ab invicem Obiecując mi Różne promotiones ofiarując mi swoję siostrzenicę Pannę Rudominownę Dziedziczkę która miała substancyjej lepiej niżeli na sto Tysięcy Tylko że dopiero dziewiąty Rok była zaczęła. Z owych tedy nieodmiennych afektów upewnieniem zowemi Egzekracjami kto by słowa nie dotrzymał roziechalismy się Owe zaś wszystkie mowy Jak do senatorów tak i te przy jego Bytności do króla kazał mi sobie komunikowac i przepicać zostawić Nawet i owę kołową od Ksdza Piekarskiego przepisał ręką swoją i chował. Okrutnie Delektując się tym choć nie było czym tak dalece, i mówiąc choć
że by mi w Lidzie y w osmiany zostawili o sobie wiadomość. Byłęm tedy tam y drugi Tydzięn w owey konwersacyiey miłey, w owych komplementach ab invicem Obiecuiąc mi Rozne promotiones ofiaruiąc mi swoię siostrzenicę Pannę Rudominownę Dziedziczkę ktora miała substancyiey lepiey nizeli na sto Tysięcy Tylko że dopiero dziewiąty Rok była zaczęła. Z owych tedy nieodmięnnych affektow upewnieniem zowemi Exekracyiami kto by słowa nie dotrzymał roziechalismy się Owe zas wszystkie mowy Iak do senatorow tak y te przy iego Bytnosci do krola kazał mi sobie kommunikowac y przepicać zostawić Nawet y owę kołową od Xdza Piekarskiego przepisał ręką swoią y chował. Okrutnie Delektuiąc się tym choc nie było czym tak dalece, y mowiąc choc
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 153
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
i owę kołową od Ksdza Piekarskiego przepisał ręką swoją i chował. Okrutnie Delektując się tym choć nie było czym tak dalece, i mówiąc choć byś nic więcej nie miał substancyjej nad tę która w Głowie wielka to jest dosyć substancja na którą ja dam siostrzenicę moję.
Pojechałem tedy pozegnawszy się cum plenitudine owych szczerych i nieodmiennych afektów, Co[...] wyjezdzająć, to się znowu wracając. Jak to zwyczajnie w dobrej przyjaźni bywa. Przyjechałem do Ośmiany jeszczem nie zastał swoich Ludzi i wiadomości o nich. Domyśliłem się jednak że na żółwiu jadą będąc Ordynansowi i nazbyt posłuszni Az trzeciego dnia po mnie przyjechał Wachmistrz samo trzeć Quidem to pisać Gospód postrzegszy
y owę kołową od Xdza Piekarskiego przepisał ręką swoią y chował. Okrutnie Delektuiąc się tym choc nie było czym tak dalece, y mowiąc choc bys nic więcey nie miał substancyiey nad tę ktora w Głowie wielka to iest dosyc substancyia na ktorą ia dam siostrzenicę moję.
Poiechałęm tedy pozegnawszy się cum plenitudine owych szczerych y nieodmięnnych affektow, Co[...] wyiezdzaiąć, to się znowu wracaiąc. Iak to zwyczaynie w dobrey przyiazni bywa. Przyiechałęm do Osmiany ieszczem nie zastał swoich Ludzi y wiadomosci o nich. Domysliłęm się iednak że na zołwiu iadą będąc Ordynansowi y nazbyt posłuszni Az trzeciego dnia po mnie przyiechał Wachmistrz samo trzeć Quidem to pisac Gospod postrzegszy
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 153
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
będą. PROCES. My , nawyższe senatorki, z pospolitej rady wybrane i na godny urząd wysadzone, zawołanie wielkie, gubernatorki ludu pospolitego, najwyższe rządczynie etc. etc. wszytkim nam miłym towarzyszkom jakiejkolwiek kondycji, tak ubogim jako i bogatym, niezamierzonego zdrowia, nieskończonego wesela, zwycięstwa nad mężami, we dnie i w nocy nieodmiennych pociech, nienaruszenia urody i innych scześliwości fortunnych, powodzenia szczęśliwego przyjmujemy. Za uchwałą naszą spoleczna opowiadamy wam wszytkim konwokacją pilną i potrzebną na dzień pewny. Do której konwokacji i zjazdu zapraszamy i rozkazujemy, abyście w tym okazali ochotę i miłość zobopolną, na czas naznaczony do miasta mianowanego nastawiły się osobami swymi, a w
będą. PROCES. My , nawyższe senatorki, z pospolitej rady wybrane i na godny urząd wysadzone, zawołanie wielkie, gubernatorki ludu pospolitego, najwyższe rządczynie etc. etc. wszytkim nam miłym towarzyszkom jakiejkolwiek kondycyej, tak ubogim jako i bogatym, niezamierzonego zdrowia, nieskończonego wesela, zwycięstwa nad mężami, we dnie i w nocy nieodmiennych pociech, nienaruszenia urody i innych scześliwosci fortunnych, powodzenia sczęśliwego przyjmujemy. Za uchwałą naszą spoleczna opowiadamy wam wszytkim konwokacyą pilną i potrzebną na dzień pewny. Do której konwokacyej i zjazdu zapraszamy i rozkazujemy, abyście w tym okazali ochotę i miłość zobopolną, na czas naznaczony do miasta mianowanego nastawiły się osobami swymi, a w
Skrót tekstu: SejmBiałBad
Strona: 79
Tytuł:
Sejm białogłowski
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
miesiąca zjecie diabla.
PROCES. My, najwyższe senatorki z pospolitej rady wybrane i na godny urząd wysadzone, zawołanie wielkie, gubernatorki ludu pospolitego, najwyższe rządczynie etc. Wszytkim nam miłym towarzyszkom jakiejkolwiek kondycji, tak ubogim, jako i bogatym, niezamierzonego zdrowia, nieskończonego wesela, zwycięstwa nad mężami we dnie i w nocy, nieodmiennych pociech, nienaruszenia urody i innych szczęśliwości fortunnych, i powodzenia szczęśliwego przyjmujemy. Za uchwałą naszą społeczną odpowiadamy wam wszytkim konwokacją pilną i potrzebną na dzień pewny. Do której konwokacji i zjazdu zapraszamy, i rozkazujemy, abyście w tym okazały ochotę i miłość zobopolną, na czas naznaczony do miasta mianowanego P. stawiły się osobami
miesiąca zjecie diabla.
PROCES. My, najwyższe senatorki z pospolitej rady wybrane i na godny urząd wysadzone, zawołanie wielkie, gubernatorki ludu pospolitego, najwyższe rządczynie etc. Wszytkim nam miłym towarzyszkom jakiejkolwiek kondycyej, tak ubogim, jako i bogatym, niezamierzonego zdrowia, nieskończonego wesela, zwycięstwa nad mężami we dnie i w nocy, nieodmiennych pociech, nienaruszenia urody i innych szczęśliwości fortunnych, i powodzenia szczęśliwego przyjmujemy. Za uchwałą naszą społeczną odpowiadamy wam wszytkim konwokacyą pilną i potrzebną na dzień pewny. Do której konwokacyej i zjazdu zapraszamy, i rozkazujemy, abyście w tym okazały ochotę i miłość zobopolną, na czas naznaczony do miasta mianowanego P. stawiły się osobami
Skrót tekstu: NiewPrerBad
Strona: ?
Tytuł:
Prerogatywa abo wolność mężatkom
Autor:
Jeremian Niewieściński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950