Dziewczyny macać złotem wiary śliskiej,
Umiej usłużyć, umiej się ustroić, Żartować i gdy pozwolą, pobroić, Więc kartkę podać i krokiem nieskorem Przybyć na daną godzinę wieczorem, I każdą pomnij, ćwicz się w każdej sztuce, Którą dał Naso w zalotów nauce. On swoje wierszem przyozdobił Włochy, Ale i ty wiersz zaśpiewasz niepłochy, Który się czasu nie zlęknie i laty Wiecznymi będzie brzmiał między Sarmaty. Ale ty nie dbaj wysoko rym wznosić I dawne dzieje piórem twoim głosić; Nie pisz, co gwiazdy na kole bieżącem, Co słońce czyni złączone z miesiącem, Pomiń monarchów polskich dzielne sprawy, I bitne króle, Jany, Władysławy, Zostaw to
Dziewczyny macać złotem wiary śliskiej,
Umiej usłużyć, umiej się ustroić, Żartować i gdy pozwolą, pobroić, Więc kartkę podać i krokiem nieskorem Przybyć na daną godzinę wieczorem, I każdą pomnij, ćwicz się w każdej sztuce, Którą dał Naso w zalotów nauce. On swoje wierszem przyozdobił Włochy, Ale i ty wiersz zaśpiewasz niepłochy, Który się czasu nie zlęknie i laty Wiecznymi będzie brzmiał między Sarmaty. Ale ty nie dbaj wysoko rym wznosić I dawne dzieje piórem twoim głosić; Nie pisz, co gwiazdy na kole bieżącem, Co słońce czyni złączone z miesiącem, Pomiń monarchów polskich dzielne sprawy, I bitne króle, Jany, Władysławy, Zostaw to
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 261
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
wszelakiego rodzaju podostatkiem chleba siła wińsko złe, ale zaś petercymonty i miody dobre drew omale ziemią rzniętą a suszoną palą z której wąglę będą takie jako zdrew dębowych niemogą mieć foremniejsze, Jeleni, zajęcy, sarn nad zamiar i bardzo niepłoche bo się go nie każdemu godzi szczwać wilków tez tam niemasz i dlatego zwierz Niepłochy da się ziechac i blisko do siebie strzelic a osobliwie takeśmy ich łowili upatrzywszy stado Jeleni wpolu bo to i nad wieś przychodziło to licho jako bydło to się ich objechało z tej strony od równego pola a potym skoczywszy na koniach i okrzyk uczyniwszy nagnało się ich nate doły gdzie ziemię kopią do palenia a są
wszelakiego rodzaiu podostatkiem chleba siła winsko złe, ale zas petercymonty y miody dobre drew omale zięmią rzniętą a suszoną palą z ktorey wąglę będą takie iako zdrew dębowych niemogą miec foremnieysze, Ielęni, zajęcy, sarn nad zamiar y bardzo niepłoche bo się go nie kozdemu godzi szczwać wilkow tez tam niemasz y dlatego zwierz Niepłochy da się ziechac y blisko do siebie strzelic a osobliwie takesmy ich łowili upatrzywszy stado Ieleni wpolu bo to y nad wies przychodziło to licho iako bydło to się ich obiechało z tey strony od rownego pola a potym skoczywszy na koniach y okrzyk uczyniwszy nagnało się ich nate doły gdzie zięmię kopią do palenia a są
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 54v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688