Aleby mi potrzeba mieć kalefaktora.” „Ja się na to nie zejdę, chyba Litwin który Będzie Waszmości składał do tej kuchnie fory.” 396 (N). BECCO CORNUTO
Nie powiem kto, na uczcie był u senatora W Proszowicach, gdzie zaraz za ścianą obora. Okna niskie, więc że też gościem niepoślednim, Usieść mu się zdarzyło w pół stołu pośrednim. Już wety za pieczystym przynoszono daniem, Gdy z wielkimi rogami krowa stanie za niem. Pojźrą wszyscy ze śmiechem, właśnie jakby mu to Wyrosły, aż drugi ktoś: „Wej, becco cornuto!” Ów się nic nie zmieszawszy, odpowie jak z bicza: „
Aleby mi potrzeba mieć kalefaktora.” „Ja się na to nie zejdę, chyba Litwin który Będzie Waszmości składał do tej kuchnie fory.” 396 (N). BECCO CORNUTO
Nie powiem kto, na uczcie był u senatora W Proszowicach, gdzie zaraz za ścianą obora. Okna niskie, więc że też gościem niepoślednim, Usieść mu się zdarzyło w pół stołu pośrednim. Już wety za pieczystym przynoszono daniem, Gdy z wielkimi rogami krowa stanie za niem. Pojźrą wszyscy ze śmiechem, właśnie jakby mu to Wyrosły, aż drugi ktoś: „Wej, becco cornuto!” Ów się nic nie zmieszawszy, odpowie jak z bicza: „
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 356
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
; i już in parte dobry stryj jednego znacznego kupił mu Tatara u Pana Gołyńskiego Porucznika Drugi Tatar o którego kazano mu się postarac ze by go zasiebie wyzwolił hunc et non alium jest między więzniami W k MŚCi Suplikuję ten Niewolnik do Majestatu W k Mości i ja moję zanim wnoszę instancyją jako za dobrym Żołnierzem i Towarzyszem Niepoślednim. Jest tu ante fores .
Rzecze król wołać go tu Poskoczył Obozny ku drzwiom, Jam go poprzedził Wyndę niemasz go w ty kamerze Idę do sredniego Pokoju Bo się to działo in cubiculo gdzie król sypia, aż tam Ftyzan królewski obłapia go[...] go Całuje płacze nad nim obst[...] Posłów i inszych różnych bo tez[...] widywał
; y iuz in parte dobry stryi iednego znacznego kupił mu Tatara u Pana Gołynskiego Porucznika Drugi Tatar o ktorego kazano mu się postarac ze by go zasiebie wyzwolił hunc et non alium iest między więzniami W k MSCi Supplikuię ten Niewolnik do Maiestatu W k Mosci y ia moię zanim wnoszę instancyią iako za dobrym Zołnierzem y Towarzyszem Nieposlednim. Iest tu ante fores .
Rzecze krol wołać go tu Poskoczył Obozny ku drzwiom, Iam go poprzedził Wyndę niemasz go w ty kamerze Idę do sredniego Pokoiu Bo się to działo in cubiculo gdzie krol sypia, asz tam Phtyzan krolewski obłapia go[...] go Całuie płacze nad nim obst[...] Posłow y inszych roznych bo tez[...] widywał
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 285v
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
, tak się był z szczęśliwych progresów swoich wyniósł pychą, że całemu światu kazał przed sobą drżeć, i rozkazy jego pełnić. Jakoż żaden z monarchów nie chciał go zaczepiać, i owszem wszyscy in adorationem jego szczęścia przypadali. Nie dosyć bowiem, że imperium zaczepił, gdy saskiemu elektorowi wszedł w państwa, który między pierwszymi niepoślednim członkiem państwa rzymskiego jest, będąc jeden z owych 10 cyrkułów rzeszy niemieckiej, ale i samego cesarza chrześcijańskiego napastował i począł macać; a uczyniwszy się protektorem luteranii, posłał generała Reinszilda i grafa Pipera kanclerza swego do Wiednia upominając się, żeby cesarz kościoły pobrane lutrom w Śląsku powracał, a to in fundamento punktu pactów westfalskich w
, tak się był z szczęśliwych progressów swoich wyniósł pychą, że całemu światu kazał przed sobą drżeć, i rozkazy jego pełnić. Jakoż żaden z monarchów nie chciał go zaczepiać, i owszem wszyscy in adorationem jego szczęścia przypadali. Nie dosyć bowiem, że imperium zaczepił, gdy saskiemu elektorowi wszedł w państwa, który między piérwszymi niepoślednim członkiem państwa rzymskiego jest, będąc jeden z owych 10 cyrkułów rzeszy niemieckiéj, ale i samego cesarza chrześciańskiego napastował i począł macać; a uczyniwszy się protektorem luteranii, posłał generała Reinszilda i grafa Pipera kanclerza swego do Wiednia upominając się, żeby cesarz kościoły pobrane lutrom w Szląsku powracał, a to in fundamento punktu pactów westfalskich w
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 123
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
kila razy Posłańcowi memu przypadek mój powtarzać kazał. Ale zwyczajnie przypadkom nowym, nowej potrzeba rady. Już Arymant, na tymże miejscu na nocleg zostawszy, całą noc o sposobie myślił obaczenia mnie jak najprędzej, a nie mogąc się sam na to rezolwowac, zawołał Owego wiernego sługi, który prócz życzliwości przeciwko Panu swemu, niepoślednim był w rozsądku i rozumie, Komunikuje mu umysł swój widzenia mnie, mówiąc: że nigdy ukontentowania i uspokojenia mieć nie mogę, aż mię obaczy. Ze jednak Rytymier barzo zle żył z Ojcem jego, niewie- dział, jakoby pokazać się na miejscu gdziem ja była. Pomyśliwszy trochę sługa, Panie, rzecze, trzeba
kila razy Posłáńcowi memu przypádek moy powtarzać kazał. Ale zwyczaynie przypádkom nowym, nowey potrzeba rady. Iuz Arymánt, ná tymże mieyscu ná nocleg zostáwszy, całą noc o sposobie myślił obáczenia mnie iák nayprędzey, á nie mogąc się sam ná to rezolwowác, záwołał Owego wiernego sługi, ktory procz życzliwośći przećiwko Pánu swemu, niepoślednim był w rozsądku y rozumie, Kommunikuie mu umysł swoy widzenia mnie, mowiąc: że nigdy ukontentowánia y uspokoienia mieć nie mogę, aż mię obáczy. Ze iednák Rytymier bárzo zle żył z Oycem iego, niewie- dział, iakoby pokazać się na mieyscu gdźiem ia byłá. Pomyśliwszy trochę sługá, Pánie, rzecze, trzeba
Skrót tekstu: UrfeRubJanAwan
Strona: 96
Tytuł:
Awantura albo Historia światowe rewolucje i niestatecznego alternatę szczęścia zamykająca
Autor:
Honoré d'Urfé
Tłumacz:
Jan Karol Rubinkowski
Drukarnia:
Jan Ludwik Nicolai
Miejsce wydania:
Toruń
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1741
Data wydania (nie wcześniej niż):
1741
Data wydania (nie później niż):
1741
Inflanckiego. Tegoż rozumienia jest Russovius w Kronice swojej Inflanckiej, także Jacobus Schotte in historia de Livonia tak pisze: Si accuratiús rem inspicere voluermus, fateri cogimur, quód á suis Regibus et inhabitatoribus, qui Livones dicti sunt, hoc nomen terra haec acceperit. Ci zaś Liwowie pochodzą od owych sławnych Wendów, którzy byli niepoślednim rodzajem Sarmackiego Narodu; według świadectwa Ptolemeuszza: Tenent Sarmatiam Gentes maximae Vendae per totum Venedicum sinum; Morze zaś Bałtyckie, nad którym Inflanty po większej części leżą, z dawna było przezwane: Sinus Venedicus. Jeszcze po dziś dzień w Inflantach jawne tych Wenedów pozostały ślady w Miastach przezwanch: Wenden, Windaw, Uszenwende, etc
Inflantskiego. Tegoż rozumienia jest Russovius w Kronice swojey Inflantskiey, tákże Jacobus Schotte in historia de Livonia tak pisze: Si accuratiús rem inspicere voluermus, fateri cogimur, quód á suis Regibus et inhabitatoribus, qui Livones dicti sunt, hoc nomen terra haec acceperit. Ci záś Liwowie pochodzą od owych słáwnych Wendow, którzy byli niepoślednim rodzajem Sarmackiego Národu; według swiadectwa Ptolomeusza: Tenent Sarmatiam Gentes maximae Vendae per totum Venedicum sinum; Morze záś Baltyckie, nád którym Inflanty po większey częśći leżą, z dawna było przezwane: Sinus Venedicus. Jeszcze po dźiś dźień w Inflantach jawne tych Wenedow pozostały ślady w Miastach przezwanch: Wenden, Windaw, Uszenwende, etc
Skrót tekstu: HylInf
Strona: 2
Tytuł:
Inflanty w dawnych swych i wielorakich aż do wieku naszego dziejach i rewolucjach
Autor:
Jan August Hylzen
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1750
Data wydania (nie później niż):
1750